Sylwestrowy Rajd i Podsumowanie 2016

Sobota, 31 grudnia 2016 · Komentarze(7)
Zwykle w ostatnim dniu roku jest tu tylko podsumowanie, dziś jednak nie sposób choć w dwóch słowach nie wspomnieć o Rajdzie Sylwestrowym, na który jakimś cudem się załapałem :-)

Start przy minus pięciu, rześko. Z Rokitnicy jedzie nas już siódemka, a na miejsce startu docieramy w piętnastoosobowej grupie. Na miejscu czeka już spora grupa, a z każdą minutą docierają kolejni rowerzyści. W sumie zbiera się nas 65 osób. Fajnie zobaczyć dawno niewidziane twarze, choć większość osób jest mi obcych.

Pamiątkowe zdjęcie pod pomnikiem przed kopalnią Makoszowy.

Krzywo, ale tak wyszło :-) © djk71

Kopalnią, która po 110 latach wczoraj wydobyła ostatnią tonę węgla. Szkoda :-(

To już koniec kopalni © djk71

Ruszamy spokojnym tempem w kierunku naszego dzisiejszego celu jakim jest Rybaczówka.
Na miejscu już czeka Amiga.

Z kiełbaskami © djk71

Pieczemy kiełbaski...

Jest ogień, są kiełbaski © djk71

... leje się szampan bezalkoholowy ;) Chyba, bo niektórym po nim przyszła chęć na polowanie...

Mięsko? © djk71

Jest czas rzucić okiem na stojące i leżące rowery...

Jest wesoło, nawet rowery się uśmiechają © djk71

Wiosna idzie © djk71

Niektórym rowerom było zimno © djk71

Rower odświętny © djk71

Niektórzy przyjechali chyba na niezbyt kompletnych ;)

Czego tu brakuje? © djk71

Nie tylko rowery były odświętne :-)

Jak Sylwester to Sylwester © djk71

W końcu czas wracać.
Po drodze jeszcze rzut oka na bunkier Obszaru Warownego Śląsk.

Przez okienko © djk71

I wracamy do domu. Co rusz, to ktoś skręca w stronę domu. My żegnamy się w Rokitnicy. Mam wrażenie, że nikomu się nie chce rozstawać... To był miło fajnie spędzony dzień. Dobrze zakończony rok.

A teraz czas na podsumowanie tego co się działo w całym roku.


Podsumowanie roku 2016

"Nie tak to miało wyglądać... Oby przyszły rok był choć trochę lepszy. Czego sobie i Wam życzę!
Mam nadzieję, że do zobaczenia, tak tu, jak i gdzieś na trasie.
"

Powyższym zdaniem zakończyłem ubiegłoroczne podsumowanie roku. Tym samym mogę też zakończyć tegoroczne. Nic się nie zmieniło, żeby nie powiedzieć, że było gorzej.

Styczeń
Nic się nie działo pozytywnego. Klika przejażdżek po okolicy.

Misiu na lodowisku © djk71

Luty

Pustka... zero aktywności... jakiejkolwiek...

Marzec

Jak w styczniu, klika krótkich przejażdżek. Zerwany hak... Wszystko się rwie, sypie...

I po haku :-( © djk71

Kwiecień
Prawie 600km, szaleństwo...

W tym firmowy wyjazd na Nikiszowiec

I w drogę © djk71

oraz ciężki start w Nadwiślańskim Maratonie na Orientację

U góry jest asfalt © djk71

Maj
Najbardziej aktywny miesiąc w roku.
Testowanie trasy i firmowy wyjazd do Wisły (57 osób na ponad 100-km trasie) oraz powrót.

Pamiątkowe zdjęcie © djk71

Fajny start na Orient Akcji.

Głaz © djk71

I wreszcie niesamowity wyjazd do włoskiego Bormio.

Uwielbiam te kościoły © djk71
Tak wysoko jeszcze nie byłem © djk71

Czerwiec
Początek czerwca to ciąg dalszy włoskiej przygody, w tym mi.in. objazd Lago di Garda.

Droga wije się © djk71

Tu też ładnie © djk71

... i przede wszystkim wjazd na Passo dello Stelvio ;-)

I jeszcze serpentyny © djk71

Zrobiłem to! © djk71

Był też fatalny start w upale na Bike Oriencie.

Jak wyznaczyć trasę © djk71


Były miejsca gdzie było płyciej :-) © djk71

Lipiec
Kolejny miesiąc to poszukiwanie punktu G na Tropicelu :-)

Łatwo nie będzie © djk71

Sierpień
Przełom lipca i sierpnia to urlop nad  morzem.

Jestem nad morzem © djk71

i fatalny start na KoRNO

Tak będę leżał © djk71

Wrzesień
Powrót na basen i jedna dłuższa wycieczka treningowa przed zawodami z Alicją.

Wóz strażacki © djk71

Październik
Ciąg dalszy walki z pływaniem

Analiza wideo © djk71

Start dla zabawy na Bike Oriencie

Punkt pod skałą w Mirowie © djk71

Fajna zabawa na trasie przygodowej Silesia Race

Ale fajnie © djk71

I ambitna walka na kolejnym Tropicielu

Pamiątkowe zdjęcie przed startem © djk71

I znów jakiś obcy teren © djk71

Listopad
Cały miesiąc to właściwie jeden weekend w Żarach, a tam drugi w życiu bieg (?) na 10km

Na mecie © djk71

I przejażdżka w świetnym towarzystwie po Zielonym Lesie :-)

Piec? © djk71

Grudzień
Ostatni miesiąc roku to zasadniczo kolejna próba powrotu do biegania, dalsza walka z pływaniem i dzisiejsza wycieczka.

Płonie ognisko © djk71



"Nie tak to miało wyglądać... Oby przyszły rok był choć trochę lepszy. Czego sobie i Wam życzę!
Mam nadzieję, że do zobaczenia, tak tu, jak i gdzieś na trasie.
"



Komentarze (7)

Jeszcze będziem bić rekordy Darku! :-)

Mlynarz 01:09 piątek, 6 stycznia 2017

JPbike
Dziękuję i wzajemnie :-)
amiga
Oby tak było. Niech się nam układa :-)
Jurek57
Nawet nie mów...
Wszystkiego dobrego!
aramisy
Oby tak się stało :-)
Sukcesów!
Mlynarz
Mam nadzieje, że w końcu znajdziesz trochę czasu, aby pojeździć. niekoniecznie na zwodach, choć też by było miło Cię (Was) spotkać.
Wszystkiego dobrego :)

djk71 07:35 wtorek, 3 stycznia 2017

Chyba nie było tak źle Darku! :-)
Twoimi startami i osiągnięciami z 2016 roku można by obdzielić ostatnie 5 lat mojej "aktywności" rowerowej. :-)

W każdym razie życzę Ci aby w 2017 roku było jak najwięcej tych dni dobrych i pięknych. Wiem, że to utopia, ale życzę Ci by każdy dzień był:
- radosny,
- beztroski,
- łatwy,
- lekki,
- i przyjemny... :-)

I byś brał z życia co najlepsze! :D
Wina też się można napić, jakby co. ;-)

Pozdrawiam!

Mlynarz 11:37 niedziela, 1 stycznia 2017

W nadchodzącym roku oczekujemy więcej rajdów w klimacie OrientAkcji - tak aby znowu pogonić się trochę po lesie :)

aramisy 18:31 sobota, 31 grudnia 2016

Do siego roku !
Nie narzekaj ... zawsze może być gorzej ! :-)

Jurek57 17:31 sobota, 31 grudnia 2016

Raz pod górkę, a raz z górki, pod górkę już chyba wjechałeś, tą życiową, więc teraz będzie już tylko z górki :) Czego wam wszystkim życzę :) 2017 zapowiada się ambitnie... i oby taki był...

amiga 17:12 sobota, 31 grudnia 2016

Takie życie Darku.
Lepszego aktywnościowo Nowego 2017 Roku :)

JPbike 16:49 sobota, 31 grudnia 2016
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pobie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]