Prawie setka z Wiktorem - ZMK Nie wyjechaliśmy nigdzie dalej więc jadę po raz pierwszy na Zagłębiowską Masę Krytyczną. Anetka sugeruje żebym zabrał Wiktora. Nawiązanie kontaktu z moim synem w godzinach porannych nie jest proste ale w końcu pada pytanie/stwierdzenie: "To wyjdzie jakaś setka?". Może…
Jedziemy ;-) Decyduję, że jedziemy sami, bo nie wiadomo jakie będzie tempo. Z Rokitnicy lasem, aż do stawu w Miechowicach.
Krótka wizyta u Rowerka i ruszamy w stronę Żabich Dołów. Nigdy tu chyba nie byłem w ciągu dnia, wcześniej zawsze o świcie. Ptasie koncerty odbywają się bez względu na godzinę ;)
Udaje się wymienić dętkę przed startem. Spotykamy pierwszych znajomych, po chwili kolejnych. Dużo nas. Wszyscy (chyba około 1300 osób) w jednakowych kamizelkach. To musi robić wrażenie.
Leje :( Nie chce mi się zatrzymywać więc do samej Dąbrowy Górniczej moknę. Na miejscu zakładam kurtkę. Trochę późno.
Zalewajka i kolejni znajomi, w tym kolega z Rożnowa z małżonką. Ech… moja pamięć do twarzy…
Wciąż mokniemy. Trwa losowanie rowerów. Pierwszy wygrywa kolega z… Bytomia. Zamiast oklasków spotyka go… buczenie… Chyba jedyny niezbyt miły akcent tego dnia. A niby nie ma podziałów…
Kolejni znajomi. Dynio proponuje żebyśmy wracali razem prosto do Bytomia. Nie uśmiecha mi się jechać w deszczu z wariatami za kierownicą 94-ką. Decyduję się jechać z Wiktorem trochę okrężnie. Dołącza do nas Daniel. Fajnie.
Przejeżdżamy obok cementowni w Grodźcu. Szok, Przejeżdżałem już przecież tędy i jej nie zauważyłem. Jak to możliwe?
Dojeżdżamy do domu. Fajnie było. Wiktor też zadowolony. Nie dziwię się. Zrobił prawie setkę bez żadnego treningu. Fajnie było spotkać znajome twarze :-)
BTW: bloki ustawione analogicznie do starych i zapomniałem, że mam nowe buty...
roweroholik :) Tym bardziej, że część kibiców stała pod stadionem... Rafaello Pogoda niestety nie sprzyjała pogaduchom... Inaczej pewnie byśmy skończyli na Pogorii... Kajman Kapeć Day :) Setkę Wiku już dwa lata temu zrobił ;-) razem z Anetką ;-) Goofy601 Fajnie było. Czyli Daniel już ma doświadczenie stąd jego spokój ;-) art75 To już druga Jego :-) Miałem cichą nadzieję, że też Cię tam spotkam... alistar Pewnie że fajnie... ale jeszcze fajnie jak trochę starszym się jeszcze chce ;-)
WRK97 Co do toalety to pewnie przeżycie było inne niż w tej przed dworcem w Sosnowcu ;-) Model czy okolica? Myślałem o okolicy, ale jak się zastanowię... :-) Co do koła... to zacznę wozić więcej dętek na wycieczki z Tobą. Na setkę też :-) ewcia0706 Jak to nie miałaś żadnego sprzętu? No wiesz... Również cieszę się ze spotkania. Do zobaczenia wkrótce. fredziomf Zastanawiałem się co by było gdyby wszystkie rowery trafiły na Śląsk... olo81 Dobrze, że w końcu udało się dotrzeć. Wyszła fajna wycieczka i była okazja spotkać znajomych :-) purzyc Nie da się ukryć...
Uczestnik z Bytomia miał zdecydowanie najtrudniejsze pytanie, ale na szczęście rower wygrał. Zabrzanin w koszulce z Sosnowca, pod stadionem w Bytomiu to mieszanka wybuchowa.
też złapałam kapcia w drodze powrotnej..w Lędzinach, a że nie mialam sprzętu zadnego to wróciłam do domu na tarczy czyli samochodem..:( cieszę się, że się spotkaliśmy..:) i do następnego...;P
Oj było warto... naprawdę, jestem z siebie dumny :) a co do "magicznej" toalety, to jak już wspominałem korzystałem w Luksemburgu. Naprawde ciekawe przeżycie ;)) Kolejne zdjęcie z podpisem: "Pieknie tu...igłośno" Masz namyśli okolicę czy modela na zdjęciu? :D A zdjęcie z kołem mnie rozbawiło gdy je robiłem :) Jakieś fatum?? A ogólnie, mam nadzieję że następnym razem setkę zdobędę/zdobędziemy ;-) Pozdrock, Korso