Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2020
Dystans całkowity: | 408.47 km (w terenie 15.00 km; 3.67%) |
Czas w ruchu: | 37:16 |
Średnia prędkość: | 14.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.47 km/h |
Suma podjazdów: | 3513 m |
Maks. tętno maksymalne: | 203 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 176 (86 %) |
Suma kalorii: | 20009 kcal |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 24.03 km i 1h 26m |
Więcej statystyk |
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans52.00 km
Czas w ruchu03:10
Vśrednia16.42 km/h
VMAX53.47 km/h
Podjazdy628 m
Jurajskie klimaty
Patrząc na coraz krótsze i chłodniejsze dni podsumowaliśmy ostatnio w pracy sezon rowerowy... Mimo wcześniejszych planów i zapowiedzi góry poszły w tym roku w zapomnienie. Oczywiście część kolegów jeździła, ale nasz pokój jakoś... nie. Postanowiliśmy to jeszcze naprawić i umówiliśmy się, że jeszcze w tym tygodniu pojedziemy. Ostatecznie zamiast w górach wylądowaliśmy w okrojonym składzie (Marek i ja) na... Jurze :-)
Jako, że dni coraz krótsze, a w planach był wyjazd po pracy staraliśmy się wybrać jako miejsce startu coś łatwo dostępnego. Wybór padł na Klucze.
Startujemy przed szesnastą, w planach trochę ponad 45 km.
Pierwszy cel to... Pustynia Błędowska.

Docieramy od strony Chechła. Dawno tu nie byłem i mam wrażenie, że trochę się zmieniło i jest jakby mniej zarośnięta. Do tego tablice informacyjne, taras widokowy. Fajnie, że coś się dzieje.

Dalej ruszamy na Rodaki...

Pamiętam, że tędy już jechałem. Wtedy też nie było łatwo :-)

Choć za nami dopiero 10 km czujemy, że to będzie ciężki dzień ;-)
Oczywiście jeśli jest coś ciekawego to się zatrzymujemy.

Gdzieś ok. 15 km wyłącza mi się nawigacja. Zmieniam baterie i dalej to samo. Już tak kiedyś miałem i nie wiem co z tym zrobić. Podejrzewam złej jakości baterie.
Wyciągam telefon, Marek ratuje mnie uchwytem i dalej jedziemy z OSMAndem.
Mimo, że nastawialiśmy się na teren to asfaltowe odcinki nam nie przeszkadzają - pozwalają trochę odetchnąć.

Choć i na nich czasami nie brakuje stromych podjazdów.

W lasach pięknie i czysto. Zresztą nie ma co się dziwić ;-)

Mijamy Żelazko, Ryczów, Złożeniec i docieramy do Smolenia.

Obowiązkowa przerwa na zamku.


Jesteśmy tu krótko przed osiemnastą. Kasa zamknięta, ale brama otwarta.

Kilka zdjęć w czasie kiedy Marek uzupełnia kalorie.

Ruszamy w drogę powrotną. Wciąż nie brakuje podjazdów. Za to na zjazdach coraz zimniej. Ubieramy się cieplej. Mijamy Krzywopłoty i dojeżdżamy do Bydlina. I tu zaczyna się zabawa. Nawigacja chce nas usilnie prowadzić w drogę, której nie ma. To znaczy jest na boisko, ale nie chcemy wierzyć, że tamtędy. Finalnie okazuje się, że tak. Jedziemy po bieżni, by nagle skręcić w ścieżkę, na której... jest szlak rowerowy. Zaiste ciekawe.
W międzyczasie udaje się uruchomić nawigację - wybieram inny typ baterii, chociaż na włożonych do urządzenia jak byk jest napisane alkaliczne... Ktoś mnie tu okłamuje...
W lesie zagadujemy się i po chwili musimy korygować trasę kolejny raz. W końcu jednak trafiamy na właściwą ścieżkę. Dalej trafiamy na asfalt i przez Golczowice docieramy do samochodu. Dwudziesta. Cztery godziny, 52 km, trochę przygód i... uczciwe zmęczenie. Jura była dobrym wyborem ;-) Dzięki Marku.
Jako, że dni coraz krótsze, a w planach był wyjazd po pracy staraliśmy się wybrać jako miejsce startu coś łatwo dostępnego. Wybór padł na Klucze.
Startujemy przed szesnastą, w planach trochę ponad 45 km.
Pierwszy cel to... Pustynia Błędowska.

Pustynia Błędowska© djk71
Docieramy od strony Chechła. Dawno tu nie byłem i mam wrażenie, że trochę się zmieniło i jest jakby mniej zarośnięta. Do tego tablice informacyjne, taras widokowy. Fajnie, że coś się dzieje.

Na pustyni rowerem© djk71
Dalej ruszamy na Rodaki...

Jak się już wjedzie to fajnie popatrzeć© djk71
Pamiętam, że tędy już jechałem. Wtedy też nie było łatwo :-)

Piękna droga© djk71
Choć za nami dopiero 10 km czujemy, że to będzie ciężki dzień ;-)
Oczywiście jeśli jest coś ciekawego to się zatrzymujemy.

Kościół z 1601r. w Rodakach© djk71
Gdzieś ok. 15 km wyłącza mi się nawigacja. Zmieniam baterie i dalej to samo. Już tak kiedyś miałem i nie wiem co z tym zrobić. Podejrzewam złej jakości baterie.
Wyciągam telefon, Marek ratuje mnie uchwytem i dalej jedziemy z OSMAndem.
Mimo, że nastawialiśmy się na teren to asfaltowe odcinki nam nie przeszkadzają - pozwalają trochę odetchnąć.

Asfalt był dziś ok© djk71
Choć i na nich czasami nie brakuje stromych podjazdów.

Zjazd, a nie... to stamtąd przyjechaliśmy© djk71
W lasach pięknie i czysto. Zresztą nie ma co się dziwić ;-)

Czyli po naszemu: Ordnung muß sein© djk71
Mijamy Żelazko, Ryczów, Złożeniec i docieramy do Smolenia.

Zamek w Smoleniu© djk71
Obowiązkowa przerwa na zamku.

Mury w Smoleniu© djk71

Mury zamku w Smoleniu© djk71
Jesteśmy tu krótko przed osiemnastą. Kasa zamknięta, ale brama otwarta.

Otwarte© djk71
Kilka zdjęć w czasie kiedy Marek uzupełnia kalorie.

Jedni zwiedzają, inni jedzą...© djk71
Ruszamy w drogę powrotną. Wciąż nie brakuje podjazdów. Za to na zjazdach coraz zimniej. Ubieramy się cieplej. Mijamy Krzywopłoty i dojeżdżamy do Bydlina. I tu zaczyna się zabawa. Nawigacja chce nas usilnie prowadzić w drogę, której nie ma. To znaczy jest na boisko, ale nie chcemy wierzyć, że tamtędy. Finalnie okazuje się, że tak. Jedziemy po bieżni, by nagle skręcić w ścieżkę, na której... jest szlak rowerowy. Zaiste ciekawe.
W międzyczasie udaje się uruchomić nawigację - wybieram inny typ baterii, chociaż na włożonych do urządzenia jak byk jest napisane alkaliczne... Ktoś mnie tu okłamuje...
W lesie zagadujemy się i po chwili musimy korygować trasę kolejny raz. W końcu jednak trafiamy na właściwą ścieżkę. Dalej trafiamy na asfalt i przez Golczowice docieramy do samochodu. Dwudziesta. Cztery godziny, 52 km, trochę przygód i... uczciwe zmęczenie. Jura była dobrym wyborem ;-) Dzięki Marku.
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans33.52 km
Czas w ruchu01:40
Vśrednia20.11 km/h
VMAX38.90 km/h
Podjazdy252 m
ARBUZ #023, czyli pierwsza porażka
Po powrocie z siłowni zastanawiałem się chwilę, czy iść pobiegać czy pokręcić. Ponieważ byłem tuż po jedzeniu wybrałem rower.
Dziś w planie sześć ulic w tym trzy Hutnicze... ul. Hutnicza, Plac Hutniczy i ul. Park Hutniczy.
Z tą ostatnią miałem problem, czy uznać ją, że zaczyna się na P, czy na H. Skoro jednak przez wiele lat wydawało mi się, że Park Hutniczy nosi taką nazwę, bo to miejsce jest w parku, a dopiero teraz dowiedziałem się, że to ulica to uznałem, że niech hutnicy będą razem (w końcu coraz ich mniej) i niech będzie to na H.
Z Placem Hutniczym też miałem problemy, bo miejsce jest w spisie ulic, jest na mapach Googla, jest na Open Street Maps tylko... w terenie go nie ma. To znaczy miejsce jest, ale wszystkie budynki leżą przy ul. Kossaka i nie ma nic co wskazywałoby, że tam jest coś o innej nazwie.
Żeby było do kompletu to ulicę Hutniczą minąłem i... w nią nie skręciłem. Jakoś zapomniałem. Nie wiem, czy moje myśli krążyły wokół tych dwóch pozostałych, czy jeszcze były przy stole do ping ponga, czy może na dwóch cmentarzach, które dziś odwiedziłem.
W efekcie mimo, że przejechałem ponad 33 km, że zaliczyłem prawie wszystkie założone ulice to tak naprawdę uznaję tylko jedną:
ul. prof. Maksymiliana Hubera
Krótka uliczka, boczna od Grunwaldzkiej na Maciejowie. Kilka, czy kilkanaście domów, każdy w innym stylu. I okropny szum aut z DK88. Nie chciałbym tam chyba mieszkać.

Pozostałe ulice do powtórki, bo drugą z zaliczanych ulic była pominięta Hutnicza...
Do tego zmarzłem :-(
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
Dziś w planie sześć ulic w tym trzy Hutnicze... ul. Hutnicza, Plac Hutniczy i ul. Park Hutniczy.
Z tą ostatnią miałem problem, czy uznać ją, że zaczyna się na P, czy na H. Skoro jednak przez wiele lat wydawało mi się, że Park Hutniczy nosi taką nazwę, bo to miejsce jest w parku, a dopiero teraz dowiedziałem się, że to ulica to uznałem, że niech hutnicy będą razem (w końcu coraz ich mniej) i niech będzie to na H.
Z Placem Hutniczym też miałem problemy, bo miejsce jest w spisie ulic, jest na mapach Googla, jest na Open Street Maps tylko... w terenie go nie ma. To znaczy miejsce jest, ale wszystkie budynki leżą przy ul. Kossaka i nie ma nic co wskazywałoby, że tam jest coś o innej nazwie.
Żeby było do kompletu to ulicę Hutniczą minąłem i... w nią nie skręciłem. Jakoś zapomniałem. Nie wiem, czy moje myśli krążyły wokół tych dwóch pozostałych, czy jeszcze były przy stole do ping ponga, czy może na dwóch cmentarzach, które dziś odwiedziłem.
W efekcie mimo, że przejechałem ponad 33 km, że zaliczyłem prawie wszystkie założone ulice to tak naprawdę uznaję tylko jedną:
ul. prof. Maksymiliana Hubera
Krótka uliczka, boczna od Grunwaldzkiej na Maciejowie. Kilka, czy kilkanaście domów, każdy w innym stylu. I okropny szum aut z DK88. Nie chciałbym tam chyba mieszkać.

ul. prof. Maksymiliana Hubera© djk71
Pozostałe ulice do powtórki, bo drugą z zaliczanych ulic była pominięta Hutnicza...
Do tego zmarzłem :-(
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
AktywnośćĆwiczenia
Czas w ruchu01:05
Tętnośr.132
TętnoMAX163
Kalorie 482 kcal
Ciężka lekcja ping ponga
Plany na wczoraj i dziś były nieco inne, ale ponoć plany są po to żeby je zmieniać. :-)
Wczoraj nic nie wyszło, a dziś syn mnie zaprosił na siłownię. Miała być jak zwykle rozgrzewka przy stole, a skończyło się na całej godzinie gonienia za małą piłeczką.
Najpierw koledzy grający przed nami zaprosili nas do debla i pokazali gdzie jest nasze miejsce :-)
Potem dołączył do nas ktoś, kto robił z piłeczką co chciał. I choć były momenty wyrównane, to wiemy, że były takie bo On tak chciał ;)
Jeszcze nigdy nie widziałem tak latającej piłeczki - i nie chodzi o to, że szybko, czy mocno. Wręcz przeciwnie, brakuje mi słów żeby to opisać - piłeczka leciała jakby w zwolnionym tempie... i wcale nie było łatwo nią grać. Okazało się, że Damian jest trenerem ;-)

W sumie obaj z Igorem ucieszyliśmy się z obu gierek. Warto pograć czasem z kimś lepszym.
Wczoraj nic nie wyszło, a dziś syn mnie zaprosił na siłownię. Miała być jak zwykle rozgrzewka przy stole, a skończyło się na całej godzinie gonienia za małą piłeczką.
Najpierw koledzy grający przed nami zaprosili nas do debla i pokazali gdzie jest nasze miejsce :-)
Potem dołączył do nas ktoś, kto robił z piłeczką co chciał. I choć były momenty wyrównane, to wiemy, że były takie bo On tak chciał ;)
Jeszcze nigdy nie widziałem tak latającej piłeczki - i nie chodzi o to, że szybko, czy mocno. Wręcz przeciwnie, brakuje mi słów żeby to opisać - piłeczka leciała jakby w zwolnionym tempie... i wcale nie było łatwo nią grać. Okazało się, że Damian jest trenerem ;-)

Sporo pracy przed nami© djk71
W sumie obaj z Igorem ucieszyliśmy się z obu gierek. Warto pograć czasem z kimś lepszym.
AktywnośćBieganie
Dystans7.00 km
Czas w ruchu00:48
Vśrednia6:51 min/km
VMAX3:52 min/km
Podjazdy 34 m
Beep Test z Reshape Runners
Już kilkakrotnie dostawałem od Marka zaproszenia do wspólnego biegania, ale jakoś nigdy się nie udało. W maju było już blisko, ale biegliśmy tylko w podobnej okolicy, choć dzięki Jego inspiracji. Ostatnio zostałem zaproszony do Reshape Runners i też mi jakoś ciężko było się wybrać. Poza tym, z czym tu iść jak się prawie nie biega.
Dziś rano dostałem telefon z zaproszeniem na beep test. Chwilę się waham, przecież miał być dzisiaj ARBUZ, ale w końcu decyduję się pójść.
Pod siłownią spotykam Marka i kilka osób. Truchtamy na stadion Walki. To co dla reszty jest rozgrzewką i truchtem dla mnie jest biegiem w tempie startowym ;-) No prawie :-)
Na miejscu czekają na nas kolejne osoby. W sumie jest nas kilkanaście (a może nawet z dwadzieścia) osób. Startujemy po 4-5 osób.
Biegniemy na sygnał krótkie 20m odcinki. Bieg, nawrót i na sygnał znów to samo. Szybko, coraz szybciej. Mój wynik to 6,2. Niektórzy biegną dwa razy więcej.
Oczywiście to było przemyślane... łatwiej będzie robić na kolejnych testach postępy. :-) Oczywiście żart. Tyle dałem radę. Pulsometr i tak pokazał maksa - 203.
Musiałem wyglądać jak ta czerwona rybka na jednym z zabrzańskich graffiti.

Obserwujemy i sędziujemy reszcie. Komary chcą nas zjeść, ale jesteśmy dzielni. Pozostaje jeszcze dobiec do auta. Dajemy radę. Udaje się trochę porozmawiać.
Może spróbuję dołączyć, może będzie to jakaś motywacja do regularnych treningów.
Ogólnie miło spędzony wieczór w sympatycznym towarzystwie.
Dziś rano dostałem telefon z zaproszeniem na beep test. Chwilę się waham, przecież miał być dzisiaj ARBUZ, ale w końcu decyduję się pójść.
Pod siłownią spotykam Marka i kilka osób. Truchtamy na stadion Walki. To co dla reszty jest rozgrzewką i truchtem dla mnie jest biegiem w tempie startowym ;-) No prawie :-)
Na miejscu czekają na nas kolejne osoby. W sumie jest nas kilkanaście (a może nawet z dwadzieścia) osób. Startujemy po 4-5 osób.
Biegniemy na sygnał krótkie 20m odcinki. Bieg, nawrót i na sygnał znów to samo. Szybko, coraz szybciej. Mój wynik to 6,2. Niektórzy biegną dwa razy więcej.
Oczywiście to było przemyślane... łatwiej będzie robić na kolejnych testach postępy. :-) Oczywiście żart. Tyle dałem radę. Pulsometr i tak pokazał maksa - 203.
Musiałem wyglądać jak ta czerwona rybka na jednym z zabrzańskich graffiti.

Zabrzańskie graffiti© djk71
Obserwujemy i sędziujemy reszcie. Komary chcą nas zjeść, ale jesteśmy dzielni. Pozostaje jeszcze dobiec do auta. Dajemy radę. Udaje się trochę porozmawiać.
Może spróbuję dołączyć, może będzie to jakaś motywacja do regularnych treningów.
Ogólnie miło spędzony wieczór w sympatycznym towarzystwie.
AktywnośćBieganie
Dystans6.05 km
Czas w ruchu00:44
Vśrednia7:16 min/km
VMAX6:24 min/km
Na bieżni
Weekend był rowerowy, więc czas pobiegać. Temperatura nie zachęcała do biegania na dworze więc siłownia i bieżnia.
Słuchawki w uszach, kolejna książka i jakoś dałem radę ;-)
Słuchawki w uszach, kolejna książka i jakoś dałem radę ;-)
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans36.73 km
Czas w ruchu02:22
Vśrednia15.52 km/h
VMAX51.84 km/h
Podjazdy278 m
ARBUZ #022 w towarzystwie
Dzisiejszy wyjazd to już dwudziesty drugi w trakcie alfabetycznego zwiedzania Zabrza. I pierwszy... w towarzystwie. I to jakim :-) Piotr musiał przejechać spod Głuchołaz żebym w końcu mógł pokręcić w towarzystwie :-)
Dziś krótki etap, bo przed nami jeszcze wyjście na mecz Górnika :)
ul. dr. Bronisława Hagera
Nie do końca jestem pewien czy uda się wjechać od strony Mikulczyc, bo trwa remont wiaduktu, ale udaje się bez problemu.

Ulica przypomina o górniczych tradycjach Zabrza.



Niektórych miejsc nigdy wcześniej nie zauważyłem.


ul. gen. Józefa Hallera
Krótka wizyta w Grzybowicach na jednej z kilku generalskich ulic - tej głównej.

ul. Handlowa
Ulica z Grzybowic w stronę Mikulczyc. Stefa przemysłu.


ul. Harcerska
Kiedyś tu mieszkałem. Ulica "starych" domów w "nowej" części Helenki.

ul. ks. Andrzeja Hauptmana
Jedna z ulic na osiedlu Jodłowa.

ul. Księcia Henryka Pobożnego
Rokitnica, osiedle Ballestrema.

Piękna zabytkowa część miasta. Lubię te uliczki.

ul. Karola Hermisza
Głównie znana z wieżowców przy drodze z os. Kopernika do os. Curie Skłodowskiej.


ul. Jana Heweliusza
"Obwodnica" os. Kopernika.

Przy niej kościół...

i krzyż papieski.

Trochę dalej park. im. Jana Pawła II.

Po drodze zahaczamy jeszcze o tunel kolei piaskowej.

a po obiedzie lądujemy na stadionie Górnika, gdzie ten pokonuje w świetnym stylu Lechię Gdańsk 3:0.

Super udany dzień.
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
Dziś krótki etap, bo przed nami jeszcze wyjście na mecz Górnika :)
ul. dr. Bronisława Hagera
Nie do końca jestem pewien czy uda się wjechać od strony Mikulczyc, bo trwa remont wiaduktu, ale udaje się bez problemu.

Wjeżdżamy na Hagera© djk71
Ulica przypomina o górniczych tradycjach Zabrza.

Już zabytek© djk71

Gmach robi wrażenie© djk71

Śladów górnictwa tu nie brakuje© djk71
Niektórych miejsc nigdy wcześniej nie zauważyłem.

Śliczne© djk71

Wszędzie górnictwo© djk71
ul. gen. Józefa Hallera
Krótka wizyta w Grzybowicach na jednej z kilku generalskich ulic - tej głównej.

Świetlica dzielnicowa w Grzybowicach© djk71
ul. Handlowa
Ulica z Grzybowic w stronę Mikulczyc. Stefa przemysłu.

Firmy przy Handlowej© djk71

Jedzie Piotrek po Handlowej© djk71
ul. Harcerska
Kiedyś tu mieszkałem. Ulica "starych" domów w "nowej" części Helenki.

Plac zabaw widziany z ul. Harcerskiej© djk71
ul. ks. Andrzeja Hauptmana
Jedna z ulic na osiedlu Jodłowa.

Domy przy Hauptmana w Zabrzu© djk71
ul. Księcia Henryka Pobożnego
Rokitnica, osiedle Ballestrema.

ul. Księcia Henryka Pobożnego, Rokitnica© djk71
Piękna zabytkowa część miasta. Lubię te uliczki.

ul. Księcia Henryka Pobożnego, Rokitnica© djk71
ul. Karola Hermisza
Głównie znana z wieżowców przy drodze z os. Kopernika do os. Curie Skłodowskiej.

ul. Hermisza© djk71

Też ul. Hermisza© djk71
ul. Jana Heweliusza
"Obwodnica" os. Kopernika.

Domki przy Heweliusza© djk71
Przy niej kościół...

Kościół św. Wojciecha© djk71
i krzyż papieski.

Krzyż papieski© djk71
Trochę dalej park. im. Jana Pawła II.

W parku© djk71
Po drodze zahaczamy jeszcze o tunel kolei piaskowej.

Tunel kolei piaskowej© djk71
a po obiedzie lądujemy na stadionie Górnika, gdzie ten pokonuje w świetnym stylu Lechię Gdańsk 3:0.

Wygrywamy z Lechią© djk71
Super udany dzień.
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans53.43 km
Czas w ruchu03:21
Vśrednia15.95 km/h
VMAX47.16 km/h
Podjazdy366 m
ARBUZ #021, czyli skończone G
Kolejny etap ARBUZAa za mną. Literka G zaliczona, w sumie 171 ulic, prawie 1/4 całości.
ul. Johanna Goethego
Goethego, czyli popularna Belka (dawna ul. Nikosa Belojanisa). Choć ulica znana jest głownie z tego, że tu od lat mieści się dworzec autobusowy to najpierw kilka bardziej kolorowych zdjęć.


Dworzec oczywiście być musi.

I jeszcze raz kwiaty :-)

ul. Mikołaja Gogola
Krótka, ale interesująca uliczka w Mikulczycach. Szkoda, że tyle aut i ciężko zrobić zdjęcie.


ul. Gogolińska
Mikulczyce.

Na skwerze przy Gogolińskiej drugi z pomników poświęconych górnikom, którzy zginęli w kopalni.

Niestety podobnie jak w tym pierwszym przy Folwarku Wesoła, tu również język niemiecki komuś przeszkadzał.


ul. Gołębia
Okolice Matejki i Jaskółczej.

ul. Feliksa Goły
Najpierw myślałem, że to ulica Goła. A jednak Goły. Kilka identycznych bloków.

ul. Karola Gorzawskiego
Uliczka na Zaborzu nie zachęca do wjazdu.


ul. Górnicza
Zaborze, krótka uliczna, boczna Lompy.
Ciekawe po co ta rampa, co tu kiedyś było?

ul. Górnośląska
Boczna Sienkiewicza, nic specjalnego.

ul. Góry Świętej Anny
Jedna z tych uliczek, która mimo, iż w samym centrum miasta to mało kto wie jak się nazywa.

A wjazd ma od strony Wolności, a wyjazd na Dubiela.

ul. Grabowa
Bloki na Janku.

ul. Grabowiec
Droga to przedłużenie Budowlanej. Wg mapy gdzieś w okolicach stadniny Budowlana zmienia się w Grabowiec, drogę która prowadzi w pola. Co prawda na końcu znajduje się jakiś budynek, ale wcześniej pojawia się oznaczenie teren prywatny więc wycofuję się.

Niestety pierwszy skrót nieudany.

Drugi wyprowadza mnie na mokrą łąkę. Resztę trasy przejeżdżam w mokrych butach. Do tego napęd też dostał nieźle w kość :-( Był moment, że chciałem wrócić do domu.

ul. Władysława Grabskiego
Kilka niczym nie wyróżniających się bloków w Rokitnicy.

ul. Michała Grażyńskiego
Kończyce.


ul. gen. Grota-Roweckiego
Jedna z wielu podobnych do siebie uliczek w Rokitnicy.

W miejscu, w którym kiedyś chyba był kościółek.

ul. Artura Grottgera
Do tej pory widziałem tę ulicę zawsze od strony Chłopskiej (od stadionu) i myślałem, że to bloki...

... a tu niespodzianka.

ul. Grunwaldzka
Łącznik między Maciejowem, a os. Kotarbińskiego.

ul. Grzybowska
Z jednej strony działki, z drugiej bloki. Ulica w "górniej" części Rokity.

ul. Gwarecka
Os. Młodego Górnika. Kilka domków...

... szkoła...

... i coraz rzadziej widywane na Śląsku widoki...

ul. Gwiazdy Polarnej
Jedna z nowych uliczek na osiedlu w sąsiedztwie os. Kopernika.

Nie chcę wracać tą samą drogą więc zapodaję sobie po raz kolejny dziś skróty. I po raz kolejny jest średnio.

*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
ul. Johanna Goethego
Goethego, czyli popularna Belka (dawna ul. Nikosa Belojanisa). Choć ulica znana jest głownie z tego, że tu od lat mieści się dworzec autobusowy to najpierw kilka bardziej kolorowych zdjęć.

Która godzina?© djk71

Paw© djk71
Dworzec oczywiście być musi.

Dworzec autobusowy© djk71
I jeszcze raz kwiaty :-)

Zabrze© djk71
ul. Mikołaja Gogola
Krótka, ale interesująca uliczka w Mikulczycach. Szkoda, że tyle aut i ciężko zrobić zdjęcie.

Usunąć auta, odnowić... i byłoby pięknie© djk71

Kamienica przy Gogola© djk71
ul. Gogolińska
Mikulczyce.

Gogolińska, Zabrze© djk71
Na skwerze przy Gogolińskiej drugi z pomników poświęconych górnikom, którzy zginęli w kopalni.

Pamięci górników© djk71
Niestety podobnie jak w tym pierwszym przy Folwarku Wesoła, tu również język niemiecki komuś przeszkadzał.

Niemieckie imiona usunięto© djk71

Ciemno komuś?© djk71
ul. Gołębia
Okolice Matejki i Jaskółczej.

Domki przy Gołębiej© djk71
ul. Feliksa Goły
Najpierw myślałem, że to ulica Goła. A jednak Goły. Kilka identycznych bloków.

Bloki przy ul. Goły (nie Gołej)© djk71
ul. Karola Gorzawskiego
Uliczka na Zaborzu nie zachęca do wjazdu.

Gorzawskiego w Zabrzu© djk71

Dom przy Gorzawskiego© djk71
ul. Górnicza
Zaborze, krótka uliczna, boczna Lompy.
Ciekawe po co ta rampa, co tu kiedyś było?

Ciekawe co tu było?© djk71
ul. Górnośląska
Boczna Sienkiewicza, nic specjalnego.

ul. Górnośląska, Zabrze© djk71
ul. Góry Świętej Anny
Jedna z tych uliczek, która mimo, iż w samym centrum miasta to mało kto wie jak się nazywa.

Domy przy Wolności widziane od strony Góry św. Anny© djk71
A wjazd ma od strony Wolności, a wyjazd na Dubiela.

Wyjazd z ul. Góry św. Anny© djk71
ul. Grabowa
Bloki na Janku.

Bloki przy Grabowej© djk71
ul. Grabowiec
Droga to przedłużenie Budowlanej. Wg mapy gdzieś w okolicach stadniny Budowlana zmienia się w Grabowiec, drogę która prowadzi w pola. Co prawda na końcu znajduje się jakiś budynek, ale wcześniej pojawia się oznaczenie teren prywatny więc wycofuję się.

Widok na Rokitnicę z Grabowca© djk71
Niestety pierwszy skrót nieudany.

ul. Grabowiec, Zabrze© djk71
Drugi wyprowadza mnie na mokrą łąkę. Resztę trasy przejeżdżam w mokrych butach. Do tego napęd też dostał nieźle w kość :-( Był moment, że chciałem wrócić do domu.

Mokro tu było© djk71
ul. Władysława Grabskiego
Kilka niczym nie wyróżniających się bloków w Rokitnicy.

ul. Grabskiego, Zabrze© djk71
ul. Michała Grażyńskiego
Kończyce.

Kamienica przy Grażyńskiego© djk71

Dom przy Grażyńskiego© djk71
ul. gen. Grota-Roweckiego
Jedna z wielu podobnych do siebie uliczek w Rokitnicy.

Domy przy Grota Roweckiego w Zabrzu© djk71
W miejscu, w którym kiedyś chyba był kościółek.

Czyżby komuś znów coś przeszkadzało?© djk71
ul. Artura Grottgera
Do tej pory widziałem tę ulicę zawsze od strony Chłopskiej (od stadionu) i myślałem, że to bloki...

Blok przy Grottgera© djk71
... a tu niespodzianka.

Domki przy Grottgera© djk71
ul. Grunwaldzka
Łącznik między Maciejowem, a os. Kotarbińskiego.

Stara Szkoła przy Grunwaldzkiej© djk71
ul. Grzybowska
Z jednej strony działki, z drugiej bloki. Ulica w "górniej" części Rokity.

Grzybowska, Zabrze© djk71
ul. Gwarecka
Os. Młodego Górnika. Kilka domków...

Domki przy Gwareckiej© djk71
... szkoła...

Szkoła przy Gwareckiej© djk71
... i coraz rzadziej widywane na Śląsku widoki...

Szyb przy Gwareckiej© djk71
ul. Gwiazdy Polarnej
Jedna z nowych uliczek na osiedlu w sąsiedztwie os. Kopernika.

Gwiazdy Polarnej jeszcze chyba w budowie© djk71
Nie chcę wracać tą samą drogą więc zapodaję sobie po raz kolejny dziś skróty. I po raz kolejny jest średnio.

W chaszczach...© djk71
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans45.77 km
W terenie3.00 km
Czas w ruchu02:23
Vśrednia19.20 km/h
VMAX36.41 km/h
Podjazdy340 m
ARBUZ #020, czyli po (?) bólu
ul. Józefa Gawrona
Żeby nie było zbyt łatwo to trzeba jechać od razu na drugi koniec miasta. Uliczka przy torach w Makoszowach.

ul. Gazdy
Często mi przeszkadzają ekrany przy drogach szybkiego ruchu, a jak już mają być to niech będą przezroczyste. Tu jednak na Zaborzu, przy DTŚ-ce dobrze, że nic nie widać.


ul. Gdańska
Ulica znana głownie chyba ze stojącego tu Multikina.

ul. Wojciecha Gersona
Krótka niczym nie wyróżniająca się uliczka w Kończycach.

ul. Gierałtowicka
Uliczka między Sośnicą, a Maciejowem. Kolejna z tych nijakich.

ul. Gliwicka
Równoległa do Wolności, w okolicach nad kanałem. Bloki, a obok skwer.

ul. Głogowska
Krótka, ślepa uliczka w Pawłowie.

ul. Bartosza Głowackiego
Jedna z kilku klimatycznych uliczek na Bozywerku. Szkoda, że stoją tu samochody...

ul. Gnieźnieńska
Rokitnica. Kiedyś tu był cmentarz choleryczny.

ul. Karola Goduli
Strefa ekonomiczna. Choć patrząc na rozłożone przy piekarni leżaki, na rowerzystów, rolkarzy i biegaczy to bardziej przypomina strefę rekreacyjną :-)

Po drodze zaliczam chyba po raz pierwszy wiadukt rowerowy.

Ostro tutaj.

*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
Drugi w tym roku strzał w plecy. Tym razem po 70 godzinach bólu przeszło (chyba). Miałem pobiegać, ale na wszelki wypadek odpuściłem jeszcze. Postanowiłem posiedzieć.
Na rowerze. Udało się przejechać 45 km i zaliczyć 20-go ARBUZa i kolejne 10 ulic.
ul. Józefa Gawrona
Żeby nie było zbyt łatwo to trzeba jechać od razu na drugi koniec miasta. Uliczka przy torach w Makoszowach.

Domy dla miłośników kolei© djk71
ul. Gazdy
Często mi przeszkadzają ekrany przy drogach szybkiego ruchu, a jak już mają być to niech będą przezroczyste. Tu jednak na Zaborzu, przy DTŚ-ce dobrze, że nic nie widać.

Ulica Gazdy© djk71

Domów brak, a śmieci są© djk71
ul. Gdańska
Ulica znana głownie chyba ze stojącego tu Multikina.

Multikino© djk71
ul. Wojciecha Gersona
Krótka niczym nie wyróżniająca się uliczka w Kończycach.

ul. Gersona, Zabrze© djk71
ul. Gierałtowicka
Uliczka między Sośnicą, a Maciejowem. Kolejna z tych nijakich.

Przy Gierałtowickiej© djk71
ul. Gliwicka
Równoległa do Wolności, w okolicach nad kanałem. Bloki, a obok skwer.

Na Gliwicką z drugiej strony trzeba© djk71
ul. Głogowska
Krótka, ślepa uliczka w Pawłowie.

ul. Głogowska, Zabrze© djk71
ul. Bartosza Głowackiego
Jedna z kilku klimatycznych uliczek na Bozywerku. Szkoda, że stoją tu samochody...

Bozywerk© djk71
ul. Gnieźnieńska
Rokitnica. Kiedyś tu był cmentarz choleryczny.

Kiedyś tu był cmentarz choleryczny© djk71
ul. Karola Goduli
Strefa ekonomiczna. Choć patrząc na rozłożone przy piekarni leżaki, na rowerzystów, rolkarzy i biegaczy to bardziej przypomina strefę rekreacyjną :-)

Strefa przemysłowa, czy rekreacyjna?© djk71
Po drodze zaliczam chyba po raz pierwszy wiadukt rowerowy.

Wiadukt rowerowy© djk71
Ostro tutaj.

Ostro© djk71
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans33.28 km
Czas w ruchu01:56
Vśrednia17.21 km/h
VMAX35.67 km/h
Podjazdy195 m
ARBUZ #019, czyli ponad 20% za mną
Kolejna część eksploracji zabrzańskich ulic.
ul. prof. Walerego Fontanusa
Od ulicy Srebrnej prawie do Gliwic. Mieszanka nowych ładnych domków i starych budowli. Moje oko jak zwykle bardziej przyciągają te starsze.


Choć dziś słońce drażniło oczy, były momenty, że nie widziałem niczego przede mną.

ul. Franciszkańska
Dawna ul. Waryńskiego, czyli popularny Waryniol.
Mieszanka wieżowców...

Nowych domów....

I tych trochę starszych. Oprócz tego dwie szkoły i kościół.


ul. Aleksandra Fredry

Spokojnie, ale tak jakoś nijako.
ul. Józefa Froehlicha
Tej uliczki nie będę dobrze wspominał. Mało mnie bidon nie zabił. W jednej ręce miałem aparat, drugą wyciągnąłem butelkę i... otworzyłem zębami. Po raz pierwszy dziś, a nie sądziłem, że musująca tabletka zrobi mi taki dowcip... Najpierw nie mogłem złapać oddechu, a potem kaszlałem przez kolejne kilka kilometrów.
Sama uliczka cicha i spokojna. Choć w trakcie meczów chyba hałas tu dochodzi.

ul. Andrzeja Frycza Modrzewskiego
Szczerze mówiąc myślałem, że te domy należą do ul. Ofiar Katynia w Rokitnicy, a tu okazało się, że to co za "rzeką" to już inna ulica.


Kiedyś tu było kino.

ul. Jurija Gagarina
Szkoła obok blokowiska na os. Kopernika.

ul. Gajowa
Boczna Leśnej w Mikulczycach. W sumie nic ciekawego.

ul. Galileusza
Jedne z wielu bloków na os. Kopernika. Czasem trudno się połapać, który blok należy do której ulicy.

ul. Jana Galla
Trochę domków, trochę bloków i taka niespodzianka:

ul. Konstantego Gałczyńskiego
Zjeżdżam z ulicy Srebrnej i z trudem znajduję tę krótką i wąską uliczkę.

ul. gen. Giuseppe Garibaldiego
Choć jako dziecko mieszkałem w Mikulczycach prawie vis-à-vis tej uliczki to do dziś nie wiedziałem kto jest jej patronem.


Za mną ponad 20% zabrzańskich ulic (20,61%), czyli 142 odwiedzone ulice w trakcie 19 wyjazdów.
Łącznie przejechałem 726,6 km.
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
ul. prof. Walerego Fontanusa
Od ulicy Srebrnej prawie do Gliwic. Mieszanka nowych ładnych domków i starych budowli. Moje oko jak zwykle bardziej przyciągają te starsze.

ul. prof. Walerego Fontanusa, Zabrze© djk71

Na rogu Fontanusa i Rybnickiej© djk71
Choć dziś słońce drażniło oczy, były momenty, że nie widziałem niczego przede mną.

Cały czas tak świeciło w oczy© djk71
ul. Franciszkańska
Dawna ul. Waryńskiego, czyli popularny Waryniol.
Mieszanka wieżowców...

Wieżowce na Waryniolu© djk71
Nowych domów....

Nowe bloki przy Franciszkańskiej© djk71
I tych trochę starszych. Oprócz tego dwie szkoły i kościół.

Kościół Franciszkanów© djk71

św. Franciszek© djk71
ul. Aleksandra Fredry

ul. Fredry, Zabrze© djk71
Spokojnie, ale tak jakoś nijako.
ul. Józefa Froehlicha
Tej uliczki nie będę dobrze wspominał. Mało mnie bidon nie zabił. W jednej ręce miałem aparat, drugą wyciągnąłem butelkę i... otworzyłem zębami. Po raz pierwszy dziś, a nie sądziłem, że musująca tabletka zrobi mi taki dowcip... Najpierw nie mogłem złapać oddechu, a potem kaszlałem przez kolejne kilka kilometrów.
Sama uliczka cicha i spokojna. Choć w trakcie meczów chyba hałas tu dochodzi.

ul. Józefa Froehlicha, Zabrze© djk71
ul. Andrzeja Frycza Modrzewskiego
Szczerze mówiąc myślałem, że te domy należą do ul. Ofiar Katynia w Rokitnicy, a tu okazało się, że to co za "rzeką" to już inna ulica.

ul. Frycza Modrzewskiego, Zabrze© djk71

ul. Frycza Modrzewskiego, Zabrze© djk71
Kiedyś tu było kino.

Dawne kino Pokój© djk71
ul. Jurija Gagarina
Szkoła obok blokowiska na os. Kopernika.

Szkoła przy Gagarina© djk71
ul. Gajowa
Boczna Leśnej w Mikulczycach. W sumie nic ciekawego.

Gajowa© djk71
ul. Galileusza
Jedne z wielu bloków na os. Kopernika. Czasem trudno się połapać, który blok należy do której ulicy.

Blokowisko przy Galileusza© djk71
ul. Jana Galla
Trochę domków, trochę bloków i taka niespodzianka:

Smak gliny© djk71
ul. Konstantego Gałczyńskiego
Zjeżdżam z ulicy Srebrnej i z trudem znajduję tę krótką i wąską uliczkę.

ul. Gałczyńskiego, Zabrze© djk71
ul. gen. Giuseppe Garibaldiego
Choć jako dziecko mieszkałem w Mikulczycach prawie vis-à-vis tej uliczki to do dziś nie wiedziałem kto jest jej patronem.

Domek przy ul. gen. Giuseppe Garibaldiego© djk71

Wejście© djk71
Za mną ponad 20% zabrzańskich ulic (20,61%), czyli 142 odwiedzone ulice w trakcie 19 wyjazdów.
Łącznie przejechałem 726,6 km.
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
AktywnośćJazda na rowerze
Dystans41.90 km
Czas w ruchu02:12
Vśrednia19.05 km/h
VMAX39.24 km/h
Podjazdy295 m
ARBUZ #018
Rano udało się chwilę pobiegać i poćwiczyć na siłowni, a po pracy zdążyłem jeszcze wyjść na rower. Co prawda musiałem skrócić nieco zaplanowaną trasę, ale większość planu udało się ocalić.
Dziś trasa taka nijaka, ale nikt nie mówił, że zawsze będzie pięknie. Grunt, że po raz kolejny miałem motywację, żeby się ruszyć z domu.
ul. Fabryczna
Kiedyś była tu fabryka (Linodrut), dziś... nie ma nic...

ul. Familijna
Ulica powstających domków w Pawłowie. Większość istniejących ma adres... Rogoźnickiej...

ul. św. Filipa
Króciutka uliczka na Zaborzu, Boczna Lompy, Jeden dom, a może i on należy do Lompy?

Towarzystwo nie zachęcało do zgłębiania tego tematu.
ul. Maksymiliana Filipka
Ślepa uliczka w Makoszowach. Nic szczególnego.

ul. Filtry
Boczna od... Bocznej. Rokitnica. Przy drodze, a właściwie na jej końcu tylko oczyszczalnia.

ul. Grzegorza Fitelberga
Uliczka domków w Mikulczycach. Znów nic mnie nie rzuciło na kolana.

ul. św. Floriana
Uliczka obok Pstrowskiego.

Momentami zaskakująca.

Skąd taka brama tutaj?



Uliczka obok browaru i dawnej filharmonii.

Oraz obok liceum.


ul. Folwark Wesoła
Krótka uliczka na strefie. Sześć lat temu szukałem stojącego tu wśród śmieci pomnika górników. Pisałem wtedy, że wstyd dla miasta, że to miejsce jest w takim stanie.

A dziś to miejsce spotkań spacerowiczów, rowerzystów, rolkarzy.
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)
Dziś trasa taka nijaka, ale nikt nie mówił, że zawsze będzie pięknie. Grunt, że po raz kolejny miałem motywację, żeby się ruszyć z domu.
ul. Fabryczna
Kiedyś była tu fabryka (Linodrut), dziś... nie ma nic...

Przy Fabrycznej BYŁA fabryka© djk71
ul. Familijna
Ulica powstających domków w Pawłowie. Większość istniejących ma adres... Rogoźnickiej...

Domki przy Familijnej© djk71
ul. św. Filipa
Króciutka uliczka na Zaborzu, Boczna Lompy, Jeden dom, a może i on należy do Lompy?

ul. św. Filipa© djk71
Towarzystwo nie zachęcało do zgłębiania tego tematu.
ul. Maksymiliana Filipka
Ślepa uliczka w Makoszowach. Nic szczególnego.

ul. Maksymiliana Filipka© djk71
ul. Filtry
Boczna od... Bocznej. Rokitnica. Przy drodze, a właściwie na jej końcu tylko oczyszczalnia.

Oczyszczalnia przy ul. Filtry© djk71
ul. Grzegorza Fitelberga
Uliczka domków w Mikulczycach. Znów nic mnie nie rzuciło na kolana.

ul. Grzegorza Fitelberga© djk71
ul. św. Floriana
Uliczka obok Pstrowskiego.

Pstrowski czuwa© djk71
Momentami zaskakująca.

Ciekawe schodki© djk71
Skąd taka brama tutaj?

A co to za brama?© djk71

ul. św. Floriana© djk71

Lubię narożne kamienice© djk71
Uliczka obok browaru i dawnej filharmonii.

Na szczęście Filharmonia ma już nową siedzibę© djk71
Oraz obok liceum.

Ciekawe zdobienia© djk71

Ciekawe zdobienia© djk71
ul. Folwark Wesoła
Krótka uliczka na strefie. Sześć lat temu szukałem stojącego tu wśród śmieci pomnika górników. Pisałem wtedy, że wstyd dla miasta, że to miejsce jest w takim stanie.

Wyeksponowany pomnik© djk71
A dziś to miejsce spotkań spacerowiczów, rowerzystów, rolkarzy.
*) Co to jest ARBUZ? Poczytaj tutaj :-) Tam też trochę statystyk z wyzwania :-)