Urlop, urlop i po urlopie :-(

Piątek, 9 czerwca 2017 · Komentarze(12)
Przez kilka miesięcy żyliśmy z kolegami tym wyjazdem. Ściana wschodnia (dla części z nas jej część). Częstochowa, stamtąd na skróty (PKP) do Gdańska, a potem już beztroska włóczęga najpierw wzdłuż północnej granicy zaliczając Mazury, a potem wzdłuż wschodniej do Białegostoku (a połowa z nas jeszcze dalej).

Wczoraj wychodzę z pracy nieco wcześniej żeby spakować resztę rzeczy. O 14:30 jestem w domu i już prawie gotowy.

Sakwy spakowane i... już rozpakowane :-( © djk71

Godzinę później już wiem, że nigdzie nie jadę.

W marcu miała być rowerowa Hiszpania - wszystko zaplanowane, bilety na samolot kupione i... przepadło.
W czerwcu miała być rowerowa ściana wschodnia - wszystko zaplanowane, bilety na pociąg kupione i... przepadło.

Mam dość, po raz kolejny pokonało mnie życie. Myślałem, że im jestem starszy, tym bardziej jestem odporny na... wszystko. A jednak nie... Chyba wręcz przeciwnie... Chyba mam coraz mniejszą tolerancję... na... życie... na ludzi... na wszystko... Mam dość...




Nie taki miał być ten urlop, a już na pewno nie taki jak dzisiejszy dzień - cały bez sensu w łóżku. Dopiero wieczorem udało mi się zwlec i pójść pobiegać. Bez celu, bez planu, ot przed siebie...




Co dalej? Nie wiem... Nawet mi się o tym myśleć nie chce... nawet o tym, czy w poniedziałek wracać do pracy, czy się lenić na urlopie...

Komentarze (12)

Żyję...

djk71 07:44 niedziela, 25 czerwca 2017

Yyyyyyyyyyyy.
WTF?
Żyjesz?

kosma100 14:21 piątek, 23 czerwca 2017

Z wszystkim

djk71 15:28 sobota, 17 czerwca 2017

z czym?

amiga 15:11 sobota, 17 czerwca 2017

Porządki

djk71 15:08 sobota, 17 czerwca 2017

A co tutaj taka żałoba?

amiga 11:37 sobota, 17 czerwca 2017

Katana1978
Niestety, życie lubi się czasem z nas nabijać...
Roadrunner1984
:(
amiga
Akurat ta piosenka zbyt często chodzi mi po głowie...
Chyba sekcję :-(
Grześ
Kumulacja wszystkiego...
Chciałbym tak potrafić jak Ty...
amiga
Nie było klimatu do biegania...

djk71 10:03 środa, 14 czerwca 2017

Grześ ma rację... liczę dzisiaj przynajmniej na wpis z biegania....

amiga 09:04 wtorek, 13 czerwca 2017

Nie wiem co za fatum zawsze Ci coś tam uniemożliwia, ale jeżeli to pracodawca, to naprawdę musi Ci dużo płacić.
Jeśli to rodzina, to bierz dupę w troki i zapieprzaj za kolegami. Już Ci zazdroszczę.
Pokażesz raz, drugi, że Twoje plany też są ważne, to nie będą więcej wymuszać takich Twoich zachowań.
Życie jest jedno, luzuj majty stary człowieku. ;)

Grześ 21:31 poniedziałek, 12 czerwca 2017

Mi za to przychodzi na myśl... ;) trochę na przekór...
Elektryczne Gitary- Przewróciło się niech leży
Dobrze, że chociaż biegania nie odpuściłeś... Będziesz miał sesję na maratonie ;)

amiga 10:09 sobota, 10 czerwca 2017

Masakra

Roadrunner1984 23:43 piątek, 9 czerwca 2017

Współczuję. Najgorzej jest się na coś napalić a los nam splata figla.

Katana1978 19:59 piątek, 9 czerwca 2017
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa accza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]