Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:21585.71 km (w terenie 5808.48 km; 26.91%)
Czas w ruchu:1576:37
Średnia prędkość:14.75 km/h
Maksymalna prędkość:175.00 km/h
Suma podjazdów:51821 m
Maks. tętno maksymalne:210 (115 %)
Maks. tętno średnie:186 (98 %)
Suma kalorii:418539 kcal
Liczba aktywności:1409
Średnio na aktywność:17.68 km i 1h 07m
Więcej statystyk

Pierwszy raz na bieżni w nowym roku

Niedziela, 2 stycznia 2022 · Komentarze(0)
Syn namówił mnie na wyjście na siłownię. Trochę bez planu, trochę żeby zobaczyć co z łydkami po wczorajszym biegu. 
Ostatecznie decyduję się przebiec 5 km na bieżni, a potem zobaczymy.
Przed biegiem ważenie - nie jest dobrze :-( Widać święta :-) 

Ważenie © djk71

Włączam podcast o Łemkowynie i biegnę do końca... podcastu :-) 
W sumie wyszła dyszka. Miało być w drugiej strefie, ale pod koniec już było trochę szybciej i wyżej z pulsem :-) 

Wieczorem w domku jeszcze chwila ćwiczeń. 


Coś nie tak z łydkami od kilku dni

Czwartek, 30 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Od ostatniego biegu koszmarnie bolą mnie łydki. 
Zdarzało się już wcześniej, ale po pierwsze nie tak bardzo, po drugie od jakiegoś czasu już był spokój. 

- Za ciężki trening po ostatnim obijaniu się?
- Brak rozciągania/rolowania?
- Za dużo kawy?
- Za mało gorzkiej czekolady?
- ... ???

Dziś wydawało mi się, że już było lepiej, mogłem w miarę normalnie chodzić. Ruszam na bieżnię i po dwóch kilometrach prawie blokada nóg. Schodzę. :-( 
Mam nadzieję, że pojutrze już będzie ok. Tylko co zrobić żeby się nie powtarzało?

Po lesie

Poniedziałek, 27 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Wczorajsze bieganie ani inny trening nie wyszły. Chyba nawet 500 kroków przez cały dzień nie zrobiłem. Nie cierpię takich dni. Nawet jeśli wiem, ze to zależało tylko ode mnie. 
Koszmar. Na szczęście dziś urlop. Miało być bieganie w Kampinosie, ale musi wystarczyć Ostoja Miechowicka. 


W planie godzina, może dwie. a w praktyce... ile wyjdzie :) Dobrze, że po Nowym roku zaczyna się nowy plan. Wtedy już nie będzie czasu na improwizacje, ani na wymówki... A przynajmniej taka jest teoria... 

W lesie puściutko... jak lubię...

Po śniegu © djk71

Wciąż chłodno i ślisko.... Ale biegnie mi się fajnie.

Mimo, że obok autostrady to lubię tędy biegać © djk71

Gdyby nie chłód może bym pociągnął jeszcze dalej... 

Słońce wciąż zbyt szybko zachodzi © djk71

Trochę siły z rana

Sobota, 25 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Trochę uczciwego treningu przed śniadaniem. W domu, bo siłownia dziś zamknięta.
Prezent od syna (tzn. dzieciątka) motywuje... :)

Świąteczne spalanie kalorii

Sobota, 25 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Ciężko (dosłownie) było się zebrać ale ostatecznie udało się ruszyć do lasu. 
Ślisko, ale buty dają radę. Spokojny bieg, stosunkowo mało ludzi. 

Czas spalić kalorie © djk71

Trochę zimno, o dziwo w cztery litery. 

Coraz mniej lubię takie widoki © djk71

Jednak w lesie kilometry mijają szybciej niż na bieżni. 
Coś się jednak dzieje.

Czas taki, że nie ma nastroju na nic :( Na trening też nie :(

Piątek, 24 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Dziś jeszcze gorzej i krócej niż wczoraj. 
Tak już mam, szczególnie jak sobie coś zaplanuję i z różnych przyczyn nie wyjdzie. 
Zaliczając n-ty sklep w ciągu ostatnich kliku dni tuż przed jego zamknięciem wahałem się czy jest sens tu przyjeżdżać. Tu, czyli na siłownię. 

Święta na siłowni © djk71

Mimo puszczenia dynamicznej i "świątecznej" muzyki było jeszcze gorzej niż wczoraj. :-( 

Świąteczne (?) klimaty © djk71

Święta to nie mój klimat...

Mało nie spadłem że schodów, ale ok. 250 pięter zrobione :)

Poniedziałek, 20 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Kiedy wchodziłem na siłownię nie do końca wiedziałem czy mam ochotę na bieganie, czy jednak coś innego. Ostatecznie gdy zobaczyłem schody - namówiły mnie.
Nie wiem co w nich jest, ale potrafią wciągnąć. Dziś prawie dosłownie. Choć tak naprawdę to raczej mnie prawie zrzuciły. Tak czy owak, zaatakowały mnie.

Zacząłem odkrywać ich kolejne możliwości i programy treningowe i nie do końca chyba to ogarnąłem, bo przy jednym z ćwiczeń o mało nie spadłem. W każdym razie schody wykryły, że coś jest nie tak, bo od razu się zatrzymały. Ja po powrocie wróciłem do... standardowego ich wykorzystania. Około 250 pięter zaliczonych. Około, bo na pierwszych coś szwankowało z liczeniem (nie liczyło) i musiałem się przenieść na inne. Ja jednak lubię cyferki :-)

Po treningu za to niespodzianka. Kiedy wychodzę jest czarno na ulicach i kropi deszczyk. Po kilkuset metrach trudno zobaczyć cokolwiek za szybą, a na drodze szklanka.
W tempie 10-20 km/h jadę w stronę domu. Droga, którą zwykle pokonuję w jakieś maks. 20 minut dziś zajęła mi 50 minut.

Wieczorem już było pięknie...

Nadeszła zima © djk71

Zaległy trening czyli interwały z narastającym nachyleniem

Piątek, 17 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Nie udało się ostatnio dołączyć na trening z ReShape Runners. Dziś postanowiłem go zrobić sam.
Dostałem zalecenie żeby go zrobić nieco lżej niż było w opisie (-2). 
I to był dobry wybór. Dostałem w kość, ale przeżyłem. 

Taki trening © djk71

Gdyby było o punkt więcej to kto wie. Pewnie w grupie bym walczył, ale czy samemu by mi psycha pozwoliła? 

Taki puls © djk71

Puls i tak wyszedł wysoko. 

Miał być reset a wyszła d...

Środa, 15 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Ciężki ostatnio okres. Są rzeczy, których nie lubię. Przede wszystkim głupoty i chaosu. Potrafią mnie rozwalić zupełnie. I tak jest i tym razem.
Mam nadzieję, że uda się na bieżni zresetować, albo zmęczyć tak żeby nie myśleć.
Zmęczyć się udało, aż za bardzo. Zbyt chciałem, zajechałem się i ostatecznie przerwałem trening.
Zamiast resetu dodatkowa złość.