Wczoraj cały dzień zajęty więc dziś miało być bieganie lub rower. Niestety orkan Grzegorz nie pozwolił. Zamiast tego był basen. Całkiem przyjemnie, choć oczywiście znów na wspomaganiu :-)
Przy okazji wybrałem kilka z propozycji/sugestii celów na przyszły rok. Dziękuję za wszystkie mniej lub bardziej
inspirujące/szalone/abstrakcyjne/konkretne/śmieszne… propozycje. Było
ich łącznie ok. 40, w tym o ile się nie pomyliłem: 10 biegowych, 7
rowerowych, 4 multisportowe, 11 innych sportów, 4 artystyczne i kilka
innych.
Cieszy mnie to, że wśród nich znalazłem te, które będą mnie motywowały do biegania i powrotu na rower
:-) Część być może wykorzystam w kolejnych
latach (jak np. biegi górskie, Runmageddon, MRDP - dziś jeszcze nie
jestem na to gotów). Część może jeśli w końcu opanuję pływanie do
takiego stopnia jak bym chciał…
Zaskoczyło mnie to, że nie było chyba ani jednej propozycji dotyczącej… orientacji, czy to biegowej, czy rowerowej… Ciekawe
:-)
Ale konkrety… Pełen kalendarz jeszcze się tworzy i pewnie będzie na
bieżąco modyfikowany, ale jest kilka punktów, które wybrałem spośród
Waszych propozycji:
1.
Wings For Life (bieg, aż Cię meta dogoni)
2. Duathlon, a dokładnie
Duathlon w Czempiniu (10 km bieg - 60 km rower - 10 km bieg)
3.
Pierścień 1000 Jezior (610 km w 40h)
4.
Denmark by bike (ponad 1000 km) - To wymaga jeszcze ustalenia kilku szczegółów i synchronizacji kalendarzy, ale… kto wie..
:-)
5.
Zabrze - Żary (350 km) - w ramach treningu, czemu nie
:-)
6.
Maraton jesienny - Może znów będzie meta na Stadionie Śląskim? A ja mam sobie tu coś do udowodnienia
:-)