A jednak rezygnuję
Od początku roku, a może nawet już wcześniej krążyła mi po głowie myśl żeby w tym roku wziąć udział we wszystkich zawodach w Pucharze Polski w Maratonach Rowerowych na Orientację. Tak też rozmawiałem o tym od dłuższego czasu z paroma dobrymi znajomymi. Tak jeszcze przedwczoraj planowałem wyjazd na Harpagana.
Niestety życie toczy się inaczej. Dzisiejsza noc była krótka, przemyślenia za to długie... Decyzja podjęta.
Rezygnuję.
Nie w tym roku. Teraz może jedynie Bike Orient.
Może w przyszłym roku będzie coś więcej... Ten rok bez maratonów, bez jakiejś dłuższej wyprawy jak to miało miejsce w zeszłym roku. Szkoda, ale takie bywa życie...
Potrzebuję odpoczynku... jak kiedyś tam...