Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2022
Dystans całkowity: | 70.93 km (w terenie 68.84 km; 97.05%) |
Czas w ruchu: | 12:18 |
Średnia prędkość: | 5.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.62 km/h |
Suma podjazdów: | 2907 m |
Maks. tętno maksymalne: | 190 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 158 (77 %) |
Suma kalorii: | 7626 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 17.73 km i 3h 04m |
Więcej statystyk |
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans30.54 km
W terenie30.00 km
Czas w ruchu02:15
Vśrednia13.57 km/h
VMAX35.62 km/h
Podjazdy362 m
Wyciągnęli to pojechałem. I było fajnie, choć bez sił.
Już zapomniałem jak się kręci na rowerze.
Kumplom jednak przypomniało się, że istnieję i wyciągnęli mnie.

I fajnie.

Choć chłodno.

I zupełnie bez siły.
Dobrze, że można czasem odpocząć.

Krótko, ale dostałem w tyłek...

Kumplom jednak przypomniało się, że istnieję i wyciągnęli mnie.

Wcześnie rano© djk71
I fajnie.

Po Segiecie© djk71
Choć chłodno.

Lubię ten klimat© djk71
I zupełnie bez siły.
Dobrze, że można czasem odpocząć.

Widok z Red Rocka© djk71
Krótko, ale dostałem w tyłek...

Powrót do domu© djk71
AktywnośćWędrówka
Dystans16.97 km
W terenie16.97 km
Czas w ruchu04:25
Vśrednia3.84 km/h
VMAX6.44 km/h
Podjazdy1158 m
Bukowe Berdo jednak rządzi :)
Wczoraj było pięknie ale i męcząco. :-) Ale to było piękne zmęczenie.
Dziś różne pomysły. Ostatecznie wygląda Bukowe Berdo w wersji nietypowej dla nas, bo z powrotem tą samą drogą. Ale przecież czasem może być inaczej.
I było warto.

I było pięknie.

To chyba najpiękniejsze miejsce w Bieszczadach.

Dziś więcej ludzi.

Więcej schodów.

Ale też więcej pięknych widoków.

Docieramy na Tarnicę. Tam szybkie zdjęcie w tłumie ludzi i powrót.

Niestety powrót do domu. Do szarej rzeczywistości.

Dziś różne pomysły. Ostatecznie wygląda Bukowe Berdo w wersji nietypowej dla nas, bo z powrotem tą samą drogą. Ale przecież czasem może być inaczej.
I było warto.

Bieszczady© djk71
I było pięknie.

Bieszczady© djk71
To chyba najpiękniejsze miejsce w Bieszczadach.

Bieszczady© djk71
Dziś więcej ludzi.

Bieszczady© djk71
Więcej schodów.

Bieszczady© djk71
Ale też więcej pięknych widoków.

Bieszczady© djk71
Docieramy na Tarnicę. Tam szybkie zdjęcie w tłumie ludzi i powrót.

Bieszczady© djk71
Niestety powrót do domu. Do szarej rzeczywistości.

Trzeba będzie wracać© djk71
AktywnośćWędrówka
Dystans21.87 km
W terenie21.87 km
Czas w ruchu05:26
Vśrednia4.03 km/h
VMAX7.66 km/h
Podjazdy1387 m
A może by tak rzucić wszystko i...
... i wyjechać w Bieszczady.
Jak teraz, bez wcześniejszych planów, bez konkretnych celów. Ok, padły od razu jakieś pomysły tras, ale bez musu, z możliwością zmiany w dowolnym momencie.
Prosto z pracy ruszam do Lutowisk. Dopiero chyba po drodze dociera do mnie, że w ten weekend jest Maraton Bieszczadzki, stąd chyba problem z noclegami.
Bardzo późnym wieczorem docieram na kwaterę. Chwilę później dojeżdża brat. Jak na mnie siedzimy dość długo, ale też nie ma planu aby wstawać wcześnie rano. Wyłączamy budziki, jak wstaniemy, to ruszymy.
Rano śniadanko i jedziemy do Ustrzyk. Zostawiamy samochód upewniając się, czy oprócz opłaty wjazdowej na parking nie ma przypadkiem jeszcze wyjazdowej :-)
Ruszamy na Połoninę Caryńską. Z tej strony podejście pamiętam jeszcze z czasów podstawówki. Wtedy mnie zmęczyło. Teraz początek też męczy, bo brat narzucił niezłe tempo :-)
Tym razem jednak wiem co czeka mnie u góry i nie męczy mnie to psychicznie.
Jest pięknie. Chce się iść.

Szczególnie wtedy gdy ludzi niezbyt wielu.


Czasem chce się odpocząć

A w końcu coś zjeść :-)

Jak teraz, bez wcześniejszych planów, bez konkretnych celów. Ok, padły od razu jakieś pomysły tras, ale bez musu, z możliwością zmiany w dowolnym momencie.
Prosto z pracy ruszam do Lutowisk. Dopiero chyba po drodze dociera do mnie, że w ten weekend jest Maraton Bieszczadzki, stąd chyba problem z noclegami.
Bardzo późnym wieczorem docieram na kwaterę. Chwilę później dojeżdża brat. Jak na mnie siedzimy dość długo, ale też nie ma planu aby wstawać wcześnie rano. Wyłączamy budziki, jak wstaniemy, to ruszymy.
Rano śniadanko i jedziemy do Ustrzyk. Zostawiamy samochód upewniając się, czy oprócz opłaty wjazdowej na parking nie ma przypadkiem jeszcze wyjazdowej :-)
Ruszamy na Połoninę Caryńską. Z tej strony podejście pamiętam jeszcze z czasów podstawówki. Wtedy mnie zmęczyło. Teraz początek też męczy, bo brat narzucił niezłe tempo :-)
Tym razem jednak wiem co czeka mnie u góry i nie męczy mnie to psychicznie.
Jest pięknie. Chce się iść.

Bieszczady© djk71
Szczególnie wtedy gdy ludzi niezbyt wielu.

Bieszczady© djk71

Bieszczady© djk71
Czasem chce się odpocząć

Chwila odpoczynku© djk71
A w końcu coś zjeść :-)

Naleśnik w nagrodę© djk71
AktywnośćBieganie
Dystans1.55 km
Czas w ruchu00:12
Vśrednia7:44 min/km
VMAX5:53 min/km
Niby 'Na fali', a jednak nie na fali :(
Zmęczenie musiało kiedyś wyjść. Miałby długi bieg. Wybrałem kino na siłowni i... nie dałem rady.

Szybko skończyłem :-(

Na fali?© djk71
Szybko skończyłem :-(