Prawie setka z Wiktorem - ZMK

Sobota, 30 kwietnia 2011 · Komentarze(16)
Prawie setka z Wiktorem - ZMK
Nie wyjechaliśmy nigdzie dalej więc jadę po raz pierwszy na Zagłębiowską Masę Krytyczną. Anetka sugeruje żebym zabrał Wiktora. Nawiązanie kontaktu z moim synem w godzinach porannych nie jest proste ale w końcu pada pytanie/stwierdzenie: "To wyjdzie jakaś setka?". Może…

Jedziemy ;-) Decyduję, że jedziemy sami, bo nie wiadomo jakie będzie tempo. Z Rokitnicy lasem, aż do stawu w Miechowicach.

Tak blisko © djk71


Dalej obok ruin, przez Karb i rowerówką do centrum Bytomia. Takie miejsca wciąż mnie dziwią w Polsce.

Jak z innej bajki © djk71


Krótka wizyta u Rowerka i ruszamy w stronę Żabich Dołów. Nigdy tu chyba nie byłem w ciągu dnia, wcześniej zawsze o świcie. Ptasie koncerty odbywają się bez względu na godzinę ;)

Pięknie tu... i głośno © djk71


Mijamy Chorzów, w Siemianowicach zaczyna padać. W Dąbrówce Małej na szczęście znów można się rozebrać. Przystanek w Milowicach na grobie dziadków.

Ech... © djk71


Około 13:30 meldujemy się pod dworcem w Sosnowcu. Chwila rozmowy, odbieramy kamizelkę i… idziemy na pizzę. Leje, burza.

W końcu wracamy na start i… coś mi się dziwnie jedzie. Brak powietrza w przednim kole :-( Dawno tego nie przeżywałem.

Uda się... uda... © djk71


Udaje się wymienić dętkę przed startem. Spotykamy pierwszych znajomych, po chwili kolejnych. Dużo nas. Wszyscy (chyba około 1300 osób) w jednakowych kamizelkach. To musi robić wrażenie.

Ja w "takiej" kamizelce © djk71


Leje :( Nie chce mi się zatrzymywać więc do samej Dąbrowy Górniczej moknę. Na miejscu zakładam kurtkę. Trochę późno.

Zalewajka i kolejni znajomi, w tym kolega z Rożnowa z małżonką. Ech… moja pamięć do twarzy…

Wciąż mokniemy. Trwa losowanie rowerów. Pierwszy wygrywa kolega z… Bytomia. Zamiast oklasków spotyka go… buczenie… Chyba jedyny niezbyt miły akcent tego dnia. A niby nie ma podziałów…

Kolejni znajomi. Dynio proponuje żebyśmy wracali razem prosto do Bytomia. Nie uśmiecha mi się jechać w deszczu z wariatami za kierownicą 94-ką. Decyduję się jechać z Wiktorem trochę okrężnie. Dołącza do nas Daniel. Fajnie.

Przejeżdżamy obok cementowni w Grodźcu. Szok, Przejeżdżałem już przecież tędy i jej nie zauważyłem. Jak to możliwe?

W Grodźcu © djk71


W parku w Wojkowicach decydujemy się na krótki odpoczynek i przebranie się. Przestało padać.

Chwila przerwy © djk71


Potem już prosto do domu. Prawie, bo przy wyjeździe z Piekar skręcam w drugą stronę i lądujemy w Bytomiu. Trudno.

Przejazd obok stadionu Polonii Bytom w trakcie meczu w kamizelkach z napisami Sosnowiec to chyba lekka prowokacja? Przeżyliśmy ;-)

Daniel prowadzi nas przez nieużywaną część wiaduktu na Karbiu. To nic, że czasem trzeba zejść z roweru… ;-)

a mogłaby tu być rowerówka... © djk71


Dojeżdżamy do domu. Fajnie było. Wiktor też zadowolony. Nie dziwię się. Zrobił prawie setkę bez żadnego treningu. Fajnie było spotkać znajome twarze :-)

BTW: bloki ustawione analogicznie do starych i zapomniałem, że mam nowe buty...

Komentarze (16)

No i pierwszy tysiąc stuknął.
Gratuluję ;-)

kosma100 13:28 czwartek, 12 maja 2011

Rewelacyjna wycieczka.
Cementownia robi wrażenie, wcześniej gdzieś widziałem więcej zdjęć tego miejsca. Robi wrażenie.

amiga 20:06 środa, 4 maja 2011

Sezon zasadniczy się dopiero zaczyna, pewnie gdzieś w końcu na siebie trafimy;)

art75 19:32 środa, 4 maja 2011

roweroholik
:) Tym bardziej, że część kibiców stała pod stadionem...
Rafaello
Pogoda niestety nie sprzyjała pogaduchom... Inaczej pewnie byśmy skończyli na Pogorii...
Kajman
Kapeć Day :)
Setkę Wiku już dwa lata temu zrobił ;-) razem z Anetką ;-)
Goofy601
Fajnie było. Czyli Daniel już ma doświadczenie stąd jego spokój ;-)
art75
To już druga Jego :-)
Miałem cichą nadzieję, że też Cię tam spotkam...
alistar
Pewnie że fajnie... ale jeszcze fajnie jak trochę starszym się jeszcze chce ;-)

djk71 17:29 wtorek, 3 maja 2011

Super wyprawa! Fajnie jak młodym chce się jeździć...

alistar 21:11 niedziela, 1 maja 2011

Rośnie Ci porządny partner do jazdy:) Setka to już nie przelewki;). A 1300: jestem pod wrażeniem...

art75 19:02 niedziela, 1 maja 2011

Super sprawa taka gigantyczna masa. Gratuluję dystansu! :)
Oj Daniel coś wie o zatrzymywaniu się pod stadionami ;P

Goofy601 14:30 niedziela, 1 maja 2011

Dzień kapcia? Ewa złapała też:(
Chyba rekordowy dystans Wiktora:)

Kajman 10:14 niedziela, 1 maja 2011

Fajnie było się zobaczyć,nie fajnie że lało i nie było gdzie pogadać choć chwilę po masie.Ale co tam pewnie się jeszcze nadarzy okazja.

Rafaello 08:37 niedziela, 1 maja 2011

WRK97
Co do toalety to pewnie przeżycie było inne niż w tej przed dworcem w Sosnowcu ;-)
Model czy okolica? Myślałem o okolicy, ale jak się zastanowię... :-)
Co do koła... to zacznę wozić więcej dętek na wycieczki z Tobą. Na setkę też :-)
ewcia0706
Jak to nie miałaś żadnego sprzętu? No wiesz... Również cieszę się ze spotkania. Do zobaczenia wkrótce.
fredziomf
Zastanawiałem się co by było gdyby wszystkie rowery trafiły na Śląsk...
olo81
Dobrze, że w końcu udało się dotrzeć. Wyszła fajna wycieczka i była okazja spotkać znajomych :-)
purzyc
Nie da się ukryć...

djk71 05:21 niedziela, 1 maja 2011

Hardkorowo tak w koszulkach z Zagłębia koło stadionu Polonii. Tam aż się roi o fanatyków!

purzyc 21:50 sobota, 30 kwietnia 2011

Gratulacje, w tak niepewną pogodę przybyć do nas to spore wyzwanie :)
Miło było znowu się zobaczyć :)

olo81 20:21 sobota, 30 kwietnia 2011

Uczestnik z Bytomia miał zdecydowanie najtrudniejsze pytanie, ale na szczęście rower wygrał.
Zabrzanin w koszulce z Sosnowca, pod stadionem w Bytomiu to mieszanka wybuchowa.

fredziomf 19:44 sobota, 30 kwietnia 2011

też złapałam kapcia w drodze powrotnej..w Lędzinach, a że nie mialam sprzętu zadnego to wróciłam do domu na tarczy czyli samochodem..:( cieszę się, że się spotkaliśmy..:) i do następnego...;P

ewcia0706 19:30 sobota, 30 kwietnia 2011

Oj było warto... naprawdę, jestem z siebie dumny :)
a co do "magicznej" toalety, to jak już wspominałem korzystałem w Luksemburgu. Naprawde ciekawe przeżycie ;))
Kolejne zdjęcie z podpisem: "Pieknie tu...igłośno" Masz namyśli okolicę czy modela na zdjęciu? :D
A zdjęcie z kołem mnie rozbawiło gdy je robiłem :) Jakieś fatum??
A ogólnie, mam nadzieję że następnym razem setkę zdobędę/zdobędziemy ;-)
Pozdrock,
Korso

WRK97 19:23 sobota, 30 kwietnia 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zajaj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]