Wpisy archiwalne w kategorii

śląskie

Dystans całkowity:38153.24 km (w terenie 9220.57 km; 24.17%)
Czas w ruchu:2684:30
Średnia prędkość:15.15 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:68571 m
Maks. tętno maksymalne:210 (144 %)
Maks. tętno średnie:191 (100 %)
Suma kalorii:553057 kcal
Liczba aktywności:1921
Średnio na aktywność:22.79 km i 1h 23m
Więcej statystyk

Jestem w lesie...

Niedziela, 22 września 2019 · Komentarze(0)
Wczoraj zamiast długiego wybiegania była wycieczka na targi rowerowe. Dziś rano miała być siłownia, ale syn ogłosił dzień lenia. Jako, że byłem tuż po śniadaniu więc musiałem chwilę odczekać, a popołudniu miał być mecz, to czasu zostało tylko na kilkanaście kilometrów.

Kilkanaście kilometrów po lesie, z podbiegami. W sumie fajnie, pilnując tempa, w miarę spokojnie. Ogólnie jestem zadowolony.
Jednak po lesie biega się fajnie. Nawet kusiło mnie żeby zapisać się na cykl biegów City Trail w Katowicach. Już założyłem konto, już prawie się zapisałem, po czym doszedłem do wniosku, że przecież las mam pod domem, biegać mogę kiedy chcę... A jak policzę czas dojazdu to u siebie zrobię połówkę, zamiast piątek tam. Odpuściłem. I chyba słusznie. Trzeba trenować do takich biegów jak Runek Run. Ostatnio kolega mnie wypatrzył jeszcze na zdjęciu z tamtej imprezy ;-)



Mniej zadowolony jestem z tego, że nie udało się w tym roku zrobić żadnego dłuższego wybiegania. W sumie 9 biegów po ok. 21 km i to wszystko. Dobrze, że sześć z tych biegów w ciągu ostatnich trzech miesięcy, ale to wciąż tylko połówki. Za dwa tygodnie będę musiał zrobić dwie, pod rząd, a dokładniej w jednym ciągu... I to już ciężko widzę.... Jestem w głębokim lesie z zaplanowanymi treningami... I to już się nie zmieni. Już nie ma na to czasu...

Czas się porozciągać

Piątek, 20 września 2019 · Komentarze(0)
Lubię chodzić z synem na siłownię.
Nie dość, że jest towarzystwo, że można pogadać to jeszcze dodatkowo motywuje mnie do ćwiczeń, których pewnie bym sam nie próbował nawet.  Dobrze. Trzeba się wziąć w końcu za siebie. :-)

BIeżnia o poranku

Czwartek, 19 września 2019 · Komentarze(0)
Ostatnie dwa dni to odpoczynek. Przedwczoraj zamierzony. Wczoraj jakoś wszystko się przesuwało w czasie i przesunęło się na dzisiejszy poranek.

Kwadrans po szóstej na siłowni. jak zwykle o tej porze, pusto. W sumie może kilkanaście osób. Bieżnia. Na dworze chłodno, ale tu w sumie też niezbyt ciepło. Do tego z każdym kolejnym kilometrem robię się coraz bardziej mokry. Niby wysiłek, ale zamiast się rozgrzewać to marznę. Udaje się jednak potruchtać dwanaście kilometrów... nie ruszając się z miejsca :-)

O tej porze ludzie w pracy © djk71


Pod prysznicem ciepło. Mógłbym tam zostać dłużej :-) Niestety trzeba iść do pracy... Choć z drugiej strony chcą mnie na urlop wygonić... Jednak idę...  Robota sama się nie zrobi... Podobnie jak trening...

PingPong z obrotem

Niedziela, 15 września 2019 · Komentarze(0)
Często idąc z synem na siłownię rozgrzewkę robimy... grając w tenisa stołowego. Można się spocić, można się rozruszać :-)
Dziś Igor zaproponował żeby wzorem naszych piłkarzy po każdym odbiciu piłeczki zrobić obrót wokół własnej osi.
Gra nabrała kolorów. Jak później niebo nad stadionem. Bo od razu po treningu poszliśmy piętro wyżej... na mecz :-)

Kolory nad stadionem © djk71

Życiówka na Półmaratonie Bytomskim

Sobota, 14 września 2019 · Komentarze(1)
Tydzień minął od Festiwalu w Krynicy więc trzeba pobiegać. Wybór padł na odbywający się po sąsiedzku, w Miechowicach, Półmaraton Bytomski.

Kręcimy się chwilę z żoną po strefie startowej.

Któryś będzie mój © djk71

Ścianka pod kolor stroju © djk71

Po biegu będzie losowana nagroda.

Nagroda czeka © djk71

W końcu ustawiam się na starcie.

A może by tak zrobić życiówkę? © djk71

Sam nie wiem jaką taktykę przyjąć...

No i ruszamy © djk71

Niestety tradycyjnie ruszam za szybko. Ale póki co nie jest źle, daję radę. Na trasie kilka krótkich podbiegów. Puls to potwierdza :-)

Punkty odżywcze miały być co 5 km, a są chyba w nieco innych miejscach. Źle, bo nie brałem swojego picia. Jakoś daję radę zrobić pierwsze kółko. Wydawało mi się, że tu też powinien być bufet, ale albo go nie zauważyłem, albo go nie było.

Ruszam na drugie kółko © djk71

Ci co biegli jedno kółko już odpoczywają.

A niektórzy już w bufecie © djk71

Biegnę drugą pętlę. Luźniej na trasie. Trochę źle, bo trudniej się kogoś trzymać. Biegnę swoje. Na punkcie chyba zorganizowanym przez MGB łapię kawałek czekolady. Gorzkiej. Tym razem to nie był dobry wybór. Twarda, ciężko ją pogryźć i trudno się rozpuszcza. Jakoś daję jednak radę. Nawrotka w lesie i ostatnie 5-6 km przede mną. Wiem, że dam radę. Czas jest niezły. Poniżej dwóch godzin nie będzie ale jest szansa na życiówkę. O ile... mnie nie odetnie.

Biegnę. Jeszcze jeden podbieg pod stację benzynową i... wiem, że dam radę. Dałem radę.




Zrobiłem to © djk71

Zmęczony, ale szczęśliwy. Czuję ten bieg w nogach. Ale warto było :-)

Kolejny medal do kolekcji © djk71

Jest życiówka. Ponad 4 minuty szybciej niż życiówka z Półmaratonu Warszawskiego w 2018. Super. :-)

Rozruch po festiwalu i... nowe pomysły...

Wtorek, 10 września 2019 · Komentarze(0)
Rozruch po weekendowym bieganiu na Festiwalu Biegowym. O dziwo wczoraj bez bólu, na wszelki wypadek zrobiłem sobie jednak dzień odpoczynku. Dziś z rana lekko czułem łydki, ale postanowiłem choć chwilę pobiegać na bieżni.

Co ciekawe od początku prawie wysokie tętno.

Jeszcze nie zdążyłem się nacieszyć bieganiem w górach, a tu już dostałem propozycję biegania w przyszłym roku... Może nie wprost propozycję, ale padło hasło i... padło na podatny grunt. Poza tym.... Bieszczady... i wszystko jasne :-)


Szybka piątka na bieżni

Czwartek, 5 września 2019 · Komentarze(0)
Dziś krótko na bieżni. Ostatni trening przed Festiwalem Biegowym w Krynicy. Znów w kinie. Nawet nie pamiętam co leciało, za to ja "leciałem" szybko. Nawet zrobiłem rekord na piątkę. Dobrze to wróży przed sobotnią dyszką :-)

Szybki ping ong

Środa, 4 września 2019 · Komentarze(0)
Dziś mnie Google wyprowadził w pole i poinformował, że remontowana od kilku miesięcy droga jest już przejezdna. W efekcie spóźnienie na siłownie i czasu wystarczyło jedynie na rozgrzewkę przy stole ping-pongowym.