Wpisy archiwalne w kategorii

Bieganie

Dystans całkowity:6906.40 km (w terenie 1496.49 km; 21.67%)
Czas w ruchu:834:20
Średnia prędkość:8.27 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:53278 m
Maks. tętno maksymalne:210 (108 %)
Maks. tętno średnie:193 (100 %)
Suma kalorii:447473 kcal
Liczba aktywności:878
Średnio na aktywność:7.87 km i 0h 57m
Więcej statystyk

Znów na bieżni

Wtorek, 11 lutego 2020 · Komentarze(0)
Wczoraj dzień odpoczynku po weekendowej wspinaczce :-)


Zdjęcie by Aneta Mikulska :)

Wieczorem zrobiony rezonans. Zmęczenie dało znać o sobie. Usnąłem w trakcie :-)

Dziś trzeba w końcu wrócić do biegania. Kolejne zawody coraz bliżej, a ja miesiąc w plecy (dosłownie w plecy) :-(
Ruszam na bieżnię mechaniczną. Dwie zmienne prędkości. Nawet spokojnie się biegło. W niedzielę zobaczymy, czy w takim tempie będę w stanie biec na zawodach.

W nocy i rano niestety znów lekki niepokój w plechach. I pytanie, czy to bieganie, czy powrót na stare miejsce do spania? Akurat jedno z drugim się nałożyło...

Pierwsza krew... w tym roku

Wtorek, 4 lutego 2020 · Komentarze(0)
Dziś przerwa ze schodami :) Dziś w planie bieganie po bieżni. Podobnie jak wczoraj koncert KSU, tym razem z Ustrzyk. Spokojne tempo. Truchtam sobie, ale coś czuję jakiś niepokój w prawej stopie. Coś mnie ociera. Oczywiście zamiast zatrzymać się i sprawdzić to biegnę dalej. Prawie godzinkę. Prawie, bo boli coraz bardziej, a przecież za kilka dni zawody. Kończę chwilę wcześniej niż planowałem.

W szatni ściągam buta i wszystko jasne. Zakładałem białe skarpety, a ściągam w barwach narodowych. Pytanie co nie zadziałało: buty, czy skarpety? W tych akurat butach dawno nie biegałem, w sumie to ogólnie mało w nich biegałem. A może jednak podwinięta gdzieś skarpetka? Mam tylko nadzieję, że do soboty się zagoi.

Na szczęście tylko otarcie © djk71

Delikatnie na bieżni

Czwartek, 30 stycznia 2020 · Komentarze(0)
W pracy spotkałem się z Adamem. Nie do końca byłem pewien, czy dziś uda się poruszać, bo po pracy zebranie w szkole. Ale żeby nie wyszło, że się obijam to coś tam zagaduję, że może wieczorem pójdę na siłkę. Adam podchwycił temat i... nie ma wyjścia. W takim razie w drodze do szkoły wcinam dwa Big Mac'i - ot dieta sportowca, ale co zrobić potem już nie będzie kiedy.

Zebranie szybko się kończy i dzwonię do Adasia. Nie zmienił zdania. .. Krótko potem widzimy się w ReShape - Dla Adama to debiut tutaj. Miałem w planach tylko schody, ale pada pomysł żeby wcześniej choć trochę pobiegać. Zaliczam wiem piątkę po plaży. Spokojnym truchtem, ale to pierwszy bieg od 18 dni :-(

WOŚP Bieg Orkiestrowy

Niedziela, 12 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Finał WOŚP, czyli coś czego nie można opuścić. Od wielu lat aktywnie, kiedyś rowerowo, ostatnio biegowo. W tym roku podobnie jak rok temu postanawiam pobiegać wokół gliwickiej Areny.

Mimo wiatru i chłodu gorąca atmosfera, wszyscy uśmiechnięci, mnóstwo osób przebranych.
Ja planowałem pobiec w mojej czarnej WOŚP-owej koszulce, ale gdzieś się zapodziała, ubieram więc naszą teamową. Na miejscu żona robi mi prezent i kupuje białą koszulkę WOŚP. Przebieram się :-) I znów parę złotych poszło na ten najpiękniejszy cel :)

W nowej koszulce © djk71


Na miejscu najpierw spotykam Magdę z rodzinką.

Jest Magda :-) © djk71

Potem Anię ;)

Jest i Ania © djk71

I już tuż przed startem Agę, a na trasie Karolinę. Czyli reprezentacja Etisoft Running Team Jest obecna :-)

Najpierw ustawiamy się tradycyjnie w serduszko :-)

Tradycyjne serduszko © djk71

Potem rozgrzewka...

Czas na rozgrzewkę © djk71

I zaraz ruszamy.

Zaraz startujemy ;-) © djk71

Wystarczy przebiec jedno kilkuset metrowe kółko, można więcej. Jedyne ograniczenie to 60 minut.

Karola z kijkami © djk71

Aga z flagą :-) © djk71

Udaje nam się przebiec kilkanaście kółek i zaliczyć orkiestrową dychę ;-)

Kolejne kółko © djk71

Odbiór medali i pamiątkowe zdjęcie.

ETISOFT RUNNING TEAM dla WOŚP © djk71

Trzeba uciekać do domu, bo strasznie wieje, a mimo że, jak mi się wydawało, biegłem w spokojnym tempie i całą drogę rozmawialiśmy to jestem cały mokry.

Jak zawsze super impreza w świetnym towarzystwie. I oby tak do końca świata i jeden dzień dłużej :)

Bieżnia przed warsztatami

Sobota, 11 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Wybieganie przed spinningiem...,

Rowerki czekają © djk71

... a właściwie przed warsztatami ze spinningu. Jeszcze nie pora na trening po treningu, ale pewnie i tak będzie :-)
Spokojny bieg, na ekranie kilka filmików z biegów ultra... Czułem się prawie jakbym biegł z tymi na ekranie :-)

I pobiegane © djk71

Potem trochę, a właściwie dość sporo teorii.

I co tu wybrać? © djk71

Mimo kilku godzin okazało się, że nie wyrobiliśmy się i połowa tematów jeszcze przed nami. Mam nadzieję, że uda się załapać na drugą część wykładów, że termin nie będzie kolidował z innymi planami. Szkoda, że nie udało się teraz, bo to był to doskonały moment (dla mnie).


Bieg na bieżni z Patrycją

Środa, 8 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Kolejny trening na bieżni. Tym razem we wspaniałym towarzystwie Patrycji Bereznowskiej. Niestety, musiałem się zadowolić jej wirtualnym towarzystwem, a mianowicie wywiadem z Nią umieszczonym na Youtubie ;) Wystarczyło to jednak żeby nie myśleć o własnym treningu, a skupić się na Jej przygotowaniach i startach. Myślę, że jeszcze przez kilka treningów będę miał co oglądać ;-)

Wycisk w interwałach

Wtorek, 7 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Dziś kolejne interwały na bieżni. Łatwo nie było, ale zaprogramowany system pilnował żebym nie zszedł za wcześnie. Co prawda w połowie i tak była krótka przerwa wymuszona rozwiązaną sznurówką, ale ogólnie całość dałem radę. Było ciężko, ale jak zawsze po skończeniu super uczucie, że dałem radę ;-)

Na początku zegarek wskazywał dziwne tętno i to o dziwo w trakcie rozgrzewki, ale potem już było ok.

Fajnie się obserwuje ludzi w trakcie takiego biegania. Szczególnie teraz, gdy rozpoczęły się etapy realizacji postanowień noworocznych :-)

Na bieżni z DTH

Niedziela, 5 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Wieczorny trening na bieżni. Najpierw chwila z synem, podglądnąłem jego rozgrzewkę, a potem już bieżnia. postanowiłem coś pooglądać, ale nie bardzo wiedziałem co więc... sentymentalnie Die Toten Hosen. O dziwo trafiło się kilka teledysków, albo wersji piosenek, których wcześniej nie słyszałem.

Niby w miejscu, a kaemy lecą © djk71

Dziś teledyski © djk71


Np. taka, która się nijak miała do treningu, bo i noga podawała i bieżnia była na prąd... a piosenka ohne Strom... :-)


Interwały na bieżni i łysi

Piątek, 3 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Dziś interwały na bieżni. Dostałem w kość, ale podobało mi się.
Fajne było też programowanie - chyba pierwszy raz tak intuicyjne. Do tego Youtube - było ok.

Co prawda nie wiem, czy łysy koleś biegający przy Booze & Glory nie kojarzył się jednoznacznie... ale póki co mnie nie wyrzucili :-)


Test bieżni

Środa, 1 stycznia 2020 · Komentarze(0)
Po porannym Cyborgu było nam mało i pojechaliśmy jeszcze na siłownię. Najpierw krótko na bieżni -tylko po to żeby zobaczyc jej możliwości - robi wrażenie.