Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2021

Dystans całkowity:102.65 km (w terenie 32.00 km; 31.17%)
Czas w ruchu:15:58
Średnia prędkość:8.76 km/h
Maksymalna prędkość:15.77 km/h
Suma podjazdów:903 m
Maks. tętno maksymalne:194 (95 %)
Maks. tętno średnie:173 (85 %)
Suma kalorii:11627 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:6.04 km i 0h 39m
Więcej statystyk

Bieg po Moczkę i Makówki

Sobota, 18 grudnia 2021 · Komentarze(1)
Trzy lata temu pierwszy raz trafiłem na ten niesamowity bieg. Rok później udało się namówić Tereskę oraz trochę lepiej się przebrać. W ubiegłym roku bieg został odwołany z powodu pandemii. Kiedy w tym roku pojawiły się zapisy znów się zapisałem. Weekend przed świętami to dobry czas żeby tu się pojawić i... odstresować.

Niestety ostatnie tygodnie to ciągłą gonitwa i karuzela nastrojów i zmian terminów. Ostatecznie wydawało się, że w tym roku jednak nie pobiegnę. Życie jednak w ostatniej chwili znów postanowiło pozmieniać plany. Zamiast planowanego wyjazdu została wolna sobota, czyli trzeba biec. Nie starczyło czasu na przygotowanie przebrania. Nie było zresztą nawet nastroju, ani na przebieranie, ani na bieg :-( Piotrka też ściągnąłem w ostatniej chwili... chyba prosto z roboty... 

Że niby mam rzucić robotę i pobiec? © djk71

Kiedy jednak zbliżaliśmy się do biura zawodów... znów poczułem klimat tej imprezy. 

Szacun za bieg w takim przebraniu © djk71

Co prawda na początek trzeba było się wyspowiadać... 

U mnie pokuta była łagodna © djk71

Pokuta nie byłą straszna... cztery kółka, czyli dyszka... :)
Odbiór pakietów i rozgrzewka. 

Taniec czy rozgrzewka? © djk71

Przy okazji rozglądamy się z kim przyjdzie nam się zmierzyć na trasie. 

Gotów na wyzwanie © djk71

Chociaż to: zmierzyć to tylko żartem. 

Tu nie ma podziałów © djk71

Ten bieg jest z założenia inny. Tu spotykamy się po to żeby się pośmiać, porozmawiać.

Niektóre przebrania budzą szacunek. 

Deszcze niespokojne.... © djk71

Zastanawiamy się jak Grigorij w takiej pozycji będzie biegł... 

Nu, jadziem! © djk71

Szarik czeka © djk71

Na trasie dyskutujemy. 
Zawodnicy biegną z różnych powodów, w różnym celu... 

Na mecz © djk71

To gdzie ta impreza? © djk71

Ktoś mnie goni! © djk71

Na granicę? © djk71

Przybijamy piątki z mieszkańcami Stanowic. 
Brawa dla nich. Przed wieloma domami czekali na nas z uśmiechami, ze słodyczami, z muzyką, z instrumentami... 

Co tu się dzieje? © djk71

Biegną wszyscy... 

Ja nie dam rady? © djk71

To się nazywa świąteczny klimat... 

Bawimy się © djk71

Wszechobecny uśmiech. 

Kolorowo © djk71

Oczywiście są tacy, którzy pobiegną na czas, ale większość ma dziś inny cel... bawić się i śmiać. 
Choć oczywiście łatwo nie jest... 

Łatwo nie jest © djk71

Na szczęście można było liczyć na pomoc innych zawodników... 

Piwo już leci © djk71

My też całą drogę rozmawiamy... ze sobą... z kibicami... z innymi zawodnikami. 
W międzyczasie czołg dał radę zablokować ruch uliczny :-)

Czołgi na ulicach © djk71

I w takim to wesołym nastroju i towarzystwie dobiegliśmy do mety. 
Mimo jak nam się wydawało spacerowego tempa wyszedł nawet fajny czas... 

Tak sobie biegniemy © djk71

Na mecie słodkie medale...

Mamy to... © djk71

Naprawdę słodkie... 

Jest i medal! © djk71

Choć nie próbowaliśmy. Zadowoliliśmy się makówkami :-)

Medale oszczędzone.... zjedliśmy tylko makówki © djk71

Wielkie brawa dla organizatorów, wszystkich uczestników i mieszkańców Stanowic. 
Super imrpreza, super klimat! 

Zaległy trening czyli interwały z narastającym nachyleniem

Piątek, 17 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Nie udało się ostatnio dołączyć na trening z ReShape Runners. Dziś postanowiłem go zrobić sam.
Dostałem zalecenie żeby go zrobić nieco lżej niż było w opisie (-2). 
I to był dobry wybór. Dostałem w kość, ale przeżyłem. 

Taki trening © djk71

Gdyby było o punkt więcej to kto wie. Pewnie w grupie bym walczył, ale czy samemu by mi psycha pozwoliła? 

Taki puls © djk71

Puls i tak wyszedł wysoko. 

Miał być reset a wyszła d...

Środa, 15 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Ciężki ostatnio okres. Są rzeczy, których nie lubię. Przede wszystkim głupoty i chaosu. Potrafią mnie rozwalić zupełnie. I tak jest i tym razem.
Mam nadzieję, że uda się na bieżni zresetować, albo zmęczyć tak żeby nie myśleć.
Zmęczyć się udało, aż za bardzo. Zbyt chciałem, zajechałem się i ostatecznie przerwałem trening.
Zamiast resetu dodatkowa złość.

300 pięter w górę

Poniedziałek, 13 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Po wczorajszym bieganiu po lesie dziś znów powrót na siłownię.
Wczoraj udało się w miarę zaplanować na treningi na pierwsze cztery miesiące nowego roku - do startu na Kopę.
Pozostały trzy tygodnie tego. Pewnie będzie improwizacja - jak dziś. Szedłem z myślą o bieżni, a wylądowałem na schodach.

Robią jednak robotę.

Motywator © djk71


Tylko Garmin chyba tego nie zauważa. Zero godzin odpoczynku.
Co prawda tętno w drugiej strefie ale pod koniec już ze mnie nie kapało. Lało się ciurkiem.

302 piętra zaliczone © djk71

300 pięter zaliczone.

Zimno i... mgła czy smog?

Niedziela, 12 grudnia 2021 · Komentarze(2)
Krótkie dni sprawiają, że ciężko pobiegać po lesie. Ogólnie nie chce się biegać na zewnątrz patrząc na to co widać i czuć w powietrzu.
Dziś udało się. Rano, w lesie... chociaż i tu nie do końca byłem pewien, czy to co widzę to mgła, czy smog. 

Mgła to? © djk71

Do tego miejscami dość ślisko, choć buty dawały radę. 

Ślisko miejscami © djk71

I niestety zimno. Przebiegłem pętelkę ale następnym razem chyba jednak muszę się ubrać nieco inaczej. 

Chce się biec © djk71

Chyba częściej mógłby być weekend :-) 

W oddali nic nie widać © djk71

Bieżnia zaraz po meczu z Puławami :)

Sobota, 11 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Dziś znów na bieżni w klubie. Choć trening wciąż nie rozpisany to było lepiej. 
Nie wiem, czy to niosły mnie emocje po wygranym meczu z Puławami, czy adrenalina przed nadchodzącym meczem UKS-u. Jak się potem okazało też wygranym. 

Gwiazdy w tv © djk71

W każdym razie dziś było ok. Chciało się ruszać. 

Bez chęci

Piątek, 10 grudnia 2021 · Komentarze(0)
Jakoś tak zupełnie bez chęci. Więcej chyba się przebierałem niż pobiegałem. 
Brak rozpisanego treningu sprawia, że łatwo jest odpuścić. 

Zmęczony na bieżni

Czwartek, 9 grudnia 2021 · Komentarze(0)
W planach było trochę więcej, ale krótka noc i intensywny dzień, a potem jeszcze chyba zbyt wysoka prędkość sprawiły, że poczułem zmęczenie i padłem.
Muszę w końcu rozpisać plan, bo inaczej zbyt łatwo odpuścić.

Schody - 200 pięter

Wtorek, 7 grudnia 2021 · Komentarze(2)
Schody odkryłem chyba dopiero w trakcie przygotowań do Everest Run. To było niespełna dwa lata temu. Potem jeszcze trochę z nich korzystałem, ale ostatnio już dawno się po nich nie wspinałem. Dziś postanowiłem pochodzić w ramach rozgrzewki i... wtopiłem... na 200 pięter. 

200 pięter © djk71


Spociłem się nieźle. Potem jeszcze była chwila zabawy na bieżni, ale to już tylko tak żeby trochę się poruszać. 

Po schodach © djk71


Co ciekawe po zejściu ze schodów nie czułem zmęczenia w nogach, ale w drodze do domu już tak :-)