Wpisy archiwalne w kategorii

Siłownia

Dystans całkowity:186.89 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:194:46
Średnia prędkość:7.81 km/h
Maksymalna prędkość:175.00 km/h
Suma podjazdów:137 m
Maks. tętno maksymalne:195 (100 %)
Maks. tętno średnie:178 (87 %)
Suma kalorii:74006 kcal
Liczba aktywności:287
Średnio na aktywność:5.05 km i 0h 40m
Więcej statystyk

Ćwiczenia rehabilitacyjne

Piątek, 24 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Pierwsze próby ruszania się po prawie dwóch tygodniach bólu. Przy dużym wsparciu żony :-)

Ból minął tylko częściowo. Ale w sumie od początku mogę się ruszać, nie mogę siedzieć i leżeć. Teraz tabletki trochę zadziałały. Zobaczymy co będzie dalej. Przede mną jeszcze badania. Chciałbym przede wszystkim znać przyczynę bólu.

Trening siłowy, czy sparring?

Piątek, 10 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Dziś chwila wątpliwości, czy iść pokibicować naszym szczypiornistom w meczu sparringowym, czy zrobić trening siłowy... Tak naprawdę to w planach był poranny basen, ale zaspałem... A popołudniu jest jak dla mnie za dużo ludzi...

Ostatecznie wygrał trening. Łatwo nie było, ale dałem radę zrobić wszystko co było zaplanowane. Trochę problemów jeszcze z rejestracją w aplikacji, ale jakoś się udało skończyć... To miał być dzień odpoczynku... Był taki średnio odpoczynkowy...

Na bieżni z DTH

Niedziela, 5 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Wieczorny trening na bieżni. Najpierw chwila z synem, podglądnąłem jego rozgrzewkę, a potem już bieżnia. postanowiłem coś pooglądać, ale nie bardzo wiedziałem co więc... sentymentalnie Die Toten Hosen. O dziwo trafiło się kilka teledysków, albo wersji piosenek, których wcześniej nie słyszałem.

Niby w miejscu, a kaemy lecą © djk71

Dziś teledyski © djk71


Np. taka, która się nijak miała do treningu, bo i noga podawała i bieżnia była na prąd... a piosenka ohne Strom... :-)


Konsultacje z trenerem

Sobota, 4 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Kilka dni temu konsultacje w zakresie wagi, odżywiania, celów itp. Dziś dobór ćwiczeń i próby wraz z korektą.

Ja jednak jestem zerojedynkowy - nawet w ćwiczeniach. Na maszynach nie mam problemu, oczywiście tu też można coś robić lepiej lub gorzej, ale mam wrażenie, że łatwiej jest to kontrolować. Bez... już jest gorzej... wyprostuj bardziej, za mocno wygięty, bardziej biodro, pilnuj linii... Ale jak??? Nie ma linijki to skąd mam wiedzieć, ze już, albo, że jeszcze nie... Dlatego tak bardzo unikam wolnych ciężarów... Cały czas mam wrażenie, że mogę sobie zrobić krzywdę, zamiast coś zyskać...

Interwały na bieżni i łysi

Piątek, 3 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Dziś interwały na bieżni. Dostałem w kość, ale podobało mi się.
Fajne było też programowanie - chyba pierwszy raz tak intuicyjne. Do tego Youtube - było ok.

Co prawda nie wiem, czy łysy koleś biegający przy Booze & Glory nie kojarzył się jednoznacznie... ale póki co mnie nie wyrzucili :-)


Sylwestrowy spinning i podsumowanie roku 2019

Wtorek, 31 grudnia 2019 · Komentarze(2)
Dziś od rana aktywnie. Najpierw odebrałem Flasha z dworca, potem wspólnie do Reshape'a. W końcu tu trafiłem. Najpierw krótki trening obwodowy pod okiem trenera, a potem spinning z Pawłem. Sylwestrowy klimat, ale spocić się trzeba było :-)
Może pora na powrót do kręcenia w miejscu? :-)

Sylwestrowy spinning © djk71

Potem jeszcze z Tomkiem do Mysłowic na sylwestrowy bieg charytatywny. Tomek wygrał, ja już odpuściłem, byłoby za dużo przed jutrem :-)


A teraz czas na podsumowanie roku 2019. Działo się, i to całkiem sporo.

Styczeń
Styczeń dobrze rozpoczęty, bo mimo choroby udało się w Nowy Rok zaliczyć trzy kółka (czyli dystans półmaratonu) na Biegu Cyborga w Chorzowie.

Z Tomkiem przodem © djk71
Zrobiłem to :-) © djk71

Niestety później 10 dni chorobowego :-(
Ale trzeba było zmartwychwstać bo przecież był Bieg dla WOŚP :-)

ETISOFT RUNNING TEAM gotowy :-) © djk71

Luty
Kolejny miesiąc to siłownia, ale też i zawody.
Dużą ekipą start na pieszej trasie 25 km na orientację w Silesia Race.

Etisoft Running Team przed startem w bazie © djk71
Przez pola... © djk71

I dalej Parkowe Hercklekoty :)

Motto musi być © djk71
Parkowe Hercklekoty © djk71

Marzec
W marcu w końcu jakiś rower, ale w sumie to tylko symbolicznie.
Start w Biegu Wiosennym.

Po biegu z medalami © djk71
Mamy to! Kolejny do kolekcji © djk71

oraz start w Półmaratonie Warszawskim.

Silna (oby) grupa :-) © djk71


Znów to zrobiłem :-) © djk71

Kwiecień
Kolejny miesiąc to następne sporadyczne przejażdżki rowerem i czas na bieżni.

Maj

Początek maja to zwycięstwo w kategorii rodzinnej na Dębowym Włóczykiju.

Mamy pierwsze miejsce :-) © djk71
Jesteśmy na podium © djk71

Dwa dni później poprawienie wyniku na Wings For Life World Run.

Piękny cel, piękny bieg © djk71

Tydzień później start na Mistrzostwach Polski w duathlonie w Czempiniu.

Mamy medal z Mistrzostw Polski © djk71
ETISOFT startuje w Mistrzostwach Polski © djk71

Kolejny weekend to nocna walka na Tropicielu.

Jest i brązowa odznaka © djk71

I gdzie teraz? © djk71

Jeszcze nie zdążyłem odpocząć, a już trzeba było pojechać na objazd trasy wycieczki firmowej. Było super choć bardzo ciężko.

Uroczy kościółek na wodzie © djk71

W Rabsztynie © djk71

Potem była Orient Akcja...

Orient Akcja © djk71

I dzień później dokończenie objazdu trasy do Morska

Piękny okiennik © djk71

Czerwiec

Na rozpoczęcie miesiąca objechałem całą trasę sam. Ciepło było :-)

Maczuga z zamkiem w tle © djk71
Dobra kawa to podstawa © djk71

Potem już wyjazd integracyjny z całą firmową ekipą.


Etisoft Bike Team gotowy do startu :-) © djk71

Następnego dnia powrót z Morska i pierwsza w życiu joga :-)

Mój pierwszy raz na jodze © djk71
Czas ruszać © djk71

Po rowerowaniu przyszedł czas na bieganie.

Najpierw Nocny Półmaraton we Wrocławiu. Mimo deszczu (a może właśnie dzięki niemu) było pięknie.

Gotowi do startu © djk71
Śliczne są te medale © djk71

Kilka dni później tradycyjny już start w Biegu dla Słonia.

I jak zawsze unikalny medal © djk71

I zaraz potem trzecia nocna impreza biegowa w ciągu tygodnia, czyli Bieg Świetlika w Miechowicach.

Pięknie podświetlony start © djk71
Śliczny medal © djk71

I na koniec miesiąca jeszcze Żółwik Run 2019 ;-)

No To Żółwik Run 2019 © djk71

Lipiec
Pierwszy miesiąc wakacji aktywny, ale głównie treningowo pod kątem październikowego maratonu. Bieganie w różnych nowych miejscach:

Piła

Fontanna o poranku © djk71

Hałda w Sośnicy

Ładnie to wygląda z oddali © djk71

Kołobrzeg

A może na ryby © djk71

i wreszcie na koniec urlopu start w Biegu ku Słońcu.

Z żona na mecie © djk71

Sierpień
Początek miesiąca to urlop praktycznie bez aktywności. Trochę siłowni i super wyjazd do Czech z dawno nie widzianymi kolegami, czyli Železná cyklotrasa.

Zbyszek wciąż żywy © djk71

Udaje się jeszcze raz pojechać rowerem. Tym razem w góry. Skrzyczne.

No i dotarliśmy na szczyt © djk71

Były też nowe doświadczenia w kriokomorze :-)

W komorze :-) © djk71

Ostatni dzień sierpnia to biegowe zawody w terenie, czyli miechowicki Cross-MOL.

Piękny medal © djk71

Wrzesień
Wrzesień dobrze rozpoczęty na Festiwalu Biegowym w Krynicy.

Najpierw życiówka na Życiowej Dziesiątce

Mam życiówkę © djk71

Później debiut na biegu górskim Runek Run 22 km - podobało mi się :-)

Na szczycie pochmurno i mgliście © djk71

Po życiówce na 10 km przyszła pora na zupełnie niespodziewaną życiówkę w półmaratonie w Bytomiu.

Któryś będzie mój © djk71
Ruszam na drugie kółko © djk71

I na zakończenie miesiąca udział w Biegu Trzeźwości.

Na mecie, a twardziele mają jeszcze siłę © djk71


Październik

Początek października to drugie podejście do maratonu. Znów Silesia Marathon i kolejna w tym roku życiówka poprawiona ;-)

Medal z maratonu © djk71


Żona kazała się cieszyć © djk71

Listopad
Początek listopada to Bieg Niepodległości w stolicy.

Medal z 31. Biegu Niepodległości w Warszawie © djk71
Szczęśliwy mogę wracać do domu © djk71
Lokalny półmaraton to porażka, chyba najcięższe (dla mnie) zawody w tym roku.

II Kanclerz Zabrze Półmaraton © djk71

Odpadłem po biegu © djk71

Grudzień
Grudzień to święta i świąteczne klimaty więc na początek Bieg Mikołajkowy.

Sesja na ściance © djk71

A potem oczywiście Bieg po Moczkę i Makówki.

Tak się bawi ETISOFT © djk71

I w końcu Bieg Sylwestrowy :-)

Jak Sylwester to szampan musi być © djk71


Podsumowanie statystyczne

Rower - 33 razy - 1510,55 km (86:57 h)
Bieganie - 163 razy - 1337,31 km (160:17 h) - w tym na bieżni: 93 razy - 553,15 km (62:54 h)
Pływanie - 13 razy - 5,62 km (04:09 h)
Siłownia - 65 razy - 48:11 h (nie licząc czasu na bieżni)

Jak dobrze policzyłem to 26 razy udział w zawodach, w tym tylko 3 na rowerze, reszta biegiem.

W sumie wszystkich aktywności: 289:33 h, czyli średnio raptem ok. 48 minut dziennie :-) Mało prawda?

Cieszy bieganie, martwi rower i pływanie, a siłownia mogła być bardziej efektywna. Ogólnie jednak jest nieźle ;-)
I to by było na tyle. Czas pomyśleć o kolejnym roku :-)

Oby udało się Wam spełnić, choć niektóre z marzeń jakie macie, albo jakie pojawią się w Waszych głowach w nadchodzącym roku. Wszystkiego dobrego!

Wigilia na siłce

Wtorek, 24 grudnia 2019 · Komentarze(0)
Święta świętami, ale trzeba się trochę poruszać. Po porannych zakupach wizyta z synem w Smarcie.
Dziś przy stole wróciłem do formy ;-)