Wpisy archiwalne w kategorii
Niemcy
Dystans całkowity: | 219.91 km (w terenie 5.00 km; 2.27%) |
Czas w ruchu: | 15:23 |
Średnia prędkość: | 14.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.56 km/h |
Suma podjazdów: | 340 m |
Maks. tętno maksymalne: | 192 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 175 (86 %) |
Suma kalorii: | 2748 kcal |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 16.92 km i 1h 11m |
Więcej statystyk |
AktywnośćBieganie
Dystans7.18 km
Czas w ruchu00:48
Vśrednia6:41 min/km
VMAX5:27 min/km
Podjazdy 21 m
Niemcy - przez śniadaniem
Po wizycie u dostawcy docieramy do Walldorfu w pobliżu Heidelbergu. Szybkie logowanie w hotelu i ruszamy w poszukiwaniu jeszcze czynnej knajpki, co wcale nie jest takie łatwe.
Kiedy w końcu znajdujemy włoski lokal, to obsługa jest dość specyficzna. Znajduje to potem potwierdzenie w opiniach Google.
Niemniej pizza jest ok.
Rano przed śniadaniem rundka po okolicy.







Kiedy w końcu znajdujemy włoski lokal, to obsługa jest dość specyficzna. Znajduje to potem potwierdzenie w opiniach Google.
Niemniej pizza jest ok.
Rano przed śniadaniem rundka po okolicy.

Walldorf - O świcie© djk71

Walldorf - W parku© djk71

Walldorf© djk71

Walldorf - A co to za sklep?© djk71

Walldorf© djk71

Hmmm© djk71

I jak tu zaparkować obok Skodą?© djk71
AktywnośćBieganie
Dystans7.80 km
Czas w ruchu00:55
Vśrednia7:03 min/km
VMAX5:10 min/km
Podjazdy 99 m
Noch einmal vor dem Frühstück
Kiedy wczoraj wyszedłem przed śniadaniem z hotelu było ok. 7 stopni. Chłodno zważywszy, że wziąłem tylko krótkie ubrania do biegania.
Dziś jest kilka stopni więcej i od razu lepiej. Postanawiam pobiec w przeciwną stronę.
Przebiegam nad drogą i torami i ląduję w innym mieście - Böblingen :-)


To już nie jest tak malownicze jak wczorajsze, ale też jest kilka ciekawych miejsc.
Podbiegam pod kościół.


I spoglądam na... chyba ryneczek.

Rzut oka na oryginale dzieła sztuki.

I biegnę dalej.

Poranne rozterki.

Miasteczko niepozorne, ale są miejsca zmuszające do myślenia.

Jeszcze nie zdążyłem przemyśleć tego widoku, a tu kolejna rozkmina...

Może bieg slalomem pomoże to przemyśleć?

Wbrew pozorom może tu być ciekawie :-)
Niestety czas wracać na śniadanie. Niespodziewanie sporo podbiegów na trasie.
Może jednak warto zawrócić?

Dziś jest kilka stopni więcej i od razu lepiej. Postanawiam pobiec w przeciwną stronę.
Przebiegam nad drogą i torami i ląduję w innym mieście - Böblingen :-)

Nad drogą o poranku© djk71

W Böblingen© djk71
To już nie jest tak malownicze jak wczorajsze, ale też jest kilka ciekawych miejsc.
Podbiegam pod kościół.

Kościół© djk71

Ciekawe© djk71
I spoglądam na... chyba ryneczek.

Rynek w Böblingen?© djk71
Rzut oka na oryginale dzieła sztuki.

Sztuka?© djk71
I biegnę dalej.

A co to?© djk71
Poranne rozterki.

Skoczyć, czy nie skoczyć?© djk71
Miasteczko niepozorne, ale są miejsca zmuszające do myślenia.

Kosmici?© djk71
Jeszcze nie zdążyłem przemyśleć tego widoku, a tu kolejna rozkmina...

I co tu wybrać?© djk71
Może bieg slalomem pomoże to przemyśleć?

A może slalomem?© djk71
Wbrew pozorom może tu być ciekawie :-)
Niestety czas wracać na śniadanie. Niespodziewanie sporo podbiegów na trasie.
Może jednak warto zawrócić?

Oryginalnie© djk71
AktywnośćBieganie
Dystans8.44 km
Czas w ruchu01:00
Vśrednia7:06 min/km
VMAX6:07 min/km
Podjazdy108 m
Schön, aber etwas kühl
Pewnie już pisałem niejeden raz, że czasem ludzie myślą, że jadąc na delegację człowiek ma mnóstwo czasu na zwiedzanie. Najczęściej jednak widzi autostradę, hotel i ew. fabrykę klienta. W moim przypadku jedyna okazja żeby coś zobaczyć to... wstać wcześnie rano i iść pobiegać mając nadzieję, że natrafi się na coś interesującego.
Tym razem po raz kolejnym jestem w okolicach Stuttgartu jednak na tyle daleko od centrum, że nawet się nie łudzę, że tam zajrzę.
Sindelfingen - miasto, o którym wcześniej nawet nie słyszałem, wieczorem przed snem szybki rzut oka w Google i wyznaczam sobie trasę tak aby udało się zobaczyć coś interesującego.
Najpierw dziwna wieża (ciśnień?)

Potem rzut oka na miasto z góry.

Malunki na ścianach sugerują, że jest tu i stara część.

Biegnę przez parki.

Po drodze interesujące tory. Chyba kolejki dla dzieci, bo dość wąskie, niestety ze względu na wczesną porę wagoniki chyba pochowane.

W końcu trafiam na budynki w klimacie jaki lubię :-)

Kościółek


Stary ratusz
Chwilę krążę po miasteczku.



Dobrze, że nie mam rozpisane treningu tylko po prostu chcę pobiegać i pozwiedzać.


I coś w stylu ryneczku.

Niestety pora wracać na śniadanie i do pracy.
Tym razem po raz kolejnym jestem w okolicach Stuttgartu jednak na tyle daleko od centrum, że nawet się nie łudzę, że tam zajrzę.
Sindelfingen - miasto, o którym wcześniej nawet nie słyszałem, wieczorem przed snem szybki rzut oka w Google i wyznaczam sobie trasę tak aby udało się zobaczyć coś interesującego.
Najpierw dziwna wieża (ciśnień?)

Wieża ciśnień?© djk71
Potem rzut oka na miasto z góry.

Sindelfingen z góry© djk71
Malunki na ścianach sugerują, że jest tu i stara część.

Tam muszę pobiec© djk71
Biegnę przez parki.

W parku© djk71
Po drodze interesujące tory. Chyba kolejki dla dzieci, bo dość wąskie, niestety ze względu na wczesną porę wagoniki chyba pochowane.

Ciekawe tory© djk71
W końcu trafiam na budynki w klimacie jaki lubię :-)

Taki klimat lubię© djk71
Kościółek

Kościół© djk71

Przed kościołem© djk71
Stary ratusz

Stary Ratusz© djk71

Lubię ten klimat© djk71

Gdyby nie te kosze na śmieci© djk71

Chce się oglądać© djk71
Dobrze, że nie mam rozpisane treningu tylko po prostu chcę pobiegać i pozwiedzać.

Trochę sztuki© djk71

Pięknie© djk71
I coś w stylu ryneczku.

Miejsce na kawę, piwo... idealne© djk71
Niestety pora wracać na śniadanie i do pracy.
AktywnośćBieganie
Dystans7.08 km
Czas w ruchu00:48
Vśrednia6:46 min/km
VMAX4:39 min/km
Podjazdy112 m
Znów przed pracą, znów po ciemku i jeszcze psy w ciemnym parku
Tym razem Niemcy. Wiesbaden.
Znów przed pracą, znów po ciemku. Tym razem jeszcze do tego zimno. Nie wziąłem sobie niczego cieplejszego do biegania więc zupełnie na krótko.
Rześko. Nieliczni biegacze, których spotykam ubrani zdecydowanie cieplej.
Garmin wyznaczył mi trasę dość ruchliwymi mimo wczesnej pory ulicami. Może to i dobrze, bo kiedy na jednym z odcinków wbiegam do parku to wita mnie kompletna ciemność.
Do tego z bocznej ścieżki wyszedł mężczyzna z owczarkiem niemieckim, który głośno dał znać o sobie. Mimo, że był na smyczy to lekko mi podniósł puls.

Znów przed pracą, znów po ciemku. Tym razem jeszcze do tego zimno. Nie wziąłem sobie niczego cieplejszego do biegania więc zupełnie na krótko.
Rześko. Nieliczni biegacze, których spotykam ubrani zdecydowanie cieplej.
Garmin wyznaczył mi trasę dość ruchliwymi mimo wczesnej pory ulicami. Może to i dobrze, bo kiedy na jednym z odcinków wbiegam do parku to wita mnie kompletna ciemność.
Do tego z bocznej ścieżki wyszedł mężczyzna z owczarkiem niemieckim, który głośno dał znać o sobie. Mimo, że był na smyczy to lekko mi podniósł puls.

Ciemno, zimno i psy szczekają© djk71
AktywnośćBieganie
Dystans5.99 km
Czas w ruchu00:38
Vśrednia6:20 min/km
VMAX4:51 min/km
Przed śniadaniem nad Neckarem
Wczoraj o poranku 5 km rozgrzewki biegiem, a potem 13 km na targach i spacerze wieczornym. Nic dziwnego, że rano nie chciało mi się wstawać. W końcu jednak o 5:30 się zebrałem i ruszyłem przed śniadankiem potruchtać.
Trasa podobna jak wczoraj, choć z drobną modyfikacją wypatrzoną wczoraj w drodze powrotnej. W efekcie 3 km po ścieżce wzdłuż Neckaru. Szkoda tylko, że ciemno bo za dnia pewnie byłyby fajne widoki. Mimo ciemności dojrzałem napis na jednym z mostów ;-)
W końcówce zamiast schodów fajny długi podbieg. Chciałbym mieć takie miejsca do treningów w domu.
Szybki prysznic, śniadanko i do pracy.

Trasa podobna jak wczoraj, choć z drobną modyfikacją wypatrzoną wczoraj w drodze powrotnej. W efekcie 3 km po ścieżce wzdłuż Neckaru. Szkoda tylko, że ciemno bo za dnia pewnie byłyby fajne widoki. Mimo ciemności dojrzałem napis na jednym z mostów ;-)

Skąd wiedzą?© djk71
W końcówce zamiast schodów fajny długi podbieg. Chciałbym mieć takie miejsca do treningów w domu.
Szybki prysznic, śniadanko i do pracy.

Śniadanko kolorowe© djk71
AktywnośćBieganie
Dystans5.06 km
Czas w ruchu00:33
Vśrednia6:31 min/km
VMAX4:33 min/km
Tętnośr.163
TętnoMAX177
Temp.2.0 °C
Dzień targowy
Krótko przed śniadaniem i... całym dniem na nogach.
Jeśli komuś się wydaje, że wizyta na targach to odpoczynek to serdecznie zapraszam. Zwykle nie ma chwili żeby usiąść na spokojnie. Nawet spotkania biznesowe często odbywają się na stojąco. Zobaczymy.
Grunt, że udało się póki co chwilę potruchtać.
Schodki na trasie robią robotę ;-)

Jeśli komuś się wydaje, że wizyta na targach to odpoczynek to serdecznie zapraszam. Zwykle nie ma chwili żeby usiąść na spokojnie. Nawet spotkania biznesowe często odbywają się na stojąco. Zobaczymy.
Grunt, że udało się póki co chwilę potruchtać.
Schodki na trasie robią robotę ;-)

Schodki w bieganiu robią robotę© djk71
AktywnośćBieganie
Dystans10.10 km
Czas w ruchu01:03
Vśrednia6:14 min/km
VMAX4:53 min/km
W Hildesheim
W drodze do klienta nocleg w Hildesheim. Niesamowite miasto. Już w 815 (nie 1815) było siedzibą biskupstwa. Długa i piękna historia. Piękne budynki.
Ponoć tu rośnie najstarsza na świecie róża, stąd też różane szlaki są wszędzie, Również w hotelu.
Choć w hotelowym pokoju są inne znaki. Rozumiem, że to miejsce na bagaż...
.. bagaż i... ?
Fajnie, że znów po przerwie spowodowanej wyjazdem firmowym udało się pobiegać.

Piękne uliczki© djk71

Piękne budynki© djk71

Brama© djk71

Miejsce po synagodze© djk71
Ponoć tu rośnie najstarsza na świecie róża, stąd też różane szlaki są wszędzie, Również w hotelu.

Róże są wszędzie© djk71
Choć w hotelowym pokoju są inne znaki. Rozumiem, że to miejsce na bagaż...

To miejsce na?© djk71
.. bagaż i... ?
Fajnie, że znów po przerwie spowodowanej wyjazdem firmowym udało się pobiegać.
AktywnośćBieganie
Dystans7.79 km
Czas w ruchu00:54
Vśrednia6:55 min/km
VMAX3:26 min/km
Nad Ru(h)rą
Dziś zagadka, ale to pod koniec :-)
Reszta ekipy śpi, a ja ruszam w miasto... Zabrzmiało nieźle... :-) Oczywiście ruszam pobiegać, a przy okazji zobaczyć choć trochę miasta.
Dziś oprócz rzeki Ruhry (w końcu wiem skąd nazwa tego zagłębia)...
... mam trasie kilka okolicznych parków. Piękne, choć o większość z nich tylko zahaczam.
Trochę więcej czasu spędzam w Darlington Park, ale to głównie dlatego, że trochę się tam zakręciłem i wybiegłem nie tam gdzie myślałem, że jestem, a dodatkowo niektóre wyjścia były zamknięte.
W efekcie zamiast 6km wyszło prawie 8km. Nie jest mi smutno z tego powodu.
Teraz śniadanie i na targi.
Przy okazji zagadka dla tych co nie wiedzą, czy zajmuje się firma w której pracuję. Co wystawiamy?
No dobra, żeby było łatwiej ;-)
No więc? Co? :-)

Na stoisku© djk71
Reszta ekipy śpi, a ja ruszam w miasto... Zabrzmiało nieźle... :-) Oczywiście ruszam pobiegać, a przy okazji zobaczyć choć trochę miasta.

Mgiełki, chłodno© djk71
Dziś oprócz rzeki Ruhry (w końcu wiem skąd nazwa tego zagłębia)...

Ruhra© djk71
... mam trasie kilka okolicznych parków. Piękne, choć o większość z nich tylko zahaczam.

Alejki w parku© djk71
Trochę więcej czasu spędzam w Darlington Park, ale to głównie dlatego, że trochę się tam zakręciłem i wybiegłem nie tam gdzie myślałem, że jestem, a dodatkowo niektóre wyjścia były zamknięte.

Lubię wieże© djk71
W efekcie zamiast 6km wyszło prawie 8km. Nie jest mi smutno z tego powodu.
Teraz śniadanie i na targi.

Stoisko mamy piękne© djk71
Przy okazji zagadka dla tych co nie wiedzą, czy zajmuje się firma w której pracuję. Co wystawiamy?
No dobra, żeby było łatwiej ;-)

Część oferty© djk71

I jeszcze oferta© djk71
No więc? Co? :-)
AktywnośćBieganie
Dystans8.63 km
Czas w ruchu00:56
Vśrednia6:29 min/km
VMAX3:27 min/km
Znów w Niemczech
Niedziela była aktywna na.. targach. Dziś podobnie, więc rano przed śniadaniem rundka po okolicy. Trasa miała być nieco inna, ale się nie powiodło wgranie trasy do Garmina na szybko, a po całym dniu na stoisku już mi się nie chciało walczyć z tym przed snem.
Ruszam więc do przodu i po chwili są schody nad rzekę. Ciąg pieszo-rowerowy ale prawie pusty więc biegnę sobie wzdłuż wody.
Po czterech km nawrotka i kierunek hotel.
Kilka szybszych akcentów i można się wykąpać i ruszyć na śniadanie. I oczywiście zaraz potem na stoisko.
Ruszam więc do przodu i po chwili są schody nad rzekę. Ciąg pieszo-rowerowy ale prawie pusty więc biegnę sobie wzdłuż wody.

Ciąg pieszo-rowerowy© djk71
Po czterech km nawrotka i kierunek hotel.

Nad rzeczką© djk71
Kilka szybszych akcentów i można się wykąpać i ruszyć na śniadanie. I oczywiście zaraz potem na stoisko.
AktywnośćBieganie
Dystans4.86 km
W terenie4.00 km
Czas w ruchu00:34
Vśrednia6:59 min/km
VMAX4:35 min/km
Meine Liebe Damen und meine Liebe Herren
Ponoć CIA potrafi podsłuchiwać przy użyciu telewizorów Samsung. Wierzę :-) Od dziś wierzę. Spałem w pokoju z Samsungiem. Rano się ubieram i idę pobiegać. Włączam niby losową muzykę (tym razem nie zapomniałem) i co słyszę...
A gdzie właśnie jestem? No właśnie... Może przypadek, może... :-)
Jako, że dziś mieszkam blisko lasu (podobnie jak w domu) to kierunek las. Kawałek dalej... winnice. A winnice są zwykle na zboczach wzniesień. I tak też było... Nieplanowane podbiegi. Oczywiście puls w górę, ale w sumie mi się podobało. Szkoda, że u nas nie mam takiego terenu do ćwiczeń. Krótko, ale zgodnie z planem treningowym i planem dnia. Mimo zmęczenia chciałoby się więcej...
A gdzie właśnie jestem? No właśnie... Może przypadek, może... :-)
Jako, że dziś mieszkam blisko lasu (podobnie jak w domu) to kierunek las. Kawałek dalej... winnice. A winnice są zwykle na zboczach wzniesień. I tak też było... Nieplanowane podbiegi. Oczywiście puls w górę, ale w sumie mi się podobało. Szkoda, że u nas nie mam takiego terenu do ćwiczeń. Krótko, ale zgodnie z planem treningowym i planem dnia. Mimo zmęczenia chciałoby się więcej...