Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:281.47 km (w terenie 192.97 km; 68.56%)
Czas w ruchu:19:23
Średnia prędkość:20.67 km/h
Maksymalna prędkość:56.62 km/h
Maks. tętno maksymalne:200 (109 %)
Maks. tętno średnie:180 (98 %)
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:40.21 km i 1h 45m
Więcej statystyk

Po Kampinosie - chwila prawdy

Niedziela, 9 listopada 2014 · Komentarze(2)
Po Kampinosie - chwila prawdy

Rano odkrywam źródło wczorajszych problemów z napędem. Przed wyjazdem wyczyściłem napęd i... nie nasmarowałem go. Wczorajszy piach i deszcz zrobiły resztę. Przywracam rower do stanu używalności i ruszam z Damianem w teren. Od początku czuję gdzie mnie poprowadzi i nie mylę się...

Kilka lat temu tu umierałem. Rok temu też nie było łatwo.

Dziś też łatwo nie było. Wciąż brakuje mi oddechu. Ale o dziwo, udało się pokonać wszystkie zjazdy. Przed ostatnim co prawda się zatrzymałem ale zjechałem. Dostałem w kość, ale podobało mi się. Niestety znów poczułem plecy. I dobrze, że nie patrzyłem na pulsometr, bo widząc 200 pewnie bym zaczął odpuszczać...


Kadencja: 81

Bicie rekordu Polski

Sobota, 8 listopada 2014 · Komentarze(6)
Bicie rekordu Polski

Wizyta na Mazowszu. Wczoraj fantastyczny koncert Kultu. Nie sądziłem, że będę się bawił aż tak dobrze. I to mimo, że nie poszedłem w TAN... :-)

Dziś pada. Mimo to krótki wypad na rower. Po Kampinosie. Nie jest łatwo. Do tego napęd coś dziwne odgłosy wydaje... Szczególnie jak mocniej nacisnę... Nie lubię tego.

Krótko, bo potem wizyta na welodromie w Pruszkowie. Andrzej Bartkiewicz podejmuje próbę bicia rekordu Polski w godzinnej jeździe na torze. To, że pobije rekord (po 41 latach) to było pewne od pierwszych okrążeń. Pytanie brzmiało jak bardzo.

Na welodromie © djk71

Pobił... i to bardzo. Wynik - 47,618 km.
Na imprezie spotkanie z dawno nie widzianym Goro.

Po imprezie wizyta w naleśnikarni i pogaduchy z Che... Niestety Niewe przed nami się ukrył.

Naleśnik, czy Pancake? © djk71

Przy okazji: Dzięki za wszystkie głosy. Jeszcze głosujemy do 14 listopada. Dzięki Waszym głosom Szansa awansowała z 31 miejsca na 23... Jeszcze trochę i trafi do TOP 20. Głosujmy. Te dzieci potrzebują tego!


Sorry za zdjęcia: komórka

Kadencja: 72

Przerwa

Niedziela, 2 listopada 2014 · Komentarze(5)
Przerwa

W ciągu ostatnich 18 dni byłem dwa razy na rowerze. Na Harpaganie i na Bike Oriencie. Poza tym cisza. Czemu? Sam nie wiem... Ciemno, zimno, brak czasu, zmęczenie sezonem... Pewnie to wszystko razem było powodem. Ale najbardziej chyba ogólne zmęczenie. I to nie fizyczne, a psychiczne. Zmęczenie nie tylko rowerem...

Dziś też mimo, że obudziłem się po trzeciej, nie zebrałem się aby pójść pokręcić. Kiedy w końcu się zdecydowałem to zbieranie się zajęło mi tyle czasu, że... zdążyłem tylko... ściągnąć ciuchy rowerowe, które już miałem ubrane... Porażka.

Organizacja, nad tym muszę popracować, tyle, że nie jest to takie łatwe jeśli zależy też (a może przede wszystkim) od innych...
Ale muszę, tym bardziej, że powoli kształtują się plany na przyszły rok. Ambitne, a może raczej szalone. Jeśli nie będę mógł liczyć na wsparcie to chciałbym żeby mi choć tego nie utrudniano... Ale to chyba tylko pobożne życzenia...

Potrzebowałbym odpoczynku, resetu... tylko jakoś się na to nie zanosi...

Jako, że zdjęć z jazdy nie ma, bo jazdy nie było to... zdjęcie z wczoraj... Różne rzeczy w życiu wygrywałem, ale mój syn mnie przebił... Misję miał ciężką... i to dosłownie...

Z wieńcem na grobie © djk71