Bieg po Moczkę i Makówki
Sobota, 18 grudnia 2021
· Komentarze(1)
Kategoria Bieganie, śląskie, W towarzystwie, Z kamerą wśród..., Zawody
Trzy lata temu pierwszy raz trafiłem na ten niesamowity bieg. Rok później udało się namówić Tereskę oraz trochę lepiej się przebrać. W ubiegłym roku bieg został odwołany z powodu pandemii. Kiedy w tym roku pojawiły się zapisy znów się zapisałem. Weekend przed świętami to dobry czas żeby tu się pojawić i... odstresować.
Niestety ostatnie tygodnie to ciągłą gonitwa i karuzela nastrojów i zmian terminów. Ostatecznie wydawało się, że w tym roku jednak nie pobiegnę. Życie jednak w ostatniej chwili znów postanowiło pozmieniać plany. Zamiast planowanego wyjazdu została wolna sobota, czyli trzeba biec. Nie starczyło czasu na przygotowanie przebrania. Nie było zresztą nawet nastroju, ani na przebieranie, ani na bieg :-( Piotrka też ściągnąłem w ostatniej chwili... chyba prosto z roboty...
Kiedy jednak zbliżaliśmy się do biura zawodów... znów poczułem klimat tej imprezy.
Co prawda na początek trzeba było się wyspowiadać...
Pokuta nie byłą straszna... cztery kółka, czyli dyszka... :)
Odbiór pakietów i rozgrzewka.
Przy okazji rozglądamy się z kim przyjdzie nam się zmierzyć na trasie.
Chociaż to: zmierzyć to tylko żartem.
Ten bieg jest z założenia inny. Tu spotykamy się po to żeby się pośmiać, porozmawiać.
Niektóre przebrania budzą szacunek.
Zastanawiamy się jak Grigorij w takiej pozycji będzie biegł...
Na trasie dyskutujemy.
Zawodnicy biegną z różnych powodów, w różnym celu...
Przybijamy piątki z mieszkańcami Stanowic.
Brawa dla nich. Przed wieloma domami czekali na nas z uśmiechami, ze słodyczami, z muzyką, z instrumentami...
Biegną wszyscy...
To się nazywa świąteczny klimat...
Wszechobecny uśmiech.
Oczywiście są tacy, którzy pobiegną na czas, ale większość ma dziś inny cel... bawić się i śmiać.
Choć oczywiście łatwo nie jest...
Na szczęście można było liczyć na pomoc innych zawodników...
My też całą drogę rozmawiamy... ze sobą... z kibicami... z innymi zawodnikami.
W międzyczasie czołg dał radę zablokować ruch uliczny :-)
I w takim to wesołym nastroju i towarzystwie dobiegliśmy do mety.
Mimo jak nam się wydawało spacerowego tempa wyszedł nawet fajny czas...
Na mecie słodkie medale...
Naprawdę słodkie...
Choć nie próbowaliśmy. Zadowoliliśmy się makówkami :-)
Wielkie brawa dla organizatorów, wszystkich uczestników i mieszkańców Stanowic.
Super imrpreza, super klimat!
Niestety ostatnie tygodnie to ciągłą gonitwa i karuzela nastrojów i zmian terminów. Ostatecznie wydawało się, że w tym roku jednak nie pobiegnę. Życie jednak w ostatniej chwili znów postanowiło pozmieniać plany. Zamiast planowanego wyjazdu została wolna sobota, czyli trzeba biec. Nie starczyło czasu na przygotowanie przebrania. Nie było zresztą nawet nastroju, ani na przebieranie, ani na bieg :-( Piotrka też ściągnąłem w ostatniej chwili... chyba prosto z roboty...
Że niby mam rzucić robotę i pobiec?© djk71
Kiedy jednak zbliżaliśmy się do biura zawodów... znów poczułem klimat tej imprezy.
Szacun za bieg w takim przebraniu© djk71
Co prawda na początek trzeba było się wyspowiadać...
U mnie pokuta była łagodna© djk71
Pokuta nie byłą straszna... cztery kółka, czyli dyszka... :)
Odbiór pakietów i rozgrzewka.
Taniec czy rozgrzewka?© djk71
Przy okazji rozglądamy się z kim przyjdzie nam się zmierzyć na trasie.
Gotów na wyzwanie© djk71
Chociaż to: zmierzyć to tylko żartem.
Tu nie ma podziałów© djk71
Ten bieg jest z założenia inny. Tu spotykamy się po to żeby się pośmiać, porozmawiać.
Niektóre przebrania budzą szacunek.
Deszcze niespokojne....© djk71
Zastanawiamy się jak Grigorij w takiej pozycji będzie biegł...
Nu, jadziem!© djk71
Szarik czeka© djk71
Na trasie dyskutujemy.
Zawodnicy biegną z różnych powodów, w różnym celu...
Na mecz© djk71
To gdzie ta impreza?© djk71
Ktoś mnie goni!© djk71
Na granicę?© djk71
Przybijamy piątki z mieszkańcami Stanowic.
Brawa dla nich. Przed wieloma domami czekali na nas z uśmiechami, ze słodyczami, z muzyką, z instrumentami...
Co tu się dzieje?© djk71
Biegną wszyscy...
Ja nie dam rady?© djk71
To się nazywa świąteczny klimat...
Bawimy się© djk71
Wszechobecny uśmiech.
Kolorowo© djk71
Oczywiście są tacy, którzy pobiegną na czas, ale większość ma dziś inny cel... bawić się i śmiać.
Choć oczywiście łatwo nie jest...
Łatwo nie jest© djk71
Na szczęście można było liczyć na pomoc innych zawodników...
Piwo już leci© djk71
My też całą drogę rozmawiamy... ze sobą... z kibicami... z innymi zawodnikami.
W międzyczasie czołg dał radę zablokować ruch uliczny :-)
Czołgi na ulicach© djk71
I w takim to wesołym nastroju i towarzystwie dobiegliśmy do mety.
Mimo jak nam się wydawało spacerowego tempa wyszedł nawet fajny czas...
Tak sobie biegniemy© djk71
Na mecie słodkie medale...
Mamy to...© djk71
Naprawdę słodkie...
Jest i medal!© djk71
Choć nie próbowaliśmy. Zadowoliliśmy się makówkami :-)
Medale oszczędzone.... zjedliśmy tylko makówki© djk71
Wielkie brawa dla organizatorów, wszystkich uczestników i mieszkańców Stanowic.
Super imrpreza, super klimat!