Dziś rundka na rowerze do Parku Śląskiego w Chorzowie. Odebrać pakiet startowy na jutrzejszy bieg.
Cała droga w deszczu, ale niezbyt mi to przeszkadzało. Gorzej kiedy w Dolinie Górnika chciałem wjechać w Żabie Doły. I wjechałem, ale trochę za wcześnie. W efekcie kilometr walki z błotem, trochę rowerowo, trochę pieszo. W każdym razie nie dość, że mokry, to jeszcze brudny. Ale fajnie było :-)
Zanim zacznę podsumowanie roku to chciałbym Wam wszystkim
podziękować za... 1
0 wspólnych lat. Tak, to już dziesięć lat jak dzielę się z Wami zarówno moimi aktywnościami, relacjami z zawodów, ale czasem też codziennym marudzeniem. Dziękuję za to, że wciąż to znosicie i jeszcze tu zaglądacie. To daje mi motywację do tego żeby dalej coś robić, żeby wciąż pisać. :-)
A teraz czas na
podsumowanie kolejnego roku. Dziwnego roku. Z jednej strony najmniej w historii przejechanych kilometrów, nieudana wyprawa rowerowa i parę innych potknięć, a z drugiej jednak zadowolenie z rozpoczęcia biegania, z zaliczonego maratonu, kilku półmaratonów i regularnych (w miarę) treningów.
StyczeńSzalona decyzja o zapisaniu się na maraton biegowy i rozpoczęcie projektu "
W 9 miesięcy do maratonu".
Niestety po trzech tygodniach biegania i pływania (a nawet roweru) kontuzja pleców i miesiąc w łóżku ;-(

Buty muszą odpocząć
© djk71
LutyW lutym ciąg dalszy kontuzji i delegacje. W efekcie tylko pływanie i kilka przebieżek oraz start w
Biegu Wilczym w Zawierciu.

Z synem już na mecie
© djk71
Rower oglądałem tylko na
delegacji.

Dawno nikt chyba na nim nie jeździł
© djk71
MarzecMarzec to głównie bieganie i to bieganie za granicą: Niemcy, Holandia... i dylematy co wziąć do samolotu: sweter, czy buty do biegania :-)

Most jest, ale jechać się nie da
© djk71
Była też fajna wycieczka rowerowa na
Annaberg.

Na terenie obozu
© djk71
KwiecieńPorażka na Nadwiślańskim Maratonie na Orientację - problem ze sprzętem, problem ze wzrokiem... ogólnie porażka. W efekcie jakiś czas potem próbuję romansu z soczewkami kontaktowymi, ale bez powodzenia :-(

Tyle widzę na mapie
© djk71
Lepiej już jest na biegu
Dębowym Włóczykiju - biegniemy z Igorem i wygrywamy :)

Jest pierwsze miejsce
© djk71
Poza tym fajnie, biegowo i nie tylko :-)

Nowe hobby?
© djk71
MajMaj głownie biegowy...

Alejki w parku
© djk71
... wycieczkowy...

W Opatowie
© djk71
... ale był też rower w ramach
testowania trasy do Zakopanego :-)

Mam nadzieję, że żona nie będzie zazdrosna
© djk71
CzerwiecPoczątek miesiąca to firmowy wyjazd do Zakopanego, wypad w góry i powrót. Było świetnie. Ekipa spisała się na medal :-)

Etisoft bike team
© djk71
Potem było bieganie w Niemczech i trzy zawody biegowe dzień po dniu :-)
Bieg dla Słonia z Igorem

Wspaniały wspólny bieg
© djk71
Bieg Świetlików

Jest medal
© djk71
I w końcu
Bieg Pluszaka
Ciepło... i kolorowo
© djk71
Niestety nie było
zaplanowanego urlopu :-(

Sakwy spakowane i... już rozpakowane :-(
© djk71
LipiecTo pierwsze dłuższe dystanse (>20km) i pierwszy
półmaraton.

Ładny medal
© djk71
Choć były też krótsze
biegi
Po biegu
© djk71
SierpieńPierwsza trzydziestka za mną

Pierwsza trzydziestka :)
© djk71
i nieudany start z Wiktorem na
KoRNO
Trawa zamiast dętki
© djk71
WrzesieńTotalne lenistwo, kilka biegów i.. odebrany pakiet startowy na maraton

W niedzielę startuję z nr 899
© djk71
Październik
Królewski dystans (42,195 km)
zaliczony :-)

Jest meta
© djk71
Jest też Półmaraton Gliwicki w świetnym towarzystwie

Etisoft running team
© djk71
Wróciłem też do pływania.
I udało się dzięki moim przyjaciołom (a może też wrogom) wstępnie ustalić
plany na przyszły rok.

ListopadW listopadzie trochę pływania i biegania, m.in na
Biegu Orła w Czosnowie.

Na mecie
© djk71
GrudzieńW końcu udało się wyjść na rower i trochę pobiegać (m.in. na
Biegu Mikołajkowym)

Na mecie
© djk71
I na sam koniec miesiąca zrobiliście mi fantastyczny prezent, mam nadzieję, że wykorzystam go jak najlepiej :-)

Jaki będzie kolejny rok? Chciałbym żeby lepszy. I tego Wam wszystkim życzę :-)