KGP #20 Turbacz

Niedziela, 13 sierpnia 2023 · Komentarze(0)
Po kilku dniach zasłużonego odpoczynku/relaksu/lenistwa trzeba było skorzystać z wciąż trwającego urlopu (choć to niedziela to i tak wolne) i pójść jeszcze w góry. 
Tym razem wybór padł na Turbacz. Był pomysł na wyjazd dwudniowy, ale ostatecznie musieliśmy to ogarnąć w jeden dzień. 

Postanowiliśmy wystartować z Koninek, kiedy tam dojeżdżamy ok. ósmej parking już pełen, ale udaje się znaleźć dobre miejsce wzdłuż drogi. 
Ruszamy i choć droga na początku łatwa i przyjemna to nie podoba mi się.

W drodze na Turbacz © djk71

Bardzo mi się nie podoba. Nie tyle droga, co towarzystwo wszechobecnej młodzieży z piwami w rękach, wiązankami przekleństw i głośnymi próbami czegoś, co chyba uznają za śpiew :-( 
Niestety tak jest prawie do szczytu. 

Pięknie i... ciepło © djk71

Do tego trzeba co chwilę patrzeć pod nogi żeby nie wdepnąć na to co zostawiają za sobą konie :-( Nie wiem czy to standard, czy tylko dziś tu jeżdżą konno z okazji Święta Gór. 

Widoki piękne © djk71

Mijamy zatłoczone schronisko i idziemy dalej na szczyt.

Na Turbacz © djk71

Tu trochę lepiej, choć ludzi też nie brakuje. 

Chwila odpoczynku z widokiem na góry © djk71

Podziwiamy widoki © djk71

Chwila przerwy i wracamy.

Na szczycie © djk71

W schronisku zatrzymujemy się tylko żeby podbić książeczki oraz skorzystać z toalety. 

Schronisko na Turbaczu © djk71

W drodze powrotnej już spokojnie.

Wracamy © djk71

Teraz tylko trzeba uważać na zjeżdżające rowery (głównie te w wersji E-) ale jest zdecydowanie spokojniej. 

Ołtarz © djk71

Fajne miejsce, ale chyba nie w sezonie, nie w niedzielę, nie w taką pogodę. 


Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zycie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]