Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:30088.29 km (w terenie 8553.43 km; 28.43%)
Czas w ruchu:2251:38
Średnia prędkość:13.97 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:63006 m
Maks. tętno maksymalne:208 (144 %)
Maks. tętno średnie:191 (100 %)
Suma kalorii:320830 kcal
Liczba aktywności:910
Średnio na aktywność:36.29 km i 2h 28m
Więcej statystyk

Jak emeryci :) Relaks przed startem

Niedziela, 30 maja 2021 · Komentarze(2)
Dziś prognozy mocno średnie, do tego jutro start więc w planach leniuchowanie. 

Korzystając z okienka pogodowego ruszamy samochodem... bez celu. Korki, na które napotykamy po drodze sprawiają, że zatrzymujemy się w Polańczyku. 
Nie lubię takich miejsc, ale dziś jest tu pusto. I podoba mi się. 

Widok na Jezioro Solińskie © djk71

Zielona woda © djk71

Jak nie w Bieszczadach © djk71

Pochmurno ale kolorowo © djk71

Nie sądzę jednak abym miał chęć tu wrócić, szczególnie jak będzie ładna pogoda i tłumy. Raz i wystarczy. 

Korbania i nie tylko

Sobota, 29 maja 2021 · Komentarze(2)
Wczoraj rozpoczęliśmy urlop. Cel: Bieszczady. 

Po drodze postanawiam zaliczyć kilka miejsc, które zwykle tylko mijamy. Towarzyszy nam Adam. 
Na początek zamek w Nowym Wiśniczu. Miał być tylko krótki postój, a wyszło zwiedzanie.

W Nowym Wiśniczu © djk71

Całkiem interesujące miejsce. 

Praca na urlopie © djk71

Ciekawe © djk71

Kolejnym punktem, który odwiedzamy jest Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach. 
Nie są to co prawda Góry Stołowe, ale też jest ciekawie. 

W Skamieniałym Mieście © djk71

Resztę musimy odpuścić, bo robi się późno. Na szczęście udaje się jeszcze usiąść przy ognisku w Bukowcu wraz ze znajomymi.

Rano w oczekiwaniu na kolejnych przyjaciół postanawiamy zrobić spacer na pobliską Korbanię. 

Korbania - wieża © djk71

Ostro w górę ale warto było. 

Widok z góry © djk71

Po obiedzie ruszamy do Cisnej odebrać pakiety startowe.

Pakiety odebrane © djk71


Pakiet startowy © djk71

Etisoft Bike Team wiosenny rozruch

Piątek, 21 maja 2021 · Komentarze(5)
Dawno nie jeździliśmy teamowo. 
Kilkanaście dni temu Darek zaproponował żebyśmy coś zrobili rowerowego skoro mamy wolny piątek. Powstał szybki plan trasy ze startem w zabrzańskiej strefie ekonomicznej. Rozesłaliśmy wici, że kto chce może dołączyć i śledziliśmy z niepokojem prognozy pogody :-) Od kilku dni wskazywały, że w piątek będzie okienko pogodowe i... o dziwo się sprawdziło. 

Dojazd na strefę do kilka minut (bo głównie z górki). Rano chłodno więc w wiatrówce.  Wszędzie żółto.

Żółto wszędzie © djk71

Chwilę później dociera Darek. Wyciąga rower, sprawdzamy czas i ruszamy.. we dwóch :-) 

Najpierw podjazd po obelisk ku czci górników, którzy zginęli prawie sto lat temu w katastrofie 290 m pod nami. 

Kto wydrapał te imiona? © djk71

Potem rundka lasem do Miechowic. 

Nad stawem w Miechowicach © djk71

Tam podziwiamy chwilę odnowiony pałac. 

Odnowiony pałac w Miechowicach © djk71

Ładnie tu teraz © djk71

Kawałek dalej postój i chwila zadumy.

Pamięci ofiar tragedii górnośląskiej © djk71

Dojeżdżamy do kopalni. Chwila przerwy, telefony. 

Kopalnia © djk71

Okazuje się, że dołączą do nas Aga, Kasia i Olek, ale w DSD. Ok, zmieniamy trasę i jedziemy na miejsce spotkania. Po drodze pokazuję Darkowi dziwny mur. 

Napisy wciąż istnieją © djk71

Prawie pod DSD kolejny telefon. Darek orientuje się, że... zostawił pod kopalnią plecak. Trochę bez wiary, ale wracamy. I... jest. 

Plecak jak leżał tak leży © djk71

Nawrotka i pędzimy do DSD. Ekipa już na nas czeka. 

Super ekipa © djk71

Kręcimy chwilę po Segiecie. 

Jezioro Krokodyli © djk71

Potem wspinamy się na hałdę popłuczkową. 

Na Red Rocku © djk71

Widok z góry © djk71

Chwila przerwy i jedziemy zobaczyć kanion.

Przy kanionie © djk71

Co niektórzy zaliczają glebę ale bez większych strat :-) 

Kanion © djk71

Dalej kierunek labirynt skalny. 

Labirynt © djk71
W Dołach Piekarskich © djk71

Chwilę później kierujemy się w stronę Nakła. Przy przejeździe muszę się rozebrać. Natychmiast przyjeżdża SOK, choć jeszcze nie dzwoniliśmy ;-)

Ale pod jaki numer? © djk71

Pałac w Nakle odnawiany. Super.

Odnawiają pałac w Nakle © djk71

Jedziemy na Chechło. Niestety wszystko (prawie) zamknięte i musimy korzystać z własnych zapasów. 

Trzeba coś zjeść © djk71

Przerwa na lunch © djk71

Dalej Świerklaniec. 

Pałac Kawalera © djk71

I przejazd nad zbiornikiem Kozłowa Góra. 

Nad zbiornikiem © djk71

Kolejny posiłek przy Kopcu Wyzwolenia. Kto nie był musi się tam wdrapać :-) 

Kopiec Wolności © djk71

Po drodze jeszcze przejazd przez Księżą Górę i Śląski Ogród Botaniczny w Radzionkowie. 

Dalej już prosto przez Ostoję Miechowicką na... zasłużone lody o smaku kaszy manny z malinami, sernika z kruszonką, czy irysa z makiem... 

Zasłużyliśmy na lody © djk71

W sumie 70 km super trasy w fantastycznym towarzystwie. 

Wings For Life 2021

Niedziela, 9 maja 2021 · Komentarze(2)
W Wings for Life World Run wszyscy uczestnicy startują w tym samym czasie na całym świecie. Nie ważne, czy jesteś zawodowym sportowcem, trenującym amatorem, czy totalnym świeżakiem. Nie ma linii mety. Zamiast niej, 30 minut po starcie, na trasę wyrusza Samochód Pościgowy i wyprzedza biegaczy oraz uczestników na wózkach, doganiając każdego po kolei. Najlepsze jest to, że 100% wpisowego i wszystkich datków trafia bezpośrednio na badania nad rdzeniem kręgowym, aby w przyszłości pomóc w leczeniu jego urazów.

To tyle z oficjalnej strony imprezy. Oryginalna formuła biegu, wspaniały cel, 184 236 biegaczy na całym świecie, w tym 10 000 w Polsce. Szkoda, że wirtualnie, a nie jak co roku w Poznaniu. Trzy lata temu biegło nas tam w ekipie ETISOFT RUNNING TEAM… 15 osób. Było pięknie :-)

Prawie w komplecie trzy lata temu © djk71

Dziś każdy biegnie sam, a jednak razem… w jednym celu. Mimo, że będziemy biec solo to podobnie jak w latach ubiegłych gonił nas będzie samochodem pościgowym sam Adam Małysz. To m.in. Jego głos będziemy słyszeć w słuchawkach w trakcie biegu. Tak… będziemy słyszeć bo to bieg z aplikacją. Świetnie przygotowaną, pozwalającą choć trochę poczuć atmosferę wielkiego święta :-)

Ja postanawiam pobiec na strefie dołączając do ekipy Zabrzańskich Biegaczy.
Na starcie pojawiam się pół godziny przed startem wraz z żoną. Choć bieg wirtualny to na strefie jest kilkudziesięciu zawodników. Część solo część w towarzystwie osób na wózkach. Brawo dla nich. 

Wings For Life - przed startem © djk71

Ostatnie ustawienia w telefonie. 

Wings For Life - czy aplikacja działa? © djk71

I za chwilę ruszamy. 

Oczywiście każdy może biec dowolną trasą, ale wszyscy decydujemy się biec wyznaczoną wcześniej pętlą o długości ok. 3,7 km (wydawało mi się, że miała być dłuższa). Choć staram się pilnować tempa to ruszam nieco szybciej niż zakładałem. 

Po pierwszym kółku czuję, że zaczynają boleć mnie piszczele i zaczyna brakować oddechu. Co kilometr słyszę jednak w słuchawkach jaki to jestem dobry więc nie można odpuszczać. 
Chyba po 4,5 km słyszę, że wpisując w wyszukiwarce: legenda, mistrz, czy super bohater zawsze znajduje się moje zdjęcie :-) 

Wings For Life - biegnę © djk71

Po pół godzinie słyszę, że Kapitan Wąs (dla niewtajemniczonych Adam Małysz) odpalił silnik i zaczyna mnie gonić. 

Biegnę więc dalej. Po drugim kółku mówię żonie, że trzeciego już całego nie dam rady zrobić bo Adam mnie dogoni. 
Jednocześnie w słuchawkach słyszę, że istnieje coś twardszego niż diament - to moja niezłomność... 

Biegnę trzecie kółko. Jest ciepło, dla mnie zdecydowanie zbyt ciepło. Adam straszy, że jest coraz bliżej. 
Chyba w okolicach 10 km słyszę, że jeśli podbijalibyśmy inne planety to powinni mnie tam wysłać... :-) 

Wings For Life - byle do pomnika © djk71

O dziwo trzecie kółko zaliczam i biegnę czwarte. Wiem, że samochód pościgowy jest tuż za mną, ale jeszcze chce dobiec do pomnika górników, gdzie pewnie czeka Anetka, a który oglądaliśmy po raz kolejny przed startem. 

Wings For Life - przed startem przy pomniku © djk71
Wśród haseł motywujących była jeszcze wzmianka o moich mięśniach, że są chyba ze stali i na lotnisku nie przepuścili by mnie przez bramkę do wykrywania metali. 

O dziwo samochód jeszcze nie trąbi i... muszę biec dalej. 

Wings For Life - jeszcze biegnę © djk71

Ostatecznie przebiegam prawie 13 km. Niewiele mniej niż dwa lata temu w Poznaniu, choć wtedy regularnie ćwiczyłem. 

Wings For Life - Zrobiłem to © djk71

Jestem zmęczony, ale bardzo zadowolony. Bardzo. Cieszę się, że Anetka była tu ze mną. 

Wings For Life - z żoną © djk71

Teraz czas na odpoczynek. 

Wings For Life - z wirtualnym medalem © djk71


Na Olszak i Żabie Oczko

Wtorek, 4 maja 2021 · Komentarze(2)
Myślałem, że dziś już będziemy odpoczywali ale Piotr nie dał za wygraną. 
Zaproponował dwie trasy. Wybraliśmy łatwiejszą. 

Tak nam się wydawało. 

Niespodziewane skałki © djk71

W efekcie wyszła najbardziej stroma. 

Super ścieżka © djk71

Za to piękny singiel. 

Na Olszaku © djk71

Bez ludzi.

I z ciekawymi przystankami.

Żabie Oczko © djk71

Tu jeszcze też pobiegamy.

Tour de Głuchołazy

Poniedziałek, 3 maja 2021 · Komentarze(2)
Po bieganiu zjedliśmy obiad, załatwiliśmy kilka innych ważnych spraw i... ruszyliśmy na rower. 
Tym razem krótkie zwiedzanie Głuchołaz.

Rynek w Głuchołazach © djk71

Przypomniałem sobie kilka miejsc z pamiętnego wyjazdu gdy nieoczekiwanie pierwszy raz przejechałem ponad 200 km

Grzeczny chłopczyk © djk71

Zobaczyłem kilka nowych miejscówek.

Ruchomy mostek © djk71

Odnowione kamieniczki © djk71

A potem ruszyliśmy w stronę Charbielina podziwiając piękne widoki. 

Z widokiem na Kopę Biskupią © djk71

Niby tylko kilkanaście kilometrów, a było pięknie. 

Cicha Dolina

Niedziela, 2 maja 2021 · Komentarze(2)
Znów w Górach Opawskich. Kilka miesięcy temu udało się pobiec na Kopę Biskupią. Tym razem kondycja słabsza, ale za to towarzystwo zacne więc odkrywam inne ścieżki. 
Mimo średniej pogody udaje nam się z Piotrem wyskoczyć na chwilę do Cichej Doliny. 

Cicha Dolina © djk71

Pewnie gdyby pogoda była ładniejsza byłyby tu tłumy, a tak możemy sobie pobiegać chwilę prawie pustym szlakiem. 

Cicha Dolina - miejscami mokro © djk71

Już wiem, że jeszcze tu wrócę, może biegowo, a może spacerowo. 

Piotr też ma gdzie trenować podbiegi.

Cicha Dolina © djk71

Znów na hałdzie

Poniedziałek, 26 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Dziś znów marszobiegi z Adasiem na hałdzie.

Hałda cały czas się zmienia © djk71

Mamy nadzieję, że wkrótce uda się wrócić do... biegów. 

Biec, czy nie biec... oto jest pytanie... © djk71
Zbieg... Adasia © djk71

Póki co kondycja w lesie, ale bawiliśmy się świetnie. 

Wiosna to czy jesień? © djk71

A w trakcie marszu była okazja porozmawiać. 

Nad wodą © djk71

Pooglądać okolicę... 

Skoczyć, czy nie skoczyć? © djk71

Po prostu było świetnie... 

I znowu podbieg, dobrze, że krótki.... © djk71

ARBUZ #032

Niedziela, 25 kwietnia 2021 · Komentarze(3)
Po wczorajszym bieganiu był wieczór gier analogowych i cyfrowych. Długi wieczór ;)
Dziś późno otwieramy oczy.

Otwieramy oczy © djk71

Śniadanie i ruszamy z Piotrem na kolejną część ARBUZa


ul. Krakowska
Główna ulica w Rokitnicy. 

Skrzyżowanie w Rokitnicy © djk71

Mimo niedzieli ruchliwo. 
Kiedyś było tu kąpielisko...

Kiedyś tu był basen © djk71
Jeden z domów przy Krakowskiej © djk71

Przy skrzyżowaniu kapliczka obok której nigdy wcześniej nie udało mi się zatrzymać. 

Kapliczka przy Krakowskiej © djk71

Plac Krakowski
Centrum Zabrza, kilka ładnych kamienic. 

Plac Krakowski w Zabrzu © djk71

Interesujący, szczególnie wewnątrz budynek łaźni miejskiej. 

Łaźnia miejska © djk71

Dawny budynek muzeum. 

Kiedyś tu było muzeum © djk71

ul. Krakusa
Zandka. Super klimat.

Krakusa, zabrzańska Zandka © djk71


Lubię klimat Zandki © djk71


Coraz więcej odnowionych miejsc, ale wciąż sporo czeka na lepsze czasy. 

Czy ktoś to kiedyś odnowi? © djk71

ul. Zygmunta Krasińskiego
Uliczka prostopadła do 3 Maja przy szpitalu. 

ul. Krasińskiego © djk71

Co tu kiedyś było? © djk71

ul. Józefa Kraszewskiego
Krótka, nijaka uliczka na Zaborzu, boczna Lompy.

Kraszewskiego w Zabrzu © djk71

ul. Klemensa Krawczyka
Króciutka uliczka miedzy Wolności, a Pawliczka. Właściwie chyba... jeden budynek. 

ul. Krawczyka, ale nie tego co myślicie © djk71

Plac Norberta Kroczka
Dawny Plac Konstytucji w Mikulczycach. 

Plac Kroczka © djk71

ul. Królewska
Boczna Goethego. Piękny budynek jednej z najstarszych w Zabrzu szkół. 

Szkoła przy Królewskiej © djk71

Trochę wiało, ale było świetnie. Szczególnie, że w doborowym towarzystwie. Dzięki Piotrze :-) 

*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)

Bieg trzech parków

Sobota, 24 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Dziś w towarzystwie Piotra najpierw wizyta w trzech sklepach sportowych, co w dobie lockdownu nie było takie proste :-) Potem po udanych zakupach testowy bieg... trzech parków. 

Postanowiliśmy w drodze do domu sprawdzić, który park po drodze nadaje się najlepiej do biegania. :-)

Zaczęliśmy od Parku Kościuszki w Katowicach. I nie zawiedliśmy się. 

Na dzień dobry coś czego nie widziałem wcześniej. Ciekawe. 

Pomnik alpinistów © djk71

Rzut oka na najstarszą budowlę sakralną w Katowicach... 

Kościół Michała Archanioła © djk71

Kościół Michała Archanioła © djk71

I w końcu wieża spadochronowa. 

Wieża spadochronowa © djk71

Całkiem interesujące. 

Kolejnym parkiem był Park Miejski w Siemianowicach Śląskich gdzie podziwialiśmy odnowiony pałac Donnersmarcków. Nie dane nam było spróbować działającego specjałów działającego tam browaru, ale i tak było super. 

Pałac Donnersmarcków w Siemianowicach © djk71

I towarzystwo miłe :-) 

Piotr odpoczywa © djk71

Ostatnim w kolejności był park Kachla w Bytomiu. 
Śliczne miejsce, pełne nie tylko ludzi, ale też np. wiewiórek. Trochę za szybkich dla mnie i nie zdążyłem pstryknąć zdjęcia. Musiałem focić coś innego. 

W parku Kachla © djk71

Nie wiem w sumie gdzie biegało się najlepiej, każde z miejsc miało swój urok. 
Nam podobało się wszędzie. 

Dzięki Piotrze za super bieg (-i).