Po pagórkach przed obiadem
Niedziela, 29 marca 2020
· Komentarze(5)
Kategoria do 50km, Samotnie, śląskie, Z kamerą wśród...
Wczoraj udało się pobiegać, dziś udało się wyjść na rower. Profilaktycznie załatałem dętkę, bo nie zrobiłem tego jeszcze od ostatniej wycieczki.
Oczywiście z dala od ludzi więc... do lasu. Zupełnie pusto nie było, ale w sumie spokojnie. W przeciwieństwie do wczoraj dziś wszyscy wydawali się przestrzegać przepisów i poruszali się solo lub w parach.
Po drodze kilku rowerzystów i kilku biegaczy.
Skoro docieram do DSD to hałda musi być :-)
Sporo chłodniej niż wczoraj.
Pagórki, których tu nie brakuje sprawiają, że udaje mi się spocić.
A miało być spokojnie...
Ale nie da się, ścieżki aż kuszą żeby choć trochę poszaleć...
Szkoda, że od jutro znów ochłodzenie...
Jeszcze krotka rundka po Miechowickiej Ostoi Leśnej...
Czas wracać na obiad... Chyba zasłużyłem...
BTW: W sumie to pięknie mam koło domu ;-)
Oczywiście z dala od ludzi więc... do lasu. Zupełnie pusto nie było, ale w sumie spokojnie. W przeciwieństwie do wczoraj dziś wszyscy wydawali się przestrzegać przepisów i poruszali się solo lub w parach.
Po drodze kilku rowerzystów i kilku biegaczy.
Skoro docieram do DSD to hałda musi być :-)
Widok z hałdy© djk71
Sporo chłodniej niż wczoraj.
Który to już raz tu jestem?© djk71
Pagórki, których tu nie brakuje sprawiają, że udaje mi się spocić.
Jesiennie, pagórkowato© djk71
A miało być spokojnie...
Ale nie da się, ścieżki aż kuszą żeby choć trochę poszaleć...
I kolejny podjazd....© djk71
Szkoda, że od jutro znów ochłodzenie...
Jeszcze krotka rundka po Miechowickiej Ostoi Leśnej...
W szeregu, ale slalomem© djk71
Czas wracać na obiad... Chyba zasłużyłem...
BTW: W sumie to pięknie mam koło domu ;-)