Wpisy archiwalne w kategorii

Bez roweru

Dystans całkowity:846.42 km (w terenie 456.67 km; 53.95%)
Czas w ruchu:238:26
Średnia prędkość:3.40 km/h
Maksymalna prędkość:92.52 km/h
Suma podjazdów:23404 m
Maks. tętno maksymalne:193 (95 %)
Maks. tętno średnie:146 (71 %)
Suma kalorii:86552 kcal
Liczba aktywności:102
Średnio na aktywność:8.38 km i 2h 24m
Więcej statystyk

KGP #14 - Wielka Sowa

Czwartek, 27 lipca 2023 · Komentarze(0)
Początek urlopu. Ruszamy na zachód!
Oczywiście w planach zaliczenie kilku górek w ramach KGP. Bez spiny, w zależności od pogody, nastroju, siły :-) 

Po drodze do Kowar, gdzie mamy stacjonować zahaczamy o Góry Sowie. Udaje się sprytnie zaparkować i idziemy na Wielką Sowę. 

Po drodze na Wielką Sowę © djk71

Spokojne podejście, trochę ludzi, ale tłoku nie ma. 
Na szczycie trochę ludzi odpoczywa :-) 

Wieża na Wielkiej Sowie © djk71

Wchodzimy na wieżę i napawamy się widokami. 

Widoki z góry © djk71

 W drodze powrotnej obiadek w schronisku. Trochę czekaliśmy, ale było smacznie, a nam się nie spieszyło.

 
Schronisko Orzeł © djk71


KGP #15 Waligóra

Czwartek, 27 lipca 2023 · Komentarze(0)
Po Sowie było nam mało więc postanowiliśmy jeszcze zaliczyć Waligórę. 
Wbrew moim sugestią Anetka nie wzięła kijków i... chyba trochę żałowała. 

Podejście na Waligórę © djk71

Bardzo ostre podejście :-) 

Za to potem już łagodnie, widok na góry Suche z okolic ruin pałacyku Hochbergów. 

Widok na Góry Suche © djk71

Trochę krążymy po okolicznych ścieżkach. Pusto, cicho, jak lubimy ;-)

Widok na góry © djk71

W dalszej drodze zatrzymujemy się jeszcze i oglądamy ruiny kościoła ewangelickiego w Unisławiu Śląskim.

Ruiny kościoła ewangelickiego w Unisławiu Śląskim © djk71

KGP #13 - Babia Góra

Niedziela, 16 lipca 2023 · Komentarze(0)
Kolejny szczyt w ramach zdobywania Korony Gór Polski. Najwyższy w Polsce leżący poza Tatrami. 
W każdym razie ten nie budzi żadnych wątpliwości. W niektórych innych przypadkach co innego w książeczce, a co innego w rzeczywistości... Stąd też suplementy, alternatywne korony itp. Tak naprawdę to zupełnie nas to nie obchodzi. :-) Cieszymy się, że książeczka zmotywowała nas do powrotu w góry :-) 

I nie jest przeszkodą nawet wysoka temperatura, której ja nie jestem miłośnikiem :) 

Wstajemy wcześnie rano i przyjeżdżamy na Przełęcz Krowiarki. Akurat ktoś wyjeżdża z parkingu znajdującego się najbliżej wejścia na szlak więc parkujemy tam gdzie planowaliśmy. 
Zmieniamy buty, bierzemy plecaki i ruszamy. Wiemy, że pierwsze kilka km to będzie od razu ostre podejście. 

Ruszamy z Przełęczy Krowiarki © djk71

Nigdzie nam się nie śpieszy więc idziemy w swoim tempie. 

Prawie po schodach © djk71

Najpierw Skolica.

Na Sokolicy wieje © djk71

Trochę wieje, choć na dole wiało jeszcze mocniej. 
Pod nogami ciekawostki. 

Dawne słupki z granicy słowacko-niemieckiej © djk71

Idziemy na (za przeproszeniem) Gówniak © djk71

Piękne widoki © djk71

Dalsza wspinaczka i jest Gówniak. 

Chwila odpoczynku © djk71

Ładnie © djk71
Zaraz Babia Góra © djk71

A po chwili Królowa Niepogód :-)

Trochę ludzi jest, ale tłoku nie ma. © djk71

Nam jednak pogoda sprzyjała. Mogłoby być nawet trochę chłodniej. :-) 

Podziwiamy widoki © djk71

Jest ciepło, sucho, fantastyczna widoczność. 

W oddali Tatry © djk71

Schodzimy. 

Na zejściu z Babiej Góry © djk71

Rozglądamy się :-) © djk71

Kiedy schodzimy na Przełęcz Brona pytam Anetkę czy chce iść jeszcze na Małą Babią Górę. Chce :-) 

W oddali Mała Babia Góra © djk71

No trudno :-) Nie jest daleko (a dodatkowo kolejny szczyt w Koronie Beskidu Żywieckiego :-))

Ładnie tu © djk71

Podejście krótkie, ale słońce daje tu wszystkim w kość. Mnie w... kark :-) Oczywiście zapomnieliśmy się posmarować :-( 

Słowacja przed nami © djk71

Na zejściu też można się zmęczyć :-) Z przyjemnością odpoczywamy w schronisku Markowe Szczawiny. 
Dwa olbrzymie schabowe szybko znikają z talerzy :-) 

Przerwa w schronisku © djk71

Jeszcze chwila odpoczynku i ruszamy w drogę powrotną. Teraz już prostą, zacienioną drogą w dół. Prawie, że nudno ;-) 

Przerwa w schronisku © djk71

Kilkanaście kilometrów pięknej wycieczki za nami. Dłużej niż planowaliśmy, ale przecież nie szliśmy na czas :-) 

KGP #12 Skrzyczne

Niedziela, 2 lipca 2023 · Komentarze(0)
Kolejny szczyt w ramach zdobywania Korony Gór Polski. 
Skrzyczne. Co ciekawe, mimo że blisko to nigdy nie byłem tu... pieszo. Zawsze podjeżdżałem rowerem. 

Skrzyczne w oddali © djk71

Dziś z żoną pieszo. Chociaż do Szczyrku dojeżdżamy dopiero po dziewiątej to nie ma żadnego problemu z parkowaniem, ludzi niewiele. 
Zaglądamy do informacji turystycznej, Google co prawda podpowiada, że dziś nieczynne, ale na szczęście się myli. Odbieramy książeczki i mapy projektu The Loop. Będzie co zbierać jak skończymy KGP. 

Ruszamy zielonym szlakiem. Jest pochmurno, rześko, ale idzie się dobrze. 

Choć Ci co byli to wiedzą, że z każdej strony jest od razu... pod górę :-) 

Pod górkę © djk71

Spokojnym tempem pokonujemy kolejne podejścia. 
Tam gdzie się da focimy. 

Jest okazja trzeba pstrykać © djk71

Nigdzie nam się nie śpieszy.

W oddali Jezioro Żywieckie © djk71

Przez chwilę mamy wrażenie, że zacznie padać, ale na szczęście nic takiego się nie dzieje. 

Zaraz szczyt © djk71

Docieramy na szczyt. Oczywiście kolejne fotki :-) 

Jesteśmy na szczycie © djk71

Chwila przerwy w schronisku. Pszeniczny Miłosław zero wchodzi bez problemu :)

Do schroniska © djk71

Anetka walczy z nogą i z sobą. Od początku podejścia ma problem. Dzielnie jednak decyduje, że nie idziemy na łatwiznę i schodzimy niebieskim szlakiem :-) 

Kolejką? Nie :-) © djk71

Znów bez pośpiechu, ale też bez tłumów. 

Co więcej, wyszło słońce. 

Jest pięknie © djk71

W Szczyrku wciąż nie ma tłumów. Zjadamy po placku i wracamy do domu. 

Pieczątki muszą być © djk71

Dwunasty szczyt dodany do kolekcji.  

Mamy to :-) © djk71


Rozchodzić 'połówkę'

Niedziela, 25 czerwca 2023 · Komentarze(0)
Był głupi pomysł żeby rozbiegać nocny półmaraton, ale nogi jednak dały znać o sobie. 
Postanawiam jedynie pójść z żoną na spacer zobaczyć czy tulipanowce już przekwitły, czy jeszcze coś zostało.

Spóźniony na tulipanowce © djk71

Zostało, ale niewiele.

Zielono tu © djk71

Natomiast zmęczenie w nogach dość spore. Czuć szczególnie na podejściu i zejściu z górki.


Tour de Bardo

Piątek, 5 maja 2023 · Komentarze(0)
Wczoraj były dwa szczyty Korony, więc dziś możemy odpocząć. Czyli jedziemy do Barda. 

Miasto rowerzystów © djk71

Zwiedzamy miasteczko...

Święte miasto © djk71

W Bardzie © djk71

Bardo © djk71

Wspinamy się drogą krzyżową na Górę Kalwarię ;) 

Droga krzyżowa (niemiecka) © djk71

Wbrew pozorom łatwo nie jest :-) 

W górę © djk71

Ale jest pięknie :-) 

Bardo © djk71

Kapliczka na górze w Bardzie © djk71

Po zejściu zasłużona kawa i ciacho w niepozornej kafejce obok mostu.

Most w Bardzie © djk71

KGP #10 Rudawiec

Czwartek, 4 maja 2023 · Komentarze(0)
Tak nam się spodobało, że dziś w planach dwa szczyty. A poważnie to do obu wychodzi się z tego samego miejsca. 

Parkujemy pod kościołem © djk71

Parkujemy dość daleko od początku szlaku, ale przecież mamy czas. 

Droga do początku szlaku © djk71

Decydujemy zacząć od dłuższego szlaku - na Rudawiec.

Można spotkać akcenty rowerowe. 

Niespodzianka na szlaku © djk71

Idą święta? © djk71

Po drodze ładnie

Jest pięknie © djk71

Chce się iść © djk71

Można pochodzić po śniegu.  

Resztki śniegu © djk71

Można się zmęczyć.

Na Rudawcu © djk71

Na szczycie niestety niewiele widać. Wieży też dziś nie ma. Ale jest pieczątka :-)
To zaczyna być jak zbieranie Pokemonów :-) 

Trochę widoków za szczytem.

Widok z góry © djk71

Schodzimy. 

W dół © djk71