Sylwestrowy spinning i podsumowanie roku 2019
Wtorek, 31 grudnia 2019
· Komentarze(2)
Kategoria Siłownia, śląskie, Spinning, W towarzystwie, Z kamerą wśród...
Dziś od rana aktywnie. Najpierw odebrałem Flasha z dworca, potem wspólnie do Reshape'a. W końcu tu trafiłem. Najpierw krótki trening obwodowy pod okiem trenera, a potem spinning z Pawłem. Sylwestrowy klimat, ale spocić się trzeba było :-)
Może pora na powrót do kręcenia w miejscu? :-)
Potem jeszcze z Tomkiem do Mysłowic na sylwestrowy bieg charytatywny. Tomek wygrał, ja już odpuściłem, byłoby za dużo przed jutrem :-)
A teraz czas na podsumowanie roku 2019. Działo się, i to całkiem sporo.
Styczeń
Styczeń dobrze rozpoczęty, bo mimo choroby udało się w Nowy Rok zaliczyć trzy kółka (czyli dystans półmaratonu) na Biegu Cyborga w Chorzowie.
Niestety później 10 dni chorobowego :-(
Ale trzeba było zmartwychwstać bo przecież był Bieg dla WOŚP :-)
Luty
Kolejny miesiąc to siłownia, ale też i zawody.
Dużą ekipą start na pieszej trasie 25 km na orientację w Silesia Race.
I dalej Parkowe Hercklekoty :)
Marzec
W marcu w końcu jakiś rower, ale w sumie to tylko symbolicznie.
Start w Biegu Wiosennym.
oraz start w Półmaratonie Warszawskim.
Kwiecień
Kolejny miesiąc to następne sporadyczne przejażdżki rowerem i czas na bieżni.
Maj
Początek maja to zwycięstwo w kategorii rodzinnej na Dębowym Włóczykiju.
Dwa dni później poprawienie wyniku na Wings For Life World Run.
Tydzień później start na Mistrzostwach Polski w duathlonie w Czempiniu.
Kolejny weekend to nocna walka na Tropicielu.
Jeszcze nie zdążyłem odpocząć, a już trzeba było pojechać na objazd trasy wycieczki firmowej. Było super choć bardzo ciężko.
Potem była Orient Akcja...
I dzień później dokończenie objazdu trasy do Morska
Czerwiec
Na rozpoczęcie miesiąca objechałem całą trasę sam. Ciepło było :-)
Potem już wyjazd integracyjny z całą firmową ekipą.
Następnego dnia powrót z Morska i pierwsza w życiu joga :-)
Po rowerowaniu przyszedł czas na bieganie.
Najpierw Nocny Półmaraton we Wrocławiu. Mimo deszczu (a może właśnie dzięki niemu) było pięknie.
Kilka dni później tradycyjny już start w Biegu dla Słonia.
I zaraz potem trzecia nocna impreza biegowa w ciągu tygodnia, czyli Bieg Świetlika w Miechowicach.
I na koniec miesiąca jeszcze Żółwik Run 2019 ;-)
Lipiec
Pierwszy miesiąc wakacji aktywny, ale głównie treningowo pod kątem październikowego maratonu. Bieganie w różnych nowych miejscach:
Piła
Hałda w Sośnicy
Kołobrzeg
i wreszcie na koniec urlopu start w Biegu ku Słońcu.
Sierpień
Początek miesiąca to urlop praktycznie bez aktywności. Trochę siłowni i super wyjazd do Czech z dawno nie widzianymi kolegami, czyli Železná cyklotrasa.
Udaje się jeszcze raz pojechać rowerem. Tym razem w góry. Skrzyczne.
Były też nowe doświadczenia w kriokomorze :-)
Ostatni dzień sierpnia to biegowe zawody w terenie, czyli miechowicki Cross-MOL.
Wrzesień
Wrzesień dobrze rozpoczęty na Festiwalu Biegowym w Krynicy.
Najpierw życiówka na Życiowej Dziesiątce
Później debiut na biegu górskim Runek Run 22 km - podobało mi się :-)
Po życiówce na 10 km przyszła pora na zupełnie niespodziewaną życiówkę w półmaratonie w Bytomiu.
I na zakończenie miesiąca udział w Biegu Trzeźwości.
Październik
Początek października to drugie podejście do maratonu. Znów Silesia Marathon i kolejna w tym roku życiówka poprawiona ;-)
Listopad
Początek listopada to Bieg Niepodległości w stolicy.
Lokalny półmaraton to porażka, chyba najcięższe (dla mnie) zawody w tym roku.
Grudzień
Grudzień to święta i świąteczne klimaty więc na początek Bieg Mikołajkowy.
A potem oczywiście Bieg po Moczkę i Makówki.
I w końcu Bieg Sylwestrowy :-)
Podsumowanie statystyczne
Rower - 33 razy - 1510,55 km (86:57 h)
Bieganie - 163 razy - 1337,31 km (160:17 h) - w tym na bieżni: 93 razy - 553,15 km (62:54 h)
Pływanie - 13 razy - 5,62 km (04:09 h)
Siłownia - 65 razy - 48:11 h (nie licząc czasu na bieżni)
Jak dobrze policzyłem to 26 razy udział w zawodach, w tym tylko 3 na rowerze, reszta biegiem.
W sumie wszystkich aktywności: 289:33 h, czyli średnio raptem ok. 48 minut dziennie :-) Mało prawda?
Cieszy bieganie, martwi rower i pływanie, a siłownia mogła być bardziej efektywna. Ogólnie jednak jest nieźle ;-)
I to by było na tyle. Czas pomyśleć o kolejnym roku :-)
Oby udało się Wam spełnić, choć niektóre z marzeń jakie macie, albo jakie pojawią się w Waszych głowach w nadchodzącym roku. Wszystkiego dobrego!
Może pora na powrót do kręcenia w miejscu? :-)
Sylwestrowy spinning© djk71
Potem jeszcze z Tomkiem do Mysłowic na sylwestrowy bieg charytatywny. Tomek wygrał, ja już odpuściłem, byłoby za dużo przed jutrem :-)
A teraz czas na podsumowanie roku 2019. Działo się, i to całkiem sporo.
Styczeń
Styczeń dobrze rozpoczęty, bo mimo choroby udało się w Nowy Rok zaliczyć trzy kółka (czyli dystans półmaratonu) na Biegu Cyborga w Chorzowie.
Z Tomkiem przodem© djk71
Zrobiłem to :-)© djk71
Niestety później 10 dni chorobowego :-(
Ale trzeba było zmartwychwstać bo przecież był Bieg dla WOŚP :-)
ETISOFT RUNNING TEAM gotowy :-)© djk71
Luty
Kolejny miesiąc to siłownia, ale też i zawody.
Dużą ekipą start na pieszej trasie 25 km na orientację w Silesia Race.
Etisoft Running Team przed startem w bazie© djk71
Przez pola...© djk71
I dalej Parkowe Hercklekoty :)
Motto musi być© djk71
Parkowe Hercklekoty© djk71
Marzec
W marcu w końcu jakiś rower, ale w sumie to tylko symbolicznie.
Start w Biegu Wiosennym.
Po biegu z medalami© djk71
Mamy to! Kolejny do kolekcji© djk71
oraz start w Półmaratonie Warszawskim.
Silna (oby) grupa :-)© djk71
Znów to zrobiłem :-)© djk71
Kwiecień
Kolejny miesiąc to następne sporadyczne przejażdżki rowerem i czas na bieżni.
Maj
Początek maja to zwycięstwo w kategorii rodzinnej na Dębowym Włóczykiju.
Mamy pierwsze miejsce :-)© djk71
Jesteśmy na podium© djk71
Dwa dni później poprawienie wyniku na Wings For Life World Run.
Piękny cel, piękny bieg© djk71
Tydzień później start na Mistrzostwach Polski w duathlonie w Czempiniu.
Mamy medal z Mistrzostw Polski© djk71
ETISOFT startuje w Mistrzostwach Polski© djk71
Kolejny weekend to nocna walka na Tropicielu.
Jest i brązowa odznaka© djk71
I gdzie teraz?© djk71
Jeszcze nie zdążyłem odpocząć, a już trzeba było pojechać na objazd trasy wycieczki firmowej. Było super choć bardzo ciężko.
Uroczy kościółek na wodzie© djk71
W Rabsztynie© djk71
Potem była Orient Akcja...
Orient Akcja© djk71
I dzień później dokończenie objazdu trasy do Morska
Piękny okiennik© djk71
Czerwiec
Na rozpoczęcie miesiąca objechałem całą trasę sam. Ciepło było :-)
Maczuga z zamkiem w tle© djk71
Dobra kawa to podstawa© djk71
Potem już wyjazd integracyjny z całą firmową ekipą.
Etisoft Bike Team gotowy do startu :-)© djk71
Następnego dnia powrót z Morska i pierwsza w życiu joga :-)
Mój pierwszy raz na jodze© djk71
Czas ruszać© djk71
Po rowerowaniu przyszedł czas na bieganie.
Najpierw Nocny Półmaraton we Wrocławiu. Mimo deszczu (a może właśnie dzięki niemu) było pięknie.
Gotowi do startu© djk71
Śliczne są te medale© djk71
Kilka dni później tradycyjny już start w Biegu dla Słonia.
I jak zawsze unikalny medal© djk71
I zaraz potem trzecia nocna impreza biegowa w ciągu tygodnia, czyli Bieg Świetlika w Miechowicach.
Pięknie podświetlony start© djk71
Śliczny medal© djk71
I na koniec miesiąca jeszcze Żółwik Run 2019 ;-)
No To Żółwik Run 2019© djk71
Lipiec
Pierwszy miesiąc wakacji aktywny, ale głównie treningowo pod kątem październikowego maratonu. Bieganie w różnych nowych miejscach:
Piła
Fontanna o poranku© djk71
Hałda w Sośnicy
Ładnie to wygląda z oddali© djk71
Kołobrzeg
A może na ryby© djk71
i wreszcie na koniec urlopu start w Biegu ku Słońcu.
Z żona na mecie© djk71
Sierpień
Początek miesiąca to urlop praktycznie bez aktywności. Trochę siłowni i super wyjazd do Czech z dawno nie widzianymi kolegami, czyli Železná cyklotrasa.
Zbyszek wciąż żywy© djk71
Udaje się jeszcze raz pojechać rowerem. Tym razem w góry. Skrzyczne.
No i dotarliśmy na szczyt© djk71
Były też nowe doświadczenia w kriokomorze :-)
W komorze :-)© djk71
Ostatni dzień sierpnia to biegowe zawody w terenie, czyli miechowicki Cross-MOL.
Piękny medal© djk71
Wrzesień
Wrzesień dobrze rozpoczęty na Festiwalu Biegowym w Krynicy.
Najpierw życiówka na Życiowej Dziesiątce
Mam życiówkę© djk71
Później debiut na biegu górskim Runek Run 22 km - podobało mi się :-)
Na szczycie pochmurno i mgliście© djk71
Po życiówce na 10 km przyszła pora na zupełnie niespodziewaną życiówkę w półmaratonie w Bytomiu.
Któryś będzie mój© djk71
Ruszam na drugie kółko© djk71
I na zakończenie miesiąca udział w Biegu Trzeźwości.
Na mecie, a twardziele mają jeszcze siłę© djk71
Październik
Początek października to drugie podejście do maratonu. Znów Silesia Marathon i kolejna w tym roku życiówka poprawiona ;-)
Medal z maratonu© djk71
Żona kazała się cieszyć© djk71
Listopad
Początek listopada to Bieg Niepodległości w stolicy.
Medal z 31. Biegu Niepodległości w Warszawie© djk71
Szczęśliwy mogę wracać do domu© djk71
II Kanclerz Zabrze Półmaraton© djk71
Odpadłem po biegu© djk71
Grudzień
Grudzień to święta i świąteczne klimaty więc na początek Bieg Mikołajkowy.
Sesja na ściance© djk71
A potem oczywiście Bieg po Moczkę i Makówki.
Tak się bawi ETISOFT© djk71
I w końcu Bieg Sylwestrowy :-)
Jak Sylwester to szampan musi być© djk71
Podsumowanie statystyczne
Rower - 33 razy - 1510,55 km (86:57 h)
Bieganie - 163 razy - 1337,31 km (160:17 h) - w tym na bieżni: 93 razy - 553,15 km (62:54 h)
Pływanie - 13 razy - 5,62 km (04:09 h)
Siłownia - 65 razy - 48:11 h (nie licząc czasu na bieżni)
Jak dobrze policzyłem to 26 razy udział w zawodach, w tym tylko 3 na rowerze, reszta biegiem.
W sumie wszystkich aktywności: 289:33 h, czyli średnio raptem ok. 48 minut dziennie :-) Mało prawda?
Cieszy bieganie, martwi rower i pływanie, a siłownia mogła być bardziej efektywna. Ogólnie jednak jest nieźle ;-)
I to by było na tyle. Czas pomyśleć o kolejnym roku :-)
Oby udało się Wam spełnić, choć niektóre z marzeń jakie macie, albo jakie pojawią się w Waszych głowach w nadchodzącym roku. Wszystkiego dobrego!