Wpisy archiwalne w kategorii

Bez roweru

Dystans całkowity:734.07 km (w terenie 456.67 km; 62.21%)
Czas w ruchu:209:38
Średnia prędkość:3.33 km/h
Maksymalna prędkość:92.52 km/h
Suma podjazdów:22578 m
Maks. tętno maksymalne:193 (95 %)
Maks. tętno średnie:146 (71 %)
Suma kalorii:75599 kcal
Liczba aktywności:79
Średnio na aktywność:9.41 km i 2h 45m
Więcej statystyk

A może by tak rzucić wszystko i...

Czwartek, 6 października 2022 · Komentarze(0)
... i wyjechać w Bieszczady. 
Jak teraz, bez wcześniejszych planów, bez konkretnych celów. Ok, padły od razu jakieś pomysły tras, ale bez musu, z możliwością zmiany w dowolnym momencie. 

Prosto z pracy ruszam do Lutowisk. Dopiero chyba po drodze dociera do mnie, że w ten weekend jest Maraton Bieszczadzki, stąd chyba problem z noclegami. 
Bardzo późnym wieczorem docieram na kwaterę. Chwilę później dojeżdża brat. Jak na mnie siedzimy dość długo, ale też nie ma planu aby wstawać wcześnie rano. Wyłączamy budziki, jak wstaniemy, to ruszymy. 

Rano śniadanko i jedziemy do Ustrzyk. Zostawiamy samochód upewniając się, czy oprócz opłaty wjazdowej na parking nie ma przypadkiem jeszcze wyjazdowej :-) 
Ruszamy na Połoninę Caryńską. Z tej strony podejście pamiętam jeszcze z czasów podstawówki. Wtedy mnie zmęczyło. Teraz początek też męczy, bo brat narzucił niezłe tempo :-) 
Tym razem jednak wiem co czeka mnie u góry i nie męczy mnie to psychicznie. 

Jest pięknie. Chce się iść. 

Bieszczady © djk71

Szczególnie wtedy gdy ludzi niezbyt wielu. 

Bieszczady © djk71
Bieszczady © djk71


Czasem chce się odpocząć

Chwila odpoczynku © djk71

A w końcu coś zjeść :-) 

Naleśnik w nagrodę © djk71


Spacerek

Czwartek, 22 września 2022 · Komentarze(0)
Spacerkiem od klienta do hotelu. 

Wieczorem kolejny spacer, ale już nie rejestrowany, bo... nawet nie było czasu o tym myśleć. W drodze na mecz piłkarzy ręcznych w ramach Ligi Mistrzów - Barcelona - Łomża Kielce. 
Dobrze, że udało się wcisnąć burgera przed meczem, bo byśmy umarli z głodu. 

Burger Champions League © djk71

Jedyna atrakcja w trakcie wyjazdu. Mecz, nie burger :-)

Klejnot Pomorza

Niedziela, 31 lipca 2022 · Komentarze(2)
W drodze nad morze postanowiliśmy się kilka razy zatrzymać.
Najpierw w Krzywym Lesie. Ciekawe, choć mniejsze niż się spodziewałem.

Krzywy Las © djk71

Potem w Stargardzie.

W Stargardzie © djk71

Stargardzie Szczecińskim jak mi się wydawało.
Jednak na mapach i na znakach wszędzie widniała nazwa Stargard. Jednak skojarzenia miałem dobre, bo nazwę zmieniono w 2016 roku. Wcześniej jak podaje Wikipedia było największe miasto w Polsce i na świecie z określeniem pochodzącym od innej miejscowości.

W Stargardzie © djk71


Kamienica gotycka © djk71


Samo miasto zrobiło na nas niesamowite wrażenie z uwagi na liczbę bram...

Jedna z bram © djk71

i baszt...

Jedna z baszt © djk71

Pod jedną z baszt © djk71


Żona coś wspomniała o morskich klimatach :)

Niedziela, 24 lipca 2022 · Komentarze(0)
Po powrocie ze schodów, zjadłem obiad i żona zaczęła marzyć o morskich klimatach.
Co było robić. Zabraliśmy teściów i ruszyliśmy w stronę morza, to znaczy Morska. :-)

Zamek Bąkowiec © djk71

Pętelka po okolicy z uwzględnieniem Okiennika Wielkiego.

Okiennik Wielki © djk71

Było sympatycznie. Emocji też nie brakło.



#KGP03 - Powrót z mety

Niedziela, 26 czerwca 2022 · Komentarze(0)
Po krótkim odpoczynku wracamy. Trochę dookoła bo chcemy dziewczynom pokazać skałki labirynt na Szczelińcu :-) 

Jest pięknie © djk71





Anetka u góry © djk71

Razem © djk71

Super klimat © djk71

Małpolud © djk71

Rozruszać nogi w Błędnych Skałach

Niedziela, 26 czerwca 2022 · Komentarze(0)
Odpoczynek po biegu. Obiadek i... ruszamy w Błędne Skały. 
Pomysł był taki, aby podjechać na górny parking i zrobić tylko krótki 40-50 minutowy spacer po skałach. Wjazd niestety jest wahadłowy i spóźniamy się kilka minut. Musimy czekać jakieś 40 minut. Parkujemy na dole i idziemy pieszo. 

Wydawało nam się, że powinno być krócej. Okazuje się, że cała trasa to 9 km Dobre rozruszanie po biegu :-) 

Ciekawie © djk71






Między skałami © djk71

Idziemy © djk71

W Błędnych Skałach © djk71



W pogoni za Piotrem

Sobota, 25 czerwca 2022 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Dziś kibicowsko towarzyszyliśmy Piotrowi w jego pierwszym biegu ultra - 54 km po Górach Stołowych.

Na start z Piotrem © djk71

Przed startem © djk71

Ciężko go było dogonić, ale robiliśmy co w naszej mocy ;-)

Ciekawe budowle na trasie © djk71

Biegnie Piotr © djk71

Dobrze, że chociaż na bufetach przystawał. 

Piotr na punkcie © djk71



W pogoni za Piotrem 2

Sobota, 25 czerwca 2022 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Ciąg dalszy wsparcia Piotra. Wchodzimy na Szczeliniec. Brak zasięgu i ciężko obserwować live track Piotra.

Na Szczelińcu © djk71

Zostawiam Anetkę z Kori i schodzę przed wejście na schody. Adam poszedł jeszcze dalej. Oczekiwanie i doping innych zawodników. W końcu jest Piotr. 

Piotr biegnie © djk71

Wbiegam z nim po schodach.

Piotr na końcówce © djk71

Dostaję zadyszki - będąc zupełnie wypoczętym.

W pogoni za Piotrem © djk71


Tym bardziej podziwiam Piotra.

Nowy ultras :-) © djk71


Meta, odpoczynek i schodzimy do bazy.

#KGP02 - Biskupia Kopa - pierwszy raz z żoną

Niedziela, 22 maja 2022 · Komentarze(0)
Choć na Biskupiej Kopie byłem już kilkukrotnie to zawsze bez żony i zawsze biegowo. Tym razem postanowiliśmy w końcu wybrać się razem. Zaparkowaliśmy na parking w Cichej Dolinie i mimo zapowiadanych przelotnych deszczów ruszyliśmy przed siebie. Najpierw po płaskim w okolice dawnej skoczni narciarskiej. I tu zamiast iść dalej prosto postanowiliśmy skręcić w prawo i zacząć się wspinać bo dość rzadko uczęszczanej ścieżce. 

Chyba niezbyt uczęszczana ścieżka © djk71

Było stromo.
Na szczęście po chwili byliśmy już znów na szerokiej drodze o dużo mniejszym nachyleniu.
Znów szliśmy sami, bez ludzi, tak jak lubimy. 

W górę © djk71


Iść, czy robić zdjęcia? © djk71

Momentami chmury mocno straszyły. I to tuż przed wejściem na otartą przestrzeń. 

Chmurzy się mocno © djk71

W oddali nasz dzisiejszy cel - Biskupia Kopa z charakterystyczną wieżą. 
Mieliśmy jednak szczęście i na Srebrnej Kopie było już lepiej. 

Na Srebrnej Kopie © djk71

Idziemy dalej, znów pusto. Mijamy tylko kilka osób na całej trasie. 

Idziemy dalej © djk71

Srebrna Kopa już za nami. 

Srebrna Kopa już za nami © djk71

Ostatnie dziś podejście. 

Jeszcze trochę w górę © djk71

Przeszkody na trasie © djk71

Kolorowo © djk71

Już prawie na górze. 

Parking? © djk71
Przed nami wieża © djk71

Postanawiamy skorzystać z okazji i wejść na wieżę żeby podziwiać widoki z góry.

Widok z Biskupiej Kopy © djk71

Widok z Biskupiej Kopy © djk71

Pora wracać. Tym razem bardziej uczęszczaną trasą. Krótki postój w schronisku. 

Przy schronisku © djk71
Schronisko © djk71

I schodzimy dalej.
Matematyka na trasie :-) 

Hmmm :-) © djk71

I czosnek niedźwiedzi. 

Czosnek niedźwiedzi © djk71

W drodze w dół już mniej widoków, ścieżka mocno zalesiona, ale swoje już zobaczyliśmy wcześniej. 

Jeszcze wizyta w Piekiełku :-) 

Piekiełko © djk71

I na koniec niespodzianka dla mojej żony. Gwarkowa Perć i zejście pod stromej drabince :-) 

Drabinka - Gwarkowa Perć © djk71

Daliśmy radę :-) 

Już na dole © djk71

Piękny spacer, piękny teren. 

Niespodziewana piesza końcówka

Sobota, 21 maja 2022 · Komentarze(0)
Jak powiedzieliśmy tak zrobiliśmy. Resztę trasy zamiast przebiec przemaszerowaliśmy. 

I wierzcie, wcale nie było łatwo. Szczególnie pierwsze podejście dało mi nieźle w kość. 
Potem już było łatwiej. 

Było nawet gdzie odpocząć i się napić. 

Źródełko © djk71

Co oglądać. 

Kapliczka © djk71

Z kim pogadać (i nie to, że Piotrek nic nie mówił, ale po prostu byłą odmiana :-) ). 

Czego tu? © djk71

I było czym cieszyć oczy. 

Pięknie © djk71

Mimo zmiany treningu wróciliśmy zadowoleni. 

Widoczek © djk71

I co ciekawe, na całe trasie zero, dosłownie zero ludzi :-)