Kiedy w
Biegu Sylwestrowym zobaczyłem medal z Hercklekotów (wybrałem go sobie później)
wiedziałem, że jeśli termin nie będzie z niczym kolidował to będę chciał
wystartować w tym biegu w tym roku.
Udało się. Oprócz
mnie postanowił jeszcze pobiec Adaś.
Wczoraj odebrałem
pakiet startowy, co prawda miałem jechać rowerem ale nie udało się, więc dziś
do Katowic jechaliśmy z żoną bez stresu i pośpiechu. Udało się zaparkować
blisko startu i po chwili dołączył do nas Adam.
Oczywiście
musieliśmy sobie zrobić zdjęcie na ściance :-)
Motto musi być
© djk71
Wcześniej
Adam powalczył z zegarkiem, łatwo nie było :-)
Jak to się ustawiało
© djk71
Rozgrzewka…
Nietypowa rozgrzewka
© djk71
…
i już po chwili stanęliśmy na starcie.
Selfie musi być
© djk71
Oprócz nas pojawiła
się też Agnieszka z rodzinką.
No to lecimy
© djk71
Ruszamy i staram się
pilnować pulsu.
Będą nas śledzić
© djk71
Udaje się przez
pierwsze dwa kilometry :-) Potem już jest gorzej. Szczególnie podbieg daje
podpalić, ale z tego co widzimy to nie tylko nam. Adaś odlatuje ;-)
Ja latam! On lata!
© djk71
Pierwsze kółko
zaliczone, przed nami drugie.
Kiedy my reklamujemy
ETISOFT…
Nasz sponsor
© djk71
… inni mają ciekawe
napisy na plecach…
Kto odczyta treść?
© djk71
Szczere :-)
Biegniemy drugie
kółko tradycyjnie rozmawiając o nadchodzących imprezach, planach…
Tu już z górki
© djk71
Niby zawody, ale pogaduchy muszą być
© djk71
Kiedy już myślę że
jesteśmy na mecie okazuje się, że jeszcze rundka wokół stawu. Czuję zmęczenie,
ale to przyjemne zmęczenie. Wiem, że dam radę.
Dookoła stawu
© djk71
Jest meta, jest
medal…
Sprawdźmy czas :-)
© djk71
I są medale
© djk71
I znów to zrobiliśmy
© djk71
Dostajemy wodę w
puszce i czas na jeszcze jedno zdjęcie :-)
I jeszcze ścianka
© djk71
Z Agnieszką na mecie
© djk71
Teraz czas na pyszną
zupkę marchewkową…
A jak ktoś był jeszcze głodny to czekały ciekawe potrawy :-)
Menu apetyczne
© djk71
Super pogoda, super
towarzystwo… oby tak częściej… :-)
I jaki śliczny medal dostaliśmy :-)
Parkowe Hercklekoty
© djk71
I motto na medalu
© djk71
Ale długi i bogaty w zdjęcia wpis się stworzył...
To tylko dzięki temu, że moja żona wcieliła się w rolę fotoreportera ;-) Dziękujemy.