Koniec zimy!!!
Niedziela, 20 marca 2011
· Komentarze(30)
Kategoria od 100 do 200km, śląskie, W towarzystwie, Z kamerą wśród...
Koniec zimy!!!
Turystyczny Klub Kolarski PTTK im. Władysława Huzy w Gliwicach zorganizował rajd z okazji inauguracji 54 Otwarcia Turystycznego Sezonu Kolarskiego pt. "Topienie Marzanny. Co robić? trzeba jechać. Dziewczyny rano robią Marzannę na nartach ;-)
Anetka też ma ochotę jechać, ale jeszcze nie tym razem. Mam nadzieję, że wkrótce faktycznie zacznie jeździć. Ruszamy z Kosmą.
Zaraz po starcie spotykamy Goofy'ego. Niestety pieszo. Jedziemy na gliwicki Rynek gdzie spotykamy się z resztą ekipy. Jest około 50 osób, w tym kilkoro znajomych. Monika robi dokumentację.
Ruszamy w trzech grupach. Tempo spacerowe ale w końcu to rajd, a nie wyścig. W Ostropie przerwa obok kościoła św. Jerzego.
Mój napęd szaleje. Nie jest dobrze. Przed metą doganiają nas chłopaki z Huragana. Dawno się nie widzieliśmy. Fajnie ich spotkać. Naprawdę dawno się nie widzieliśmy. Szkoda tylko, że nie udało się pogadać tak długo jak by się chciało. Szczególnie z niektórymi dawno nie widzianymi :-)
W ramach wpisowego (3zł) dostajemy proporczyk rajdowy oraz kupon na misę. Misa = kiełbaska (pieczenie we własnym zakresie) + chlebek + musztarda + ketchup ;-)
Trwa konkurs na najpiękniejszą Marzannę. Niestety nasza nie zdobywa uznania w oczach jurorów. Trudno. I tak za chwilę je spalimy i utopimy :-) I pożegnamy w końcu zimę.
Wcześniej Monika bierze udział w zawodach sprawnościowych.
W końcu żegnamy zimę :-)
Czas ruszać dalej. Tylko gdzie? Nie wziąłem mapy, a te tereny są mi wciąż obce wiec wracamy. Monika podjeżdża na wiadukt nad A4.
Jedziemy dalej. Błotko. Spotykamy się z chłopakami z BMK. Też już dawno się nie widzieliśmy. Pogawędki sprawiają, ze nie wiemy kiedy docieramy do centrum Gliwic. Przy kościele Wniebowzięcia NMP żegnamy chłopaków i zastanawiamy się co robić dalej.
Fajnie się jeździ więc może jeszcze coś? Zobaczymy. Przejazd przez Park Chopina. przy pomniku poświęconym Gliwiczanom, ofiarom wojen i totalitaryzmów pozuje nam dwójka dzieci ;-)
Chopin jeszcze mało widowiskowy ale pewnie już wkrótce się zazieleni.
A to co?
Palmiarnia oczywiście :-)
Opłotkami przez Żerniki, Szałszę docieramy do knajpy, o której ostatnio pisała yoasia
Monika chce zaliczyć Ziemięcice więc skręcamy. Ruiny nie robią wrażenia więc jedziemy dalej.
W Kamieńcu popas przy sklepie. Za Zbrosławicami przypomina nam się kolega, który wyłgał się od dzisiejszej jazdy... śniegiem!!! Tylko gdzie on go widział?
Dojeżdżamy do Tarnowskich Gór. Ten rynek ma jednak swój klimat.
Nawet gołębie mi nie przeszkadzają.
Czas na powrót. Mijamy Stolarzowice i... brakuje nam do setki jakieś 7km. Bez sensu ale... dokręcamy jadąc w stronę Miechowic. Chyba oboje potrzebowaliśmy tych trzech cyferek. Tak żeby wiedzieć, że damy radę. Daliśmy. Fajnie było :-)
Fajnie było pojechać, fajnie było spotkać tylu znajomych, fajnie było pożegnać zimę, fajnie było... :-)
Turystyczny Klub Kolarski PTTK im. Władysława Huzy w Gliwicach zorganizował rajd z okazji inauguracji 54 Otwarcia Turystycznego Sezonu Kolarskiego pt. "Topienie Marzanny. Co robić? trzeba jechać. Dziewczyny rano robią Marzannę na nartach ;-)
Marzanna© djk71
Anetka też ma ochotę jechać, ale jeszcze nie tym razem. Mam nadzieję, że wkrótce faktycznie zacznie jeździć. Ruszamy z Kosmą.
Zaraz po starcie spotykamy Goofy'ego. Niestety pieszo. Jedziemy na gliwicki Rynek gdzie spotykamy się z resztą ekipy. Jest około 50 osób, w tym kilkoro znajomych. Monika robi dokumentację.
Z wysoka© djk71
Ruszamy w trzech grupach. Tempo spacerowe ale w końcu to rajd, a nie wyścig. W Ostropie przerwa obok kościoła św. Jerzego.
Odpoczynek przy kościele św. Jerzego© djk71
Mój napęd szaleje. Nie jest dobrze. Przed metą doganiają nas chłopaki z Huragana. Dawno się nie widzieliśmy. Fajnie ich spotkać. Naprawdę dawno się nie widzieliśmy. Szkoda tylko, że nie udało się pogadać tak długo jak by się chciało. Szczególnie z niektórymi dawno nie widzianymi :-)
Huragan© djk71
W ramach wpisowego (3zł) dostajemy proporczyk rajdowy oraz kupon na misę. Misa = kiełbaska (pieczenie we własnym zakresie) + chlebek + musztarda + ketchup ;-)
Tego nam było trzeba...© djk71
Trwa konkurs na najpiękniejszą Marzannę. Niestety nasza nie zdobywa uznania w oczach jurorów. Trudno. I tak za chwilę je spalimy i utopimy :-) I pożegnamy w końcu zimę.
Spadaj zimo© djk71
Konkurs na najpiękniejszą Marzannę© djk71
Wcześniej Monika bierze udział w zawodach sprawnościowych.
Trudna trasa© djk71
W końcu żegnamy zimę :-)
Palenie Marzanny© djk71
Spływaj...© djk71
Czas ruszać dalej. Tylko gdzie? Nie wziąłem mapy, a te tereny są mi wciąż obce wiec wracamy. Monika podjeżdża na wiadukt nad A4.
Pod górkę© djk71
A4© djk71
Jedziemy dalej. Błotko. Spotykamy się z chłopakami z BMK. Też już dawno się nie widzieliśmy. Pogawędki sprawiają, ze nie wiemy kiedy docieramy do centrum Gliwic. Przy kościele Wniebowzięcia NMP żegnamy chłopaków i zastanawiamy się co robić dalej.
Kościół Wniebowzięcia NMP w Gliwicach© djk71
Fajnie się jeździ więc może jeszcze coś? Zobaczymy. Przejazd przez Park Chopina. przy pomniku poświęconym Gliwiczanom, ofiarom wojen i totalitaryzmów pozuje nam dwójka dzieci ;-)
Gliwiczanom, ofiarom wojen i totalitaryzmów© djk71
Chopin jeszcze mało widowiskowy ale pewnie już wkrótce się zazieleni.
Pianista...© djk71
A to co?
Hmmmm...© djk71
Palmiarnia oczywiście :-)
Palmiarnia w Gliwicach© djk71
Opłotkami przez Żerniki, Szałszę docieramy do knajpy, o której ostatnio pisała yoasia
Monika chce zaliczyć Ziemięcice więc skręcamy. Ruiny nie robią wrażenia więc jedziemy dalej.
Ruiny w Zeimięcicach© djk71
W Kamieńcu popas przy sklepie. Za Zbrosławicami przypomina nam się kolega, który wyłgał się od dzisiejszej jazdy... śniegiem!!! Tylko gdzie on go widział?
Wiosna...© djk71
Dojeżdżamy do Tarnowskich Gór. Ten rynek ma jednak swój klimat.
Piekne są Tarnowskie Góry© djk71
Nawet gołębie mi nie przeszkadzają.
Kolorowy© djk71
Czas na powrót. Mijamy Stolarzowice i... brakuje nam do setki jakieś 7km. Bez sensu ale... dokręcamy jadąc w stronę Miechowic. Chyba oboje potrzebowaliśmy tych trzech cyferek. Tak żeby wiedzieć, że damy radę. Daliśmy. Fajnie było :-)
Fajnie było pojechać, fajnie było spotkać tylu znajomych, fajnie było pożegnać zimę, fajnie było... :-)