Półmaraton Tarnogórski po dwóch miesiącach bez biegania
Niedziela, 27 sierpnia 2023
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie, Samotnie, Z kamerą wśród..., Zawody
Nie biegam, nie jeżdżę, jakoś straciłem motywację. Do tego pogoda nie pomaga.
Wczoraj wybraliśmy się z żoną na Prowokację i postanowiłem zrobić ledwie jedno kółko w tempie maszerującej z kijami żony.
Od dwóch miesięcy zero ruchu oprócz wyjść w góry.
Kilka miesięcy temu zapisałem się na kilka półmaratonów - miały być treningowe. W Piekarach odpadłem w połowie.
Na dzisiejszy się nie wybierałem, co prawda pakiet odebrałem ale... no właśnie miałem nie biec, a wieczorem, pod namową żony zmieniłem zdanie i dziś wystartowałem.
Szczęśliwie pogoda zapowiadała się całkiem niezła w porównaniu z tym co działo się w ostatnich tygodniach.
Dziś, podobnie jak w Piekarach, dwie pętle. Czy zejdę po pierwszej? Zobaczymy. :)
Startujemy.
Ja powoli, celem jest dobiec, w limicie.
Po około kilometrze wychodzi słońce! Po co? Na szczęście szybko kryje się za chmurami.
O dziwo pierwsze kółko biegnie się całkiem nieźle. Wolno, bardzo wolno, ale nieźle.
Wiem, że mimo takiej przerwy, dziś dam radę zrobić dwa, choćbym miał drugie przejść.
Udaje się biec przez ponad 16 km, potem zaczyna się Galloway. Trudno. Ważne, że docieram do mety. Zmęczony, ale zadowolony.
Za trzy tygodnie Bytom. Przedostatni opłacony start.
Potem jeszcze Bieg Niepodległości i koniec.
A miało nie być startów w tym roku... Może w przyszłym się uda...
Wczoraj wybraliśmy się z żoną na Prowokację i postanowiłem zrobić ledwie jedno kółko w tempie maszerującej z kijami żony.
Od dwóch miesięcy zero ruchu oprócz wyjść w góry.
Kilka miesięcy temu zapisałem się na kilka półmaratonów - miały być treningowe. W Piekarach odpadłem w połowie.
Na dzisiejszy się nie wybierałem, co prawda pakiet odebrałem ale... no właśnie miałem nie biec, a wieczorem, pod namową żony zmieniłem zdanie i dziś wystartowałem.
Przed startem© djk71
Szczęśliwie pogoda zapowiadała się całkiem niezła w porównaniu z tym co działo się w ostatnich tygodniach.
Dziś, podobnie jak w Piekarach, dwie pętle. Czy zejdę po pierwszej? Zobaczymy. :)
Startujemy.
Ruszamy© djk71
Ja powoli, celem jest dobiec, w limicie.
Po około kilometrze wychodzi słońce! Po co? Na szczęście szybko kryje się za chmurami.
O dziwo pierwsze kółko biegnie się całkiem nieźle. Wolno, bardzo wolno, ale nieźle.
Biegnę© djk71
Wiem, że mimo takiej przerwy, dziś dam radę zrobić dwa, choćbym miał drugie przejść.
Udaje się biec przez ponad 16 km, potem zaczyna się Galloway. Trudno. Ważne, że docieram do mety. Zmęczony, ale zadowolony.
Na mecie© djk71
Za trzy tygodnie Bytom. Przedostatni opłacony start.
Potem jeszcze Bieg Niepodległości i koniec.
Medal© djk71
A miało nie być startów w tym roku... Może w przyszłym się uda...