Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:21585.71 km (w terenie 5808.48 km; 26.91%)
Czas w ruchu:1576:37
Średnia prędkość:14.75 km/h
Maksymalna prędkość:175.00 km/h
Suma podjazdów:51821 m
Maks. tętno maksymalne:210 (115 %)
Maks. tętno średnie:186 (98 %)
Suma kalorii:418539 kcal
Liczba aktywności:1409
Średnio na aktywność:17.68 km i 1h 07m
Więcej statystyk

Po szosie bez szosy

Niedziela, 1 lutego 2015 · Komentarze(18)
Dzień, słońce, wolne..., czyli rower. Przed domem ślisko więc od razu zjazd do lasu. Tam lepiej, ale też trzeba uważać. Wydeptane ścieżki są zdradliwe. Przejeżdżam pod autostradą i... ulica czarna. Ciekawe, czy tylko ta jedna. Spróbujemy.

Czarno... więc jadę © djk71

Okazuje się, że większość głównych dróg jest czarna. Tylko miejscami pojawiają się niespodzianki.
Obok drogi wygląda to gorzej :-)

Dobrze, że to obok drogi © djk71

Rundka po okolicznych miejscowościach. Zwierzęta nie śpią :-)


Zima, a zwierzaki nie śpią © djk71

Fajnie się jeździ w słoneczku, w sumie przejechałem dziś więcej niż przez cały styczeń.

O dziwo spotkałem nawet trochę rowerzystów. Większość na szosach. Hmmm.. Nie ma ktoś szosy na zbyciu?


Kadencja: 81

Dziwny styczeń

Sobota, 31 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Po powrocie z biegania kąpiel, małe jedzonko, wpisy i... wyjazd na basen. Kolejna walka z zejściem pod wodę. Jakieś postępy wydają się być, ale daleko do celu. Podobnie jak z pływaniem bez płetw.

Koniec stycznia. Dziwny to miesiąc. Jak się nie pomyliłem to 32 aktywności, 32:45h treningów, w tym najwięcej kolejno: biegania, spinningu, siłowni,  a rower wygrał z pływaniem tylko o 30 minut. Jeśli chodzi o dystans to również wygrało bieganie.

Dziwnie, zobaczymy jak będzie w lutym.

Są takie chwile gdy wiesz, że żyjesz...

Sobota, 31 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Wstaję jak zwykle około piątej. W planie bieganie, a potem spinning. Małe śniadanko i... chwila zastanowienia się... Czy w jedyny dzień w tygodniu kiedy mam okazję pobiegać przy świetle słonecznym chcę to zamienić na spinning? Nie. Ląduję w łóżku. Odsypiam cały tydzień i przed południem idę pobiegać.

Już po wyjściu z domu jest pięknie. Nawet mnie się śnieg podoba. I jak tu nie ćwiczyć jak zaraz za domem takie warunki.

Zaproszenie do ruchu © djk71

Staram się pilnować pulsu, ale pagórki mi w tym nie pomagają. Mimo to jakoś daję radę trzymać tętno w ryzach.

Niby lekko pod górkę, a jednak czuć © djk71

W sumie dłużej niż zwykle, ale też i wolniej. Wina śniegu, pagórków, czy muzyki jaką sobie dziś zapodałem?



W jednym z kawałków ma płycie "Blues Nocy Bieszczadzkiej" śpiewają:

Są takie chwile gdy wiesz, że żyjesz
I wtedy serce, wtedy serce, wtedy serce
Mocniej w nas bije...


Przecież to o bieganiu ;)
Nowe słuchawki działają spoko - ani razu nie musiałem poprawiać.

Iron Man, czyli muzyka na siłowni

Czwartek, 29 stycznia 2015 · Komentarze(3)
Po wczorajszym upadku nie ma śladu, oprócz lekkiego otarcia na kolanie. Przed pracą siłownia. Podobnie jak wczoraj w trakcie biegania ten sam zestaw utworów, czyli 40 Greatest Metal Songs. Sprawdza się idealnie, szczególnie wtedy, gdy w momencie jak  masz dość w uszach zaczyna rozbrzmiewać: I am Iron Man... :-)

Pierwsza glebka

Środa, 28 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Bieganie miało być rano, a po południu spinning, ale ponieważ noc była krótka to ranne plany musiałem zmienić. W takim razie zamiast kręcenia w miejscu wybrałem mecz i warto było. A po meczu bieganie.

Przede wszystkim ślisko. I na chodnikach i na ulicach. W Stolarzowicach chcąc ustąpić miejsca jadącemu za mną na wąskiej uliczce autu - odskakuję na bok i wpadam na zmrożony zwał śniegu. Gleba. Na szczęście samochód zdążył mnie już ominąć.

Czuję kostkę i kolano. Niezbyt mocno więc biegnę dalej. Zobaczymy co będzie potem i jutro...

Bluza, którą założyłem nie chroni zbytnio przed wiatrem :-( Momentami chłodno. Zbyt chłodno.

Mimo wszystko biegło się zupełnie spokojnie, bez zmęczenia, ze stosunkowo niskim średnim pulsem - 169.

Siłownia z słuchawkami

Wtorek, 27 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Siłownia
Dziś z własną muzyką. Zdecydowanie łatwiej się odciąć od otoczenia. Jednak nie każda muzyka mi odpowiada. Ta, która zwykle króluje na siłowni nie do końca mi odpowiada.

Kolejne pływanie

Wtorek, 27 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Jak ryba, Samotnie
Dwa tygodnie minęły od poprzedniego basenu. Za dużo, bo dziś na początku znów nie potrafiłem sobie poradzić z oddechem. Po kilku długościach było już znacznie lepiej. W sumie po skończeniu nie czułem się zmęczony. Czyli obijałem się :-)

Mecz w TV, czy trening?

Poniedziałek, 26 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Spinning
Dziś miałem dylemat, zobaczyć mecz Polaków ze Szwecją, czy pójść na spinning. Optymalnie by było gdyby na sali był telewizor :-)
Żal meczu, ale trening ważniejszy.

Ciężko było, nawet momentami uda czułem. Zadowolony wychodzę z sali, szybka kąpiel i telefon do Igorka. Nasi wygrali. Brawo. Teraz czas na Chorwację, ciekawe, czy znów godzina się pokryje z treningiem....

Zatrzymać się?

Niedziela, 25 stycznia 2015 · Komentarze(4)
Ból w nodze przeszedł więc trzeba spróbować pobiegać. W planie był co prawda rower, ale sypiący od wczoraj śnieg nie zachęcał do jazdy.

Jest jasno więc trzeba korzystać i biegnę do lasu. Biegnie mi się spokojnie, ale po dwudziestu pięciu minutach głowa podpowiada: Odpocznij, zatrzymaj się, maszeruj. Za wcześnie, dam radę jeszcze kawałek - odpowiadam. I biegnę. Niezbyt szybko, ale biegnę. I tak biegnę już do końca, bez zatrzymywania się. Na osiedlu jeszcze rundka między blokami żeby "dokręcić" do pełnej godziny.

Noga spoko, do tego cieszy, że wyraźnie spokojny oddech, choć puls średni to 175. Bez kurtki to i spociłem się znacznie mniej.

Szybka siłownia

Czwartek, 22 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Siłownia
Szybka, bo za chwilę wyjazd do klienta. Ale szybka to nie znaczy lekka :-)