W04D7-LONG RUN • Run in Z2, easy, 105 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Dziś długie wybieganie. Niedziela. Aż się prosi zrobić to w terenie, ale zarówno prognozy, jak i to co widać i słychać za oknem nie zachęcają do treningu na zewnątrz. Nie tylko dlatego, że chłodno, mokro i wietrznie, ale też niebezpiecznie. Decyduję się na truchtanie na bieżni w siłowni. Chwilę przed wyjazdem dowiaduję się, że u teścia pod blokiem przelatujący kawałek blachy rozwala szybę w stojącym samochodzie. To tylko upewnia mnie w podjętej decyzji. Po drodze mijam straż pożarną na sygnale i setki gałęzi na drogach.
Na miejscu pusto. Przy wejściu stoisko wolontariuszy WOŚP :-) Trochę dyskretne. Mam wrażenie, że serca na moich koszulkach (i tej w której przyszedłem i tej w której biegałem) są większe :-)
Spokojny bieg w drugiej strefie. Na ekranie KręciołaTV. Na przemian na mojej twarzy gości uśmiech i łzy. Łzy wzruszenia. Chyba się starzeję ;)
Szkoda tylko, że pogoda dziś nie będzie sprzymierzeńcem kwestujących. Na szczęście obecnie jest więcej sposobów żeby wspomóc Orkiestrę nawet siedząc w domu. :-)
W04D6B-HILLS • Run in Z2, easy, 10 minutes. • Run in Z4, moderate to hard pace, 10 minutes. Run in Z2, recovery, 2 minutes. Repeat 3 times. • Run up hills if possible. • Run in Z2, easy, 10 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
W ubiegłym roku pobiegłem w wirtualnej edycji biegu Policz się z Cukrzycą w lesie. Mimo, że edycja byłą wirtualna to spotkałem biegaczy w takich samych koszulkach. Było to miłe. Dziś w planie dwa treningi i.. dwa biegi. Nie jestem jeszcze w stanie wykonać czterech biegów w jeden dzień. Chyba :-)
Postanowiłem biegi połączyć z treningami. Konieczne też było odwrócenie kolejności treningów. Najpierw ten cięższy B, a potem łatwiejszy A.
Pogoda średnia do tego po drodze musiałem jeszcze załatwić zakupy więc pierwszy bieg i trening na siłowni. Trochę zabawy ze strefami ale wyszło ciężko. Nie umarłem ale było uczciwie. Bieg w koszulce okazjonalnej.
W04D4B-STEADY RUN • Run in Z2, easy, 20 minutes. • Run in Z3, steady, 20 minutes. • Run in Z4, threshold 20 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Poranna przebieżka, praca i kolejny trening. Dużo. Trening też niezbyt łatwy. Ciężko wejść w trzeci zakres, a jak już wszedłem to tuż przed końcem musiałem zrobić krótką pauzę. Potem trudne wejście w czwarty zakres. Dostałem w kość. Dobrze, że jutro dzień odpoczynku.
W pracy na jednym ze spotkań online ekipa zaczyna się śmiać, że wyglądam jak pewien znany sędzia piłkarski.
W04D2a-Recovery Run • Easy run in Z2, 30 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Dziś dwa treningi więc pierwszy z rana. Bez problemu wstaję. Ciuchy przygotowane już wczoraj - to ważne bo nie denerwuję się szukaniem, nie zapominam niczego... po prostu zakładam je i ruszam.
Kiedy chwilę wcześniej patrzyłem przez okno nie padał śnieg. Kiedy jestem przed domem - sypie.
Biegnie się bardzo przyjemnie. Buty z wyraźnym bieżnikiem robią swoje, zero uślizgów. Kiedy pod koniec chcę zrobić zdjęcie sypiącego śniegu... ten przestaje padać. Jakby tylko pojawił się na czas mojego treningu.
Wczoraj pisałem o słuchaniu książek, dziś dostaję odznakę :-)
Szkoda tylko, że nie uwzględniają jeszcze tych przeczytanych :-)
W04D1A-RECOVERY RUN • Run in Z2, easy, 40 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Rozpoczynam czwarty z szesnastu tygodni treningów przed Kopą :-) Pierwsze trzy tygodnie powyżej oczekiwań :-)
Dziś po pracy znów wizyta na siłowni i znów bieżnia. Wciąż mnie to bawi. Szczególnie kiedy słucham książek lub oglądam filmy. W sumie częściej to pierwsze. Przede wszystkim nie muszę się skupiać na ekranie tylko uruchamiam swoją wyobraźnię.
Czasem czytam, tzn. słucham coś co mi ktoś poleci, czasem coś co już dawno czekało na przerobienie, a czasem pozwalam sobie zasugerować coś przez aplikację. Tak było i tym razem. Właśnie kończę "Tajne przez magiczne". Dziwna książka, kolejna krążąca w okolicach klimatów fantasy na polskim podwórku, idealna do biegania. Nie zmuszająca do głębokich przemyśleń, skupiania się, a jednocześnie wciągająca i pozwalająca się uśmiechnąć i oderwać od rzeczywistości.
Kiedy biegnę i nie patrzę na zegarek (chyba, że na tętno) to znaczy, że lektura dobrze dobrana :)
W03D6A-RECOVERY RUN • Run in Z2, easy, 30 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Wczoraj czułem się naprawdę zmęczony. Dziś rano przed śniadankiem (a żona pyszne zrobiła kiedy wróciłem) zrobiłem pierwszy trening. Ostrożnie, bo śniegu napadało. Wziąłem buty z agresywniejszym bieżnikiem i chyba dobrze, bo zero uślizgów.
W03D6B-HILLS • Run in Z2, easy, 10 minutes. • Run in Z4, moderate to hard pace, 8 minutes. Run in Z2, recovery, 2 minutes. Repeat 4 times. • Run up hills if possible. • Run in Z2, easy, 10 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Po porannym treningu rundka po sklepach, głownie sportowych, a potem drugi trening. Interwały z podbiegami - idealne na siłownie i bieżnię :-) Na początku myślałem, że nie dam rady ale dobra, energiczna muza robi swoje :-) Leniwiec - mogliby się w tym roku pojawić na Czochraj Bobre Fest :-)
Jako, że maseczki wciąż w użyciu postanowiłem przetestować trochę inną. Zupełnie zapomniałem, że już raz, siedem lat temu taką testowałem. Wtedy na rowerze.
Przede wszystkim mimo zapewnień, że będzie inaczej maseczka mi przeszkadzała. Nie mogłem oddychać nosem i momentami miałem wrażenie, że brakuje mi powietrza. Trudniej też się biegło przy zwiększanej prędkości. O ile na rowerze przy zwiększanym obciążeniu po prostu nogi w pewnym momencie same odmówiły posłuszeństwa to tu jednak jakiś wpływ miała też głowa. Nie jestem pewien czy w momencie zejścia naprawdę już nie mogłem biec dalej...
W03D4a-Recovery Run • Run in Z2, easy, 30 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Dziś już chyba zmęczenie ustąpiło i udaje się biec w założonej strefie bez problemu. Znów czas na pooglądanie Fenixa :-) Kto by pomyślał, że do zegarka można dodać latarkę :-)
Takie bieganie ma jednak zalety. Można wykorzystać ten czas na słuchanie książek, podcastów, oglądanie filmów...
Miał być jeszcze jeden trening, ale ze względu na piątkowe plany postanowiłem przełożyć ten trening na jutro lub zupełnie go odpuścić. Jutro powinienem być wypoczęty :-)