ZaDyMnO, czyli piasek, bagna i całowanie

Sobota, 17 maja 2014 · Komentarze(13)
Uczestnicy
ZaDyMnO, czyli piasek, bagna i całowanie

W drodze do Otwocka Amiga pyta mnie jak tam wyglądają tereny. Z tego co pamiętam to jest płasko, mokro i są piaski. W bazie pustki, tylko kilka znajomych twarzy. Rejestrujemy się, przygotowujemy rowery, chwila rozmowy ze znajomymi trzeba iść spać. Śpię dobrze, mimo, że trasa AR, która startowała o 2:00 ponoć narobiła sporo hałasu. Ja tam nic nie słyszałem ;-)

Pobudka, śniadanie i odprawa, a tam informacje o kleszczach i komarach. Do zaliczenia mamy... 46 punktów w 12 godzin. Dostajemy mapy. Tym razem pięć. Uwielbiam to, szczególnie żonglowanie mapami w deszczu. Próbujemy je ze sobą spasować, pomaga taśma klejąca.

Map nam nie braknie... tylko jak je w deszczu zmieniać? © djk71
Teraz jeszcze trzeba zlokalizować powiększenia, jak się mają do głównych map.
Kolejny krok to wyznaczyć trasę. Zacząć od punktów na głównej mapie, czy od tych na mapach szczegółowych? Zaczynamy od szczegółowych. Dużo punktów na małej powierzchni, bezpieczniej. Trochę nas dziwi, że tym razem nie ma opisów punktów.

PK 1 - PK 18, czyli dwie mapy w skali 1:15 000.

Wybieramy kolejność: 2-1-5-3-4-6-8-10-11-12-7-13-14-17-18-16-15

Ruszamy w ulewie. Leje. Przez chwilę próbujemy omijać kałuże, ale kiedy buty i tak stają się mokre mkniemy już centralnie przez nie.

Mamy punkt © djk71
Punktów jest dużo, tak dużo, że zupełnie nie pamiętam co się działo przy którym z nich. Tym bardziej, że nie było opisów.
Jedno jest pewne, od samego początku napędy dostają nieźle w kość. Nie cierpię słuchać tych dźwięków.

Bodajże przy PK6 dziwny dźwięk dobywa się z tylnego hamulca. Ściągam koło, okazuje się, że sprężynka jest skrzywiona, z klocków też niewiele zostało. Próba prostowania i dalsza jazda ze świadomością, że nie mam hamulców.

Ładny bunkier © djk71
Kończymy pierwszą mapę, mamy 18 PK, za nami 34 km i 4 godziny - jest południe.
Przestało padać.

PK 19 - PK 28
Ruszamy na drugą mapę, tym razem skala 1:10 000.
Wybieramy kolejność: 27-28-25-24-23-22-21-20-19-26

Niestety ubrania też w plamki © djk71
Większość punktów (a może i wszystkie) zdobyte bez problemów, ale o tempie w jakim jedziemy może świadczyć fakt, że przy kilku punktach non-stop mijamy się z tymi samymi piechurami.

Zaliczamy komplet punktów i do mapnika trafia główna mapa 1:50 000.

PK29


 
Ciekawe skąd ta nazwa? © djk71
Czas szybku ucieka, już wiemy, że nie zaliczymy wszystkich punktów. Rezygnujemy z PK 47.

Będzie co czyścić © djk71

PK 30
Przed chwilą kawałek po DK50... brrr

Kolejny punkt © djk71
Wolę już takie drogi...

Kałuże nam dziś nie straszne © djk71
Tylko trzeba się nimi dzielić z innymi użytkownikami...

Nie tylko my lubimy kałuże © djk71

PK 31
Adam, którego spotkaliśmy na jednym z punktów, ostrzegał nas przed nim. Próbujemy z dwóch stron.

Głęboko © djk71
Niestety bez powodzenia. Do tego spod kół uciekają nam jakieś węże, czy żmije... a fe...

Z daleka ładnie © djk71
Kałuże powoli zaczynają wysychać ale zaczyna się chmurzyć.

Powoli schnie © djk71
PK 31
Punkt nad Wisłą. Szaro tu.

Nad Wisła © djk71

PK 36
Próbujemy wjechać na Szlak nad Brzegiem Wisły.
Na piachu, próbując odsunąć zwisającą gałąź Darek upada. Na tyle paskudnie, że nie może się podnieść.

Złamany uchwyt © djk71
Prawdopodobnie dostał rogiem kierownicy w pierś. Do tego połamał mapnik.

Reszta mapnika © djk71

Nie wygląda to dobrze. Po chwili jednak wstaje i próbuje jechać dalej.
Jakoś w końcu wjeżdżamy na szlak i znajdujemy punkt.

I jeden z ostatnich punktów © djk71
Niestety czasu coraz mniej.

PK 35
Decydujemy się zaliczyć jeszcze tylko trzy punkty. Ten był prosty.

PK 38
Znów pada. Punkt powinien gdzieś tu być, a go nie ma. Krążymy chwilę w okolicy i w końcu jest. W takim miejscu się go nie spodziewaliśmy ;-)

PK 37
To już ostatni punkt. Prosty jak wszystkie poprzednie.

Meta
Gnamy do mety. Zaliczyliśmy 35 z 46 punktów. Wydawało nam się, że na pierwszych mapach zaliczyliśmy wszystko, a nie zauważyliśy PK 9 obok stadionu. Przyjeżdżamy tuż po dekoracji. Najpierw do kuchni i niespodzianka. Został tylko sam makaron. Odpuszczamy. Kolejka do prysznica, niestety jest tylko jeden. Rowerów też nie ma gdzie umyć, a szkoda, boi dziś to konieczne.
Cała impreza świetnie zorganizowana, jedynie końcówka (obiad, prysznic i mycie rowerów) zepsuły nieco wrażenie.

Lądujemy na 16 miejscu. Nie wiem, czy dalibyśmy radę osiągnąć coś więcej. Daliśmy z siebie dużo. Rowery też...

Kadencja: 69

Komentarze (13)

Szacunek za wytrwałość i walkę w tych pięknych okolicznościach przyrody ;)
Dobrze, że z Darkiem to nic poważnego i może jeździć.
Wiatru w plecy!

biber 15:49 piątek, 23 maja 2014

djk> nawet nie wątpiłem :D
amiga> czyli rekonwalescencja wspomagana "delikatnym" treningiem ? ;)

noibasta 20:10 czwartek, 22 maja 2014

noibasta
Jakoś to lubimy :-)
amiga
Da się, ale pytanie, czy należy....

djk71 20:01 czwartek, 22 maja 2014

Nie jest tak, źle, potłuczone płuco, krwiak, siniak jak diabli, ale da się jeździć...

amiga 10:51 czwartek, 22 maja 2014

ścioraliście się znowu ;) gratulacje za wynik, Amiga - szybkiego powrotu do zdrowia!

noibasta 10:32 czwartek, 22 maja 2014

Oj, dopiero teraz przeczytałam dalsze wpisy! Czyli szlaban na rower? :( Zdrówka ...

mandraghora 08:30 czwartek, 22 maja 2014

Dynio
Dzięki. Nie lubisz? ;-)
WrocNam
Dzięki. Wesoło było :-)
Goofy601
Dzięki. Polecam spróbować :-)
xsadusx
Niestety był paskudny.
Mój rower już też jeździ, choć pewnie fachowcy mieli by przy nim co robić...
Dzięki.
amiga
Od razu wyglądało źle. O dziwo pomimo warunków też miło wspominam imprezę.
mandraghora
Dzięki. Niestety nie do końca Darek wyszedł bez szwanku...

djk71 08:13 czwartek, 22 maja 2014

Gratulacje Twardziele. Mapnik się złamał, ale Darek bez szwanku ;-) Jak widać Bagno Całowanie zapałało afektem do Waszych rowerków... dzień jazdy, trzy dni czyszczenia ;-)

mandraghora 07:45 czwartek, 22 maja 2014

Upadek faktycznie był nieciekawy, potrzebowałem kilku minut aby do siebie dojść, pech chce, że na obiciu się nie skończyło...
Ale w sumie było fajnie i jest co wspominać

amiga 07:44 czwartek, 22 maja 2014

Walczycie coraz ostrzej :) Gratuluję wyniku w takich warunkach.

Goofy601 06:43 czwartek, 22 maja 2014

Z opisu wynika, że było ciężko. Tym większe GRATULACJE!

WrocNam 02:51 czwartek, 22 maja 2014

Wszystko tylko nie piach i błoto ;) Gratuluję.

Dynio 22:05 środa, 21 maja 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iazaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]