Wpisy archiwalne w kategorii

Bieganie

Dystans całkowity:6906.40 km (w terenie 1496.49 km; 21.67%)
Czas w ruchu:834:20
Średnia prędkość:8.27 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:53278 m
Maks. tętno maksymalne:210 (108 %)
Maks. tętno średnie:193 (100 %)
Suma kalorii:447473 kcal
Liczba aktywności:878
Średnio na aktywność:7.87 km i 0h 57m
Więcej statystyk

Biegiem na Soszów Wielki przed pracą

Piątek, 18 marca 2022 · Komentarze(0)
Być w górach i nie skorzystać z tego? Tak bywa na delegacjach. Człowiek widzi autostradę, hotel i czasem siedzibę klienta. 
Dziś drugi dzień szkolenia więc fabryki nie będzie ale i tak czas wypełniony na maksa. Jedyna okazja żeby zobaczyć coś więcej niż hotel to... rano, przed śniadaniem. 
Tylko za mało czasu żeby się gdziekolwiek wspiąć. Chyba żeby biegiem. I wstając wcześniej. To jest jakiś pomysł. 

Nie udało się wstać o piątej, ale pół godziny później jestem już na nogach. Za oknem piękne kolory, ale kiedy wychodzę (jak się potem dowiedziałem o 5:47) spektakl światłą się już skończył. 

O wschodzie słońca © djk71

Trudno. Wyszedłem przede wszystkim pobiegać. 

Początek asfaltem, ale już po chwili droga skręca i zaczyna ostro piąć się w górę. Łatwo nie będzie. 

Biegnę powoli, ale nieprzerwanie. Ani na chwilę nie przechodzę do marszu. Początek suchy, tylko miejscami pojawiają się płaty śniegu lub oblodzone fragmenty. Raczki w plecaku, ale nie ma potrzeby ich wyciągania. 

Póki co śniegu mało © djk71

Kiedy przecinam stok narciarski mija mnie zjeżdżający narciarz. To jedyna osoba jaką spotkałem przez cały dzisiejszy bieg. 

Na stoku © djk71

Docieram na Soszów Wielki. 

Cel osiągnięty © djk71

Szybkie zdjęcie i ruszam dalej. 

U góry już biało © djk71

Tu już cały czas śnieg, ale agresywny bieżnik butów póki co wystarcza. Jest pięknie. 

Chce się biec © djk71

Cały czas biegnę i podziwiam okolicę. 

Śnieg jest ale nie przeszkadza © djk71

Czas wracać © djk71

W końcu zbieg i po chwili skręcam do hotelu. Tu ostry (pamiętny z wyjazdów rowerowych) podbieg, ale dziś go nawet nie zauważam. 
Super, że udało się wstać i że udało się całość przebiec. Można iść się szkolić :-) 

W hotelu na bieżni

Czwartek, 17 marca 2022 · Komentarze(0)
Dziś wyjazdowe szkolenie. Wisła. Czasu zupełnie brak. Prawie zupełnie. Jest 45 minut między szkoleniem, a kolacją. 
Kiedy inni łapią chwilę oddechu, ja go tracę. Na siłowni. Sam, w małym pokoiku. Ale są dwie bieżnie. 
Pół godziny niby bez szaleństw, a puls od początku wysoki. To efekt zmęczenia, czy jeszcze emocji po szkoleniu?

Wciąż ciężka głowa :(

Piątek, 11 marca 2022 · Komentarze(0)
Kolejna próba i kolejny raz odpuszczam. Nie wiem co się dzieje. Przychodzę chętnie i po chwili mam dość. I nie chodzi o zmęczenie. Po prostu brak chęci.

Pogadać

Środa, 9 marca 2022 · Komentarze(1)
Dziś w końcu na dworze. Pewnie sam bym nie poszedł, ale pojawił się w Gliwicach Marcin i mnie wyciągnął.

Jest ok © djk71

I dobrze. W tempie konwersacyjnym. Spokojnie, bez spiny. Cały czas gadając.

O zachodzie słońca © djk71

Bieżnia, krócej niż planowałem

Niedziela, 6 marca 2022 · Komentarze(0)
Przed obiadem. Miało być na dworze - ląduję na siłowni. Miało być dłużej - jest krócej.
Wciąż się nie potrafię dogadać... ze sobą :-(
Cały świetnie rozpoczęty w styczniu plan poszedł... w las...

Jakoś tak bez celu przed meczem

Środa, 2 marca 2022 · Komentarze(0)
Siłownia. Bieżnia. Wybieram bieżnię z widokiem na ulicę, parking. Uliczka ślepa. Widzę jak przejeżdża dość szybko nieoznakowany wóz policji i po chwili wraca. Kilka chwil później wjeżdża równie szybko radiowóz. Ten już nie wraca. Szukają kogoś? Za moment widzę grupę uzbrojonych policjantów. Białe kaski, karabiny w rękach. Co się dzieje?
Po chwili wszystko jasne - kibice Lecha są prowadzeni na stadion.

Jakoś odechciewa mi się biec. Wracam do szatni.

W09D2a-Recovery Run z modyfikacjami

Wtorek, 1 marca 2022 · Komentarze(0)
W09D2a-Recovery Run
• Run in Z2, easy, 30 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.


Chłodno ale przyjemnie. Kiedy w bieg wplecie się jakieś dodatkowe elementy to od razu czas szybciej płynie.

Z innej beczki. Wczoraj zaszalałem. Kupiłem 21 książek :-) W formie ebooków. Kto jeszcze pamięta Wiesława Werrnica? Je się zaczytywałem Nim jako dziecko.
A że była promocja i z okazji jego urodzin były przecenione na... 1 zł za sztukę to nie mogłem się oprzeć ;-)

W09D2b-Recovery Run, chłodno ale przyjemnie

Wtorek, 1 marca 2022 · Komentarze(0)
W09D2b-Recovery Run
• Run in Z2, easy, 45 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.


Drugi dziś trening. Druga strefa więc wieczorne krążenie po okolicy. Chłodno, ale przyjemnie. Tak można biegać. Co pewien czas (szczególnie na lekkich podbiegach) zegarek mówi, że wchodzę w trzecią strefę i trzeba trochę zwolnić. Trzeba też przyzwyczaić się do tego, że druga strefa, to druga strefa. Po prostu biegnie się wolno. Truchta się. Taki jest cel. I fajnie, bo wydaje się, że tak mógłby człowiek w nieskończoność.



W09D1a-Recovery Run, czyli żyję :)

Poniedziałek, 28 lutego 2022 · Komentarze(0)
W09D1A-RECOVERY RUN
• Run in Z2, easy, 40 minutes.
• Cool down, 5-10 minutes.
• Stretch.

Zdążyłem odpocząć po sobotnich zawodach. Zostały jeszcze wciąż krwawiące kostki, ale to też przejdzie. Na bieżni dziś nie przeszkadzało. 
W lutym przebiegnięte 160 km. To prawie połowa tego co w styczniu, ale po pierwsze miesiąc krótszy, po drugie w planie było mniej treningów, a po trzecie... dwa tygodnie kryzysu zrobiło swoje. W sumie i tak wyszło średnio 40 km tygodniowo. Nie mniej jednak trzeba się wziąć znów do pracy. Tym bardziej, że namawiają mnie na kolejny bieg... I dałem się namówić. Pozostało tylko wybrać dystans. ;-)