Wpisy archiwalne w kategorii

śląskie

Dystans całkowity:38153.24 km (w terenie 9220.57 km; 24.17%)
Czas w ruchu:2684:30
Średnia prędkość:15.15 km/h
Maksymalna prędkość:183.00 km/h
Suma podjazdów:68571 m
Maks. tętno maksymalne:210 (144 %)
Maks. tętno średnie:191 (100 %)
Suma kalorii:553057 kcal
Liczba aktywności:1921
Średnio na aktywność:22.79 km i 1h 23m
Więcej statystyk

Waga leci w dół

Poniedziałek, 21 stycznia 2019 · Komentarze(3)
Dziś znów z żoną w siłowni. Dobrze, tak trzymać.
Na miejscu możemy się przekonać, że więcej osób trzyma się noworocznych postanowień. Takiego tłumu tu jeszcze nie widziałem. W oczekiwaniu na dwie wolne obok siebie bieżnie chwila rozgrzewki na orbitreku.

Potem tradycyjna już piątka w miejscu ;-)

Nie wiem, czy to rezultat w miarę regularnych treningów, czy znów patrzenia na to co jem, ale w ciągu 3 tygodni waga spadła o 4,5 kg.

Analiza tego co spożywam? © djk71

Pływanie zamiast biegania

Sobota, 19 stycznia 2019 · Komentarze(2)
Dziś w planach było bieganie. Wybrałem miejsce, zaprosiłem żonę żeby potowarzyszyła mi na stadionie i... na meczu Igor doznał kontuzji...

Zamiast bieganie na stadionie było bieganie po szpitalach...

Tak czasem też bywa © djk71


Wieczorem, tuż przed zamknięciem basenu krótka wizyta żeby odreagować ten dzień...

Pływanie przed NOSPR-em

Piątek, 18 stycznia 2019 · Komentarze(0)
Dziś wieczorem wizyta w NOSPR więc nie będzie siłowni. W takim razie rano szybkie pływanie. Szybkie to nie do końca właściwe słowo. Kiedy ściągnąłem płetwy stało się zdecydowanie wolniejsze. Płetwy wróciły.

Niezbyt szybko grali też na koncercie w NOSPR. Ogólnie cieszę się, że poszedłem, ale to chyba niezupełnie był mój repertuar.

Kulturalnie w NOSPR © djk71

Basen i banan

Czwartek, 17 stycznia 2019 · Komentarze(3)
Rano basen. Znów późniejszy start, czyli ponownie krótko, ale to dobrze... nie było czasu na lenistwo ;-)
Dalsze oswajanie się z wodą wychodzi coraz lepiej choć po zderzeniu się głowami z osobą płynącą z przeciwka znów chwila paniki, ale szybko minęła.

Potem lodowisko na parkingu... Udało się bez upadku :-)

W pracy szybki banan i do roboty :-)

Po prostu banan © djk71

Bieżnia

Czwartek, 17 stycznia 2019 · Komentarze(0)
Kolejna wizyta na siłowni z żoną. Znów bieganie w miejscu. Nie przeszkadza mi to jednak, nie nudzi, co więcej można sobie łatwiej dopasowywać tempo i pilnować tętna.

Bieżnia i siłownia

Wtorek, 15 stycznia 2019 · Komentarze(0)
Wstałem wcześnie rano żeby pobiegać. Pogoda nie zachęcała. Wróciłem do łóżka.
W drodze powrotnej z pracy miejscami było pięknie...

Z okiem samochodu jest pięknie © djk71

Ale po chwili już było ciemno i... zostało ew. bieganie po osiedlu. Ponieważ już wcześniej umówiliśmy się na rodzinne wyjście na siłownię, postanowiłem znów pobiegać w miejscu.

Tym razem byłem mądrzejszy i wziąłem buffa żeby założyć na głowę.... Ostatnio zbyt kapało ze mnie (to ma coś wspólnego chyba z moją fryzurą). Dziś było lepiej. Do tego czas jakoś szybko zleciał.

Potem siłownia...



Zaspałem

Poniedziałek, 14 stycznia 2019 · Komentarze(0)
Wczorajsze śledzenie wydarzeń na WOŚP sprawiło, że rano zaspałem. Chwilę wahałem się czy pojechać na basen, ale zdecydowałem, że choć na chwilę wpadnę. I warto było. Krótko, ale zaliczone. :-)

VIII Gliwicki Bieg Orkiestrowy

Niedziela, 13 stycznia 2019 · Komentarze(0)
Po noworocznym półmaratonie na Biegu Cyborga wylądowałem w łóżku. Już przed biegiem byłem ledwo żywy, a bieg pewnie dodał swoje. 1,5 tygodnia w łóżku bez żadnej aktywności. No dobra, dwa dni temu pobiegałem trochę na bieżni w klubie. Dziś jednak bez względu na paskudną pogodę musiałem ruszyć by znów pobiec w biegu dla WOŚP. Nie można było inaczej.

Na miejscu spotykam oczywiście kilka osób z Etisoft Running Team: Anię, Karolinę i Adama.

ETISOFT RUNNING TEAM gotowy :-) © djk71

Magda z rodzinką dziś tylko nas dopinguje. Spotykam też kilkoro innych znajomych.
Ruszamy na rozgrzewkę. Po drodze jeszcze jedno zdjęcie :-)

Czy my robiliśmy sobie już zdjęcie? © djk71

Najpierw tradycyjnie ustawiamy się w serduszko.

Serduszko dla WOSP © djk71

Potem sympatyczna rozgrzewka, w trakcie której wykonujemy Manekin Challenge - na sygnał wszyscy zamieramy w bezruchu... do odwołania :-)

Czas na rozgrzewkę © djk71

W końcu ruszamy. Dziś biegamy pętle wokół nowej hali Arena w Gliwicach. pętla ma 700m, można przebiec dowolną liczbę okrążeń, limitem jest jedynie czas: 60 min. W planach mam wykorzystać czas do samego końca.

Ruszamy wolno, nawet bardzo, ale nic dziwnego, na liście startowej jest 1111 osób. Dziś zresztą nie chodzi o ściganie się. Chodzi o zabawę (część zawodników jest nawet wesoło przebrana).

Biegniemy i rozmawiamy... głównie o bieganiu :-)

Jest Karolina na trasie © djk71

Pierwsze trzy okrążenia w miarę wolno.

My też się dobrze bawimy © djk71

Na krótkim podbiegu widzę jednak, że tętno mi skacze. W sumie jak się zerknie na wykres wysokości to podbiegów prawie nie widać, ale na wykresie tętna widać je znakomicie :-)


Jak się potem okaże biegniemy coraz to szybciej, szybciej niż ja zwykle biegam i puls to zaczyna pokazywać. Po ósmym kółko postanawiam zakończyć bieg. Jak na start tuż po chorobie to i tak dobrze, a nie chciałbym jutro znów iść do lekarza.

Na mecie z medalem © djk71

Szybka herbatka i trzeba wracać do domu. Jeszcze tylko szybka analiza danych i można uznać bieg za zakończony ;-)

Analiza biegu ;-) © djk71

Cieszę się, że udało się pobiec, że udało się spotkać na trasie znajomych, ale przede wszystkim dlatego, że jak co roku udało się znów choć trochę wspomóc Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy ;-)