Skleroza

Czwartek, 25 lipca 2013 · Komentarze(5)
Skleroza
Ciężko się było po Szadze zebrać w sobie i pojeździć. I nie chodzi o zmęczenie tylko o wszystko dokoła. Ponieważ grzebałem trochę przy przerzutkach trzeba było się jednak wybrać na krótką przejażdżkę przed sobotnim Bike Orientem.

Bez określonego kierunku, czyli Segiet, DSD, Miechowice :-)

Spokojnie, bez przygód... nie wspominając o bidonie, który pozostał na szafce...

Miejsce na bidony © djk71


Nie lubię jeździć bez picia.

Komentarze (5)

Jak odegniesz go kilka razy z powrotem to w końcu się urywa na zagięciu. Zakombinuj jakąś podpórkę między ramą i ząbkiem, powinno pomóc. Żałuję, że tego wcześniej nie zrobiłam, bo koszyk bardzo fajny... A teraz na złomie :(

mandraghora 07:01 poniedziałek, 29 lipca 2013

U mnie jak na razie zerwała się gumka (widać na zdjęciu), po upadku w Beskidach. Natomiast ząbek lubi się wyginać...

djk71 05:04 poniedziałek, 29 lipca 2013

w tych koszykach lubi się urywać dolna część, ten "ząbek" podtrzymujący bidon. Jakie było moje zdziwienie jak na Harcach Rowerowych, po jakimś terenowym zjeździe nagle bidon wylądował mi na ramie, między pedałami... ;-)

mandraghora 08:00 niedziela, 28 lipca 2013

Działają... :-)

djk71 09:39 piątek, 26 lipca 2013

E tam... godzinę można przmęczyć. A jak przerzutki?

amiga 09:22 piątek, 26 lipca 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa darzy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]