Wpisy archiwalne w kategorii

Z kamerą wśród...

Dystans całkowity:45694.95 km (w terenie 13501.58 km; 29.55%)
Czas w ruchu:3182:13
Średnia prędkość:14.67 km/h
Maksymalna prędkość:92.52 km/h
Suma podjazdów:108980 m
Maks. tętno maksymalne:210 (144 %)
Maks. tętno średnie:193 (100 %)
Suma kalorii:559155 kcal
Liczba aktywności:1503
Średnio na aktywność:31.69 km i 2h 07m
Więcej statystyk

Odłożony trening

Czwartek, 30 stycznia 2025 · Komentarze(0)
Dwa dni z rzędu popołudnie poukładało mi się zupełnie inaczej niż planowałem i nie wyszły treningi. 
Dziś w końcu, od razu po pracy. Udało się. W miarę spokojnie. 

Bieg dla WOŚP

Niedziela, 26 stycznia 2025 · Komentarze(0)
Uśmiech, miłość, przyjaźń, pomaganie... czyli WOŚP. 
Gdy zacząłem biegać to, miesiąc później wystartowałem w pierwszym zorganizowanym biegu. To był bieg dla WOŚP. Dziś już nawet nie wiem, który to bieg dla WOŚP. I kolejny z uśmiechem na twarzy... nie tylko mojej, ale wszystkich wokół. 

Kolejny rok z WOŚP © djk71

Potruchtałem w towarzystwie małżonki idącej z kijami. 

Znów było pięknie.

Styczniowa Prowokacja

Sobota, 25 stycznia 2025 · Komentarze(0)
Kolejny sezon z Gliwicką Parkową Prowokacją Biegową rozpoczęty. Dziś odbieramy statuetki za poprzedni sezon. Anetka srebrną, ja złotą. 

Statuetki za ubiegły sezon Prowokacji © djk71

Dziś ciepło, choć na trasie mokro i ślisko. Przed startem spotkanie z wieloma znajomymi. 

Etisoft Running Team © djk71

Kolejne numerki © djk71

W końcu ruszamy. Anetka sama z kijkami, a my z Adasiem biegiem. Dwa okrążenia, drugie trudniejsze, więcej marszobiegu. Ale daliśmy radę :-) 

Było pięknie. 

Bieg Cyborga

Środa, 1 stycznia 2025 · Komentarze(0)
Ósmy rok z rzędu rozpoczęty aktywnie z Cyborg - Śląski Maraton Noworoczny. Wcześniej zawsze zaczynałem rok rowerowo

Tym razem bardzo mi się nie chciało, ale żona była nieugięta :)
Ostatecznie pojechaliśmy i już w drodze na start spotkaliśmy pierwszych znajomych, i od razu pojawił się pierwszy uśmiech. Na starcie kilka kolejnych znajomych twarzy, kilka rozmów i już było ok.

Wystartowałem z biegaczami, ale na trasie zaczekałem na idącą z kijkami małżonkę żeby to jedno symboliczne kółko (7 km) pokonać wspólnie. Koło Zoo niesamowitą niespodziankę zrobił nam Adaś i nawet nie wiem kiedy przetruchtałem całą trasę.

© djk71

Na mecie oprócz spotkania kolejnej znajomej twarzy czekał nas pyszny poczęstunek, a finałem była przygotowana przez Adasia w polowych warunkach wietnamska kawa

Lubię taki początek roku

Wszystkiego dobrego i aktywnego Wam wszystkim życzymy w tym Nowym Roku