Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:30071.23 km (w terenie 8545.09 km; 28.42%)
Czas w ruchu:2248:45
Średnia prędkość:13.98 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:62900 m
Maks. tętno maksymalne:208 (144 %)
Maks. tętno średnie:191 (100 %)
Suma kalorii:319104 kcal
Liczba aktywności:907
Średnio na aktywność:36.41 km i 2h 29m
Więcej statystyk

KGP #07 Kłodzka Góra

Poniedziałek, 1 maja 2023 · Komentarze(0)
Postanowiliśmy sobie zrobić przedłużoną majówkę. Majówkę ze zdobywaniem kolejnych szczytów w ramach Korony Gór Polski. Przed wszystkim jednak majówkę z odpoczynkiem. 
Tradycyjnie wybór lokalizacji i rezerwacja noclegów na ostatnią chwilę.

Wybór pada na Kotlinę Kłodzką. Ja lubię, a dla Anetki to nowość. 

Ruszamy do Bystrzycy Kłodzkiej.
Mamy chęć na kawę. Zatrzymujemy się w Otmuchowie. Dawno tu nie byłem, ostatni raz chyba w trakcie mojej pierwszej dwusetki. 

Otmuchów © djk71

Zamiast kawy zwiedzamy zamek.

Na zamku w Otmuchowie © djk71

Podziwiamy też interesującą instalację artystyczną, wypożyczoną ponoć przez autora z Czech. 

Instalacja w Otmuchowie © djk71

Kolejny postój to Paczków - śląskie Carcassone.

W Paczkowie © djk71

Poprzednim razem tylko zwróciłem uwagę na Muzeum Gazownictwa. Nie zauważyłem murów i baszt wokół miasta. 

Paczków © djk71

Miasteczko robi pozytywne wrażenie.

Historia Paczkowa z energią © djk71

Kawa też ok :-) 

Po drodze postanawiamy zaliczyć Górę Kłodzką. Niestety parking przy Przełęczy Kłodzkiej zawalony samochodami. Za to od strony Łaszczowej zdecydowanie lepiej. 

Pusto na szlaku © djk71

Mijamy Ostrą Górę i wdrapujemy się na szczyt Góry Kłodzkiej.

Ciężkie :-) © djk71


Kłodzka Góra © djk71

Kolejna pieczątka do Korony zaliczona. 
Tu jeszcze czeka nas wspinaczka na wieżę. Na sam szczyt docieram sam :-)

Pięknie © djk71

Wracając zaliczamy jeszcze Szeroką Górę która w rzeczywistości jest najwyższym szczytem Gór Bardzkich. 

Na Szerokiej © djk71

Meldujemy się w ciekawym hotelu :-) 

W hotelu © djk71

I po obiadokolacji ruszamy na spacer po Bystrzycy Kłodzkiej.

Sporo filmów kręcono w Bystrzycy © djk71

Dziwne to miasteczko, ale robi wrażenie. 

Bystrzyca Kłodzka © djk71

Gliwicka Prowokacja x3 pętle

Sobota, 29 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Czwarta już w tym roku Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa. 
Znów z żoną. Dziś po kontuzji spróbuje użyć kijków. 

I z ekipą Etisoft Running Team. 

Etisoft Running Team © djk71

Pierwsza pętla z Adamem. 
Druga i trzecia z słuchawkami i "Z biegiem marzeń".

Wczoraj spacerowo poćwiczyliśmy z żoną na terenie budowanego Geoparku w Grzybowicach. 

Geopark w Zabrzu © djk71

Geopark w Zabrzu © djk71

Jest potencjał. 
Tylko ten zapach od stawu... :(  

W Geoparku w Zabrzu © djk71


Festiwal Biegowy im. W. Korfantego

Niedziela, 23 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Po wczorajszej wyrypie w Górach opawskich dziś wstaję w dobrym nastroju i... bez bólu. Dziwne. 
Z racji tego, że palny nam się nieco zmieniły udaje się wystartować w Festiwalu Biegowym im. W. Korfantego w Katowicach. 

Jedziemy na start by odebrać pakiet startowy. Potem chwila zastanowienia się co z autem, zostawić tutaj i wrócić tu pieszo po biegu (jakieś 2,5km), czy pojechać na metę i tam zostawić auto, a tu wrócić pieszo. Wybieramy drugą opcję. 

Przed startem © djk71

Kiedy docieramy ponownie na start czuję mocno ubite mięśnie. Będzie ciężko, tym bardziej, że temperatura nie będzie pomagała. 
Spotkamy kilkoro znajomych. Ostatecznie decyduję się spokojnie potruchtać z Tomkiem. Byle dobiec. 

Z Agą i Tomkiem © djk71

Ruszamy i prawie pól trasy biegniemy razem rozmawiając. W parku jednak postanawiam pobiec trochę szybciej niż Tomek i zostawiam go pod opieką żony :-) 

Na trasie © djk71

O dziwo dobiegam w miarę spokojnie do mety, co nie znaczy, że nie jestem zmęczony. Spodziewałem się jednak większych problemów. 

Na mecie © djk71

Fajny bieg, fajna atmosfera, przefajna koszulka :)

Piękna koszulka i medal © djk71

3x Kopa półmaraton Karlika

Sobota, 22 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Po ciężkim tygodniu pracy nawet nie zdążyłem zjechać do domu... Dzięki fantastycznej operacji logistycznej przyjaciół, którzy przejęli mnie na trasie z Niemiec, a kolejni udostępnili łóżko, udało się nawet odebrać pakiet startowy jeszcze wczoraj (co prawda jako ostatni, ale zdążyliśmy). Był więc czas żeby się wyspać, a ósmej rano stanąć na starcie Półmaratonu Karlika w ramach zawodów 3xKopa.

Chłopaki do końca zastanawiają się jak się ubrać. Ja po ubiegłym roku nie mam wątpliwości - na krótko :-)

Pamiątkowa fotka przed startem i ruszamy. 

Przed startem © djk71

Piotr trzy pętle - 63 km, my tylko (a może i aż) jedna. 

Trasa znana więc biegnie się dobrze. Od początku jednak czuję, że sił brak, każdy podbieg to... podejście... :-( 

Niemniej urok Gór Opawskich rekompensuje mi brak sił. 

Pogoda piękna, jednak miejscami mokro...


Jest pięknie. Gdy docieramy na Biskupią Kopę Adam postanawia podbić książeczkę KGP.

Na Biskupiej Kopie © djk71


Nie przeszkadza mi to, jest czas odpocząć. Kawałem dalej bufet z przesympatyczną obsadą. 
Namawiają do skosztowania lokalnego napitku... 

Kopówka © djk71

Mniej jednak więcej radości przynosi cola i... słone orzeszki (dzięki za nie!). 

Teraz już wiemy, że będzie tylko łatwiej. Srebrna Kopa i prawie do końca po płaskim lub w dół. Prawie :-) 

Było ciężko, ale uśmiech chyba ani na chwilę nie schodził z naszych twarzy...

Gdy my z Adamem docieraliśmy do mety Piotr rozpoczynał drugą z trzech pętli - prawdziwy twardziel.
Nam wystarczyła jedna i 1100m w górę

20, czy odważę się kiedyś na więcej? © djk71
Mamy to :) © djk71

Wiemy na jakim jesteśmy poziomie i ile nam brakuje do jesiennego planu. 


Zaliczone © djk71

Zwiedzanie Ratyzbony

Środa, 19 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Po pracy postanawiamy podjechać do sąsiadującej z naszą miejscowością Ratyzbony (niem. Regensburg). To miasto to sama historia. 
Już w 179 roku istniała tu rzymska warowania, której ślady można odnaleźć nawet dziś. 

Pozostałości rzymskiej warowni z 179 roku © djk71

Historyczny most kamienny z XII wieku wydaje się jakby powstał całkiem niedawno. 

Most kamienny z XII wieku © djk71

Katedra z XIII wieku... 

Katedra w Ratyzbonie © djk71

I z tegoż okresu budynki z niewiele późniejszymi malowidłami. 

Dawid i Goliat na XVI-wiecznym fresku © djk71

Nawet kiełbaski można zjeść w historycznym miejscu. 

Historische Wurstküche © djk71

Musieliśmy oczywiście spróbować :-) 

Spróbowaliśmy kiełbasek © djk71

Nic dziwnego, że miasto wpisane jest na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. 

Ratyzbona © djk71

Co oprócz historycznej strony miasta mnie zaskoczyło to aktywność kibiców tamtejszego klubu :-) 

Tylu wlepek nie widziałem w żadnym mieście © djk71




Biegam z czystą przyjemnością

Sobota, 15 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Bieganie w Parku Śląskim niesie ze sobą mnóstwo pozytywnych wspomnień. Kiedy do tego jest meta na Stadionie Śląskim to już koniecznie trzeba pobiec :-) 

Tym razem i start i meta w Kotle Czarownic. Do tego szczytna idea - bieg promujący czysty sport wśród sportowców amatorów.

Biegam z czystą przyjemnością © djk71


Na miejscu spotykam między innymi Agę i Tomka. Chwila rozmowy.

Przed startem © djk71

Przed startem (a i po również) okazja by zamienić kilka słów i/lub z naszymi olimpijczykami, m.in. z Moniką Pyrek. 

Przed startem © djk71

Kiedy stajemy na bieżni lekkie zaskoczenie. Niby wiedziałem, że nie będzie tłumów, ale nie spodziewałem się, że będzie nas tak mało. Na 10 km ekipa mocno się rozciągnie... Zwykle biegałem tu w tłumie. Hmm... Głupio by było przybiec na końcu :-) 

Pamiętam jednak, że mocny start równa się szybka porażka :-) W moim wydaniu. Mimo to oczywiście ruszam szybciej niż planowałem :-) 

Trasa znana. Pogoda świetna. Przed startem trochę się martwiłem, że zapomniałem wziąć czegoś cieplejszego pod koszulkę, ale 11 stopni w słońcu sprawiło, że było idealnie. 

Jak zwykle większy wysiłek przy podbiegu pod zoo, ale biegłem swoje pilnując tętna i jakoś poszło. Potem zostało już tylko ostatnie cztery km :-) 
W pewnym momencie, wspominając Bieg Wiosenny sprawdzam, czy znów mnie nie dogania Aga, ale tym razem Jej nie widzę :) 

Za to pod koniec widzę moją żonę pstrykającą mi fotki :-) 

Na trasie © djk71

Chwilę później jestem znów na bieżni stadionu. 

Biegam z czystą przyjemnością © djk71

Było pięknie. Czas na odpoczynek.

Miejsce odpoczynku © djk71



Z synem

Niedziela, 9 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Wczoraj Igor zaproponował wspólne bieganie. 
Oczywiście zgodziłem się, choć planując bieganie przed śniadaniem miałem pewne wątpliwości czy uda się pobiec wspólnie :-)

A jednak udało się. C prawda tempo mieliśmy asynchroniczne, ale i tak fajnie :-) 

Po strefie © djk71


Dwa kółka na Prowokacji bez sił :(

Sobota, 25 marca 2023 · Komentarze(0)
Trzecia w tym roku Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa. 
Plan - przebiec ja najwięcej czyli... jak miesiąc temu pięć kółek. 

Dziś ekipa Etisoft Running Team jeszcze liczniejsza niż ostatnio. 

Etisoft Running Team © djk71

Pierwsze kółko biegnę z Adamem. 
Drugie sam i... niestety na tym kończę. Nie mam siły. Zupełnie nie wiem czemu. 

Anetka maszeruje dwa kółka w towarzystwie Karoliny :-) 


Liszkor 150 - zajawka

Sobota, 25 marca 2023 · Komentarze(0)
Od pięciu lat praktycznie odpuściłem starty rowerowe na orientację. Było od tego co prawda kilka wyjątków, ale starty w Pucharze Polski się zakończyły. W sumie sam nie wiem czemu. Pewnie brakło czasu, gdy zacząłem biegać... 

Dziś rano bieg na Prowokacji, a popołudniu odwiedziny znajomych na jednaj z imprez, której kiedyś bym nie odpuścił. Tym bardziej, że Liszkor odbywa się w Miasteczku Śląskim więc po sąsiedzku. 

Na miejscu spotykam mnóstwo znajomych. Pada też propozycja żebym wystartował. Wszyscy wystartowali co prawda kilka godzin wcześniej ale do końca limitu jeszcze sporo czasu. 
Niestety nie mam roweru, ciuchów, kompasu, linijki i pewnie wielu innych rzeczy. Wystarcza jednak chwila zagadywania i... "Co, ja nie wystartuję? Potrzymaj mi piwo!". 

Okazuje się, że znajduje się rower, a nawet dwa...  

Szybka rozmowa z synem, instrukcja z podbijania punktów (NFC, QR, albo kod literowy) i... ruszamy. 

Z synem © djk71

Bez ciuchów (sportowych), bez kasków, bez butów SPD ale jedziemy. 

Po chwili zjeżdżamy z głównej drogi i wchodzimy na niewielkie wzniesienie... Tylko gdzie jest punkt? Czy ja na pewno pamiętam jak to się robiło? Jak to się szukało? 

Gdzie teraz? © djk71

Pamiętam ;-) 

Kiedyś lampion to był standard © djk71

Zaliczamy punkt i... wracamy do bazy. Żeby się powygłupiać wystarczy :-) 
Ale jesteśmy klasyfikowani, bo jeden zaliczony punkt do tego wystarczał. 

Po powrocie rozmowy ze znajomi. Super było Ich spotkać po tylu latach. Szkoda, że nie z każdym udało się porozmawiać.
Fajnie było znów poczuć ten klimat. 

Marszobieg zamiast interwałów

Środa, 22 marca 2023 · Komentarze(0)
Plecy przeszły.

Na warsztatach Marcin zagadał czy byśmy nie pobiegali. Możemy. Przyjeżdżam do Gliwic i ruszamy standardowo do lasu. 
Truchtamy. W pewnym momencie kumpla łapią jakieś skurcze i ostatecznie część drogi maszerujemy prowadząc dyskusje o pracy i nie tylko. 

W Gliwicach © djk71

Potem znów udaje się trochę potruchtać. Pierwszy raz od dawna w krótkich spodenkach.