Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2017

Dystans całkowity:65.83 km (w terenie 25.60 km; 38.89%)
Czas w ruchu:10:27
Średnia prędkość:6.30 km/h
Maksymalna prędkość:38.73 km/h
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:180 (91 %)
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:3.13 km i 0h 29m
Więcej statystyk

Zawieja, zamieć a może zadymka?

Środa, 4 stycznia 2017 · Komentarze(3)
Wracam do domu, a tu czeka żona z niespodzianką :-)

I teraz nie wiem, czy mam się skupić na formie i kondycji...

Forma i kondycja © djk71

Czy na kalendarzu maratonów...

... czy kalendarz maratonów? © djk71

Martwi się o mnie, czy prowokuje? :-)

I jak tu nie iść pobiegać. Idę, ale kiedy wychodzę na dwór to się odechciewa... zamieć, zawieja, zadymka... Chyba jednak zawieja. Wieje tak, że nie jestem w stanie biec i patrzeć przed siebie. Strasznie wieje i sypie. Do tego miejscami ślisko lub na chodnikach śnieg. Trzeba więc ostrożnie....

W wodzie bez zmian

Wtorek, 3 stycznia 2017 · Komentarze(3)
Krótko, ale trzeba się znów nauczyć wstawać wcześnie i w miarę sprawnie wychodzić z domu (uwzględniając jeszcze  śnieg) :-)
W wodzie bez zmian :-( Ale i tak fajnie, że byłem.

Po śniegu

Poniedziałek, 2 stycznia 2017 · Komentarze(5)
Znów pada. Bałem się, że będzie ślisko, ale nawet było znośnie. Choć zmęczony to jakoś mi się dziś w miarę lekko biegło. Tylko łykane powietrze trochę za zimne. Mam nadzieję, że herbatka z miodem nie pozwoli na przeziębienie.

Biało :-( © djk71

Pączek na Nowy Rok

Niedziela, 1 stycznia 2017 · Komentarze(4)
Rano żona mnie skusiła na pączka. Ogólnie staram się ich nie jeść, ale te z czekoladą, orzeszkami i adwokatem potrafią mnie do siebie przekonać ;-) Zjadłem, więc co było robić, trzeba było iść spalić kalorie :-)

Ten pączek potrafi mnie skusić © djk71

Wcześniej trochę zabawy z nowymi oponami do przełajówki, ale w końcu udało się przygotować rower i można było ruszyć. Cel Ostoja Miechowicka i Segiet. Trochę ciężko. Momentami wydawało się, że jest ślisko, ale opony dawały radę. Muszę się jednak znów przyzwyczaić do takiej pozycji i tak wąskiej kierownicy. Dodatkowo niektóre odcinki były raczej dla MTB niż dla przełaja, ale dałem radę :-)

Ładnie, ale miejscami ślisko © djk71


Aktywnego Nowym Roku :)