Jako, że maseczki wciąż w użyciu postanowiłem przetestować trochę inną. Zupełnie zapomniałem, że już raz, siedem lat temu taką testowałem. Wtedy na rowerze.
Przede wszystkim mimo zapewnień, że będzie inaczej maseczka mi przeszkadzała. Nie mogłem oddychać nosem i momentami miałem wrażenie, że brakuje mi powietrza. Trudniej też się biegło przy zwiększanej prędkości. O ile na rowerze przy zwiększanym obciążeniu po prostu nogi w pewnym momencie same odmówiły posłuszeństwa to tu jednak jakiś wpływ miała też głowa. Nie jestem pewien czy w momencie zejścia naprawdę już nie mogłem biec dalej...
W03D4a-Recovery Run • Run in Z2, easy, 30 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Dziś już chyba zmęczenie ustąpiło i udaje się biec w założonej strefie bez problemu. Znów czas na pooglądanie Fenixa :-) Kto by pomyślał, że do zegarka można dodać latarkę :-)
Takie bieganie ma jednak zalety. Można wykorzystać ten czas na słuchanie książek, podcastów, oglądanie filmów...
Miał być jeszcze jeden trening, ale ze względu na piątkowe plany postanowiłem przełożyć ten trening na jutro lub zupełnie go odpuścić. Jutro powinienem być wypoczęty :-)
W03D2b-Intervals • Warm up, 10 minutes. • Run in Z4, threshold pace, 10 minutes. Run in Z2, recovery, 2 minutes. Repeat 3 times. • Run in Z2, easy, 10 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Rano powinien jeszcze być półgodzinny EasyRun. Nie było szans, przed szóstą już musiałem być pod firmą. Potem cztery godziny za kółkiem, trzy godziny u klienta i cztery godziny za kółkiem. Po przyjeździe do firmy chwila wahania.... jechać na siłownię i mimo zmęczenia zrobić trening, czy wrócić do domu, zjeść coś, zobaczyć mecz Polaków z Niemcami i spróbować zrobić trening późnym wieczorem. Nie bardzo wierzę, że będę wieczorem miał jeszcze siły i chęć więc... rezygnuję z meczu i jadę na siłownię. :-)
Dziś interwały i wciąż chyba efekt zmęczenia. Mimo tego, że wydawało mi się, iż biegłem bardzo mocno to nie udawało się dojść do czwartej strefy. Dopiero na ostatnim odcinku lekko o nią zahaczyłem. Zmęczenie, czy znów się strefy zmieniły?
W03D1a-Recovery Run • Run in Z2, easy, 40 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Rozbieganie po wczorajszych zawodach. Choć biegło się zupełnie spokojnie, to chyba jednak widać efekt wczorajszego zmęczenia, bo chwilę trwało zanim wszedłem w drugi zakres.
Jakoś do jogi wciąż się nie mogę przekonać, więc wybieram odpoczynek ;)
Co tu robić? Postanawiam przyjrzeć się cyferkom. Z tego pamiętam to stosunek dystansu przebiegniętego w ubiegłym roku do przejechanego rowerem wynosił 1,7!!! Gdzie te czasy, że rowerem potrafiłem wykręcić 6000 km?
Wprowadzam do Excela dane z pierwszej połowy stycznia i... jestem w szoku. Bill wciąż nie poprawił błędów w matematyce. Pamiętam jak w podstawówce mówiono: "Pamiętaj cholero nie dziel przez zero!" Myślałem, że po tylu latach i przy takim postępie ktoś już to poprawił! A tu wciąż błąd :-( Trudno postanawiam to poprawić samemu :-) Idąc na rower. Po powrocie jest lepiej :-)
W02D6a-Recovery Run • Run in Z2, easy, 30 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Po wczorajszym treningu czułem lekkie zmęczenie. Kiedy obudziłem się przed piątą wydawało się, że odpocząłem. Na dworze ciepło, to znaczy na plusie :-) Na drugi zakres wchodzę dopiero po minięciu 500 m. Większość biegu w dolnej strefie drugiego zakresu. Przyjemne przebieżka. Pod samym domem gdy chcę "dokręcić" do równej piątki wybiegam wprost na stadko dzików - 10m od domu. Na wszelki wypadek zawracam :-)
W02D6B-HILLS • Warm up, 10 minutes. • Run in Z4, moderate to hard pace, 10 minutes. Run in Z2, recovery, 2 minutes. Repeat 2 times. • Run up hills if possible. • Run in Z2, easy, 10 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Po porannej przebieżce czas na pracę. W pracy pada hasło: pizza. Odmawiam. Zaraz po pracy jeszcze trening więc z pełnym brzuchem byłoby ciężko. Z doświadczenia wiem, że po pizzy dwie godziny przerwy to za mało. Ekipa zbiera chętnych i... brakuje im jednego, bo... będzie nierówno :-) Chyba mam słabą silną wolę :-) Zgadzam się. Najwyżej trening zrobię wieczorem.
Kiedy wychodzę z pracy wydaje się, że w żołądku już jest ok. No prawie. Niestety na bieżni czuć obiadek... Z trudem ale udaje się zrobić trening. Nie było to jednak komfortowe. Muszę popracować nad silną wolą :)
W02D4-STEADY RUN • Run in Z2, easy, 20 minutes. • Run in Z3, steady, 20 minutes. • Run in Z4, threshold, 10 minutes. • Cool down, 5-10 minutes. • Stretch.
Dziś niby prosty trening, ale dał mi trochę w kość. Minus biegania na bieżni mechanicznej to brak wiatru. Akurat tu gdzie biegam bieżnie są super, ale nawiew jest okrutnie słaby :-( Za to można precyzyjnie sterować prędkością i dzięki temu łatwo pilnować stref tętna.