Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2022

Dystans całkowity:330.61 km (w terenie 104.66 km; 31.66%)
Czas w ruchu:39:16
Średnia prędkość:8.89 km/h
Maksymalna prędkość:28.32 km/h
Suma podjazdów:5108 m
Maks. tętno maksymalne:189 (93 %)
Maks. tętno średnie:172 (84 %)
Suma kalorii:28201 kcal
Liczba aktywności:41
Średnio na aktywność:9.18 km i 0h 57m
Więcej statystyk

W03D7-Long Run - Bieg 'Postawić Stasia na nogi'

Niedziela, 23 stycznia 2022 · Komentarze(0)
W03D7-LONG RUN
• Run in Z2, easy, conversational pace, 105 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.

Czasem biegamy dla zdrowia, relaksu, czasem treningowo, a czasem na zawodach. Są też takie dni, że biegamy dla innych. A czasem tak jak dziś łączy się trening z biegiem charytatywnym. Dziś biegamy dla Stasia..

Kiedy usłyszałem, że bieg ma 2 km to miałem mieszane uczucia bo w planie 1:45 treningu, ale kiedy doczytałem, że można przebiec kilka pętli to postanowiłem wystartować. W końcu już kiedyś zdarzyło mi się zrobić 53 pętle na 400 metrowej bieżni ;-) 

I warto było :-) Już na parkingu spotykam Karolinę, chwilę później Adama, a potem mnóstwo kolejnych znajomych :-) 

Hmm... 6+9=15, czy 69 ;) © djk71

Każdy startuje kiedy chce. My z Adamem łapiemy się na zdjęcie na starcie i ruszamy z pierwszą falą :-)



Spokojnie, w tempie mocno konwersacyjnym. Jest o czym pogadać. Właściwie całą drogę rozmawiamy. Adaś ostatnio mniej biega więc nie wie chyba jeszcze ile pobiegnie. 

Robimy jedno kółko, drugie, trzecie... Mijamy się z innymi zawodnikami. Wielu przybyło z dziećmi. W sumie każdy jest w stanie pokonać dwa kilometry, a jeśli jeszcze przy okazji może komuś pomóc to super :-) Szacun dla wszystkich. 

Adam postanawia zaliczyć 10 km, ostatecznie robi 14 :-), ja robię jedno  dodatkowe.

Na siódmym kółku przed nami rusza mały chłopiec. Zdaje się, że wyrwał się przed mamę :-) Rusza i biegnie z nami jakieś... 1,5 km. Kiedy my zwalniamy, on też i wyczekuje kiedy się do niego zbliżymy i rusza dalej. Widać, że ma niezłą zabawę. My też. Nie wiem tylko czy też się bawiła jego opiekunka :-) 




W końcu meta :-) 

Na mecie © djk71

Ogólnie zarówno na trasie, jak i na starcie/mecie panowała świetna atmosfera. Wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni. Nawet na mecie pożartowaliśmy trochę... z Sosnowca :-) Mam nadzieję, że nasza rozmówczyni się nie obraziła :-) 

Ze znajomymi © djk71

Super przedpołudnie. Miło było spotkać tyle znajomych twarzy. 

W03D6b-Hills na bieżni :)

Sobota, 22 stycznia 2022 · Komentarze(0)
W03D6B-HILLS
• Run in Z2, easy, 10 minutes.
• Run in Z4, moderate to hard pace, 8 minutes. Run in Z2, recovery, 2 minutes. Repeat 4 times.
• Run up hills if possible.
• Run in Z2, easy, 10 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.



Po porannym treningu rundka po sklepach, głownie sportowych, a potem drugi trening. Interwały z podbiegami - idealne na siłownie i bieżnię :-) 
Na początku myślałem, że nie dam rady ale dobra, energiczna muza robi swoje :-) 
Leniwiec - mogliby się w tym roku pojawić na Czochraj Bobre Fest :-) 

W03D6a-Recovery Run po śniegu

Sobota, 22 stycznia 2022 · Komentarze(0)
W03D6A-RECOVERY RUN
• Run in Z2, easy, 30 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.

Wczoraj czułem się naprawdę zmęczony. Dziś rano przed śniadankiem (a żona pyszne zrobiła kiedy wróciłem) zrobiłem pierwszy trening. Ostrożnie, bo śniegu napadało. Wziąłem buty z agresywniejszym bieżnikiem i chyba dobrze, bo zero uślizgów. 

Po śniegu © djk71

Za to trochę chłodno. Wziąłem jakieś cienkie rękawiczki i chyba były zbyt cienkie. Na szczęście trening krótki więc dałem radę. 

W nowej maseczce

Piątek, 21 stycznia 2022 · Komentarze(0)
Jako, że maseczki wciąż w użyciu postanowiłem przetestować trochę inną. Zupełnie zapomniałem, że już raz, siedem lat temu taką testowałem. Wtedy na rowerze. 

No to kręcimy © djk71

Tym razem postanowiłem to zrobić na bieżni. Skoro biegam to chyba naturalne :-) 

W maseczce © djk71

Tym razem nie pobierali krwi ale było trudniej. 

Przede wszystkim mimo zapewnień, że będzie inaczej maseczka mi przeszkadzała. Nie mogłem oddychać nosem i momentami miałem wrażenie, że brakuje mi powietrza. 
Trudniej też się biegło przy zwiększanej prędkości. O ile na rowerze przy zwiększanym obciążeniu po prostu nogi w pewnym momencie same odmówiły posłuszeństwa to tu jednak jakiś wpływ miała też głowa. Nie jestem pewien czy w momencie zejścia naprawdę już nie mogłem biec dalej...

Z technologią na plecach © djk71

Trudno... Poczekamy na wyniki i zobaczymy czy czegoś się nowego dowiem. 

Mimo krótkiego biegu czułem potworne zmęczenie. Wcześniej planowałem jeszcze zrobić trening, ale odpuściłem. 

W03D4a-Recovery Run

Czwartek, 20 stycznia 2022 · Komentarze(0)
W03D4a-Recovery Run
• Run in Z2, easy, 30 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.

Dziś już chyba zmęczenie ustąpiło i udaje się biec w założonej strefie bez problemu.
Znów czas na pooglądanie Fenixa :-) Kto by pomyślał, że do zegarka można dodać latarkę :-)

Takie bieganie ma jednak zalety. Można wykorzystać ten czas na słuchanie książek, podcastów, oglądanie filmów...

Miał być jeszcze jeden trening, ale ze względu na piątkowe plany postanowiłem przełożyć ten trening na jutro lub zupełnie go odpuścić. Jutro powinienem być wypoczęty :-)

W03D3a-Easy Run watching Fenix 7 review

Środa, 19 stycznia 2022 · Komentarze(2)
W03D3a-Easy Run
• Run in Z2, easy, 30 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.

Dziś kolejne bieganie na bieżni.
W trakcie oglądam pierwsze recenzje nowego modelu Fenixa. Długo wyczekiwanej siódemki.

Oglądając zegarki w trakcie biegania © djk71

Fajne, tylko czemu takie drogie....

W03D2b-Intervals bez szans na wejście w czwartą strefę

Wtorek, 18 stycznia 2022 · Komentarze(0)
W03D2b-Intervals
• Warm up, 10 minutes.
• Run in Z4, threshold pace, 10 minutes. Run in Z2, recovery, 2 minutes. Repeat 3 times.
• Run in Z2, easy, 10 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.

Rano powinien jeszcze być półgodzinny EasyRun. Nie było szans, przed szóstą już musiałem być pod firmą. Potem cztery godziny za kółkiem, trzy godziny u klienta i cztery godziny za kółkiem. Po przyjeździe do firmy chwila wahania.... jechać na siłownię i mimo zmęczenia zrobić trening, czy wrócić do domu, zjeść coś, zobaczyć mecz Polaków z Niemcami i spróbować zrobić trening późnym wieczorem. Nie bardzo wierzę, że będę wieczorem miał jeszcze siły i chęć więc... rezygnuję z meczu i jadę na siłownię. :-)

Dziś interwały i wciąż chyba efekt zmęczenia. Mimo tego, że wydawało mi się, iż biegłem bardzo mocno to nie udawało się dojść do czwartej strefy. Dopiero na ostatnim odcinku lekko o nią zahaczyłem. Zmęczenie, czy znów się strefy zmieniły?

W03D1a-Recovery Run po Ance

Poniedziałek, 17 stycznia 2022 · Komentarze(0)
W03D1a-Recovery Run
• Run in Z2, easy, 40 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.

Rozbieganie po wczorajszych zawodach. Choć biegło się zupełnie spokojnie, to chyba jednak widać efekt wczorajszego zmęczenia, bo chwilę trwało zanim wszedłem w drugi zakres.

Ultramaraton Annogórski, czyli W02D7-Long Run

Niedziela, 16 stycznia 2022 · Komentarze(0)
W02D7-LONG RUN
• Run in Z2, easy, 90 minutes. Off road if possible.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.


Dziś w planach półtoragodzinne wybieganie w drugim zakresie. W planie też Ultramaraton Annogórski, czyli 31 km i ponad 800m w pionie. Nijak się te dwa plany ze sobą nie zgrywają. Ani nie jestem w stanie przebiec 31 km w 1,5 godziny, ani na takiej trasie utrzymać Z2. Co robić? Odpowiedź prosta - jadę na zawody ;-) 

Pobudka o piątej rano, śniadanko, ostatnie sprawdzenie czy wszystko spakowałem i jadę na start. Po drodze Google próbuje mnie prowadzić remontowaną drogą, muszę zawrócić i docieram na start chwilę później niż planowałem. Piotrek już na mnie czeka. Odbieramy pakiety startowe i idziemy się przebrać. Rześko :-) 

Wszystko oszronione o świcie © djk71

Na starcie meldujemy się chwilę po tym jak wybiegła najsilniejsza ekipa na "pięćdziesiątkę" - nie miałem okazji spotkać Marka. 

Po chwili ruszamy. O dziwo jest nas całkiem sporo. Nie podpalam się, biegnę swoje. Chcę to po prostu przebiec. Ostatni raz taki dystans przebiegłem w... czerwcu, na Żwawych Wierchach w Szczawnicy. Były jeszcze zawody na orientację w październiku - Liszkor - ale tam było względnie po płaskim, choć też w terenie. 

Jeszcze przy sanktuarium dziękujemy, że nie padało w nocy bo zarówno na kocich łbach, jak i na asfaltowym zbiegu chwilę później pewnie byśmy nieźle jeździli. 
O ile na starcie było potwornie zimno, to już po chwili temperatura nam nie przeszkadza. Mnie za to przeszkadzają zaparowane okulary. Lądują w plecaku. 

W amfiteatrze © djk71

Zbiegi, podbiegi i o dziwo zaczynają się pierwsze podejścia. Tego się nie spodziewałem. Szczególnie tak szybko. Psycha siada kiedy podbiegam w takim tempie jak inni podchodzą i robię to co oni :-( Biegniemy dalej. Jestem w szoku jaką fajną trasę przygotowali organizatorzy. I do tego super oznaczoną. 
Do tej pory Ankę znałem tylko od strony rowerowej. I to głównie dojazdu i powrotu. 

Cały czas teren © djk71

Z każdą chwilą robi się coraz cieplej. Biegnę w otrzymanej w pakiecie czapeczce i... jest ciepło :-) Na bufecie raczę się czekoladą i colą. To jeden z nielicznych przypadków gdy mam ochotę na colę. 

Chwila przerwy na zdjęcie © djk71

Do tej pory mimo problemów na niektórych podbiegach nie czułem zbytniego zmęczenia. Na trzeciej dziesiątce zaczynam je czuć. Na szczęście nie jest to żaden kryzys wiem, że spokojnie dobiegniemy. W moim tempie.


Do przodu © djk71

Piotr mógłby szybciej, ale zgodnie z ustaleniami przedstartowymi biegnie ze mną. Całą drogę rozmawiamy. Widać, że potraktowaliśmy to jak przebieżkę treningową, a nie ściganie się za wszelką cenę. Gadamy chyba rzeczywiście dużo, bo nawet jedna z zawodniczek biegnąca za nami mówi, że fajnie się za nami biegnie, bo to jej tempo i do tego ciekawe rozmowy. Potem się chyba peszy i.. ucieka nam :-) 

I dalej do przodu © djk71

Trasa jest naprawdę super. Praktycznie cały czas w terenie, fajne widoki. 

Znów górka © djk71

Przed nami końcówka. Udaje się dobiec poniżej czterech godzin. Żaden wyczyn, ale jesteśmy zadowoleni. 

Odbieramy medale.

Na mecie © djk71

Robimy fotki i idziemy coś zjeść. Dostajemy całkiem dobrą porcję makaronu. Jeszcze chwila rozmowy i czas wracać. 
Spoglądam na zegarek i widzę że 81% trasy zrobiłem w drugim zakresie. Resztę w trzecim. Co to znaczy? Chciałbym powiedzieć, że to wytrenowanie. Obawiam się, że może to jednak być zmęczenie. 

Do domu dojeżdżam bez kawy, ale po obiedzie muszę się półgodziny zdrzemnąć. Jednak trochę zmęczony ;-) 

Dzięki Piotr za super towarzystwo na trasie.