Wpisy archiwalne w kategorii

Niemcy

Dystans całkowity:288.06 km (w terenie 5.00 km; 1.74%)
Czas w ruchu:25:34
Średnia prędkość:11.42 km/h
Maksymalna prędkość:57.56 km/h
Suma podjazdów:633 m
Maks. tętno maksymalne:192 (94 %)
Maks. tętno średnie:175 (86 %)
Suma kalorii:8716 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:12.52 km i 1h 03m
Więcej statystyk

Ratyzbona again

Środa, 28 czerwca 2023 · Komentarze(0)
Udaje się drugi dzień z rzędu namówić Piotra na bieganie. W sumie to nawet długo nie muszę nawiać, przyjął to chyba jako rzecz oczywistą. Co prawda waham się co do trasy i dystansu, żeby nie zrobił sobie krzywdy, a dodatkowo mamy przed śniadaniem mniej czasu, ale ostatecznie wychodzimy z hotelu już kwadrans po piątej i robimy podobną trasę jak wczoraj.

Ratyzbona © djk71

Biegnie się spokojnie, znów jest okazja podziwiać miasto.

Przed teatrem w Ratyzbonie © djk71

Wczoraj wieczorem udało się nawet wejść do wnętrza katedry, więc dziś już tylko mijamy ją spoglądając wciąż z podziwem na prace dawnych mistrzów.

W katedrze w Ratyzbonie © djk71

Chłodno, ale słonecznie. Spokojnie.

Ratyzbona - jaki tu spokój © djk71


Szybko mijają dzisiejsze kilometry.

Ratyzbona © djk71

Szybko też docieramy do hotelu.

Hotel, czy więzienie? © djk71


Przed śniadaniem w Ratyzbonie

Wtorek, 27 czerwca 2023 · Komentarze(0)
Znów Ratyzbona. Znów przed śniadaniem. Tym razem w towarzystwie Piotrka.

Ratyzbona © djk71

Lubię to miasto.

Ratyzbona © djk71

Podobnie jak wiele innych niemieckich miast.

Nad Dunajem © djk71

Spokojnie truchtamy.

Ratyzbona © djk71

Przed końcem Piotrek sugeruje sprint. Było szybko :)


Niemiecka Walhalla

Środa, 19 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Kolejna delegacja, kolejne bieganie przed śniadaniem. 
Chociaż wychodząc z hotelu, w przedsionku powitał mnie zapach gorących bułek... i trudno było nie zwrócić. 

Bułki na śniadanie © djk71

Ruszam jednak i... jest rześko. Na asfalcie widzę strzałki pokazujące trasę odbywających tu się niedawno zawodów. Znów się spóźniłem. 

Po drodze mijam sarenki, które bawią się ze mną w ganianego :-) 
Potem rzut oka na niemieckie miejsce pamięci. 

Niemiecka Walhalla © djk71

Niemiecka Walhalla © djk71

Na zboczach pasą się owce, barany, kozy... 

Na zboczach © djk71

Zawracam, mijam jeszcze dość starą chińską wieżę

Chińska wieża © djk71

I czas do pracy. 

Zwiedzanie Ratyzbony

Środa, 19 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Po pracy postanawiamy podjechać do sąsiadującej z naszą miejscowością Ratyzbony (niem. Regensburg). To miasto to sama historia. 
Już w 179 roku istniała tu rzymska warowania, której ślady można odnaleźć nawet dziś. 

Pozostałości rzymskiej warowni z 179 roku © djk71

Historyczny most kamienny z XII wieku wydaje się jakby powstał całkiem niedawno. 

Most kamienny z XII wieku © djk71

Katedra z XIII wieku... 

Katedra w Ratyzbonie © djk71

I z tegoż okresu budynki z niewiele późniejszymi malowidłami. 

Dawid i Goliat na XVI-wiecznym fresku © djk71

Nawet kiełbaski można zjeść w historycznym miejscu. 

Historische Wurstküche © djk71

Musieliśmy oczywiście spróbować :-) 

Spróbowaliśmy kiełbasek © djk71

Nic dziwnego, że miasto wpisane jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 

Ratyzbona © djk71

Co oprócz historycznej strony miasta mnie zaskoczyło to aktywność kibiców tamtejszego klubu :-) 

Tylu wlepek nie widziałem w żadnym mieście © djk71




Przed śniadaniem

Środa, 8 marca 2023 · Komentarze(0)
Kolejna delegacja. W planach trening. 
Rano pogoda paskudna, ale wiem,  że potem już nie będzie czasu. Trudno, idę. 

O poranku w Dreźnie © djk71

Trening krótki ale intensywny. 
W połowie treningu żałuję, że wziąłem okulary, bo tak pada, że nic nie widzę. 
Jakoś dobiegam do hotelu.

Drezno © djk71

Niewiele udało się po drodze zobaczyć.

Drezno © djk71

Dobrze, że choć wieczorem coś zobaczyliśmy w drodze na obiadokolację :-) 

Drezno © djk71


Po długim dniu pracy

Wtorek, 28 lutego 2023 · Komentarze(0)
Dziś długi dzień na targach.

Targi w Niemczech © djk71

Po powrocie nie mamy sił, ani chęci żeby gdziekolwiek się ruszyć. To kolejny z tych wyjazdów, gdzie człowiek widzi zestaw obowiązkowy:
- autostrada
- hotel
- fabryka klienta / targi / etc
- hotel
- autostrada

Nawet nie chce nam się wyjść nigdzie coś zjeść, o zwiedzaniu nie ma mowy.

Długo się zastanawiam, czy nie przełożyć zaplanowanego na dziś treningu na jutro. Ostatecznie idę spróbować.
Dziś nie jestem sam, kiedy przychodzę ktoś już robi trening na bieżni. Na szczęście są dwie ;-)
O dziwo mimo zmęczenia udaje się zrobić kompletny ponad godzinny trening.