Krótko z żoną na Jurze, pieszo...
Niedziela, 11 kwietnia 2021
· Komentarze(2)
Kategoria Bez roweru, Polska niezwykła, śląskie, W towarzystwie, Z kamerą wśród...
Nie potrafię sobie przypomnieć kiedy ostatni raz byłem na Jurze... pieszo. Dziś niespodziewanie się udało.
Chcieliśmy z Żoną pospacerować gdzieś z dala od domu. I padł pomysł Jury, niby blisko, a jakoś nie składa nam się żeby tam pojechać. Ja zwykle bywam tam rowerem, a i to zbyt rzadko.
Szybki plan i wybór pada na okolice Morska. Z doświadczeń sprzed dwóch lat wiem, że szlaków tam mnóstwo. To samo potwierdza Darek do którego dzwonię chwilę przed wyjazdem.
Planuję trasę w kształcie ósemki, wgrywam do zegarka i jedziemy.
Parkujemy i ruszamy. Od razu pierwsze zdziwienie - trasa, którą dwa lata temu dojeżdżaliśmy do mety teraz już w pełni asfaltowa. Szok.
Kawałek trasy pokonujemy wzdłuż drogi z samochodami... na co od razu zwraca uwagę moja małżonka ;-) Ale to tylko dlatego, że chciałem jej pokazać sanktuarium w Skarżycach.
Ciekawe miejsce, choć nie wszystko zrozumiałem...
Chwilę później idziemy w stronę Okiennika Wielkiego. Tu też rowerówka wyasfaltowana.
Kawałek dalej już jest las i teren.
Mimo wiatru jest ciepło. Sporo ludzi na szlakach.
Docieramy do ruin zamku Bąkowiec.
Pierwsza część pętli za nami. Mimo, że pewnie dalibyśmy radę więcej decydujemy się na tym dziś skończyć. Jest super, ale co za dużo to niezdrowo :-)
Jeszcze tu wrócimy ;-)
Na szlaku© djk71
Chcieliśmy z Żoną pospacerować gdzieś z dala od domu. I padł pomysł Jury, niby blisko, a jakoś nie składa nam się żeby tam pojechać. Ja zwykle bywam tam rowerem, a i to zbyt rzadko.
Szybki plan i wybór pada na okolice Morska. Z doświadczeń sprzed dwóch lat wiem, że szlaków tam mnóstwo. To samo potwierdza Darek do którego dzwonię chwilę przed wyjazdem.
Planuję trasę w kształcie ósemki, wgrywam do zegarka i jedziemy.
Parkujemy i ruszamy. Od razu pierwsze zdziwienie - trasa, którą dwa lata temu dojeżdżaliśmy do mety teraz już w pełni asfaltowa. Szok.
Asfaltowa Jura© djk71
Kawałek trasy pokonujemy wzdłuż drogi z samochodami... na co od razu zwraca uwagę moja małżonka ;-) Ale to tylko dlatego, że chciałem jej pokazać sanktuarium w Skarżycach.
Sanktuarium w Skarżycach© djk71
Ciekawe miejsce, choć nie wszystko zrozumiałem...
Kosztem fabrykantów?© djk71
Chwilę później idziemy w stronę Okiennika Wielkiego. Tu też rowerówka wyasfaltowana.
Okiennik Wielki© djk71
Kawałek dalej już jest las i teren.
Nie boją się...© djk71
Mimo wiatru jest ciepło. Sporo ludzi na szlakach.
Tędy...© djk71
Docieramy do ruin zamku Bąkowiec.
Ruiny zamku Bąkowiec© djk71
Pierwsza część pętli za nami. Mimo, że pewnie dalibyśmy radę więcej decydujemy się na tym dziś skończyć. Jest super, ale co za dużo to niezdrowo :-)
Jeszcze tu wrócimy ;-)