Półmaraton Gajowego
Sobota, 20 maja 2023
· Komentarze(0)
Kategoria Bieganie, śląskie, W towarzystwie, Z kamerą wśród..., Zawody
Tydzień temu zniszczył mnie półmaraton w Katowicach. Dawno nie czułem się taki słaby. Zaraz potem wyjazd do Niemiec gdzie jak zwykle nie było czau odpocząć.
Kiedy dziś wyjeżdżamy wraz z Adamem i Piotrem do Lublińca czuję się słabo. Szybko okaże się, że to było delikatnie powiedziane.
Start na polance obok leśniczówki. Kameralna impreza.
Część już biegnie w maratonie. Odbieramy pakiety i meldujemy się na starcie.
Wygląda na to, że większość osób się tu zna. "Rozgrzewka" :-) i ruszamy.
Powoli, a i tak szybciej niż zamierzałem. Szybko jednak zostajemy z tyłu grupy. Niezbyt nam to przeszkadza. Przyjechaliśmy pobiegać, pogadać, właściwie to mogliśmy się umówić i po prostu pójść do lasu sami, bez tej całej otoczki, ale tak jet chociaż jakaś dodatkowa adrenalina. A właściwie powinna być, bo u nas jej chyba brak, podobnie jak sił. Szybko bieg zmienia się w marszobieg, z naciskiem na marsz.
W połowie pierwszej pętli (półmaraton to trzy pętle po siedem kilometrów) mam dość. Chcę już tylko dotrzeć do końca okrążenia i choć jeszcze o tym chłopakom nie mówię to chcę pójść do auta i skończyć tę nierówną walkę.
Kiedy mówię o tym chłopakom namawiają mnie bym spróbował dalej. Nawet idąc.
Na bufecie organizatorzy nas zagadują i to sprawia, że po chwili odpoczynku ruszam dalej.
Na drugim kółku dołącza na chwilę... kolega, z którym pracowałem chyba z 25 lat temu. Nie poznałbym go, ale on mnie rozpoznaje. Wspominamy chwilę stare dzieje, dawnych znajomych i jakoś czas mija. Krzysiek biegnie dalej, a my.... kończymy drugie kółko. Zostało jeszcze jedno.
Wiemy, że mimo tego iż robi się coraz cieplej to damy radę.
Ba nawet robimy to poniżej "trójki" :)
Śmiejemy się z tego czasu, bo niektórzy w tym casie biegną maraton (a niektórzy jeszcze sporo szybciej), ale dla nas jest to najlepszy czas na jaki było nas dziś stać.
Super leśne tereny do biegania, super klimat i organizacja imprezy. Ogólnie jest pięknie.
Dziękuję kolegom za to, że zmotywowali mnie do walki do końca. Dziś tego bardzo potrzebowałem.
Wieczorem jeszcze fantastyczny mecz Górnika. Piękny dzień.
Kiedy dziś wyjeżdżamy wraz z Adamem i Piotrem do Lublińca czuję się słabo. Szybko okaże się, że to było delikatnie powiedziane.
Start na polance obok leśniczówki. Kameralna impreza.
Miejsce startu© djk71
Część już biegnie w maratonie. Odbieramy pakiety i meldujemy się na starcie.
Przed startem© djk71
Wygląda na to, że większość osób się tu zna. "Rozgrzewka" :-) i ruszamy.
Powoli, a i tak szybciej niż zamierzałem. Szybko jednak zostajemy z tyłu grupy. Niezbyt nam to przeszkadza. Przyjechaliśmy pobiegać, pogadać, właściwie to mogliśmy się umówić i po prostu pójść do lasu sami, bez tej całej otoczki, ale tak jet chociaż jakaś dodatkowa adrenalina. A właściwie powinna być, bo u nas jej chyba brak, podobnie jak sił. Szybko bieg zmienia się w marszobieg, z naciskiem na marsz.
Łatwo nie jest© djk71
W połowie pierwszej pętli (półmaraton to trzy pętle po siedem kilometrów) mam dość. Chcę już tylko dotrzeć do końca okrążenia i choć jeszcze o tym chłopakom nie mówię to chcę pójść do auta i skończyć tę nierówną walkę.
Biegniemy© djk71
Kiedy mówię o tym chłopakom namawiają mnie bym spróbował dalej. Nawet idąc.
Na bufecie organizatorzy nas zagadują i to sprawia, że po chwili odpoczynku ruszam dalej.
Dajcie pić!© djk71
Na drugim kółku dołącza na chwilę... kolega, z którym pracowałem chyba z 25 lat temu. Nie poznałbym go, ale on mnie rozpoznaje. Wspominamy chwilę stare dzieje, dawnych znajomych i jakoś czas mija. Krzysiek biegnie dalej, a my.... kończymy drugie kółko. Zostało jeszcze jedno.
Piotr pełen energii© djk71
Wiemy, że mimo tego iż robi się coraz cieplej to damy radę.
Niebezpiecznie© djk71
Ba nawet robimy to poniżej "trójki" :)
Śmiejemy się z tego czasu, bo niektórzy w tym casie biegną maraton (a niektórzy jeszcze sporo szybciej), ale dla nas jest to najlepszy czas na jaki było nas dziś stać.
Mamy to!© djk71
Super leśne tereny do biegania, super klimat i organizacja imprezy. Ogólnie jest pięknie.
Dziękuję kolegom za to, że zmotywowali mnie do walki do końca. Dziś tego bardzo potrzebowałem.
Prezent© djk71
Wieczorem jeszcze fantastyczny mecz Górnika. Piękny dzień.
Bawimy się!© djk71