Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:21585.71 km (w terenie 5808.48 km; 26.91%)
Czas w ruchu:1576:37
Średnia prędkość:14.75 km/h
Maksymalna prędkość:175.00 km/h
Suma podjazdów:51821 m
Maks. tętno maksymalne:210 (115 %)
Maks. tętno średnie:186 (98 %)
Suma kalorii:418539 kcal
Liczba aktywności:1409
Średnio na aktywność:17.68 km i 1h 07m
Więcej statystyk

Na krótko, ale wciąż bez sił...

Sobota, 27 marca 2021 · Komentarze(0)
Kolejny tydzień bez (prawie) ruchu. 
Czemu więc potem się dziwię, że wychodząc biegać nie mam siły? 

Dziś ciepło, aż za bardzo. Wybiegając na Krajszynę muszę ściągnąć to co mam po koszulką. Niewiele to pomaga. 
Tak samo niewiele pomaga zatrzymywanie się na zdjęcia. 

Grüner Schlund © djk71

Robię kilka i wracam do domu.

Rosen Bank 1888 © djk71

Niby biegiem, ale pod koniec to już marszobieg. 

Nad stawem © djk71

Dobrze, że choć tyle się udało.   

Kwestia wyobraźni © djk71

Walcząc z głową i lasem

Niedziela, 21 marca 2021 · Komentarze(0)
Kolejny dzień bronię się przed wyjściem z domu, ale dziś jakby słabiej. Ostatecznie udaje się wyjść. Założenie jest takie żeby biec tak wolno jak się da. Szybko okazuje się, że mimo iż wydaje mi się, że jest już bardzo wolno to i tak zaczynam się pocić. Na szczęście głowa się nie buntuje.

Nie wiem, czy to kwestia słuchanej książki, czy tego, że mam wrażenie, że ktoś mnie obserwuje...

Wszędzie te zdjęcia robią © djk71

Tak, czy owak biegnę.

Nie wiem, czy przez brak okularów, czy rzeczywiście przez książkę, ale zauważam, że biegnę jakimiś nieoczywistymi ścieżkami.
Oczywiście kończy się tak jak można się było tego spodziewać. Końcem ścieżek.

Lekko mocząc buty i płosząc stado saren, na azymut docieram do znajomej ścieżki. Teraz już prosto do domu.
Wyszło więcej niż chciałem, ale to dobrze.

W domu można założyć suche skarpety.

Zakładamy kolorowe skarpetki © djk71

Trochę siły z rana

Sobota, 20 marca 2021 · Komentarze(0)
Wczesna pobudka i całkiem fajny i mocny trening.
Niestety później znalazłem mnóstwo wymówek żeby nie kręcić, ani nie biegać...

Jak bardzo tego chcę?

Środa, 17 marca 2021 · Komentarze(2)
No właśnie. Jak bardzo tego chcę?
A może bardziej odpowiednim pytaniem byłoby: Czy tego chcę?
Albo jeszcze precyzyjniej: Czego chcę?

Koszmar. Nie ma znaczenia pogoda. Były przecież ciepłe dni. Nie ma znaczenia czas. Były weekendy. Ostatnio znów home office więc też można było coś zrobić przed lub po pracy - bez wymówki, że trzeba jeszcze dojechać do/z pracy...
Nie ma chyba (tutaj zostawię znak zapytania) znaczenia to co się dzieje wokół. Bo mimo odwoływanych co rusz imprez kilka jest w planie. Dwie największe wciąż są w planie... Tyle, że plan się już dawno posypał...

Ponoć jeśli plan nie działa to należy zmienić plan. Nie cel.
Tyle, że zmiana planu nie pomaga jeśli... nie realizuje się żadnego...

Zginęła gdzieś motywacja... Przeczytane kiedyś książki chyba już zapomniałem...

Jak bardzo tego chcę? © djk71

Niby teorię znam... teorię dotyczącą motywacji, treningu... I... dalej nic.

Nie pomaga pozytywna wizualizacja siebie na mecie, ani straszenie siebie umieraniem na trasie. Nie pomaga nic.

Dziś wyszedłem na chwilę pobiegać i po kilometrze straciłem chęć, a może siły. W efekcie kolejne 3 km przeszedłem próbując co prawda truchtać ale niewiele z tego wyszło.

Poprzednio, kilka dni temu ubrałem się do biegania, przygotowałem plecak, picie, muzykę i zostałem w domu. Jeszcze kilka dni wcześniej przebiegłem 700m i wróciłem do domu.

Z czego to wynika nie mam pojęcia.

Nie mam pojęcia co zrobić dalej, co zrobić żeby się chciało. Po prostu nie wiem. Może to w końcu ten prawdziwy kryzys wieku średniego, ta zbliżająca się 50-ka? Może potrzebuję jakieś zmiany, zrobienia czegoś innego? Tylko czego?

Rolowanie

Niedziela, 7 marca 2021 · Komentarze(0)
Po porannym bieganiu udało się nawet trochę porolować.
A miało być regularnie... :-(

Nie poznaję siebie

Sobota, 6 marca 2021 · Komentarze(2)
Nie poznaję siebie. Nie tylko na zdjęciu...

To naprawdę ja? © djk71

Ale ogólnie... Pogoda w sumie nie najgorsza, kilka dni było nawet fajnego ciepła, a ja nic. Na rowerze w tym roku byłem raz!!! Drugiego stycznia. Od tego czasu nic. Biegać też nie biegałem od dwóch tygodni. O ćwiczeniach w domu, rolowaniu i rozciąganiu, które tak mi się spodobały w czasie kwarantanny też już zapomniałem... Kiepsko.

Dziś udało się wyjść na godzinkę na rower i... jak zawsze było fajnie... Choć brudno, to bawiłem się jak dziecko. Chociaż w sumie to dzieci się najlepiej bawią jak jest brudno ;-)

Lubię takie miejsca © djk71

Zastanawiałem się kiedy ostatni raz byłem na zawodach na orientację... Prawie dwa lata temu. Na Orient Akcji. Poza tym były jeszcze chyba z dwa Tropiciele, z dwie imprezy biegowe i jakieś pojedyncze starty... Tak naprawdę regularne starty skończyły się jakieś 5-6 lat temu... Szkoda... Może pora wrócić? Ale jak skoro pierwsza impreza w Pucharze od razu odwołana... Może i dobrze, bo najpierw trzeba zacząć jeździć :-)

Kiedyś mi nie przeszkadzała pogoda, ciemność... a teraz... czyżby to kwestia wieku? Nie... nie może być... :-)

Za ciepło... sie ubrałem...

Niedziela, 21 lutego 2021 · Komentarze(0)
Po wczorajszej walce w terenie dziś postanowiłem pobiegać po asfalcie. Ogólnie w miarę ok, choć miejscami jeszcze pojawiały się śliskie niespodzianki.
Największą jednak niespodzianką była temperatura. Mimo, że niby tylko 6 stopni, a ja sobie truchtałem to po jednym kółku wokół osiedla się... zagotowałem. 

Przypomniało mi się, że przy podobnej, a może nawet nieco niższej temperaturze biegałem półmaraton w Warszawie i byłem wtedy... znacznie lżej ubrany. i wtedy to był dobry wybór.

To jednak czapka na zimę, a nie na bieganie w słońcu :-( © djk71

O jedną (i to najcieplejszą) warstwę za dużo dziś miałem. Kiedy ja się w końcu nauczę właściwie ubierać...
Trudno. Trzeba było skończyć na jednym kółeczku...

Mokro, ślisko i pięknie

Sobota, 20 lutego 2021 · Komentarze(0)
Dziś na przemian... lodowisko lub rzeki...

Jazda na łyżwach nigdy nie byłą moim hobby i wciąż się w tym utwierdzam.

Ślisko © djk71

A cod o pływania to też wciąż nie jest łatwo..

Mokro © djk71

Dziś miałem kumulację...

Zamarznięte © djk71

Na szczęście kąpać się nie było wolno...

Kąpać się nie można © djk71

Każdy krok to była walka o utrzymanie pionu.

Śnieg wciąż jest © djk71

Mimo to biegło się pięknie.

Pięknie w lesie © djk71

Chyba tylko za ciepło się ubrałem. Jutro trzeba będzie to przemyśleć...