Zatrzymać się?
Niedziela, 25 stycznia 2015
· Komentarze(4)
Ból w nodze przeszedł więc trzeba spróbować pobiegać. W planie był co prawda rower, ale sypiący od wczoraj śnieg nie zachęcał do jazdy.
Jest jasno więc trzeba korzystać i biegnę do lasu. Biegnie mi się spokojnie, ale po dwudziestu pięciu minutach głowa podpowiada: Odpocznij, zatrzymaj się, maszeruj. Za wcześnie, dam radę jeszcze kawałek - odpowiadam. I biegnę. Niezbyt szybko, ale biegnę. I tak biegnę już do końca, bez zatrzymywania się. Na osiedlu jeszcze rundka między blokami żeby "dokręcić" do pełnej godziny.
Noga spoko, do tego cieszy, że wyraźnie spokojny oddech, choć puls średni to 175. Bez kurtki to i spociłem się znacznie mniej.
Jest jasno więc trzeba korzystać i biegnę do lasu. Biegnie mi się spokojnie, ale po dwudziestu pięciu minutach głowa podpowiada: Odpocznij, zatrzymaj się, maszeruj. Za wcześnie, dam radę jeszcze kawałek - odpowiadam. I biegnę. Niezbyt szybko, ale biegnę. I tak biegnę już do końca, bez zatrzymywania się. Na osiedlu jeszcze rundka między blokami żeby "dokręcić" do pełnej godziny.
Noga spoko, do tego cieszy, że wyraźnie spokojny oddech, choć puls średni to 175. Bez kurtki to i spociłem się znacznie mniej.