Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2017
Dystans całkowity: | 155.95 km (w terenie 21.44 km; 13.75%) |
Czas w ruchu: | 12:17 |
Średnia prędkość: | 12.70 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.24 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 201 (99 %) |
Maks. tętno średnie: | 186 (91 %) |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 14.18 km i 1h 07m |
Więcej statystyk |
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans46.49 km
W terenie1.00 km
Czas w ruchu02:21
Vśrednia19.78 km/h
VMAX48.24 km/h
Podsumowanie roku 2017
Dziś rundka na rowerze do Parku Śląskiego w Chorzowie. Odebrać pakiet startowy na jutrzejszy bieg.
Cała droga w deszczu, ale niezbyt mi to przeszkadzało. Gorzej kiedy w Dolinie Górnika chciałem wjechać w Żabie Doły. I wjechałem, ale trochę za wcześnie. W efekcie kilometr walki z błotem, trochę rowerowo, trochę pieszo. W każdym razie nie dość, że mokry, to jeszcze brudny. Ale fajnie było :-)
Zanim zacznę podsumowanie roku to chciałbym Wam wszystkim podziękować za... 10 wspólnych lat. Tak, to już dziesięć lat jak dzielę się z Wami zarówno moimi aktywnościami, relacjami z zawodów, ale czasem też codziennym marudzeniem. Dziękuję za to, że wciąż to znosicie i jeszcze tu zaglądacie. To daje mi motywację do tego żeby dalej coś robić, żeby wciąż pisać. :-)
A teraz czas na podsumowanie kolejnego roku. Dziwnego roku. Z jednej strony najmniej w historii przejechanych kilometrów, nieudana wyprawa rowerowa i parę innych potknięć, a z drugiej jednak zadowolenie z rozpoczęcia biegania, z zaliczonego maratonu, kilku półmaratonów i regularnych (w miarę) treningów.
Styczeń
Szalona decyzja o zapisaniu się na maraton biegowy i rozpoczęcie projektu "W 9 miesięcy do maratonu".
Niestety po trzech tygodniach biegania i pływania (a nawet roweru) kontuzja pleców i miesiąc w łóżku ;-(
Luty
W lutym ciąg dalszy kontuzji i delegacje. W efekcie tylko pływanie i kilka przebieżek oraz start w Biegu Wilczym w Zawierciu.
Rower oglądałem tylko na delegacji.
Marzec
Marzec to głównie bieganie i to bieganie za granicą: Niemcy, Holandia... i dylematy co wziąć do samolotu: sweter, czy buty do biegania :-)
Była też fajna wycieczka rowerowa na Annaberg.
Kwiecień
Porażka na Nadwiślańskim Maratonie na Orientację - problem ze sprzętem, problem ze wzrokiem... ogólnie porażka. W efekcie jakiś czas potem próbuję romansu z soczewkami kontaktowymi, ale bez powodzenia :-(
Lepiej już jest na biegu Dębowym Włóczykiju - biegniemy z Igorem i wygrywamy :)
Poza tym fajnie, biegowo i nie tylko :-)
Maj
Maj głownie biegowy...
... wycieczkowy...
... ale był też rower w ramach testowania trasy do Zakopanego :-)
Czerwiec
Początek miesiąca to firmowy wyjazd do Zakopanego, wypad w góry i powrót. Było świetnie. Ekipa spisała się na medal :-)
Potem było bieganie w Niemczech i trzy zawody biegowe dzień po dniu :-)
Bieg dla Słonia z Igorem
Bieg Świetlików
I w końcu Bieg Pluszaka
Niestety nie było zaplanowanego urlopu :-(
Lipiec
To pierwsze dłuższe dystanse (>20km) i pierwszy półmaraton.
Choć były też krótsze biegi
Sierpień
Pierwsza trzydziestka za mną
i nieudany start z Wiktorem na KoRNO
Wrzesień
Totalne lenistwo, kilka biegów i.. odebrany pakiet startowy na maraton
Październik
Królewski dystans (42,195 km) zaliczony :-)
Jest też Półmaraton Gliwicki w świetnym towarzystwie
Wróciłem też do pływania.
I udało się dzięki moim przyjaciołom (a może też wrogom) wstępnie ustalić plany na przyszły rok.

Listopad
W listopadzie trochę pływania i biegania, m.in na Biegu Orła w Czosnowie.
Grudzień
W końcu udało się wyjść na rower i trochę pobiegać (m.in. na Biegu Mikołajkowym)
I na sam koniec miesiąca zrobiliście mi fantastyczny prezent, mam nadzieję, że wykorzystam go jak najlepiej :-)

Jaki będzie kolejny rok? Chciałbym żeby lepszy. I tego Wam wszystkim życzę :-)
Cała droga w deszczu, ale niezbyt mi to przeszkadzało. Gorzej kiedy w Dolinie Górnika chciałem wjechać w Żabie Doły. I wjechałem, ale trochę za wcześnie. W efekcie kilometr walki z błotem, trochę rowerowo, trochę pieszo. W każdym razie nie dość, że mokry, to jeszcze brudny. Ale fajnie było :-)
Zanim zacznę podsumowanie roku to chciałbym Wam wszystkim podziękować za... 10 wspólnych lat. Tak, to już dziesięć lat jak dzielę się z Wami zarówno moimi aktywnościami, relacjami z zawodów, ale czasem też codziennym marudzeniem. Dziękuję za to, że wciąż to znosicie i jeszcze tu zaglądacie. To daje mi motywację do tego żeby dalej coś robić, żeby wciąż pisać. :-)
A teraz czas na podsumowanie kolejnego roku. Dziwnego roku. Z jednej strony najmniej w historii przejechanych kilometrów, nieudana wyprawa rowerowa i parę innych potknięć, a z drugiej jednak zadowolenie z rozpoczęcia biegania, z zaliczonego maratonu, kilku półmaratonów i regularnych (w miarę) treningów.
Styczeń
Szalona decyzja o zapisaniu się na maraton biegowy i rozpoczęcie projektu "W 9 miesięcy do maratonu".
Niestety po trzech tygodniach biegania i pływania (a nawet roweru) kontuzja pleców i miesiąc w łóżku ;-(

Buty muszą odpocząć© djk71
Luty
W lutym ciąg dalszy kontuzji i delegacje. W efekcie tylko pływanie i kilka przebieżek oraz start w Biegu Wilczym w Zawierciu.

Z synem już na mecie© djk71
Rower oglądałem tylko na delegacji.

Dawno nikt chyba na nim nie jeździł© djk71
Marzec
Marzec to głównie bieganie i to bieganie za granicą: Niemcy, Holandia... i dylematy co wziąć do samolotu: sweter, czy buty do biegania :-)

Most jest, ale jechać się nie da© djk71
Była też fajna wycieczka rowerowa na Annaberg.

Na terenie obozu© djk71
Kwiecień
Porażka na Nadwiślańskim Maratonie na Orientację - problem ze sprzętem, problem ze wzrokiem... ogólnie porażka. W efekcie jakiś czas potem próbuję romansu z soczewkami kontaktowymi, ale bez powodzenia :-(

Tyle widzę na mapie© djk71
Lepiej już jest na biegu Dębowym Włóczykiju - biegniemy z Igorem i wygrywamy :)

Jest pierwsze miejsce© djk71
Poza tym fajnie, biegowo i nie tylko :-)

Nowe hobby?© djk71
Maj
Maj głownie biegowy...

Alejki w parku© djk71
... wycieczkowy...

W Opatowie© djk71
... ale był też rower w ramach testowania trasy do Zakopanego :-)

Mam nadzieję, że żona nie będzie zazdrosna© djk71
Czerwiec
Początek miesiąca to firmowy wyjazd do Zakopanego, wypad w góry i powrót. Było świetnie. Ekipa spisała się na medal :-)

Etisoft bike team© djk71
Potem było bieganie w Niemczech i trzy zawody biegowe dzień po dniu :-)
Bieg dla Słonia z Igorem

Wspaniały wspólny bieg© djk71
Bieg Świetlików

Jest medal© djk71
I w końcu Bieg Pluszaka

Ciepło... i kolorowo© djk71
Niestety nie było zaplanowanego urlopu :-(

Sakwy spakowane i... już rozpakowane :-(© djk71
Lipiec
To pierwsze dłuższe dystanse (>20km) i pierwszy półmaraton.

Ładny medal© djk71
Choć były też krótsze biegi

Po biegu© djk71
Sierpień
Pierwsza trzydziestka za mną

Pierwsza trzydziestka :)© djk71

Trawa zamiast dętki© djk71
Wrzesień
Totalne lenistwo, kilka biegów i.. odebrany pakiet startowy na maraton

W niedzielę startuję z nr 899© djk71
Październik
Królewski dystans (42,195 km) zaliczony :-)

Jest meta© djk71

Etisoft running team© djk71
I udało się dzięki moim przyjaciołom (a może też wrogom) wstępnie ustalić plany na przyszły rok.

Listopad
W listopadzie trochę pływania i biegania, m.in na Biegu Orła w Czosnowie.

Na mecie© djk71
Grudzień
W końcu udało się wyjść na rower i trochę pobiegać (m.in. na Biegu Mikołajkowym)

Na mecie© djk71
I na sam koniec miesiąca zrobiliście mi fantastyczny prezent, mam nadzieję, że wykorzystam go jak najlepiej :-)

Jaki będzie kolejny rok? Chciałbym żeby lepszy. I tego Wam wszystkim życzę :-)
AktywnośćBieganie
Dystans8.26 km
W terenie0.50 km
Czas w ruchu00:53
Vśrednia6:24 min/km
VMAX5:20 min/km
Ostatnie bieganie
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy głosowali na mnie w konkursie, gdzie wygraną było profesjonalne wsparcie trenerskie na rok 2018. Dzięki Waszym głosom i głosom Waszych przyjaciół udało się. Mam wsparcie. Co z tego wyjdzie? Nie wiem. Planów mam dużo na przyszły rok, wydaje mi się, że aż za dużo. Czy uda się to pogodzić z treningami? Musi. :-)
Mam tylko nadzieję, że życie po raz kolejny nie da mi kopniaka w tyłek, a moje plany nie rozśmieszą sami wiecie kogo.
Dziękuję raz jeszcze :-)
Dziś był ostatni bieg w tym roku. Jutro, jak nic się nie zmieni, w planach jest rower. Kolejne bieganie dopiero... w przyszłym roku :-)

Czas na puchary?© djk71
Mam tylko nadzieję, że życie po raz kolejny nie da mi kopniaka w tyłek, a moje plany nie rozśmieszą sami wiecie kogo.
Dziękuję raz jeszcze :-)
Dziś był ostatni bieg w tym roku. Jutro, jak nic się nie zmieni, w planach jest rower. Kolejne bieganie dopiero... w przyszłym roku :-)
AktywnośćBieganie
Dystans5.88 km
Czas w ruchu00:39
Vśrednia6:37 min/km
VMAX3:47 min/km
Bieganie po pracy.
Obudziłem się wcześnie rano żeby pobiegać przed pracą. Minusowa temperatura i mgła za oknem oraz prognoza mówiąca, że popołudniu będzie ok. 6-7 stopni na plusie skutecznie przekonały mnie do przesunięcia treningu.
I rzeczywiście, po pracy temperatura zdecydowanie lepsza niż o świcie. Co prawda na dworze ciemno, momentami aż za bardzo - miałem wrażenie, że wyłączają latarnie na mój widok - ale przyjemnie.
6 km z mocniejszymi akcentami pod koniec. I całkiem przyzwoity puls jak na mnie. Organizm się przyzwyczaja, czy to oznaka zmęczenia?
Ja w każdym razie zmęczenia nie czuję :-) Dopinam plany na przyszły rok choć... mogą nieco ulec zmianie jeśli uda się wygrać konkurs na opiekę trenerską. Póki co prowadzę, ale jeszcze głosowanie trwa do soboty.
Dziękuję wszystkim, którzy głosowali oraz tym, którzy udostępnili mój post, moje wydarzenie na Facebooku. To dzięki Wam jestem tak wysoko. Dzięki wielkie i działamy do soboty do 18:00 ;-)
I rzeczywiście, po pracy temperatura zdecydowanie lepsza niż o świcie. Co prawda na dworze ciemno, momentami aż za bardzo - miałem wrażenie, że wyłączają latarnie na mój widok - ale przyjemnie.

W Zabrzu jest jaśniej niż na Helence© djk71
6 km z mocniejszymi akcentami pod koniec. I całkiem przyzwoity puls jak na mnie. Organizm się przyzwyczaja, czy to oznaka zmęczenia?
Ja w każdym razie zmęczenia nie czuję :-) Dopinam plany na przyszły rok choć... mogą nieco ulec zmianie jeśli uda się wygrać konkurs na opiekę trenerską. Póki co prowadzę, ale jeszcze głosowanie trwa do soboty.
Dziękuję wszystkim, którzy głosowali oraz tym, którzy udostępnili mój post, moje wydarzenie na Facebooku. To dzięki Wam jestem tak wysoko. Dzięki wielkie i działamy do soboty do 18:00 ;-)
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans41.57 km
Czas w ruchu02:01
Vśrednia20.61 km/h
VMAX42.43 km/h
Bożonarodzeniowy rower
Wczoraj i przedwczoraj było bieganie więc dziś wypadałoby zrobić przerwę. I tak zrobiłem. Przerwę na... rower. Rower, który ostatnimi czasy został zapomniany, a z którym wiąże się na nadchodzący rok wiele planów. W pierwszej chwili myślałem o terenie, ale wspominając sobie wigilijny taniec na błocie odpuściłem i zrobiłem rundkę po okolicy.
Przypadek zaprowadził mnie na ulicę, na której jeszcze nigdy nie byłem. Nie mogłem nie zrobić zdjęcia. Dziś :-)
Na dworze chłodno, ale widoki bardziej wielkanocne niż bożonarodzeniowe.
Cieszę się, że dziś nic nie stanęło na przeszkodzie i udało się pokręcić.
I tradycyjnie (tak będzie do soboty) ponowię swoją prośbę o Wasz głos na http://mizucycling.com/sylwetki-finalistow/ (wystarczy tylko wybrać na liście: Dariusz Kawecki i kliknąć: VOTE). I nie przejmujcie się, że wyniki się nie odświeżają - w bazie ponoć się zapisują - poprawka ma być po świętach :-)
Na komputerach - ankieta po prawej stronie, na komórkach - na dole strony
Przypadek zaprowadził mnie na ulicę, na której jeszcze nigdy nie byłem. Nie mogłem nie zrobić zdjęcia. Dziś :-)

Nie ma jak trafić tu w Boże Narodzenie :-)© djk71
Na dworze chłodno, ale widoki bardziej wielkanocne niż bożonarodzeniowe.

Klimat wielkanocny© djk71
Cieszę się, że dziś nic nie stanęło na przeszkodzie i udało się pokręcić.
I tradycyjnie (tak będzie do soboty) ponowię swoją prośbę o Wasz głos na http://mizucycling.com/sylwetki-finalistow/ (wystarczy tylko wybrać na liście: Dariusz Kawecki i kliknąć: VOTE). I nie przejmujcie się, że wyniki się nie odświeżają - w bazie ponoć się zapisują - poprawka ma być po świętach :-)
Na komputerach - ankieta po prawej stronie, na komórkach - na dole strony

AktywnośćBieganie
Dystans5.22 km
Czas w ruchu00:34
Vśrednia6:30 min/km
VMAX5:03 min/km
Świateczne bieganie i smakołyki
Dziś przed śniadaniem krótka przebieżka... Tylko po co jak na stole oprócz śniadania stoi ciasto... :-) Ale byłem dzielny... Tylko kawałeczek :-) Ale są i inne smakołyki :-)
Wczoraj bieganie, dziś bieganie, wiec może jutro uda się choć na trochę pójść pokręcić... :)
I ponowię prośbę o Wasz głos na http://mizucycling.com/sylwetki-finalistow/ (wystarczy tylko wybrać na liście: Dariusz Kawecki i kliknąć: VOTE).
Na komputerach - ankieta po prawej stronie, na komórkach - na dole strony

Jak ja to lubię© djk71
Wczoraj bieganie, dziś bieganie, wiec może jutro uda się choć na trochę pójść pokręcić... :)
I ponowię prośbę o Wasz głos na http://mizucycling.com/sylwetki-finalistow/ (wystarczy tylko wybrać na liście: Dariusz Kawecki i kliknąć: VOTE).
Na komputerach - ankieta po prawej stronie, na komórkach - na dole strony

AktywnośćBieganie
Dystans12.16 km
W terenie4.00 km
Czas w ruchu01:35
Vśrednia7:48 min/km
VMAX5:30 min/km
Wigilijne bieganie i prośba do Was
Powoli, ale pilnując pulsu, pobiegałem przed kolacją wigilijną i świątecznym obżarstwem. Czy uda mi się przed nim uciec. Będę próbował, ale będzie ciężko... za bardzo lubię.. ciasto :-)
Życzę Wam wszystkim Wymarzonych i Spokojnych Świąt. Uśmiechajcie się do swoich bliskich i niech Oni uśmiechają się do Was :)
Korzystając z okazji chciałbym Was poprosić o pomoc. Wiem, że to już po raz kolejny, ale mam świadomość, że na Was zawsze można liczyć.
Zgłosiłem się do konkursu, w którym nagrodą jest profesjonalne wsparcie trenerskie w roku 2018. Od dziś do 30 grudnia (do godz. 18-tej) trwa głosowanie internetowe na grupę finalistów konkursu. Jeśli chcecie mi pomóc - wejdźcie na http://mizucycling.com/sylwetki-finalistow/ i zagłosujcie na mnie (wystarczy kliknąć). Na komputerach - ankieta po prawej stronie, na komórkach - na dole strony
Z góry dziękuję :-)
Życzę Wam wszystkim Wymarzonych i Spokojnych Świąt. Uśmiechajcie się do swoich bliskich i niech Oni uśmiechają się do Was :)
Korzystając z okazji chciałbym Was poprosić o pomoc. Wiem, że to już po raz kolejny, ale mam świadomość, że na Was zawsze można liczyć.
Zgłosiłem się do konkursu, w którym nagrodą jest profesjonalne wsparcie trenerskie w roku 2018. Od dziś do 30 grudnia (do godz. 18-tej) trwa głosowanie internetowe na grupę finalistów konkursu. Jeśli chcecie mi pomóc - wejdźcie na http://mizucycling.com/sylwetki-finalistow/ i zagłosujcie na mnie (wystarczy kliknąć). Na komputerach - ankieta po prawej stronie, na komórkach - na dole strony

Z góry dziękuję :-)

W świątecznym nastroju© djk71
AktywnośćBieganie
Dystans5.24 km
Czas w ruchu00:35
Vśrednia6:40 min/km
VMAX4:48 min/km
W zakupowym szaleństwie
Nie lubię świąt i tego całego zamieszania, gonitwy, ale co zrobić...
Między pracą, a kolejną wyprawą do sklepu szybka rundka po osiedlu. Na szczęście nawet w Stolarzowicach da się dziś oddychać. Kilka mocniejszych akcentów.
Między pracą, a kolejną wyprawą do sklepu szybka rundka po osiedlu. Na szczęście nawet w Stolarzowicach da się dziś oddychać. Kilka mocniejszych akcentów.
AktywnośćBieganie
Dystans8.02 km
W terenie8.02 km
Czas w ruchu01:01
Vśrednia7:36 min/km
VMAX5:25 min/km
Czas wrócić do treningów
Kalendarz startów na rok 2018 prawie ułożony. Trochę się go boję, ale wydaje się być realny :-)
Dziś korzystając z dnia urlopu bieganie z podbiegami po lesie. Miejsce idealne na podbiegi tyle, że w dzień... a to nie zawsze jest możliwe.
Dziś korzystając z dnia urlopu bieganie z podbiegami po lesie. Miejsce idealne na podbiegi tyle, że w dzień... a to nie zawsze jest możliwe.
AktywnośćBieganie
Dystans7.92 km
W terenie7.92 km
Czas w ruchu00:56
Vśrednia7:04 min/km
VMAX5:20 min/km
Po lesie
Poranny bieg po lesie. Większość ścieżek zmrożona, ale były miejsca gdzie było błotko.
Mimo to fajnie. Za wyjątkiem psich akcentów. Muszę w końcu kupić gaz.
Mimo to fajnie. Za wyjątkiem psich akcentów. Muszę w końcu kupić gaz.
AktywnośćBieganie
Dystans5.19 km
Czas w ruchu00:38
Vśrednia7:19 min/km
VMAX5:11 min/km
Tu nie parkujemy!
Syn wyjeżdżał dość wcześnie rano na turniej więc był powód żeby wstać wcześniej i pójść go odprowadzić i potruchtać o poranku. Można? Można...Powoli ale grunt, że poszedłem.
Na turniej też dojechaliśmy. Chłopcy zajęli trzecie miejsce :-)
Przy okazji akcent rowerowy obok restauracji, gdzie jedliśmy obiad...
Na turniej też dojechaliśmy. Chłopcy zajęli trzecie miejsce :-)
Przy okazji akcent rowerowy obok restauracji, gdzie jedliśmy obiad...

Tu nie parkujemy?© djk71