Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:21585.71 km (w terenie 5808.48 km; 26.91%)
Czas w ruchu:1576:37
Średnia prędkość:14.75 km/h
Maksymalna prędkość:175.00 km/h
Suma podjazdów:51821 m
Maks. tętno maksymalne:210 (115 %)
Maks. tętno średnie:186 (98 %)
Suma kalorii:418539 kcal
Liczba aktywności:1409
Średnio na aktywność:17.68 km i 1h 07m
Więcej statystyk

W02D6 - Intervals w 50 urodziny

Piątek, 25 czerwca 2021 · Komentarze(0)
W02D6-Intervals
• Warm up, 10 minutes.
• Run in Z4, moderate to hard pace, 5 minutes. Recovery run, 2 minutes. Repeat 4 times.
• Run up hills if possible.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.


Urodziny, czy nie ale trening musi być. Co prawda wczoraj też miał być ale burze i grad skutecznie mnie przed tym powstrzymały. Na szczęście to miął być tylko lekki Recovery Run. Dziś za to interwały. I do tego pod górkę. Chwilę się zastanawiałem gdzie taką mam, ale przypomniał mi się podjazd z Rokitnicy. No tak, przecież tu też można biegać. :-)

Temperatura niższa niż w ciągu ostatnich dni, ale i tak dostałem w kość. Wróciłem zadowolony. Można się napić piwa. Wciąż bezalkoholowego. Dziś sam.


W02D3-Intervals - ciężko było wejść na wyższe tętno

Środa, 23 czerwca 2021 · Komentarze(0)
W02D3-Intervals
• Warm up, 10 minutes.
• Run in Z4, threshold pace, 5 minutes. Recovery run, 90 seconds. Repeat 4 times.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Po długim intensywnym dniu (nawet porażki Polaków ze Szwecją nie udało się zobaczyć) przyszedł czas na trening.
Późno, słońce już zaszło, ale podjechałem na strefę. Ciepło od początku.
Bardzo trudno było wejść na wyższe tętno. Zamiast czwórki w większości wyszła wysoka trójka. Ale wróciłem mokry i uczciwie zmęczony.


Po długiej delegacji - W02D2 Recovery Run

Wtorek, 22 czerwca 2021 · Komentarze(0)
W02D2-Recovery Run
• Run in Z2, easy pace, 45 minutes. • Cool down, 5 to 10 minutes. • Stretch.

Po długim dniu w delegacji - pobudka przed czwartą i kilkanaście godzin w aucie powrót do domu po 21.

Pieczone pierogi z gęsiną © djk71

Nic mi się nie chce, ale wczoraj nie zrobiłem treningu więc dziś byłby drugi dzień z rzędu odpuszczony.
Postanawiam choć chwilę pobiegać i zrobić wczorajszy trening (lekko skrócony, bo... jutro podobnie szybki i ciężki dzień).

Drugi zakres i dziś spokojnie trzymam się w wyznaczonym limicie. Tylko mimo wieczornej pory za ciepło.

Żwawe Wierchy

Sobota, 19 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Dziś miał być trening z długim wybieganiem. I był. Nawet sporo dłuższym :-)

W01D7-Long Run
• Run in Z2, easy conversational pace, 75 minutes. • Cool down, 5 to 10 minutes. • Stretch.


Biegi w Szczawnicy. Miały być w roku ubiegłym, z wiadomych powodów przeniesione na ten rok.

Z czego ja się cieszę? © djk71

Wybieram trasę Żwawe Wierchy (33 km), Tereska - Wielka Prehyba (43 km). Planowany start godz. 9:00. Planowana temperatura ok. 30 stopni. Koszmar.
Na szczęście na wirtualnej odprawie dowiaduję się, że można wystartować już od 3 w nocy. Tak wcześnie to może nie, ale budzę się przed czwartą, ubieram, jem śniadanie (tak, obowiązkowo!) i maszeruję na start. Mógłbym co prawda podjechać tam autem, ale ponad 3 km spacer traktuję jak rozgrzewkę.

O świcie pusto © djk71

Na ulicach pusto, ale kiedy jestem nad Grajcarkiem widzę już pojedynczych biegaczy, którzy podobnie jak postanowili choć część trasy zaliczyć zanim słońce zacznie grzać.

Melduję się na starcie i po chwili ruszam. Samotnie, trochę dziwnie, jak w biegu wirtualnym, ale nie przeszkadza mi to.

Samotnie na starcie © djk71

Zaletą tego jest to, że biegnę w swoim tempie, a nie próbuję dostosować do innych biegnących szybciej, co zwykle źle się kończy.

Początek spokojnie wzdłuż rzeki. Niestety później skręcamy i zaczyna się długi podbieg. Podbieg to wciąż dla mnie wyzwanie, szybko zmienia się w podejście. Na szczęście jeszcze nie jest gorąco. Wciąż mam założone rękawki.

Pomnik w koszulce biegowej © djk71

Bryjarka, Bereśnik i już 6 km za mną. Póki co pod górę, ale szybko mija. Na 8 km mijam Przysłop, w końcu chwila zbiegu. Prawie 11 km, czyli 1/3 trasy za mną. Kolejny podbieg - 2 km. Gdzieś po drodze wyprzedza mnie Opel. Nie, nie astra, czy inna vectra, ani nawet żadna terenówka. Po prostu zawodnik Opla, który rozpoznał logo ETISOFT. Krótka rozmowa i wspinamy się dalej.

W końcu w okolicach 15 km jestem w najwyższym punkcie. Bufet. Schronisko na Przechybie, obmywam twarz, ręce... zjadam arbuza, pomarańczę, uzupełniam softflaski colą :-)
Prawie połowa dystansu za mną.

Pierwszy bufet © djk71

Biegnie się dobrze. Widoki rekompensują zmęczenie.

Widoki wynagradzają zmęczenie © djk71

Kawałek za schroniskiem odbijam w prawo i... zostaję sam ze sobą. Dotychczas mijałem się z zawodnikami innych tras. Tu wiedzie droga tylko zawodników z mojego dystansu.
Momentami trasa prowadzi przez mocno zużyte pastwiska :-) Czuć i widać :-) Długi zbieg.

Miejscami kamyki na trasie © djk71

Jest pięknie © djk71

Pod koniec dobrze, że jest oznakowanie, bo zacząłbym podejrzewać, że ślad w zegarku prowadzi mnie na manowce. Biegnę przez prawie dziewiczą łąkę.

Jest ścieżka © djk71

Z wysokości 1145 m zbiegam na 553 m. Mijam strumyk, gdzie aby przejść ściągam buty i skarpety. Woda zimna. Cudownie zimna.

Chwila oddechu dla stóp © djk71

Na drugim brzegu odkładam rzeczy i wracam do wody. Jest super. Niestety słońce już mocno grzeje. Wkładam mokre stopy w skarpety. Mam wrażenie, że kiedy je wkładam już są suche.
Wybiegam na drogę w Jaworkach / Szlachtowej i... jest to pierwsze miejsce na trasie gdzie nie do końca wiem którędy biec. Tym bardziej, że widzę kilka osób, które biegną w różne strony ale one są z innych tras. Chyba lekko nadrabiam dystans biegnąc przez parking Homole. Za mną 2/3 trasy.

Zaczyna się wspinaczka... w pełnym słońcu. Zero cienia. Nie jest dobrze, nie lubię tego. Niestety tak będzie przez jakieś następne 8 km :-(

A może tam w oddali jest cień? © djk71

Jest ciężko. Na szczęście podbieg to "tylko" jakieś 3 km. I jest schronisko pod Durbaszką. Koledzy stojący na początku bufetu krzyczą, że oni mają tylko wodę do polewania. Kocham ich :-) Ściągam okulary i plecak i biorę prysznic :-) Znów arbuz, pomarańcze i cola. Nie chce mi się, ale w końcu zakładam plecak i ruszam na ostatnie 8 km.

Strasznie denerwują mnie pod drodze zawodnicy z Hardego Rollinga - trasy o dł. 11 km. Oni na świeżo wyprzedzają mnie prawie z uśmiechem na twarzach...

No jak się nie rozglądać? © djk71

Biegnę dalej. Jest coraz ciężej, ale wiem, że meta się zbliża.

I jeszcze jeden widok © djk71

Kiedy wydaje mi się, że już ostatni podbieg za mną pojawia się jeszcze kilka małych, małych ale męczących. Do tego jeszcze skałki, które pamiętałem, że powinny być ale jakoś starałem się je wyprzeć z pamięci :-) Niestety były.

Końcówka to już tylko zbieg, czuję zmęczenie ale spokojnie dobiegam do mety gdzie już czeka na mnie Anetka i Piotr z Darkiem.

Tuż przed metą © djk71

Jeszcze kilka kroków © djk71

Jestem zadowolony. Zmęczony, ale zadowolony.

Zrobiłem to :-) © djk71

Wypijam Lecha Free i odpoczywam czekając na Tereskę i Gabrysię. W międzyczasie wypijam kawę, zjadam makaron i kibicuję innym finiszerom. W końcu są też dziewczyny. Wspólne zdjęcia i czas wrócić na kwaterę.

Na mecie z Tereską © djk71

Tereska kończy jako druga w swojej kategorii, a ja jako trzeci w swojej. Było pięknie.

W01D3 Interwały

Środa, 16 czerwca 2021 · Komentarze(3)
W01D3-Intervals
• Warm up, 10 minutes.
• Run in Z4, threshold pace, 4 minutes.
Recovery run, 90 seconds.
Repeat 4 times.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

Kolejny trening do maratonu. Dziś interwały. 
O dziwo trudno mi było wejść w zadany zakres tętna. Męcząco, ale fajnie. Dobrze, że poszedłem na trening wieczorem, bo inaczej bym umarł w tym słońcu. 

Trening o zachodzie słońca © djk71

Właśnie wysłuchałem odprawy przed sobotnimi zawodami. Planowany start mam o 9:00, ale okazało się, że jak chcę to mogę wystartować wcześniej. Patrząc na prognozy pogody to... chyba bardzo chcę ;-) Zobaczymy jeszcze o której, ale myślę że wcześnie ;-) 

No to zaczynamy treningi do maratonu

Poniedziałek, 14 czerwca 2021 · Komentarze(0)
W01D2-Easy Run
• Run in Z2, easy pace, 40 minutes.
• Cool down, 5 to 10 minutes.
• Stretch.

No to pierwszy z treningów Garmina do maratonu za mną. Łatwo nie było. Bo zwykle biegam wolno i z wysokim pulsem. A dziś miałem biec z niskim pulsem, co w praktyce oznaczało, że miałem biec wolniej niż wolno. Musiałem się mocno pilnować :-) Kiedy jednak już wyczułem tempo to w sumie biegło mi się tak, że wydawało mi się, że mógłbym biec w nieskończoność :-) 

Musiałem poprzestawiać dni treningów w pierwszych trzech tygodniach w stosunku do pierwotnego planu, bo przede mną jeszcze zaległe imprezy z roku ubiegłego. I musiałem tak to poustawiać żeby miało jakiś sens (stąd dziś D2 ;)). 

Na FB przy okazji rozpoczęcia treningów ogłosiłem konkurs na wytypowanie w jakim czasie przebiegnę tegoroczny maraton. Zapraszam do obstawiania :-) 


Może być zdjęciem przedstawiającym 2 użytkowników, w tym Dariusz Kawecki i tekst

ARBUZ #036, czyli krótki rozruch po wczorajszym bieganiu

Niedziela, 13 czerwca 2021 · Komentarze(2)
Po wczorajszych zawodach czułem zmęczenie w łydkach. Do tego Ktoś mnie sprowokował więc postanowiłem chwilę pokręcić i przy okazji zrobić kawałek ARBUZa oraz sprawdzić czy kwitną tulipanowce. 

ul. Łowicka
Podobnie jak na sąsiednich Kujawskiej i Kurpiowskiej nie znalazłam żadnego śladu tytułowego regionu. Od krótka uliczka w Grzybowicach. 

Zabrze, ul. Łowicka © djk71

ul. Łowiecka
Tu też żadnych śladów łowów. Krótka uliczka w Mikulczycach, boczna Leśnej. 

Zabrze, ul. Łowiecka © djk71

ul. Ignacego Łukasiewicza
Dalej Mikulczyce, choć to bliżej tzw. Elektryka. 

Zabrze, ul. Łukasiewicza © djk71

W sumie tylko trzy uliczki, żadne mnie nie zachwyciła. 

Wracając zahaczam o Miechowicką Ostoję sprawdzić jak tam tulipanowce. 

Tulipanowce kwitną © djk71

Kwitną. 

Tulipanowiec kwitnie © djk71
Strasznie wiało całą drogę.

*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)

Dychej na Księżej Górze V Eco Cidry Cross

Sobota, 12 czerwca 2021 · Komentarze(2)
Zawody, które miały być w roku ubiegłym. W tym o nich zapomniałem, ale wyszło, że jednak biegnę. 

Dychej na Księżej Górze © djk71

Niby tylko dycha, ale podbiegi i temperatura dały w kość.

Ruszamy © djk71

Dotychczas miejsce znałem głównie z jazd rowerowych, ale wygląda na to, że jako miejsce treningów biegowych może się również nieźle sprawdzać. 

Większość terenem ale są i odcinki asfaltowe. 

Są i odcinki po asfalcie © djk71

Fajna kameralna impreza. Uśmiechnięci gospodarze. Super klimat.

Jedyne zastrzeżenie jakie mam to, że.... rower wylosował ktoś inny :-) 

ARBUZ #035, literka L, czyli długa lista - 25 ulic

Czwartek, 10 czerwca 2021 · Komentarze(2)
Kolejny ARBUZ. Dziś wyszedł długi, ale udało się zaliczyć 25 nowych ulic. I były ciekawsze niż ostatnio. Wziąłem szybszy rower, ale chyba odwykłem od twardego ;) I wcale szybciej nie było. 
 
ul. Antoniego Lazara
Zandka, krótka ulica na końcu Zandki. Kilka familoków. Ledwo dojechałem po jakiś wybojach od strony Biskupic. 

Zabrze, ul. Lazara © djk71

ul. Lecha
Krótka uliczka w pobliżu Pawliczka. Znalazłem dwa domy (nr 4 i 10), a gdzie reszta?

Jeden z nielicznych domów przy ul. Lecha © djk71

ul. Legnicka
Główna ulica w Makoszowach. 

Most na Legnickiej © djk71

Od granicy miasta...

Wjeżdżamy do Makoszów © djk71



ul. Joachima Lelewela
Na końcu osiedla Borsiga. Tuż przy cmentarzu. 

Zabrze, ul. Lelewela © djk71

Zabrze, ul. Lelewela © djk71


ul. Teodora Lelka
Kilka domków na bocznej Kościuszki w Mikulczycach. 

Zabrze, ul. Lelka © djk71


ul. Teofila Lenartowicza
Cicha i spokojna uliczka gdzieś między Matejki, a Czołgistów. 

Zabrze, ul. Lenartowicza © djk71

ul. Leszczynowa
Domy i bloki na Zaborzu.

Mniejsze i większe domy przy Leszczynowej © djk71


ul. Leszka Białego
Krótka uliczka w Mikulczycach. 

Zabrze, ul. Leszka Białego © djk71

ul. Leśna
Od strony Gliwic rzeczywiście leśna droga wiodąca do Mikulczyc. 

Prawdziwa Leśna © djk71

Oczyszczalnia ścieków. 

Oczyszczalnia © djk71

Przy Leśnej © djk71

Mnóstwo koni w okolicy. 
W oddali pasące się konie © djk71

W sumie zielono. 

ul. Juliusza Ligonia
Mikluczyce. Sporo starych familoków.  

Zabrze, ul. Ligonia © djk71

Na skrzyżowaniu Ligonia i Mickiewicza © djk71

ul. Bolesława Limanowskiego
Boczna Lompy, kilka niezbyt wyróżniających się domków. 

Zabrze, ul. Limanowskiego © djk71

ul. Lipowa

Mikulczyce, słynne kocie łby i śliczne przedszkole. 

Kapliczka i przedszkole przy Lipowej © djk71

ul. Józefa Lompy
Kolonia B na Zaborzu. Trochę zapomniane przez Boga miejsce.

Klimaty z Lompy © djk71

Choć mogłoby tu być ładnie. 

Klimaty z Lompy © djk71

ul. ks. Józefa Londzina
Uliczka w samym centrum (blisko pl. Teatralnego). 

Zabrze, ul. ks. Józefa Londzina © djk71

Zabrze, ul. ks. Józefa Londzina © djk71

ul. Lotnicza
Chwilę ją szukam, bo mi się gdzieś zaplątała między innymi uliczkami w Makoszowach. 

Zabrze, ul. Lotnicza © djk71

Ktoś znów mnie obserwuje. 

Lokalna twórczość © djk71

ul. Lubczykowa
Ładne domki na nowym osiedlu między Mikulczycami, a os. Kopernika. 

Domki przy Lubczykowej © djk71


ul. Lubelska
Cicha uliczka z kilkoma domami między parkiem, a cmentarzem, boczna Czołgistów. 

Zabrze, ul. Lubelska © djk71

ul. Lubuska
Boczna Legnickiej w Makoszowach. Ślepa, ale duga i aż dwa goniące mnie psy :-( 

Cicho na na Lubuskiej, tylko te psy... © djk71

Krzyż przy Lubuskiej © djk71

ul. Marcina Lutra
Tuż obok pl. Krakowskiego. Strasznie duży ruch. Z jednej strony kościół. 

Zabrze, Kościół Ewangelicko-Augsburski w Zabrzu © djk71

Z drugiej piękne kamienice. 

Zabrze, ul. Marcina Lutra © djk71

ul. Jana Łangowskiego
Wąska i chicha uliczka w okolicach ogródków przy Webera. 

Zabrze, dom przy Łangowskiego © djk71


ul. Łanowa
Kilka bloków między Wolności, a Nad Kanałem. O mało mnie nie rozjeżdżają dwaj kilkuletni chłopcy na rolkach i hulajnodze. 

Zabrze, bloki przy Łanowej © djk71

ul. Józefa Łapkowskiego
Helenka. Kilka mniejszych i większych bloków. 

Zabrze, ul. Łapkowskiego © djk71

ul. Jana Łaskiego
Pawłów - niby klocki, ale są jakieś kolory.

Zabrze, kolorowe domy przy Łaskiego © djk71

Można by nad tym jeszcze popracować, ale jest to jakiś pomysł :-) 

ul. Łączna
Krótka ulica w Kończycach.

Zabrze, ul. Łączna © djk71

Ślepa, ale decyduje się jechać dalej polną ścieżką i to był dobry wybór. Skracam trochę trasę. 

ul. Łąkowa
Wąska uliczka w Mikulczycach, boczna Leśnej. Tędy wiedzie Zabrzański Szlak Rowerowy. 

Wąska Łąkowa © djk71

Dużo uliczek i spore zmęczenie. 45% ulic za mną :-) 

*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)

Wspominając Mistrzostwa Świata

Środa, 9 czerwca 2021 · Komentarze(0)
Dziś krótki bieg głównie asfaltem.
Przypadkowo wyciągnąłem koszulkę z Mistrzostw Świata w Pólmaratonie. Do tego muzyka w stylu Leniwca, Łydki Grubasa i biegło się super. 

Koszulka z Mistrzostw © djk71