Wpisy archiwalne w kategorii
śląskie
Dystans całkowity: | 37017.76 km (w terenie 9071.20 km; 24.50%) |
Czas w ruchu: | 2533:31 |
Średnia prędkość: | 15.58 km/h |
Maksymalna prędkość: | 183.00 km/h |
Suma podjazdów: | 59658 m |
Maks. tętno maksymalne: | 210 (144 %) |
Maks. tętno średnie: | 191 (100 %) |
Suma kalorii: | 455808 kcal |
Liczba aktywności: | 1719 |
Średnio na aktywność: | 24.78 km i 1h 28m |
Więcej statystyk |
AktywnośćBieganie
Dystans15.64 km
W terenie13.00 km
Czas w ruchu02:16
Vśrednia8:41 min/km
VMAX7:03 min/km
Podjazdy186 m
Po śniegu
W planach dwie godziny treningu. I chwila wątpliwości... W cieple na siłowni - trochę monotonnie (choć oczywiście robiłem już takie treningi), czy na dworze, gdzie może być zimno i... mokro. Postanawiam zaryzykować i pobiec do lasu.

Na wszelki wypadek oddalam się od domu jak tylko się da żeby nie kusiło skrócenie treningu. :-)
O dziwo nie jest bardzo mokro. Truchtam w spokojnym tempie, wolniej niż się spodziewałem, ale i warunki trochę przeszkadzają i (a może przed wszystkim) kondycja zerowa.

Trochę dłużej niż planowałem, ale za to bez zmęczenia (tak mi się wydawało, po godzinę po powrocie już czułem coś innego :-) ) i przy niskim tętnie.
Wyjątkowo mało ludzi po drodze. Oczywiście nie przeszkadzało mi to :-)

Po śniegu© djk71
Na wszelki wypadek oddalam się od domu jak tylko się da żeby nie kusiło skrócenie treningu. :-)
O dziwo nie jest bardzo mokro. Truchtam w spokojnym tempie, wolniej niż się spodziewałem, ale i warunki trochę przeszkadzają i (a może przed wszystkim) kondycja zerowa.

Po śniegu© djk71
Trochę dłużej niż planowałem, ale za to bez zmęczenia (tak mi się wydawało, po godzinę po powrocie już czułem coś innego :-) ) i przy niskim tętnie.
Wyjątkowo mało ludzi po drodze. Oczywiście nie przeszkadzało mi to :-)
AktywnośćCiężary
Czas w ruchu00:29
Tętnośr.114
TętnoMAX139
Kalorie 209 kcal
Kolejna siłownia
Miło spotkać znajomych na siłowni.
O dziwo wciąż sporo ludzi. Zwykle postanowienia noworoczne już przestawały się liczyć.
O dziwo wciąż sporo ludzi. Zwykle postanowienia noworoczne już przestawały się liczyć.
AktywnośćBieganie
Dystans3.27 km
Czas w ruchu00:26
Vśrednia7:57 min/km
VMAX5:18 min/km
Zimno więc na bieżni
Dziś podbiegi i zbiegi.
Niestety nie dość, że zimno to jeszcze brak czasu. Ruszam po pracy na siłownię i wita mnie informacja, że... brak ciepłej wody. Trudno.
Robię trening na bieżni (z podbiegami). Potem morsowanie, czyli kąpiel pod lodowatym prysznicem.
Niestety nie dość, że zimno to jeszcze brak czasu. Ruszam po pracy na siłownię i wita mnie informacja, że... brak ciepłej wody. Trudno.
Robię trening na bieżni (z podbiegami). Potem morsowanie, czyli kąpiel pod lodowatym prysznicem.
AktywnośćBieganie
Dystans7.96 km
Czas w ruchu00:57
Vśrednia7:09 min/km
VMAX5:24 min/km
Podjazdy 16 m
Ciężko i chłodno
Dziś po pracy ruszam do parku. Relatywnie ciepło więc trzeba to wykorzystać.
W sumie z tym ciepłem to trochę przesadziłem i ubrałem się zbyt lekko... :-)

Mimo to udało się zrobić trening, choć poniżej założonych parametrów.
W sumie z tym ciepłem to trochę przesadziłem i ubrałem się zbyt lekko... :-)

W parku© djk71
Mimo to udało się zrobić trening, choć poniżej założonych parametrów.
AktywnośćCiężary
Czas w ruchu00:30
Tętnośr.116
TętnoMAX151
Kalorie 213 kcal
Powrót do treningów siłowych?
Powrót na siłownię. Kolejny. Ale potrzebny :-)
AktywnośćBieganie
Dystans9.70 km
Czas w ruchu01:22
Vśrednia8:27 min/km
VMAX6:31 min/km
Podjazdy 37 m
Walk Run Walk... bez walk ;)
Dziś spotkanie z firmową ekipą w parku w Gliwicach. Cel - pstryknięcie kilku fotek.
Było zabawnie, ale chyba się udało :-)

Z niecierpliwością czekam na efekty :-)

Potem trochę potruchtaliśmy z Adasiem w ramach zaplanowanych treningów.

Miałem co prawda nadzieję, że wszyscy choć chwilę razem pobiegamy, ale każdy widać miał swoje plany.
Ważne, że udało się spotkać choć na chwilę.

A trening powoli i bez "walk". Czemu? Bo jakoś sobie nie zaplanowałem, a bez planu to... :-)
Było zabawnie, ale chyba się udało :-)

Wyszło coś?© djk71
Z niecierpliwością czekam na efekty :-)

Będzie Pan zadowolony. Poprawi się na kompie :-)© djk71
Potem trochę potruchtaliśmy z Adasiem w ramach zaplanowanych treningów.

W pogoni za Adasiem© djk71
Miałem co prawda nadzieję, że wszyscy choć chwilę razem pobiegamy, ale każdy widać miał swoje plany.
Ważne, że udało się spotkać choć na chwilę.

Biegnę© djk71
A trening powoli i bez "walk". Czemu? Bo jakoś sobie nie zaplanowałem, a bez planu to... :-)
AktywnośćBieganie
Dystans4.07 km
Czas w ruchu00:27
Vśrednia6:38 min/km
VMAX4:50 min/km
Podjazdy 27 m
Zabrze - Magiczna mila
Wczoraj w pracy padłem. Zupełny brak sił, czułem się jakby coś mnie rozkładało. Przesunąłem trening na dziś.
Pogoda nie zachęcała, ale pół godziny można przecież zrobić w każdych warunkach.
Dziwny trening, ale fajnie, że urozmaicony. Nie było nudy :-)
Pogoda nie zachęcała, ale pół godziny można przecież zrobić w każdych warunkach.
Dziwny trening, ale fajnie, że urozmaicony. Nie było nudy :-)
AktywnośćBieganie
Dystans7.77 km
Czas w ruchu00:56
Vśrednia7:12 min/km
VMAX5:13 min/km
Na bieżni. Ciężko
Trening wg planu. Na dworze deszczowo więc wybieram siłownię i bieżnię mechaniczną.
Tłoku nie ma, ale więcej ludzi niż zwykle. Widać u niektórych jeszcze postanowienia noworoczne w mocy ;-)
Dziś dość intensywny trening i... nie do końca daję radę. Muszę pauzować kilka razy. Ważne jednak, że dobrnąłem do końca.
Tłoku nie ma, ale więcej ludzi niż zwykle. Widać u niektórych jeszcze postanowienia noworoczne w mocy ;-)
Dziś dość intensywny trening i... nie do końca daję radę. Muszę pauzować kilka razy. Ważne jednak, że dobrnąłem do końca.
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans17.09 km
W terenie14.00 km
Czas w ruchu01:01
Vśrednia16.81 km/h
VMAX37.07 km/h
Podjazdy173 m
Rower w styczniu zaliczony :)
Wczoraj bieganie, dziś miał być góry. Góry nie wyszły więc zostało trochę czasu.
Więc... rower. Nie, nie jakaś wyprawa, ja już zapomniałem jak to jest jak się jedzie dalej...
Ot po prostu krótka przejażdżka po okolicy.
Pogoda świetna.

Ludzi mnóstwo.

Kondycji brak.

Za to błota... też pełno... :-)

Więc... rower. Nie, nie jakaś wyprawa, ja już zapomniałem jak to jest jak się jedzie dalej...
Ot po prostu krótka przejażdżka po okolicy.
Pogoda świetna.

Wiosna© djk71
Ludzi mnóstwo.

Ludzie jeżdżą© djk71
Kondycji brak.

Nad wodą© djk71
Za to błota... też pełno... :-)

Błotniście© djk71
AktywnośćBieganie
Dystans12.54 km
Czas w ruchu01:40
Vśrednia7:58 min/km
VMAX6:11 min/km
Podjazdy133 m
W (nie)poszukiwaniu zimy
Plan rozpoczęty tuż przed weekendem. A że jest weekend to propozycja dłuższego biegu... Trochę dziwnie tak do razu, ale spróbujemy. Tym bardziej, że pogoda piękna. Zupełnie nie zimowa. I dobrze. Jakoś nie tęsknię za śniegiem.
I nie ma śniegu. Za to miejscami trochę błota, więc dodatkowy odcinek asfaltem. Wolne tempo, relatywnie niski puls i jakoś leci.
W uszach kolejna książka. Chwilę przed startem skończyłem "Kartofladę" Tomasza Piątka. Dziwne, długie, ale nie przestałem słychać :-). I teraz musiałem szybko coś nowego ściągnąć :-) Wybór padł na "Nie będzie żadnej rewolucji" Kazimierza Rajnerowicza. Wciągnęło na tyle mocno, że zupełnie nie myślałem o tym czy biegnie się ciężko, czy łatwo...
Fajnie było wrócić do tamtych, trochę dziwnych czasów. Zarówno pod kątem muzyki, jak i tego co się działo w okresie transformacji.
Oczywiście nie skończyłem książki jeszcze, musiałbym pobiec ultra :-) Póki co jednak fajne.
Nie zapisały mi się zdjęcia z biegu. Zrobiłem po powrocie z balkonu, ale tu nie widać takiej pięknej wiosny jak byłą po drodze...

I nie ma śniegu. Za to miejscami trochę błota, więc dodatkowy odcinek asfaltem. Wolne tempo, relatywnie niski puls i jakoś leci.
W uszach kolejna książka. Chwilę przed startem skończyłem "Kartofladę" Tomasza Piątka. Dziwne, długie, ale nie przestałem słychać :-). I teraz musiałem szybko coś nowego ściągnąć :-) Wybór padł na "Nie będzie żadnej rewolucji" Kazimierza Rajnerowicza. Wciągnęło na tyle mocno, że zupełnie nie myślałem o tym czy biegnie się ciężko, czy łatwo...
Fajnie było wrócić do tamtych, trochę dziwnych czasów. Zarówno pod kątem muzyki, jak i tego co się działo w okresie transformacji.
Oczywiście nie skończyłem książki jeszcze, musiałbym pobiec ultra :-) Póki co jednak fajne.
Nie zapisały mi się zdjęcia z biegu. Zrobiłem po powrocie z balkonu, ale tu nie widać takiej pięknej wiosny jak byłą po drodze...

Śniegu brak ;-)© djk71