Podniecenia ciąg dalszy...
Środa, 28 marca 2012
· Komentarze(16)
Kategoria do 50km, śląskie, W towarzystwie, Z kamerą wśród...
Podniecenia ciąg dalszy...
Dziś odwiedziny Amigi. Przyjechał z pracy niewiele później ode mnie mimo, że ja autem... Szybki obiadek i jedziemy. Dziwnie mały jest rower Amigi :-)
Kawałek asfaltu i las. Podobna trasa jak wczoraj, choć innymi ścieżkami. Rower z góry mknie jak szalony :-) Dwie krótkie sesje fotograficzne i już w wolniejszym tempie powrót żeby mieć okazję choć chwilę pogadać. W pracy nie ma na to czasu...

Przy przejeździe pod budowaną autostradą Darek się zapada... na szczęście to był piach, a nie błoto. Błoto wciąga nas kawałek dalej. Na szczęście tylko na małym kawałku.
Fajnie się jedzie i mimo, że nie założyłem lampki i w lesie jest już ciemnawo to nie przeszkadza mi to i momentami kusi żeby pognać... Dobra więcej nie piszę, bo już dostał ochrzan od żony, że po takich opowieściach się denerwuje... Żeby niby jednak powinienem hamować? ;-)
Wciąż jestem podniecony dwudziestką dziewiątką ;-)
Dziś odwiedziny Amigi. Przyjechał z pracy niewiele później ode mnie mimo, że ja autem... Szybki obiadek i jedziemy. Dziwnie mały jest rower Amigi :-)
Kawałek asfaltu i las. Podobna trasa jak wczoraj, choć innymi ścieżkami. Rower z góry mknie jak szalony :-) Dwie krótkie sesje fotograficzne i już w wolniejszym tempie powrót żeby mieć okazję choć chwilę pogadać. W pracy nie ma na to czasu...

Pod drzewkiem© djk71
Przy przejeździe pod budowaną autostradą Darek się zapada... na szczęście to był piach, a nie błoto. Błoto wciąga nas kawałek dalej. Na szczęście tylko na małym kawałku.
Fajnie się jedzie i mimo, że nie założyłem lampki i w lesie jest już ciemnawo to nie przeszkadza mi to i momentami kusi żeby pognać... Dobra więcej nie piszę, bo już dostał ochrzan od żony, że po takich opowieściach się denerwuje... Żeby niby jednak powinienem hamować? ;-)
Wciąż jestem podniecony dwudziestką dziewiątką ;-)