Pączek na Nowy Rok
Niedziela, 1 stycznia 2017
· Komentarze(4)
Kategoria do 50km, Samotnie, śląskie, Z kamerą wśród...
Rano żona mnie skusiła na pączka. Ogólnie staram się ich nie jeść, ale te z czekoladą, orzeszkami i adwokatem potrafią mnie do siebie przekonać ;-) Zjadłem, więc co było robić, trzeba było iść spalić kalorie :-)
Wcześniej trochę zabawy z nowymi oponami do przełajówki, ale w końcu udało się przygotować rower i można było ruszyć. Cel Ostoja Miechowicka i Segiet. Trochę ciężko. Momentami wydawało się, że jest ślisko, ale opony dawały radę. Muszę się jednak znów przyzwyczaić do takiej pozycji i tak wąskiej kierownicy. Dodatkowo niektóre odcinki były raczej dla MTB niż dla przełaja, ale dałem radę :-)
Aktywnego Nowym Roku :)
Ten pączek potrafi mnie skusić© djk71
Wcześniej trochę zabawy z nowymi oponami do przełajówki, ale w końcu udało się przygotować rower i można było ruszyć. Cel Ostoja Miechowicka i Segiet. Trochę ciężko. Momentami wydawało się, że jest ślisko, ale opony dawały radę. Muszę się jednak znów przyzwyczaić do takiej pozycji i tak wąskiej kierownicy. Dodatkowo niektóre odcinki były raczej dla MTB niż dla przełaja, ale dałem radę :-)
Ładnie, ale miejscami ślisko© djk71
Aktywnego Nowym Roku :)