W08D4-RECOVERY RUN • Run in Z2, easy pace, 30 minutes. • Cool down, 5 to 10 minutes. • Stretch.
Dziś miał być rower, ale zgodnie z prognozą przyszedł ulewny dzień. Zamiast tego został tylko bieg (też zaplanowany) i do tego na siłowni. Spokojnie, krótko, zgodnie z planem. Tylko cool down był szybkim biegiem do... ;)
W08D2-Intervals • Warm up, 10 minutes. • Run in Z4, threshold pace, 10 minutes. Recovery run, 90 seconds. Repeat 3 times. • Cool down, 5 to 10 minutes. • Stretch.
Dziś pierwszy raz próba interwałów na bieżni mechanicznej. O dziwo wyszła całkiem pozytywnie. W sumie puls około strefy 4,5 więc znacznie lepiej niż zwykle gdzie jest na granicy 3-4. Dostałem nieźle w kość, ale było fajnie.
W08D1a-Recovery Run • Run in Z2, easy pace, 30 minutes. • Cool down, 5 to 10 minutes. • Stretch.
Nie ma to jak pojechać na siłownię po pracy i zapomnieć butów. Powrót do domu, obiadek, drzemka i drugie podejście. Tym razem pomyślne, choć ludzi milion. Nawet na bieżniach. Na szczęście liczba bieżni sprawia, że mimo iż co druga jest wyłączona to i tak bez problemu znalazłem wolną. Spokojny trening.
Zapominam
wziąć słuchawek więc nie ma słuchania książki, ani muzyki, trzeba
prowadzić konwersacje. Biegnę sam więc rozmawiam z samym sobą. Nie jest
źle, momentami nawet interesująco. Do jedenastego kilometra.
Potem
słownictwo ogranicza się do kilku słów. Myślałem, że mnie żywcem
zjedzą. Komary, muchy końskie i nie wiem co jeszcze... Gdyby to była gra
to bym się wylogował natychmiast, albo wręcz wyłączył komputer. Nie
dało się. Za to okazało się, że wgrany wcześniej ślad był niepotrzebny.
Adrenalina sprawiła, że bez mapy znalazłem najkrótsza drogę do
wybiegnięcia z lasu.
Oczywiście Z2 momentalnie zmieniło się na
mocne Z3, ale nie ma co się dziwić, skoro bieg był wzbogacony o
pajacyki, skipy A, B, C, a pewnie i Z Do tego pewnie całość przypomniała walkę w stylu pijanego mistrza...
Trasa skrócona, ale ponad 20 km udało się przebiec.