Wpisy archiwalne w kategorii

śląskie

Dystans całkowity:38153.24 km (w terenie 9220.57 km; 24.17%)
Czas w ruchu:2684:30
Średnia prędkość:15.15 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:68571 m
Maks. tętno maksymalne:210 (144 %)
Maks. tętno średnie:191 (100 %)
Suma kalorii:553057 kcal
Liczba aktywności:1921
Średnio na aktywność:22.79 km i 1h 23m
Więcej statystyk

Bez siły

Sobota, 24 maja 2014 · Komentarze(0)
Bez siły
Przez cały dzień temperatura 30 stopni i wyżej. Kiedy zaczynam się zbierać na rower - na dworze zaczyna padać. Na szczęście krótko i temperatura spada o 10 stopni. Ruszam i jest parno. Nie mylić z porno! A przynajmniej tak czuję. Od początku nie mam siły. Nie wiem co się dzieje, ale po godzinie mam dość. Krążę po znajomych ścieżkach od Miechowic, przez DSD, po Repty i wszędzie tak samo. Z trudem kręcę pedałami.
Wracam do domu. W Stolarzowicach zdjęcie żeby znów chwilę odpocząć.

W Stolarzowicach © djk71


Kadencja: 74

Sukcesy i złe wieści

Środa, 21 maja 2014 · Komentarze(4)
Sukcesy i złe wieści

Sukcesy bo waga dziś rano pokazała: 85kg. Tyle ostatni raz miałem chyba rok po ślubie... a to dawno temu było. To 14kg mniej niż pół roku temu i ponad 23kg mniej niż w szczytowym okresie ;-)

Drugi sukces to poprawa czasu odcinka testowego od ostatniego razu w Reptach o prawie pół minuty :-) Dużo więcej się już pewnie nie da ale będę próbował :-)

Szyb Sylwester w remoncie © djk71

Niestety w trakcie treningu dostaję SMS-a od Amigi z relacją z wizyty u lekarza. Upadek na ostatnim maratonie skończył się stłuczeniem płuca i krwiakiem. Oby szybko się zagoiło i żeby nie było żadnych powikłań.

Kadencja: 80

Nowe klocki

Wtorek, 20 maja 2014 · Komentarze(6)
Nowe klocki

ZaDyMnO dało nam w kość. Rowerom też, konieczna była wymiana m.in. klocków hamulcowych.

Tyle  z nich zostało.

Lekko starte © djk71

Starły się bardziej niż powinny © djk71

A tak wyglądają nowe:

Tak wyglądają nowe © djk71

Nawet sprężynki dostały w kość

Resztki sprężynki © djk71

Wieczorem wyjazd żeby sprawdzić, czy działają. W połowie trasy dołącza Olek. Wspólnie zaliczamy kilka okolicznych podjazdów :-)

Kadencja: 82

Rekonesans

Niedziela, 11 maja 2014 · Komentarze(2)
Rekonesans

Po wczorajszych jazdach w towarzystwie, dziś pora na samotną jazdę. Od rana straszy deszczem, ale meteo zapowiada, że będzie padało po obiedzie. Trzeba więc ruszać z rana. Plan jest taki żeby pojechać w stronę Siewierza nieco... dookoła :-) I przy okazji zobaczyć, czy niektóre ścieżki są przejezdne.

Runda do DSD, potem Radzionków i rzut oka na cmentarz.

Takich pamiątek jest wszędzie pełno © djk71

Nakło, Chechło, Żyglin i zupełnie nową ścieżką kierunek Zendek. Według informacji od Amigi za kościołem powinienem skręcić w ścieżkę wiodącą do bunkra. Niestety trwa msza, do tego jest odpust więc chyba muszę zmienić plany.

Trwa odpust © djk71

Dojeżdżam do szkoły i zerkam na replikę pomnika poświęconego walczącym w I i II wojnie światowej.

Kolejna pamiątka © djk71

Rzut oka na zegarek i jest późno. Nie dojadę do celu, muszę wracać.
Szybko okazuje się, że nie będzie łatwo. Straszny wmordewind, a planuję jechać szosami.

Powieszony © djk71

Ciężko, ale udaje się, choć pod koniec czuję już zmęczenie.

Kadencja: 84


Rajd rodzinny - Górki i Pagórki

Sobota, 10 maja 2014 · Komentarze(6)
Rajd rodzinny - Górki i Pagórki

Korzystając z wolnego weekendu jedziemy z chłopakami do Kalet na Rajd Rodzinny organizowany przez Jacka, którego doskonale pamiętamy z Leśnej Rajzy. Do Kalet dojeżdżamy autem, tam czeka na nas już ok. 40 osób, między innymi Wojtek z Konradem.
Rejestracja, pobranie map i zapasów na drogę i ruszamy. Zastanawiam się gdzie tu są górki. Po chwili okazuje się, że są i na niektóre nawet trzeba wprowadzić rower.

Na Jurnej Górze © djk71

I nie o to chodzi, że nie wszyscy jeżdżą na górskich rowerach.

Większość rowerów to nie rowery górskie © djk71

Obok trasy ciekawostki
Na Górze Gerlacha © djk71

Ktoś dba o to miejsce

Wzruszajace © djk71

Zatrzymujemy się na krótki postój obok zalanej kopalni w Pasiekach.

Zalana kopalnia © djk71

Dalsza trasa miejscami też jest ciężka do przejechania.

Twardziele jadą © djk71

Na górze Wiku zauważa niespodziankę :-(

Gdzie jest jedna śruba? © djk71

Niektórzy byli już zmęczeni.

Niektórzy są zmęczeni © djk71

Po drodze z chłopakami i Wojtkiem uciekamy z trasy zobaczyć starą szkołę (ważną dla Wojtka) :-)

Stara szkoła © djk71

Potem musimy dogonić ekipę. Wiemy, że jadą przez garbaty mostek.

Garbaty mostek © djk71

Potem konsultacje telefoniczne i dołączamy do grupy. Po chwili przed nami zbiornik Piasek.
Chłopcy szybko się zakręcili koło organizatora i już niosą pyszne kiełbaski.

Idzie prowiant © djk71

Posilamy się i odpoczywamy.

Ładnie tu © djk71

Chwila odpoczynku © djk71

Kończymy odpoczynek i ruszamy do mety w Kaletach. Niestety dopiero tu spotykamy się z Amigą, który wraca z Siewierza, nie udało mu się dołączyć do nas na trasie.

Piszą o nas (i nawet na zdjęciach jesteśmy ;-) )

Kadencja: 63


Z wysoką kadencją

Sobota, 10 maja 2014 · Komentarze(5)
Uczestnicy
Z wysoką kadencją

Jako, że wcześniejsza dzisiejsza jazda oznaczała wolne tempo, mam ochotę na więcej. Amiga chyba myślał, że żartuję. Nie żartowałem, w palnie była jazda z wysoką kadencją. Na początku było ciężko, bo trzeba było jej pilnować Do tego Darek utrzymywał to samo tempo... kręcąc dwa razy wolniej :-)

W Radzionkowie chwila błądzenia, ale w końcu trafiamy tak gdzie chciałem. W okolicach Nakła rzut oka na anteny (o ile się nie mylę wojskowe). Nieco zaskoczony jestem, że wciąż działają, kręcą się. Ciekawe czy da się tam podjechać?

Gotowi na wojnę? © djk71

Do końca walczę z kadencją i udaje się osiągnąć zamierzony cel: +100 ;-)

Kadencja: 101

Siedzący tryb życia

Czwartek, 8 maja 2014 · Komentarze(0)
Siedzący tryb życia

Mało czasu - szybki trening na podjazdach. Dziwnie zmęczony. Okazało się, że nie umiem jeździć na stojąco. Jakoś od razu czuję potrzebę żeby usiąść. Tak to jest jak się prowadzi siedzący tryb życia...

Aż chce się jechać © djk71
Kadencja: 80

Nie mam pomysłu

Wtorek, 6 maja 2014 · Komentarze(6)
Nie mam pomysłu



Znów życie pokazuje swoje pazury. Kolejny tydzień niespodzianek i to nie takich jak człowiek by oczekiwał. Nie mam pomysłu jak na nie reagować. Czekać? Tylko jak długo? I czy to na pewno jest rozwiązanie?
Jazda żeby nie myśleć. Albo może żeby właśnie pomyśleć. Ani jedno, ani drugie nie przyniosło oczekiwanych skutków.
Przynajmniej szybko wyszło. Tylko nie samą jazdą człowiek żyje :-( Chociaż jej się można nauczyć... życia nie...

Kein Alkohol ist Auch Keine Lösung © djk71


Kadencja: 90

Po Wyrypie

Niedziela, 4 maja 2014 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Po Wyrypie
Po wczorajszej porażce na Wyrypie dziś wypadałoby choć chwilę się przejechać. Rzucam hasło w domu i około południa wyruszamy z chłopakami i Amigą. W planie luźna przejażdżka do DSD.

Po drodze przerwy na odpoczynek...

Chwila przerwy © djk71

... na chwilę medytacji...

Ciekawe skąd ten krzyż tutaj? © djk71

... na chwilę edukacji...

Podróze kształcą © djk71

... na konsumpcję...

Wolę kiełbasę niż batoniki © djk71

... podziwianie piękna natury...

Ładnie tu © djk71

... i zastanawianie się, czy tędy da się zjechać...

Zjazd, podjazd? © djk71

... bo tędy podjechać się nie da...

W górę © djk71

Na koniec jeszcze Wiku dostaje gratis szkolenie z naprawy roweru :-)

Tak też bywa © djk71


Tajna misja LR, czyli ukryta przesyłka

Czwartek, 1 maja 2014 · Komentarze(8)
Tajna misja LR, czyli ukryta przesyłka
Pamiętam jak będąc dzieckiem oglądałem propagandowe materiały w telewizji polskiej pokazujące złapanych szpiegów amerykańskich i sposoby jak działali. Pamiętam te sceny jak ukrywali gdzieś tajne przesyłki, które ktoś inny potem odbierał. Dziś takie zadanie czekało na mnie, mimo że nie jestem szpiegiem.

Dziś ruszyłem na poszukiwanie ukrytej pod dębem przesyłki. Na szczęście oprócz zdjęcia dębu dostałem też współrzędne. Zerknąłme na Google Maps i mniej więcej kojarzyłem gdzie to będzie. Kierunek Kalety. Na początku trochę inną drogą niż zwykle, ale później już standardowo do Głębokiego Dołu, a stamtąd leśną autostradą do Kalet.

Droga do Kalet © djk71

Bez postoju, zjazd w Aleję Dębową i dalej do przodu. Ten odcinek znam z pamiętnej wycieczki :-) Po drodze rozprasza mnie jednak zamknięty mostek i... informacja na tablicy. Chyba ktoś nie docenia rowerzystów ;-)

Nie za wolno? © djk71

Wąską, skutecznie spowalniającą ścieżką wzdłuż Małej Panwi.

Mała Panew © djk71

Niestety na końcu małe błądzenie, ale ostatecznie docieram do Zalewu Zielona.

Zielona © djk71
Pałac w Zielonej © djk71

Jeszcze kawałek i będę w okolicy tajemniczego punktu. Odmierzam odległość od mostku, potem na wszelki wypadek od skrzyżowania i to musi być tutaj. Sprawdzam koordynaty na komórce, jak w mordę strzelił... Tylko czy to na pewno ten dąb.

To ten dąb © djk71

Na zdjęciu miał inne korzenie. Jeszcze chwila penetracji wokół i to musi być to.

Nic tu nie ma © djk71

Odgarniam liście i jest... spulchniona ziemia, odrzucam ziemię i jest coś twardego. Mam to.

Jest paczka © djk71

Jest to czego szukałem. Teraz tylko co z tym zrobić. Nie mam plecaka, a do kieszeni się nie zmieści. Nie bardzo chce mi się to rozpakowywać więc na razie do ręki, a jak zrobię jakiś postój to się zastanowię.

Nad Chechłem dopada mnie deszcz, ale na szczęście szybko mija. Docieram do domu. Przy obiedzie wszyscy patrzą na tajemniczą paczkę ;-) W końcu ją rozpakowuję.

Jest pudełko © djk71

Jakieś osiem miesięcy temu wzięliśmy udział w rajdzie z okazji otwarcia szlaku Leśno Rajza. Mieliśmy wówczas otrzymać mapy trasy, ale nic z tego nie wyszło. Tak czasem bywa. W końcu się pojawiły, ale są dostępne w gminach i pewnie innych miejscach w godzinach, które nijak mi nie pasują. Na szczęście Wojtek był wziąć dla siebie i wziął również dla Amigi i dla mnie. Tylko był problem żeby się spotkać więc... podał mi współrzędne geograficzne i... zakopał je przed świętami pod drzewem. Trzeba było w końcu je odebrać. Dzięki Wojtku ;)

Są i mapy © djk71

Po powrocie jeszcze obiecana piłka nożna z synami. Na szczęście udało się stanąć na bramce ;-)

A wieczorem niespodziewany, ale bardzo miły, spacer po lesie. Wracając widzę niespodziankę na drzewie. Czyżby w okolicy były jakieś zawody , o których nie wiedziałem?

Zapowiedź jutra? © djk71

Nie wiem, czy nie za dużo wysiłku, jak na jeden dzień, szczególnie, że jutro jedziemy na Rudawską Wyrypę, czyli 200km, 6700m w pionie i to wszystko w 24 godziny przy temperaturze poniżej 5 stopni. Będzie się działo.

Kadencja: 83