Pierwszy raz od kilku lat zakończenie roku nie będzie chyba aktywne ;-) Bo praca, bo pogoda, bo... taki dziwny rok...
Rok inny bo z wielką wyrwą na koronawirusa, a co za tym idzie przerwą jeśli chodzi o starty w zawodach.
Mimo to coś się działo... i nie było tak najgorzej. Czas na podsumowanie :-)

Podsumowanie 2021
© djk71
styczeń
Mimo zakazów i obostrzeń zaczynamy na
Biegu Cyborga.

Medal jak zawsze śliczny
© djk71

Pierwsze kółko na Cybrogu
© djk71
Potem, kilka treningów i... kwarantanna :-(
W końcu miesiąca jeszcze wirtualny (ale obowiązkowy)
bieg dla WOŚP :-)

WOŚP w Zabrzu
© djk71
i
Bieg Policzmy się z Cukrzycą.

Bieg "Policz się z cukrzycą"
© djk71
lutySporadyczne bieganie. Odkrycie podbiegów na Krajszynie :-)

Zima w lesie
© djk71
marzecBieg Wiosenny w Parku Śląskim.

Mamy to :)
© djk71
kwiecieńPonowne odkrycie hałdy w Sośnicy i biegi z Adasiem.

Tory do.... © djk71
Spacerek z
żoną na Jurze...

Okiennik Wielki
© djk71
Bieg Trzech Parków z Młynarzem...

Pomnik alpinistów
© djk71
i powrót po długiej przerwie do
Arbuza.

Pozostałości po kopalni
© djk71
majKolejny miesiąc to bieganie z Młynarzem
w Górach Opawskich.

Kościółek na skale
© djk71
Specyficzna edycja
Wings For Life.

Wings For Life - z wirtualnym medalem
© djk71
Pierwszy wyjazd od dawna
z ekipą z ETIOSFTu
Super ekipa
© djk71
I w końcu start w Rzeźniczku (a miał być Sky).

Dobiegam
© djk71

Ukończyłem :-)
© djk71
czerwiecPoczątek miesiąca to krótki urlop po Rzeźniczku i
chodzenie po Bieszczadach z żoną.

Cały czas na granicy
© djk71
Bieg
Dychej na Księżej Górze.

Dychej na Księżej Górze
© djk71
Rozpoczęcie regularnych treningów do Silesia Marathon (i konkurs na FB dot. mojego czasu przybycia na metę :-)

Trochę rowerowania, czyli ARBUZ i
wyjazd po pakiety na RowerON :-)

Pamiątkowe zdjęcie
© djk71
Był też upalny start w Szczawnicy na
Żwawych Wierchach :-)

Z czego ja się cieszę?
© djk71
I w końcu
nocny Rybnicki Półmaraton Księżycowy :-)

Na mecie w złocie, znaczy się w złotej folii
© djk71
lipiecRegularne treningi, w tym m.in. po raz kolejny
Biskupia Kopa
No i jestem u celu
© djk71
Treningi przy okazji
Czochrania Bobra :-) 
Czochraj Bobra
© djk71
Treningi w okolicach Krynicy Zdrój...

Kościół w Tyliczu
© djk71
oraz...
Bieg Bohaterów 
Na mecie
© djk71
i
Nocny Półmaraton Piekarski.

Już zadowolny na mecie
© djk71
Było też rowerowo
RowerOn - trasa Bajkowa i Westernowa
Twin Pigs
© djk71
sierpieńW sierpniu dalsze treningi, m.in.
w górach
Znów zwierzątka
© djk71
Wspaniały urlop
w okolicach Lublina z żoną 
25 lat razem
© djk71

Czasem trudno poskładać słowa...
© djk71
Były też spacery w
Beskidach...

Tak mi się wydawało, że gdzieś to już widziałem
© djk71
I niestety pierwszy kryzys w
treningu.
wrzesieńWe wrześniu
pocisnąłem na wieżę :-)

Medal
© djk71
Pobiegłem
w Półmaratonie Bytomskim 
Na jaki czas pobiec?
© djk71
Udało się też pokręcić na kolejnych dwóch trasach
RowerON, tym razem w Jastrzębiu.

W Parku Zdrojowym w Jastrzębiu
© djk71
Udało się też zaliczyć
Trasę Morską w RowerOn w super towarzystwie.

No to jazda
© djk71

Pozują
© djk71
październik
Kolejny miesiąc rozpoczęty
miniMartonem Silesia 
Mam na to wybiegane
© djk71
A potem
wielką klapą na maratonie.

Za daleko
© djk71
Na szczęście nie załamałem się i tydzień później biegłem już
w półmaratonie górskim w Prudniku.

Zrobiłem to
© djk71
Udało się też treningowo pobiegać
w Barcelonie i Wiesbaden.

Tu też było pod górkę
© djk71
A po powrocie wystartować na 30km trasie w
zawodach na orientację LiszKor.

Naprawdę chcę
© djk71
I znów choć chwilę
pokręcić :-)

Jesień na Chechle
© djk71
listopadPoczątek miesiąca to
start w sztafecie w Mistrzostwach Świata w biegu 48h na bieżni mechanicznej i zrobione przy okazji życiówki na 5 i 10 km.

Zrobiliśmy to!
© djk71

Sztafeta ReShape
© djk71
Potem w Święto Niepodległości dwa biegi:
Górski Bieg Niepodległości 
Ścianka musi być
© djk71
oraz solowy
Bieg Niepodległości z ReShape.

Drugi dziś i zupełnie inny medal
© djk71
Kilka dni później
Bieg Dwóch Szybów w Chorzowie

Drugi szyb na medalu
© djk71
I powrót do treningów z ReShape Runners.
grudzieńGrudzień rozpoczął się od
Nocnego Mikołajkowego Biegu w Nysie.

Przed startem
© djk71
a zakończył
Biegiem po Moczkę i Makówki :-)

Nu, jadziem!
© djk71

U mnie pokuta była łagodna
© djk71
Z racji tego, że w sylwestra praca - nie udało się pobiec w żadnym zorganizowanym biegu kończącym rok.
======================================
Podsumowanie statystyczne
Rower - 20(!!!) razy - 743,38 km (43:57 h)
- bez komentarza :-( 35-40% tego co rok wcześniej kiedy i tak było słabo. Niestety ARBUZ niedokończony.
Bieganie - 145 razy - 1265,20 km (153:43 h) - w tym na bieżni: 21 razy - 126,85 km (14:00 h) - prawie dwa razy tyle co w roku ubiegłym - cieszy regularność
Pływanie - 0 razy - 0 km (00:00 h) - jak w roku ubiegłym - porażka zupełna :-(
Siłownia - 50 razy - 24:18 h (nie licząc czasu na bieżni)
Jak dobrze policzyłem to 20 razy udział w zawodach i to tylko biegowych.
W sumie wszystkich aktywności: 254:59 h, czyli średnio raptem ok. 41:55 minut dziennie :-) Mało to czy dużo?
Cieszy względna regularność w bieganiu, martwi odstawiony rower, przeraża brak pływania.
Jak będzie w przyszłym roku? Jakieś plany na przyszły rok już są więc zobaczymy...
Dziękuję wszystkim, którzy pośrednio lub bezpośrednio przyczynili się do tego, że tyle udało się zrobić :-)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!