Wpisy archiwalne w kategorii

Zawody

Dystans całkowity:11306.17 km (w terenie 4494.24 km; 39.75%)
Czas w ruchu:855:39
Średnia prędkość:13.60 km/h
Maksymalna prędkość:71.63 km/h
Suma podjazdów:23143 m
Maks. tętno maksymalne:204 (144 %)
Maks. tętno średnie:193 (100 %)
Suma kalorii:136454 kcal
Liczba aktywności:269
Średnio na aktywność:42.35 km i 3h 11m
Więcej statystyk

Bieg Damrota

Sobota, 27 maja 2023 · Komentarze(0)
Ostatnia sobota miesiąca więc czas na Prowokację. Tym razem wirtualną, bo naprawdę, za namową Agi i Tomka, meldujemy się w Pilchowicach na Biegu Damrota. 

W towarzystwie © djk71

Przede mną dystans 10 km, przed Anetką 6 z kijami. Sympatyczna atmosfera, mniej sympatyczna pogoda, czyli Ci co mnie znają domyślają się, że świeci słońce :-) 

Gotowi :-) © djk71

Ruszam, już tradycyjnie za ostro i szybko zegarek co chwilę pokazuje puls ok. 185. Już wiem, że przy takiej temperaturze nie uda mi się zejść zbyt dużo poniżej tego. I faktycznie średni puls z biegu wyniesie 182. 

Szybko większość zawodników mi ucieka, ale niezbyt mnie to martwi, i tak nie dam rady pobiec szybciej. 
Najważniejsze, że jest lepiej niż tydzień temu na półmaratonie. Jestem w stanie biec cały czas :-) 

Świetna trasa, doskonale oznaczona, do tego wolontariusze i służby obstawiające trasę i częstujące wodą. Jest ok. 

Przybiegam zmęczony, ale zadowolony. Anetka również zadowolona.

Do przodu © djk71

Półmaraton Gajowego

Sobota, 20 maja 2023 · Komentarze(0)
Tydzień temu zniszczył mnie półmaraton w Katowicach. Dawno nie czułem się taki słaby. Zaraz potem wyjazd do Niemiec gdzie jak zwykle nie było czau odpocząć.
Kiedy dziś wyjeżdżamy wraz z Adamem i Piotrem do Lublińca czuję się słabo. Szybko okaże się, że to było delikatnie powiedziane.

Start na polance obok leśniczówki. Kameralna impreza.

Miejsce startu © djk71

Część już biegnie w maratonie. Odbieramy pakiety i meldujemy się na starcie.

Przed startem © djk71

Wygląda na to, że większość osób się tu zna. "Rozgrzewka" :-) i ruszamy.

Powoli, a i tak szybciej niż zamierzałem. Szybko jednak zostajemy z tyłu grupy. Niezbyt nam to przeszkadza. Przyjechaliśmy pobiegać, pogadać, właściwie to mogliśmy się umówić i po prostu pójść do lasu sami, bez tej całej otoczki, ale tak jet chociaż jakaś dodatkowa adrenalina. A właściwie powinna być, bo u nas jej chyba brak, podobnie jak sił. Szybko bieg zmienia się w marszobieg, z naciskiem na marsz.

Łatwo nie jest © djk71

W połowie pierwszej pętli (półmaraton to trzy pętle po siedem kilometrów) mam dość. Chcę już tylko dotrzeć do końca okrążenia i choć jeszcze o tym chłopakom nie mówię to chcę pójść do auta i skończyć tę nierówną walkę.

Biegniemy © djk71

Kiedy mówię o tym chłopakom namawiają mnie bym spróbował dalej. Nawet idąc.
Na bufecie organizatorzy nas zagadują i to sprawia, że po chwili odpoczynku ruszam dalej.

Dajcie pić! © djk71

Na drugim kółku dołącza na chwilę... kolega, z którym pracowałem chyba z 25 lat temu. Nie poznałbym go, ale on mnie rozpoznaje. Wspominamy chwilę stare dzieje, dawnych znajomych i jakoś czas mija. Krzysiek biegnie dalej, a my.... kończymy drugie kółko. Zostało jeszcze jedno.

Piotr pełen energii © djk71

Wiemy, że mimo tego iż robi się coraz cieplej to damy radę.

Niebezpiecznie © djk71

Ba nawet robimy to poniżej "trójki" :)
Śmiejemy się z tego czasu, bo niektórzy w tym casie biegną maraton (a niektórzy jeszcze sporo szybciej), ale dla nas jest to najlepszy czas na jaki było nas dziś stać.

Mamy to! © djk71

Super leśne tereny do biegania, super klimat i organizacja imprezy. Ogólnie jest pięknie.
Dziękuję kolegom za to, że zmotywowali mnie do walki do końca. Dziś tego bardzo potrzebowałem.
Prezent © djk71

Wieczorem jeszcze fantastyczny mecz Górnika. Piękny dzień.

Bawimy się! © djk71

Półmaraton Katowicki

Sobota, 13 maja 2023 · Komentarze(0)
W tym roku nie wystartowaliśmy na planowym duathlonie w Czempiniu więc Adam zasugerował, że musimy mieć inny cel. Wybór padł na październikową Łemkowynę. Żeby jednak tego dokonać to trzeba regularnie trenować. Aby mieć dodatkową motywację postanowiłem zaliczyć Koronę Półmaratonów Śląskich. Co miesiąc jeden półmaraton. 

Problem w tym, że ostatni półmaraton asfaltowy biegłem dwa lata temu.
Przyjeżdżam do Kato z żoną. Ja biegnę, Ona idzie z kijami.

Przed startem © djk71

Spotykamy znajomych.

Spotkanie ze znajomym © djk71

I ruszamy. Miała być ładna pogoda, a tu wyszło słońce.
Pięć pętli po około cztery km. Jedne n punkt nawodnienia na każdej pętli. 

Biegnę © djk71

Niby dużo, ale przyjąłbym więcej.
I niestety tylko picie, a ja sobie nic nie wziąłem do jedzenia. w domu zero żeli.

Spoko, dam radę... © djk71

Na czwartym kółku mijam Anetkę zmierzającą w stronę mety. Idzie w czołówce. Pięknie.

Jest i meta © djk71

Ostatnie dwa kilometry to dla mnie porażka. Dobiegam idealnie w założonym czasie, ale jestem padnięty.

Jest i medal © djk71

Chce mi się pić. Na jedzenie nie mogę patrzeć.

Bezalkoholowe Raciborskie © djk71

Tempo dalekie od rekordu ale idealnie oddające obecną formę.

Wings For Life

Niedziela, 7 maja 2023 · Komentarze(0)
Wings for Life w tym roku z aplikacją, ale na zorganizowanym biegu w Zabrzu. 
Zimno, dobrze, że dałem się żonie namówić na długie spodnie i coś pod koszulkę. 

Rano miałem wątpliwości, czy jechać, bo i czułem zmęczenie i noga po liczeniu stopni w basenie nabrała kolorów. Ostatecznie jednak jedziemy. 

Przed startem © djk71

Przyjeżdżamy tuż przed startem. Chwilę później ruszamy. 

Biegnę swoim tempem po pętli.
Czuję stopę, ale daję radę. po drugiej pętli ból stopy albo mija, albo się do niego przyzwyczajam :-) 

W lesie © djk71

Kończąc trzecią mówię żonie, ze zaraz zawracam, bo Adam Małysz zaraz mnie dogoni. Ostatecznie zanim to zrobi to robię jeszcze pół pętli. 
Potem okaże się, że zabrakło mi 50m do mojego rekordu. 13,06 km to i tak nieźle jak na moją kondycję. 

Wings for Life 2023 © djk71

Wracam na skróty, tylko coś mi źle poszło z nawigacją i trasa się wydłuża :-) Ale mam nawet siłę podbiegać :-) 



Gliwicka Prowokacja x3 pętle

Sobota, 29 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Czwarta już w tym roku Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa. 
Znów z żoną. Dziś po kontuzji spróbuje użyć kijków. 

I z ekipą Etisoft Running Team. 

Etisoft Running Team © djk71

Pierwsza pętla z Adamem. 
Druga i trzecia z słuchawkami i "Z biegiem marzeń".

Wczoraj spacerowo poćwiczyliśmy z żoną na terenie budowanego Geoparku w Grzybowicach. 

Geopark w Zabrzu © djk71

Geopark w Zabrzu © djk71

Jest potencjał. 
Tylko ten zapach od stawu... :(  

W Geoparku w Zabrzu © djk71


Festiwal Biegowy im. W. Korfantego

Niedziela, 23 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Po wczorajszej wyrypie w Górach opawskich dziś wstaję w dobrym nastroju i... bez bólu. Dziwne. 
Z racji tego, że palny nam się nieco zmieniły udaje się wystartować w Festiwalu Biegowym im. W. Korfantego w Katowicach. 

Jedziemy na start by odebrać pakiet startowy. Potem chwila zastanowienia się co z autem, zostawić tutaj i wrócić tu pieszo po biegu (jakieś 2,5km), czy pojechać na metę i tam zostawić auto, a tu wrócić pieszo. Wybieramy drugą opcję. 

Przed startem © djk71

Kiedy docieramy ponownie na start czuję mocno ubite mięśnie. Będzie ciężko, tym bardziej, że temperatura nie będzie pomagała. 
Spotkamy kilkoro znajomych. Ostatecznie decyduję się spokojnie potruchtać z Tomkiem. Byle dobiec. 

Z Agą i Tomkiem © djk71

Ruszamy i prawie pól trasy biegniemy razem rozmawiając. W parku jednak postanawiam pobiec trochę szybciej niż Tomek i zostawiam go pod opieką żony :-) 

Na trasie © djk71

O dziwo dobiegam w miarę spokojnie do mety, co nie znaczy, że nie jestem zmęczony. Spodziewałem się jednak większych problemów. 

Na mecie © djk71

Fajny bieg, fajna atmosfera, przefajna koszulka :)

Piękna koszulka i medal © djk71

3x Kopa półmaraton Karlika

Sobota, 22 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Po ciężkim tygodniu pracy nawet nie zdążyłem zjechać do domu... Dzięki fantastycznej operacji logistycznej przyjaciół, którzy przejęli mnie na trasie z Niemiec, a kolejni udostępnili łóżko, udało się nawet odebrać pakiet startowy jeszcze wczoraj (co prawda jako ostatni, ale zdążyliśmy). Był więc czas żeby się wyspać, a ósmej rano stanąć na starcie Półmaratonu Karlika w ramach zawodów 3xKopa.

Chłopaki do końca zastanawiają się jak się ubrać. Ja po ubiegłym roku nie mam wątpliwości - na krótko :-)

Pamiątkowa fotka przed startem i ruszamy. 

Przed startem © djk71

Piotr trzy pętle - 63 km, my tylko (a może i aż) jedna. 

Trasa znana więc biegnie się dobrze. Od początku jednak czuję, że sił brak, każdy podbieg to... podejście... :-( 

Niemniej urok Gór Opawskich rekompensuje mi brak sił. 

Pogoda piękna, jednak miejscami mokro...


Jest pięknie. Gdy docieramy na Biskupią Kopę Adam postanawia podbić książeczkę KGP.

Na Biskupiej Kopie © djk71


Nie przeszkadza mi to, jest czas odpocząć. Kawałem dalej bufet z przesympatyczną obsadą. 
Namawiają do skosztowania lokalnego napitku... 

Kopówka © djk71

Mniej jednak więcej radości przynosi cola i... słone orzeszki (dzięki za nie!). 

Teraz już wiemy, że będzie tylko łatwiej. Srebrna Kopa i prawie do końca po płaskim lub w dół. Prawie :-) 

Było ciężko, ale uśmiech chyba ani na chwilę nie schodził z naszych twarzy...

Gdy my z Adamem docieraliśmy do mety Piotr rozpoczynał drugą z trzech pętli - prawdziwy twardziel.
Nam wystarczyła jedna i 1100m w górę

20, czy odważę się kiedyś na więcej? © djk71
Mamy to :) © djk71

Wiemy na jakim jesteśmy poziomie i ile nam brakuje do jesiennego planu. 


Zaliczone © djk71

Biegam z czystą przyjemnością

Sobota, 15 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Bieganie w Parku Śląskim niesie ze sobą mnóstwo pozytywnych wspomnień. Kiedy do tego jest meta na Stadionie Śląskim to już koniecznie trzeba pobiec :-) 

Tym razem i start i meta w Kotle Czarownic. Do tego szczytna idea - bieg promujący czysty sport wśród sportowców amatorów.

Biegam z czystą przyjemnością © djk71


Na miejscu spotykam między innymi Agę i Tomka. Chwila rozmowy.

Przed startem © djk71

Przed startem (a i po również) okazja by zamienić kilka słów i/lub z naszymi olimpijczykami, m.in. z Moniką Pyrek. 

Przed startem © djk71

Kiedy stajemy na bieżni lekkie zaskoczenie. Niby wiedziałem, że nie będzie tłumów, ale nie spodziewałem się, że będzie nas tak mało. Na 10 km ekipa mocno się rozciągnie... Zwykle biegałem tu w tłumie. Hmm... Głupio by było przybiec na końcu :-) 

Pamiętam jednak, że mocny start równa się szybka porażka :-) W moim wydaniu. Mimo to oczywiście ruszam szybciej niż planowałem :-) 

Trasa znana. Pogoda świetna. Przed startem trochę się martwiłem, że zapomniałem wziąć czegoś cieplejszego pod koszulkę, ale 11 stopni w słońcu sprawiło, że było idealnie. 

Jak zwykle większy wysiłek przy podbiegu pod zoo, ale biegłem swoje pilnując tętna i jakoś poszło. Potem zostało już tylko ostatnie cztery km :-) 
W pewnym momencie, wspominając Bieg Wiosenny sprawdzam, czy znów mnie nie dogania Aga, ale tym razem Jej nie widzę :) 

Za to pod koniec widzę moją żonę pstrykającą mi fotki :-) 

Na trasie © djk71

Chwilę później jestem znów na bieżni stadionu. 

Biegam z czystą przyjemnością © djk71

Było pięknie. Czas na odpoczynek.

Miejsce odpoczynku © djk71



Cisnymy na Wieżę po Ćmoku

Piątek, 14 kwietnia 2023 · Komentarze(0)
Półtora roku temu, jeszcze przed otwarciem świeżo wyremontowanej wieży ciśnień przy Zamoyskiego, biegłem tam po raz pierwszy. Świetna inicjatywa, świetna choć sam bieg nieco krótki, to nie to co kilka lat temu - 24h na schodach :)

Zabrzańska wieża ciśnień © djk71

Mimo to kiedy usłyszałem, że jest druga edycja... nie wahałem się ani chwili. Tym bardziej, że uważam, iż trzeba wspierać wszelkie lokalne inicjatywy. Tym bardziej, że tym razem miało być "po ćmoku". Tym bardziej, że w pakiecie znów była fantastyczna koszulka z Warsztatu Koszulkowego :-) 

Cisnymy na wieżę po ćmoku © djk71

Niestety okazało się, że w tym samym dniu wieczorem mamy mecz UKS31, na którym muszę być. Na szczęcie, dzięki przychylności organizatorów udało się wystartować na początku imprezy. I to dosłownie na początku, gdyż dostałem numer startowy... 1 :-) 

Start o 18 więc niestety dla mnie nie po ćmoku. Ale coś za coś :-) 

Na starcie spotykam kilku znajomych. To jednak małe miasto :-) 

Pamiątkowa fotka przed startem © djk71

Nie miałem czasu żeby zapoznać się z trasą, ale zakładałem, że zbyt wiele się nie zmieniła od poprzedniego razu :-) 

Przed startem © djk71

Wspólne zdjęcie i ruszamy. Ja, jak wspomniałem, jako pierwszy.

Ruszam © djk71

Ruszam © djk71

Zupełnie bez pomysłu... do przodu... Kiedy później ktoś mnie pyta czy biegłem po jednym, czy po dwa schody... nie pamiętam... :-) Chyba po kilka. 

Na trasie © djk71

Wiedziałem, że muszę dać z siebie wszystko, bo ostatnio się oszczędzałem i meta pojawiła się zbyt szybko. 

Tym razem cisnę mocniej i... ostatnie dwa piętra to już walka z oddechem. Dobiegam. Odbieram medal i wracam na dół. Szybko po wszystkim. 

Z medalem © djk71

Okazuje się, że pobiegłem 5 sekund szybciej niż poprzednio. Gdybym pobiegł jeszcze 7 sekund szybciej to miałbym szansę nawet na podium :-) 
Było super. Jestem zadowolony z wyniku, szkoda tylko, że nie mogliśy zostać do końca.

Dwa kółka na Prowokacji bez sił :(

Sobota, 25 marca 2023 · Komentarze(0)
Trzecia w tym roku Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa. 
Plan - przebiec ja najwięcej czyli... jak miesiąc temu pięć kółek. 

Dziś ekipa Etisoft Running Team jeszcze liczniejsza niż ostatnio. 

Etisoft Running Team © djk71

Pierwsze kółko biegnę z Adamem. 
Drugie sam i... niestety na tym kończę. Nie mam siły. Zupełnie nie wiem czemu. 

Anetka maszeruje dwa kółka w towarzystwie Karoliny :-)