Wpisy archiwalne w kategorii

Bieganie

Dystans całkowity:6906.40 km (w terenie 1496.49 km; 21.67%)
Czas w ruchu:834:20
Średnia prędkość:8.27 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:53278 m
Maks. tętno maksymalne:210 (108 %)
Maks. tętno średnie:193 (100 %)
Suma kalorii:447473 kcal
Liczba aktywności:878
Średnio na aktywność:7.87 km i 0h 57m
Więcej statystyk

W13D7-Long Run, czyli strasznie ciężkie nogi po wczorajszym

Niedziela, 12 września 2021 · Komentarze(0)
W13D7-LONG RUN, 
• Run in Z2, easy pace, 90 minutes.
• Run in Z3, marathon pace, 60 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Po wczorajszym rowerze wydawało mi się, że dzisiejszy bieg nie będzie jakoś wyjątkowo trudny. Wydawało mi się. 
Żeby utrzymać przez 1,5h tętno w drugim zakresie musiałem naprawdę wolno truchtać. I nie wiem czy to nie było najbardziej męczące. 
Z każdą chwilą coraz cięższe też nogi były. 

Kiedy przyszło zmienić strefę puls na Z3 to... brakło sił. To znaczy udało się i całość treningu zrobiona choć tempo wciąż żółwie. I zaczynam się zastanawiać czy to prognoza tempa na maraton? Niedobrze to wygląda. 




W12D7-Long Run - niedokończony

Niedziela, 5 września 2021 · Komentarze(0)
W12D7-LONG RUN
• Run in Z2, easy pace, 135 minutes.
• Run in Z3, marathon pace, 45 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.


Po południowym wbieganiu na wieżę, wróciłem do domu, zjedliśmy obiad i przyjechaliśmy na memoriał lekkoatletyczny do Chorzowa. 
To znaczy rodzinka na memoriał, a ja pobiegać w tym czasie. 

Niestety jeszcze przed startem rozpoczęły się problemy żołądkowe, które towarzyszyły mi przez całą pierwszą i jak się potem okazało ostatnią pętlę. 
Pod koniec doszła jeszcze kolka i odpuściłem. 

Niedobrze, bo to drugie długie wybieganie, którego nie zrobiłem w całości. Dobrze, że się ruszyłem po kryzysie. 

Ciśniemy na wieżę

Niedziela, 5 września 2021 · Komentarze(0)
Piątkowe interwały i sobotni lekki bieg też poszły w odstawkę. Brak chęci. Dół. 

Dopiero dziś udało się pobiegać, bo... były zawody... i był to... najdroższy bieg w życiu (w przeliczeniu) :) 

Zwykle za godzinę biegu płacę około 25-100zł, za dzisiejszy (w przeliczeniu) wyszło mi 1700 zł !!!

Ładna koszulka (i wieża) © djk71

Ale co to był za bieg... Ciśniemy na wieżę - ciśniesz z nami? - jako jednym z pierwszych udało nam się odwiedzić wyremontowaną wieżę ciśnień przy Zamoyskiego. Brawo dla Miasto Zabrze!

Odnowiona wieża © djk71

Mamy kolejne atrakcyjne miejsce na mapie miasta. Jeszcze chwilę trzeba poczekać na oficjalne otwarcie, ale zapowiada się, że warto.

Zabrze © djk71

Pod wieżą © djk71

A sam bieg? Super zorganizowany.

Zaraz start © djk71

I najkrótszy w jakim brałem udział - 168 schodów - czas 00:01:03.51 - Byli szybsi, ale byli też wolniejsi :)

Biegnę © djk71

Ja jestem zadowolony choć chyba trochę zbyt asekurancko pobiegłem - nie potrafiłem wyczuć tempa i bałem się, że zbyt szybko mnie odetnie, a tu zbyt szybko się skończyło.

Zrobiłem to! © djk71

Chyba za bardzo w pamięci miałem Everest Run - gdzie przez 24h biegaliśmy po 42 piętra ? - http://djk71.bikestats.pl/1824465,Everest-Run-czy...

Na balkonie © djk71

Mimo to zabawa przednia, a miejsce zapowiada się wspaniale.

Medal © djk71

A skąd te 1700 zł? Za godzinę!
No, cóż 30 zł wpisowe, czas biegu niewiele ponad minutę więc po przemnożeniu tyle wychodzi ;-) 


Chęci gdzieś zniknęły :(

Środa, 1 września 2021 · Komentarze(0)
Za miesiąc maraton, a tu... kryzys... ?
Niby wiedziałem, że nastąpi, a jednak jestem zaskoczony - nie tym, że nadszedł, ale tym, że nie potrafię sobie z nim poradzić.

Niektórzy wiedzą, że wybrałem sobie jeden z 16-tygodniowych planów przygotowawczych Garmina, który miał mi pomóc w treningach. I rzeczywiście pomógł... 11 z 16 tygodni to uczciwe, regularne treningi - czy miały się przełożyć na lepszą formę to finalnie by się okazało na maratonie. Póki co biegało mi się coraz lepiej i lżej... No właśnie biegało...
Zakończenie 11. tygodnia to długie trzygodzinne wybieganie, które zbiegło się z intensywnym weekendem, bezsennymi nocami i w efekcie zakończyło się niespełna dwugodzinnym biegiem i przerwanym treningiem. Niby nic takiego, przecież to i tak plan ogólny, a nie personalizowany pode mnie i pod każdy kolejny tydzień, a jednak coś pękło...
Pękło tylko nie do końca wiem gdzie.

Poniedziałek przerwa, wtorek trening zakończony zaparkowaniem pod siłownią i powrotem do domu, w środę udało się nawet zaplanować powtórkę niedzieli i rozpocząć bieg na bieżni tylko, że... zszedłem z niej po 13 minutach...

Dzień później nawet nie myślałem o treningu. To znaczy myślałem, ale nie w sensie żeby coś w tej kwestii zrobić ?

Czy to zmęczenie, czy coś innego? Sam nie wiem, może kumulacja wszystkiego...

Powrót demonów.... I to nie tych wielkich, strasznych, których mógłbym się obawiać, spodziewać, tylko innych, tych z którymi nie potrafię się zmierzyć, bo... są zbyt małe, zbyt niezauważalne, pojawiające się znikające znienacka... i atakujące hurtem...
To słowa lub ich brak, to ludzkie zachowania, na które wydaje mi się, że już jestem odporny, a potem znów okazuje się, że nie...
To moje działania lub... ich brak...

A może to urlop, a dokładniej mówiąc powrót z urlopu i zderzenie się z rzeczywistością? Na urlopie podobał mi się spokój jaki w wielu miejscach miałem okazję zaobserwować. Brak pośpiechu, czas dla siebie, czas dla innych... Znów miałem czas żeby spojrzeć na wiele rzeczy z dystansu, znów miałem czas żeby usiąść przy kawie i... przypomnieć sobie jak to jest przyglądać się innym.... zastanawiając się kim są, co robią... jak kiedyś.... dawno temu...
A tu znów pośpiech, gonitwa, walka z wiatrakami...

Nie wiem... nagle zniknęła chęć do biegania... i nie tylko do tego...
Czy wróci? Oby.... Trzymajcie kciuki.


W11D4/D6-Easy Run, czyli znajdź różnicę

Piątek, 27 sierpnia 2021 · Komentarze(0)
W11D6-EASY RUN
• Run in Z2, easy pace, 30 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.



Krótki wieczorny bieg. Bez większych problemów. Zerknąłem przy okazji na poprawioną podobiznę Podolskiego. 

Która lepsza?
Stara?

Czy dzisiaj zagra? Czy dziś strzeli? © djk71

Czy nowa?

Podolski w nowej odsłonie © djk71

W11D3-Intervals, dziś diabeł mocno namawiał żeby nie wyjść na trening.

Środa, 25 sierpnia 2021 · Komentarze(0)
W11D3-INTERVALS
• Warm up, 8 minutes.
• Run in Z4, threshold pace, 10 minutes. Recovery run, 2 minutes. Repeat 3 times.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Bardzo mi się nie chciało. Odkładałem jak mogłem. Ostatecznie jednak zmusiłem się i... jak zwykle jak już wyszedłem to było ok. 

W10D7-Half Marathon z Piotrem

Niedziela, 22 sierpnia 2021 · Komentarze(0)
W10D7-HALF MARATHON
21.08 km w Z3
RACE DAY! GOOD LUCK!



Dziś miał być półmaraton. Nic w najbliższej okolicy nie było, a trochę szkoda. Szkoda, bo co prawda trening zrobiliśmy wspólnie z Piotrem, ale nie do końca taki jak powinniśmy. 
Do końca zmieniały nam się plany, a nawet jak już wiedzieliśmy co i gdzie to jeszcze trochę nam się czas przesunął. Ważne jednak, że się udało. 

Wcześniej wizyta na turnieju piłki ręcznej i podziwianie Strefy Carnall w Zabrzu. 

© djk71

© djk71

Pojechaliśmy do parku w Gliwicach pobiegać na trasie Prowokacji Gliwickiej. Zakładaliśmy, że będzie pusto i rzeczywiście tak było. Pięć pętli po parkowych ścieżkach. Skończyliśmy już o zmroku, ale było fajnie.

© djk71

© djk71


Sporo po rozmawialiśmy i to... chyba mocno wpłynęło na czas treningu, bo... tętno szybciej rosło i trzeba było zwalniać. Zabrakło też tej adrenaliny jaka pojawia się zawsze na zawodach, a to chyba też było celem treningu - zobaczyć jej wpływ. 

Mimo to wracaliśmy zadowoleni ;-) 

W10D6-Easy Run pułap tlenowy rośnie

Sobota, 21 sierpnia 2021 · Komentarze(0)
W10D6-EASY RUN
• Run in Z2, easy pace, 20 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Jednak wolę robić treningi rano, bo potem... się nie chce... :) Nawet jeśli ma być krótko.
Oczywiście jak zawsze... dopóki się nie wyjdzie z domu, bo potem jest ok.
Dziś bardzo fajnie, lekko, musiałem się pilnować żeby nie wyjść poza Z2. 

Inna sprawa, że zorientowałem się, że cały ten tydzień tętno mierzy mi z nadgarstka, bo w pasku siadła bateria. Stąd może czasem dziwne wskazania. 

W10D4-Threshold Run, czyli ciepło-zimno

Czwartek, 19 sierpnia 2021 · Komentarze(0)
W10D4-THRESHOLD RUN
• Run in Z2, easy pace, 10 minutes.
• Run in Z4, threshold pace, 10 minutes.
• Run in Z2, easy pace, 10 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Kiedy wyszedłem rano na balkon powiało chłodem. Do tego stopnia, że za chwilę wskoczyłem pod kołdrę i ciężko mi się było zebrać. Czas jednak gonił więc założyłem cienką koszulkę ale z długim rękawem. W sumie krótki trening, a nie chciał za nic wyjść. 

Najpierw nie potrafiłem wejść w drugi zakres, potem w czwarty, a potem gdy znów miał być drugi nie potrafiłem zejść z trzeciego. Dziwnie. 



W10D3-Easy Run, czyli znów słowo słuchane

Środa, 18 sierpnia 2021 · Komentarze(0)
W10D3-EASY RUN
• Run in Z2, easy pace, 30 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Po tygodniu biegania z muzyką dziś znów książka w słuchawkach :)

Słowa zawsze były i są w naszym życiu bardzo ważne. To nie przypadek, że połączyła nas poezja... Josifa Brodskiego, a później Steda i innych. To nie przypadek, że zawsze słuchaliśmy jednocześnie poezji śpiewanej, punk rocka, a nawet rapu, bo tu i tu ważny był przekaz.

Poeta... © djk71

Nic więc dziwnego, że w trakcie urlopu oprócz krajobrazów, architektury pojawiały się na trasie słowa.

Słowa, słowa, słowa... © djk71
Zaczęło się w Lublinie, gdzie słowa można znaleźć wszędzie... na murach...

Takie kocie ślady © djk71
... na schodach, na ulicach...

Czasem warto spojrzeć pod nogi © djk71
... w podwórkach...

Puchatek na ścianach podwórka © djk71

Puchatek na ścianach podwórka © djk71
W ustach artystów przygrywających nam do kawy pitej na Starym Mieście, czy w historii o kawie opowiadanej nam przez baristę w innym z tamtejszych lokali.

Słowa były nawet na hotelowej wykładzinie...

Słowa nawet na wykładzinie w hotelu... © djk71

i... w (!) kawiarnianym stoliku.... :)

Książki w stoliku... © djk71

Trafiliśmy na nie w podwórkach... A i zdjęcia, czy rysunki też do nas mówiły...

Ciekawa akcja - przedmiot mówi © djk71
i... w oryginalnym miejscu jakim jest Dom Słów. Ciekawe miejsce, po którym oprowadził nas człowiek z pasją... tam też od razu przyszły nam do głowy teksty Jacka Kaczmarskiego...

Kawał dobrej roboty © djk71

Czytanie w lustrze? © djk71

Nie wszystko robi się komputerowo © djk71

Kilka dni później trafiliśmy do innego magicznego miejsca - dopiero co otwartego Muzeum Teatru Polskiego Radia w Baranowie Sandomierskim.
Muzeum Teatru Polskiego Radia © djk71

Kto jeszcze słucha słuchowisk? © djk71

Scenopis © djk71
Tu również trafiliśmy na ludzi, którzy tym żyli. Trzymamy kciuki za rozwój tego miejsca.
Słowa były wszędzie, w Zamościu...

Na kracie jednego z okien w Zamościu © djk71

Na kracie jednego z okien w Zamościu © djk71
W Kazimierzu...

No właśnie... © djk71

Czasem poważne...

Już dawno temu było to oczywiste © djk71

Życzenia jakby wciąż aktualne © djk71

Religijne...

Karawaka.... © djk71
A czasem zmuszające do śmiechu...

Hmmm.... © djk71

Czy wspomnień...

Kiedyś czytali to wszyscy © djk71


Słowa były wszędzie... bo są ważne... Bo powinniśmy ich używać. Powinniśmy nie tylko mówić, ale też czytać, słuchać i próbować zrozumieć...
Choć czasem trudno je poskładać do kupy...

Czasem trudno poskładać słowa... © djk71