Železná cyklotrasa i Wodecki

Niedziela, 4 sierpnia 2019 · Komentarze(3)
Kilka dni temu jeden z kolegów rzucił pomysł przejażdżki Żelaznym Szlakiem Rowerowym. Niedziela wstępnie wolna więc się zgłosiłem. U mnie co prawda różnie to wygląda z wcześniejszym umawianiem się, ale tym razem się udało. Przed dziewiątą spotykamy się przy węźle Gorzyce (A1). Oprócz mnie na miejscu stawia się pomysłodawca Waldek i Wojtek, z którym już wieki się nie widziałem. 

Ogarniamy rowerowy i ruszamy.

Železná cyklotrasa © djk71

Nie ujeżdżamy daleko. Zatrzymujemy się przy kościele p.w. Wszystkich Świętych w Łaziskach (w gminie Godów).

Intrygują mnie zawsze takie figury © djk71

Oglądamy drewniany kościółek i okazuje się, że stąd pochodził Zbigniew Wodecki.

Po chwili mamy tego potwierdzenie.

Muzyka wciąż gra © djk71

Sam Mistrz w towarzystwie innego muzyka Krystiana Tesarczyka.

Zbyszek wciąż żywy © djk71

Jedziemy dalej.

Jedzie się pięknie © djk71

Jest gdzie odpocząć © djk71

W jastrzębiu odbijamy na chwilę do parku zdrojowego.

Ciekawa ławeczka na wjeździe.

Śliczna ławeczka © djk71

Z ciekawym tekstem.

I jaki ciekawy tekst © djk71

Ślicznie tu.

W parku - inhalatornia © djk71

Niestety pijalnia wód nieczynna.

Napotkana dziewczyna proponuje nam (a właściwie Wojtkowi) kawiarnię. Nie wiem, czy to było zaproszenie, czy tylko wskazówka :-)

Czas jechać dalej, ale prawdziwy fan siatkówki musi mieć tu zdjęcie :-)

Przy hali sportowej © djk71

Dojeżdżamy do Zebrzydowic.

Nad wodą © djk71

Chwilę później zauważamy, że jestem już w Czechach. Nie wiemy kiedy przekroczyliśmy granicę.

Rzut oka na jeden z mostów nad Olzą.

Lubię takie mosty © djk71

Stojący obok budynek serdecznie zaprasza... za kilka lat.... :-)

Nasz przyszłość? © djk71

Wjeżdżamy na Stare Miasto w Karwinie.

Stare miasto w Karvinie © djk71

Zamek w Karvinie © djk71

Tu postój na piwo. Oczywiście z bezalkoholowym nie ma problemu.

Rzut oka na rynek © djk71

Chwilę wahamy się, czy czegoś nie zjeść, ale już blisko do końca i kończy się na piwie.

Czas wracać © djk71

Fajna przejażdżka. Poza końcowym fragmentem super trasa. Zero ruchu i... trochę podjazdów :-)
Dzięki Panowie za super dzień. Oby do szybkiego powtórzenia.

Komentarze (3)

Wodecki pełną gębą, super fotki

Roadrunner1984 19:19 poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Z domu do granicy jadąc rowerem najkrótszą trasą dokładnie tyle mi wychodzi :-)
Tyle, że tym razem spotkaliśmy się trochę bliżej granicy żeby zdążyć wypić piwo po tamtej stronie jeszcze przed obiadem ;-) Gdybyśmy jechali z domu to byłaby już całodzienna wycieczka i nie wiem czy bym dał radę ;-)

djk71 07:02 poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Ale jak to? 63 km wystarczyły, żeby odwiedzić Czechy? Piękne i urocze to czeskie miasteczko!
A hranolky to tam mają? :)

Aga 16:51 niedziela, 4 sierpnia 2019
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nnejt

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]