W kubańskim rytmie

Sobota, 28 marca 2009 · Komentarze(11)
W kubańskim rytmie
Deszczowy poranek skutecznie zniechęcił mnie do planowanej przejażdżki. Rozpogadza się dopiero po późnym śniadaniu jednak wtedy już nie ma wiele czasu. Mimo to siadam na rower i postanawiam się powłóczyć po najbliższej okolicy żeby w razie telefonu móc szybko wrócić do domu.

Ruszam w stronę Ptakowic, potem Miedar, w końcu ląduję przy pałacu w Rybnej.
Rzut oka do góry... czyżby to ta poszukiwana ostatnio na Opolszczyźnie bestia? I to w towarzystwie?



Całkiem fajna średnia mi wyszła do tego miejsca. Ruszam nieznaną mi wcześniej drogą do Laryszowa... i średnią diabli biorą... Przynajmniej wiem skąd się wcześniej wzięła. Teraz mam pod wiatr więc przedtem... ;)

Rundka po wyjątkowo pustym parku w Reptach i powrót do domu. Całą drogę kusił mnie las ale stwierdziłem, że będzie jeszcze zbyt mokro... pod koniec trasy jednak decyduję się to sprawdzić. Spoko. Da się jechać bez większych problemów. Ja jednak lubię takie klimaty... Niestety to tylko trochę ponad 2km. Kolejne kilkaset metrów to droga przez pola, która już jest nieprzyjemnie mokra.

Przy wjeździe na osiedle spotykam dawno nie widzianego kolegę. Końcówka to już wspólny spacer i krótkie (o wiele za krótkie!!!) pogaduszki. Duży, może w końcu nasz odwiedzisz?

Na całej trasie towarzyszył mi odkryty niedawno Ciro Diaz Penedo. Ci, którzy pamiętają jeszcze Jacka Kaczmarskiego powinni tego posłuchać.
Na tej stronie można ściągnąć całą płytę, która nie mogła się legalnie ukazać na Kubie...



Trasa: Helenka - Stolarzowice - Górniki - Ptakowice - Wilkowice - Miedary - Rybna - Laryszów - Stare Tarnowice - Repty - Stolarzowice - Helenka

Komentarze (11)

Wow, a myślałem, że Ci co pamiętają już wymarli... ;-)

djk71 08:33 piątek, 24 kwietnia 2009

Ależ to "w przedszkolu naszym nie jest źle" ... Jak widzisz są tacy, co pamiętają :-)

niradhara 07:25 piątek, 24 kwietnia 2009

Nu, pagadi! :D

Mlynarz 09:24 poniedziałek, 30 marca 2009

Ty się zając śmiej...

djk71 08:46 poniedziałek, 30 marca 2009

Ładny max wykręciłeś i jaką średnią. :)
Forma przed Harpem idzie w górę! :D

Mlynarz 08:09 poniedziałek, 30 marca 2009

Poprawione :-) Maksymalna też :-)

djk71 21:27 niedziela, 29 marca 2009

Nie ma się co średnią przejmować, ja przestałem. Liczę ilość godzin spędzonych w siodle, bo o to chyba chodzi :-)

shem 11:56 niedziela, 29 marca 2009

Widze ze jexdzisz w najlepsze. Dzis tez byłem na rowerku, ale moim , a raczej mojej zony transportowym, zakupowym. Trasa 2 km ze sklepu. Po powrocie cos nie mogłem sie wygrzebać, zasnałem nieoczekiwanie i przespałem cały dzień i niezła słoneczna pogodę akurat na rower! Ta bestia z towarzyszem extra, ale to chuba nie ta! Teraz to chyba z dubeltówka na ramieniu trzeba jeździć przez ta bestię. Ale naboje to winny byc strzykawki z usypiajacą miksturą! Rytmy kubańskie przednie, Kaczmarskiego lubię posłuchac w róznych odsłonach! Pozdro

slavkosnip 19:00 sobota, 28 marca 2009

jak dla mnie to jacek kaczmarski jest no.1- słucham go pare razy w tygodniu

Anonimowy tchórz 15:53 sobota, 28 marca 2009

Fajnie, że pojeździłeś.
No i znalazłeś bestię - mogę spokojnie zacząć jeździć, bo wczoraj jadąc obok stawików moja wyobraźnia płatała mi figle :-)
Pozdrawiam

kosma100 15:43 sobota, 28 marca 2009
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ialou

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]